Niebezpieczne związki – CYKL AFER PiS-Hien – Afera 5 – “Prezydent Duda: Rosja nie jest naszym wrogiem“
Afera Nr 5
=============
CYKL AFER… PiS-Hien
Dla pamięci z aferami PiS
———————–
Pamiętamy aferę PiS-Hien:
Afera 5.
–
– Absolutnie nie możemy dzisiaj mówić o jakimkolwiek wrogu na poziomie międzypaństwowym. Taka sytuacja dzisiaj nie występuje, co chcę z całą mocą podkreślić – mówił prezydent Andrzej Duda po zakończeniu spotkania szefów państw i rządów krajów NATO (rok 2019)
Duda: Rosja to nie wróg, ale państwo prowadzące imperialną politykę
“Chciałbym jasno i wyraźnie zaznaczyć: absolutnie nie uważam – i nigdy takie słowo nie padło z moich ust ani żadnego odpowiedzialnego polityka w Polsce – aby Rosja była naszym nieprzyjacielem czy wrogiem” – powiedział Andrzej Duda na wspólnej konferencji z duńskim premierem Larsem Lokke Rasmussenem, odpowiadając, czy uważa Rosję za wroga.
Rok 2021 (rzady PiS) – przylatują nowe samoloty dla VIP-ów. Za co zapłaciliśmy 2 mld zł?
Warszawa – w 2021 roku wylądował samolot dla VIP… „Roman Dmowski”, czyli Boeing 737-800BBJ do przewozu najważniejszych osób w państwie, oraz „Ignacy Jan Paderewski”.
Za ile latali ministrowie rządu Mateusza Morawieckiego?
Na pierwszym miejscu, co nie będzie zaskoczeniem, uplasowało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Za około 70 lotów samolotami rejsowymi zapłacili ponad 700 tys. zł. Do tej kwoty należy dodać 1,7 mln zł na podróże realizowane samolotem ze specjalnej floty rządowej.
Na drugim miejscu uplasowało się Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Jego przedstawiciele latali 84 razy samolotami rejsowymi, za które zapłaciliśmy ponad 300 tys. zł. Wśród popularnych była m.in. trasa Warszawa – Szczecin.
Podium zamyka Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Ich 60 rejsowych lotów to koszt ponad 260 tys. zł. Latali często do USA, Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i podobnie jak wspomniany marszałek Kuchciński – Rzeszowa.
128 tys. zł wydał resort finansów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapłaciło prawie 90 tys. zł. Im, oprócz wyjazdów zagranicznych, bliższy sercu wśród kierunków krajowych był Kraków. Ministerstwo Zdrowia latało m.in. do Chicago i Waszyngtonu. Łącznie na bilety lotnicze wydali ponad 80 tys. zł. Resort rolnictwa na podróże samolotem przeznaczyło 70 tys. zł. Najmniej, bo tylko 7 razy, podróżowali rejsowymi samolotami przedstawiciele Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, płacąc za to 39 tys. zł.
Tajemniczy MON
Jak się okazuje, resort obrony narodowej lata, i to bezkosztowo. Jak cytuje posłanka, w odpowiedzi z ministerstwa wyraźnie zaznaczono, że podróże są “realizowane statkami powietrznymi wojskowego specjalnego transportu lotniczego […] Są one realizowane z limitu nalotu dyspozycyjnego, przydzielonego dla poszczególnych kancelarii na dany rok [.] Dla dysponentów limitu nalotu są to loty bezkosztowe”.
Samoloty zostały kupione bez przetargu, a szczegóły wyposażenia pozostają tajemnicą.
Nowe maszyny dołączyły do Boeinga 737-800 w wersji standardowej „Józef Piłsudski”, który pracuje dla rządu od prawie czterech lat. We flocie dla VIP-ów są jeszcze dwa małe, 19-miejscowe gulfstreamy G550, „Kazimierz Pułaski” i „Józef Poniatowski”. Pięć odrzutowców to bardzo dużo, jeśli nie za dużo. Bo samoloty rządowe powinny być używane wyłącznie do przewozu najwyższej rangi urzędników w ramach oficjalnych podróży. A grono uprawnionych powinno ograniczać się do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.
„Dmowski” i „Paderewski” zabiorą 66 pasażerów: sześciu w klasie VIP, pozostałych w klasach „business” i „economy”. Na pokładzie znajduje się gabinet lekarski, wyposażony w urządzenia ratujące życie. Szczegóły dotyczące wyposażenia kabiny pasażerskiej, saloników, urządzeń rozrywki pokładowej, kuchni oraz materiałów do tego użytych i kosztów wykonania władza chce zachować w tajemnicy. Może dlatego, że w obecnej sytuacji jakoś niezręcznie chwalić się luksusem, zwłaszcza kupionym za publiczne pieniądze.
Przetargu nie było
Dlatego nie dowiemy się, czy pieniądze publiczne – 2 mld 145 mln zł za wszystkie pięć samolotów – dobrze wydano. Podczas profesjonalnej procedury przetargowej komisja ustaliłaby, jaka flota rządowa jest Polsce potrzebna i które samoloty do tego nadają się najlepiej.
Na oko jest trochę wątpliwości. Choćby taka, że boeingi 737-800 nie są już produkowane; te nasze to ostatnie, jakie zeszły z linii montażowej w Seattle. Teraz Boeing oferuje samoloty dla VIP-ów z wykorzystaniem nowszego modelu rodziny 737. Podobnie nie są już budowanie gulfstreamy w wersji G550, którą zastąpiła wersja 600.
Będą wnioski do prokuratury w sprawie kontaktów Karola Nawrockiego – zapowiadają europosłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński. Według Onetu na biurko Jarosława Kaczyńskiego miał trafić raport ostrzegający o relacjach kandydata PiS na prezydenta ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim.
Opisywane są w nim kontakty kandydata PiS z osobami, które mają przeszłość przestępczą, gangsterską czy sutenerską. Raport opisywany przez media ma liczyć 72 strony i miał powstać na zlecenie PiS.
– Skoro ktoś kandyduje na urząd prezydenta, to jego życie – również to zawodowe i nie tylko – musi być dogłębnie prześwietlone –
Europosłowie na konferencji przedstawiali liczne przypadki kontaktu byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej ze środowiskiem neonazistowskim i kibicowskim. Jako szef placówki miał między innymi udostępnić teren Westerplatte jako plan filmowy do teledysku jednej z neonazistowskich grup muzycznych.
“Wielki Bu”, “Różal”, “Olo” i “Śledź”. Prawie wszyscy znajomi Karola Nawrockiego z raportu mają pseudonimy, wszyscy mają też wyroki
Niebezpieczni znajomi
Główną postacią w raporcie o Nawrockim jest jego znajomy Olgierd Lipnicki, pseudonim “Olo”, w portalach społecznościowych występujący jako Olgierd Gdański. Jego kartoteka jest bogata — był skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia. Dziś jest członkiem gangu motocyklowego “Bandidos”, a wcześniej “Bad Company”. O tożsamości tych grup i innych członkach przeczytasz niżej.
Jako nastolatek Lipnicki został nazi skinheadem i członkiem chuligańskiej ekipy kibiców Lechii Gdańsk. W 1999 r. wraz z grupą skinów napadł na licealistów, których kopali i bili kijami bejsbolowymi. Lipnicki dostał za to trzy lata więzienia.
Z raportu dowiadujemy się, że po wyjściu na wolność Lipnicki zaczepił się w gangu sutenerów, którym potem kierował. Zajmował się wynajmowaniem mieszkań dla prostytutek, które oddawały mu połowę zarobków. Te, które się buntowały, były bite i zastraszane. Za to został zatrzymany w 2008 r., ale gangiem dowodził zza krat. W 2009 r. jego ludzie zamordowali konkurującego z Lipnickim o dominacje w trójmiejskim półświatku Daniela Z. ps. “Zachar”, który był wcześniej prawą rękę Nikodema S. ps. “Nikoś”.
I to coś według #PiStoMafia jest “obywatelskim i niezależnym kandydatem” a prawda jest taka, że to PiS-owski aparatczyk – Poison for a true Pole, Polish woman
Tonącego w Wiśle Kaczyńskiego wyratował piętnastoletni chłopak.
– Czego chcesz w nagrodę? – pyta prezes PiS wdzięczny za uratowanie życia.
Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada: – Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
– Skąd ci przyszło do głowy takie życzenie? – dziwi się Kaczyński.
– Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze.
– Oj, co to będzie dalej – lamentuje Kaczyński patrząc na swój portret.
– Nic – odpowiada portret – mnie zdejmą, a ciebie posadzą.
U nas co druga osoba kradnie – mówi Kaczyński do Morawieckiego.
– Cicho! Mówmy, że nie co druga, tylko co trzecia, będzie na Nawrockiego.
– Kiedy Jaro Kaczyński uprawia seks z mężczyzną, to nie znaczy, że jest gejem.
– Po prostu nie było kota w pobliżu.
– Dlaczego w teatrze Kaczyński siada zawsze w pierwszym rzędzie?
– Żeby chociaż wtedy mieć naród za sobą.
Na posiedzeniu rządu Morawiecki chwali się sukcesami polskiej gospodarki.
– Nawet papież poświęcił jej uwagę w swoim przemówieniu.
– A co powiedział? – interesuje się kolega z pisowskiego rządu.
– Jezus, Maria!
Co by było gdyby pod Smoleńskiem zginęli obaj bracia Kaczyńscy?
Pilot zostałby pochowany na Wawelu.
————————
PiS w nierządzie było. Polaków okradało. A kiedy przyszła prawdziwa sprawiedliwość na Węgry uciekają. Wiersz został napisany za rządów PiS. Mam nadzieję że sprawiedliwość PiS-Hieny dosięgnie.
„Nasze prawo niestety takie jest”
Nasze prawo niestety takie jest… ci co przestępstwa czynią Na nosie ofiarom grają i w duchu się naśmiewają
Nie wiem co mam robić – tak strasznie dusza boli Chce mi się krzyczeć – z bezradności wyć
Jak zwierzę zranione po pomstę sięgnąć Niesprawiedliwość gryźć – zerwać bólu nić
Nasze prawo niestety takie jest… ci co przestępstwa czynią Na nosie ofiarom grają i w duchu się naśmiewają
Zima. Ślisko. Na chodniku przewróciła się staruszka. Nie może wstać, wola o pomoc. Przechodził poseł z PiS-u. Pomógł kobiecie wstać.
Dobry człowieku – mówi do niego kobieta – jak ja się odwdzięczę? Emeryturę mam tak marną, że ledwo koniec z końcem wiążę, a sama nie mam siły, żeby coś pomóc.
Wie pani co – mówi poseł – jak chce mi się pani odwdzięczyć, niech pani zagłosuje w kolejnych wyborach na PiS.
Panie! Ja upadłam na dupę, a nie na głowę!
Przychodzi Duda do lekarza:
Panie doktorze, mam problemy z wypróżnianiem. Powiem wprost – zaparcia.
Lekarz wejrzał w istotę problemu i stwierdził:
Nic dziwnego, ma tam pan sumienie, uczciwość i konstytucję.
Kochani, przyjdzie czas, że PiS wprowadzi do szkół naukę „Przysposobienie do donosów”. W USA nazywa się to:
„POSTAWA OBYWATELSKA”
Staniemy się narodem jeszcze bardziej zawistnym jeden do drugiego. Nie wpuścimy do domu sąsiada, sąsiadki. Przestaniemy ze sobą rozmawiać – już teraz to się dzieje, ale raczej z przyczyny tej, że nie mamy czasu.
Smutne nadejdą czasy – „Epoka donosicielstwa”.
A dlaczego nie donosi się na zachowanie księży w względem dzieci? Nie donosi się kiedy sąsiad żonę, dzieci bije? Twierdzimy że to nie nasza sprawa – ale jak chodzi o to, że ktoś ma lepiej to już tak?
Hipokryzja i zazdrość. Kiedy ktoś kogoś krzywdzi nie donosimy bo to daje nam satysfakcję tego.. że ktoś ma gorzej od nas…
W Holandii jak sąsiad ma krowy trzy to wszystko drugi zrobi aby mieć 10… a w Polsce jak sąsiad ma 1 krowę to nie dążymy do tego aby mieć więcej od niego, a modlimy się aby mu zdechła…
Kochani… My, jako NARÓD jesteśmy wspaniali, lecz jako jednostka? –
Wielu Polaków jest do bani…
Zawiść zasłania im oczęta.. biedna jest ich egzystencja…
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
Skarbówka wyłapuje majątki na portalach. Są to skutki chwalenia się gdzie się było i za ile a i co się w ostatnim czasie kupiło. Pokazywanie swojego domu też
Ale zastanawiające jest… czemu Rydzykiem się nie zajmują…
=================
“Skarbówka na Facebooku”. Dłużnicy sami składają na siebie donos
Dowodowy na ukryty majątek fiskus bez problemu odnajduje w sieci na portalach społecznościowych.
===========================
Tak się donosi w Polsce. Listy trafiają do ZUS, skarbówki i inspekcji pracy
Porzucony kochanek na ex konkubinę. Dziadek na wnuczka. Sąsiad na sąsiada. Pracownik na pracodawcę. A konkurent na konkurenta. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Urzędy Skarbowe, policja są zalewani masą donosów.
“Uprzejmie donoszę…
Sąsiad ma za dużo pieniędzy. Były mąż ma nowego mercedesa. Eksżona dostaje za wysoką emeryturę. Albo – ja mam niską emeryturę, a inni mają za dużą. A czasami: pracodawca nie płaci za mnie składek, kombinuje, podpisuje kilkanaście umów.”
“Polacy uprzejmie donoszą
Od lat Polacy piszą masę anonimów. Głównie na rodzinę, sąsiadów, biznesową konkurencję. Dołączają zdjęcia, kopie dokumentów, wydruki z mediów społecznościowych, numery rachunków bankowych.”
Donosy, donosy, donosy. Jeden na drugiego donosi, aby ktoś nie miał lepiej od niego. Czy to z zazdrości, czy z zawiści że ktoś ma więcej? Na pewno. Zwał jak zwał, jednakże PiS -owska szarańcza to wykorzystuje, i jeszcze bardziej napuszcza Polaka na Polaka i zachęca aby donosić jeden na drugiego.
“Donosy najczęściej piszą sąsiedzi, znajomi i byli małżonkowie. Donoszą też pracownicy na byłych pracodawców oraz osoby prowadzące działalność gospodarczą na swoją konkurencję.
Doniesienia dotyczą zaniżania podstaw opodatkowania, zatrudniania pracowników na czarno i posiadania przez podejrzane osoby dochodów z nieujawnionych źródeł.
– Najbardziej przydatne informacje przysyłają księgowi, którzy w odwecie za doznane lub wymyślone krzywdy informują o naruszeniu prawa podatkowego czy prawa pracy. Często podpierają się przy tym kserokopiami stosownych dokumentów – mówi Mariola Grabowska z Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi.”
Powyższy tekst pochodzi z internetu
Do czego doprowadził PiS?
Czy Polacy są naprawdę tacy donosicielscy, czy tylko zazdrośni ze ktoś inny ma lepiej?
Czemu w Nas taka nienawiść do bliźniego, a na pedofilstwo w kościele przymyka się oczy?
Czemu, jak już z kimś nie jesteśmy mamy do niego nienawiść… przecież kochaliśmy i to było ważne… Ważny ten czas w szczęściu spędzony a nie wpuszczać do serca robaka nienawiści…
Czemu zazdrościmy ze ktoś jest bogatszy od nas – a nie pomyślimy, że ta osoba ciężko pracowała na to. Politykom odpuszczamy jak kradną, ale uczciwego przedsiębiorcę chętnie widzimy w za kratami.
Polacy, czy mamy tę odrażającą naturę donosicielstwa w naturze???
🔥🔥🔥🔥👌
Kto pyta nie błądzi
Kto silny ten rządzi
Kto głupi ten pieprzy
Kto pierwszy ten lepszy
💀
Jak być sobą. Czemu nie chcemy się dostosować do innych, a i złości nas to że inni nie chcą dostosować się do nas. Próbujemy narzucić innym nasz punkt widzenia, inni nam próbują. Czemu tak się dzieje?
Czyli moje przemyślenia z którymi można się zgodzić lub nie… Ale jeśli ktoś ma swoje na dany temat zdanie, na siłę nie da się zmienić jego punkt widzenia, jedyne przez konstruktywną konwersację. Często, jeśli ktoś nie zgadza się z czyimś punktem widzenia, zamiast wyłuszczyć logicznie swoje zdanie racjonalnymi tekstami pisze, mówi -”jesteś idiotka, co za bzdury piszesz…” itd. lecz bez jasnych i rzeczowych argumentów czemu nie zgadza się z daną osobą. A, prosząc taką hemoroidę o wyłuszczenie o co jej biega stwierdza że nie musi, nie będzie się wysilać… nie musi pisać, tłumaczyć. Często taka osoba nic nie maja do powiedzenia, atakując innych wyrzuca swoje frustracje dnia codziennego, swoją małość zakrywają agresją. A żeby tego mało było, to pokierują tematem tak… że w konsekwencji ci co przyłączają się do tematu a nie wiedzą o co poszło uważają że padła ofiarą prześladowania – “biedactwa”.
„Chcą nas zmieniać – my też”
Często chcemy zmieniać innych By dopasowali się do nas
Lecz nic nie chcemy zrobić By dopasować się do nich
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi Stają się oni w końcu częścią naszego życia
A skoro są już częścią naszego życia To chcą je nam zmieniać
Jeśli nie stajemy się tacy jak tego oczekiwali Są niezadowoleni, źli na nas
Ludziom wydaje się że wiedzą dokładnie Jak powinno wyglądać nasze życie
Natomiast nikt nie wie W jaki sposób powinien przeżyć własne
Zadziwiająca reguła jest – ona cię nie zna Lecz wszystko o tobie najlepiej wie
Ty kogoś nie znasz osąd dajesz Też osądzasz go bo ktoś plotkę puścił na niego
Zawsze uważamy – nasza racja jest prawdziwa Cudza racja jest fałszywa
Dobrze kiedy konstruktywna rozmowa jest Jeden drugiego gotowy zrozumieć jest
Nie zawsze tak jest Kiedy tałatajstwo w rozmowę wcina się…
Szczęście – czy zawsze ono jest, i czemu jedni go mają nadmiar a ktoś malutko… lub wcale, i całe życie pod górkę ma?
Na czym polega szczęście?
Szczęście nie polega na tym by samemu je sobie dawać, ale szczęściem jest aby innych nim obdarowywać. Każdy ma swoje szczęście, ale niektóre szczęścia są tak malutkie, że ich nie widać. To tak jak z ziarenkiem piasku na pustyni, dopiero jest piasek kiedy miliony ziarenek się zbierze.
Jeśli nie ma szczęścia, to czy istnieje nieszczęście?
Jeśli nie ma miłości, to czy istnieje nienawiść?
A co to jest zbieg okoliczności?
Jeśli twierdzisz że nie wierzysz w miłość, jeśli przestałaś wierzyć w szczęście to znaczy, że znasz te uczucia. A jeśli tak, to znaczy że istnieje miłość, szczęście.
Jeżeli nie istniałoby szczęście, nie istniałaby miłość… wówczas nie byłoby nieszczęścia i nienawiści. To co by było? Nijakość? Tak! Ale jeśli nie byłoby innych uczuć skąd moglibyśmy wiedzieć, że nijakość istnieje? Uczucia to chemia, ale jeśli nie wierzymy w uczucia, to czy istnieje chemia? A chemia istnieje, to i uczucia istnieją.
„Szczęście jest”
Szczęście jest jak słońce Szczęście jest jak księżyc Szczęście jest jak gwiazdy Szczęście jest troską o Ciebie Szczęście jest uśmiechu dawania Szczęście jest nie istnieć w samotności Szczęście jest stanem ciągłego uśmiechu Szczęście jest euforią miłości dawania Szczęście jest stan duszy bez katuszy Szczęście jest krainą szczęśliwości Szczęście jest uciechą z kochania Szczęście jest z orgazmu dawania
Szukasz szczęścia? Ja też i każdy z nas… I póki co, to ja też nad swoim się zastanowiłam i taką rymowankę na szybciutko o moim szczęściu skleciłam…
Dla mnie szczęście jest np. wtedy kiedy:
„Moje szczęście”
Leżę wtulona w kołderkę, sen nadchodzi – tęczę widzę Kolor się toczy – wszystko mieni się
Ulatuję w górę – wspomnienia przeszłości kręgi zataczają W ustach czuje słodkości przebytej różnej miłości
Radość mnie nachodzi że nie zmarnowałam młodości Pławiłam się w szczęściu dawania i otrzymywania radości
Teraz moim szczęściem jest tapczanik Nic mnie nie interesuje co się wkoło plecie
Leżę wtulona w kołderkę mażąc o krainie wiecznej szczęśliwości I nie obudzić się… – niestety rzeczywistość jest inna…
A dla Ciebie co oznacza szczęście? Dla każdego coś innego, ale ma wspólną cechę… jesteśmy szczęśliwi. A kiedy jesteśmy szczęśliwi, wszystko wokół jest kolorowe, tęczowe, piękne i nawet ludzie uśmiechnięci – nie widzimy tych zgorzkniałych, złośliwych.
Jesteśmy szczęśliwi, ale szczęście nie jest wieczne. Aby go docenić na drodze życia pojawia się jego przeciwieństwo. Dziwne to życie, jedni otrzymują więcej szczęścia a drudzy w prost proporcjonalnie nieszczęście otrzymują od losu. Wiele osób jest tak nieszczęśliwych, że w końcu zrezygnowani załamują ręce twierdząc że nie wierzą w szczęście. Jeśli tak twierdzi to skąd może wiedzieć co to znaczy szczęście. Przecież jeśli twierdzi że jest nieszczęśliwym człowiekiem jest to wie co to szczęście, bez tego nie wiedziałby co to nieszczęście. Często jeśli nawet byliśmy szczęśliwi, to natłok nieszczęścia spycha do podświadomości umiejętność odczuwania szczęścia. Z czasem nawet jeśli szczęście jest obok nie potrafi je docenić, ponieważ jest bardzo malutkie, a dla niego to za mało aby być szczęśliwym.
Jeżeli nam wychodzi to co sobie za cel wybraliśmy, wiemy czego chcemy to i tak życie da nam prztyczka w nos. Czemu tak się dzieje? Któż to może wiedzieć.
Mówi się że to szczęście jest jeśli się coś nam udaje a jeśli nie?… to znaczy że pech koło nas jest.
Czy pech, szczęście może być przekazane? Cóż znaczy szczęście, szczęśliwym być?
Ile istnień tyle rodzajów szczęścia – lub pecha. Dla jednego szczytem szczęścia będzie kromka chleba dla innego 10 sztuk ferrari w garażu. Dla jednego szczęściem będzie widzieć szczęście innej istoty a dla kogoś innego szczęściem będzie że ktoś cierpi.
Czy po jednym przespaniu się z kimś, mamy prawo uważać że jesteśmy w związku z tą osobą?
Ja osobiście uważam że nie. Niestety, ale jest wiele osób… – szczególnie kobiety – które uważają , ze jak oddadzą się mężczyźnie, to już on tylko jej będzie – dotyczy to każdego bez względu na orientację seksualną. Wiele osób to wykorzystuje – szczególnie mężczyźni – używając popularnego zdania:
-“jak mnie kochasz, to udowodnij to”
… i zabierają się za panienkę. A panienka – szczególnie te, które jeszcze nie znają życia od tej strony – myślą ze pana boga za nogi złapały i jak dadzą się przelecieć, to facet już jej na wieki. A facet, jak to facet… zerwał czereśnie, i wypluł pestkę, i poszedł inne czereśnie zrywać, a panienka jeśli będzie miała szczęście nie wyda na świat owocu miłości.
“JABŁUSZKO PEŁNE SNU MIECZYSŁAW WOJNICKI”
————————–
Jak tam kochani? Mam nadzieję, że wszystko jest ok… Nadzieja to podstawa życia…
„Po to jest nadzieja”
Pałęta się pod nogami smutek, tęsknota, żal Oczami wodzisz smętnie spoglądając w dal
Smutno ci że tracisz kogoś Tęsknota ogarnia cię że ktoś daleko jest Żal że co było dobre odeszło w siną dal
Żal serce ściska że nie spełnią się marzenia Za tym co odeszło w dal, po policzku spływa łza Ból serce ściska że nie odzyskasz stracony czas
Nie przejmuj się… masz środkowy paluszek Pokaż go smutkowi, tęsknocie, żalowi Wszystkiemu co się źle kojarzy z negatywnym życiem
A przyjdzie nadejdzie, radość, spotkanie Spełnią się marzenia… po to jest nadzieja
Pozwólcie że swoje przemyślenia tu wcisnę 😉
Czy po jednym przespaniu się z kimś, mamy prawo uważać że jesteśmy w związku z tą osobą?
Choć wiadomo, nigdy nie mówi się nigdy i tak naprawdę nie możemy mieć 100% pewności jak się zachowamy w danej sytuacji. Raz się z kimś prześpisz, to nie znaczy że to już związek. Mogę 100% być pewna, że sporo pań po spotkaniu w realu i przespaniu więcej się nie spotykają, ponieważ jedna ze stron już nie chce. Druga z pań cierpi ponieważ czuje się oszukana, wykorzystana. Pytanie można postawić – czemu?
Dziewczęta, musicie się nauczyć, że samo wyznawanie miłości, robienie planów na przyszłość, przespaniu się, nie znaczy że będziecie razem. Często wiele kobiet, mężczyzn mówi to co ktoś chce usłyszeć… prześpi się i pa pa pa…
Idziesz przez życie spotykając różnych ludzi. Z jednymi wchodzisz w bliższe relacje, z innymi się przyjaźnisz. A czasami na swej drodze spotykasz kogoś, z kim postanawiasz razem żyć tak długo, jak tylko będzie to możliwe. Lepiej nie zakładać sobie, że będziemy z kimś do końca życia. Niektóre narzekają że są wykorzystywane i “porzucane”, a czy zadały sobie pytanie czemu tak jest? Ja uważam, że same mają winę. Wystarczy, że ktoś powie „kocham cię” to już nogi rozkładają. Przepraszam za taką dosadność. A kto im każe na pierwszej randce się oddawać, ale też i na pierwszej randce można rozłożyć nogi i być razem przez całe życie… od czego to zależy? I to dotyczy wszystkich układów związkowych.
Cóż.. W życiu bywa różnie. Czasami nudzi nas długoletni związek, rutyna… brak zainteresowania ze strony partnera… I może się zdarzyć, że znajdziemy sobie odskocznię w postaci kochanki. Ale myślę, że to jest na krótką metę, bo w takim układzie wszyscy będą nieszczęśliwi. Chyba, że będzie to układ typu… tylko seks. Żadnych zobowiązań. Ale mimo wszystko to też nie będzie trwało długo. Zawsze jest tak, że któraś ze stron, w którymś momencie zaczyna chcieć Cię na wyłączność i człowiek jest w kropce. Musi podjąć jakąś decyzję. A to nie zawsze jest takie proste. I zawsze zostawia w życiu jakiś ślad… Często w postaci wyrzutów sumienia… A mieć kochankę czy też nią być, to nie jest takie proste. Proste wydaje się na początku, ale kochanka z czasem ma też swoje wymagania… Zaczyna cierpieć, a wówczas wiedz, że to będzie koniec Twojego związku małżeńskiego, partnerskiego lub bycia z kochanką.