“Dlaczego sięgamy po alkohol jeśli wiemy, że związek może zniszczyć…”
Pijemy dla rozluzowania, szpanu, z głupoty ale czemu sięgamy wówczas, kiedy może doprowadzić do rozpadu związku? Czy na złość? A może, żeby wywołać wyrzut sumienia u partnera/ki? Czy dlatego, że czujemy samotność w związku, a może aby lżej seks poszedł, bo z partnerem/ką po trzeźwemu nam nie wychodzi…
Są różne typy ludzi, i każdy wypowie się inaczej… że dla rozluzowania, dla zabawy, dla szpanu, z głupoty bo nie umie się powiedzieć nie. Ale to wszystko świadczy o słabości, bo czy nie można bawić się inaczej? Dla szpanu – jeśli dotyczy to dzieciaków w gimnazjum, to może jeszcze jakieś usprawiedliwienie, bo chcą głupotą zaimponować kolegom – byleby później nie obudzili się z ręką w nocniku. A jeśli dotyczy osoby dojrzałej, to pytanie “co to w ogóle za szpan?” i komu ma on zaimponować?
Czemu sięgamy po alkohol, jeśli może to zniszczyć związek? Może lubią adrenalinę, kiedy związek wisi na ostatnim włosie, a może to pretekst aby zakończyć pewne sprawy, kiedy brak odwagi? Może jest to mały substytut utraconej wolności, za którym się tęskni. Tylko skoro przeważa to ponad związek, to po co się męczyć? Prędzej czy później i tak się rozpadnie. Choć jest wiele kobiet/mężczyzn, którzy żyją w związkach które je “przygniatają” jednak nie potrafią odejść.
Oprócz tych wszystkich kwestii, gdzie człowiek podejmuje świadomą decyzję sięgając po kieliszek, znajdzie się jeszcze masa innych rzeczy, powodów czy sytuacji, które według niego zmuszają go do picia. Takimi sytuacjami jest utrata pracy, problemy w związku, dezaprobata znajomych czy rodziny, niepowodzenia na planie życia codziennego. Cokolwiek by to nie było, to jest przykładem słabości ludzkiej, a częściej wmawianiu sobie jej. Człowiek umie poradzić sobie w wielu kwestiach i mógłby, tylko łatwiej jest się napić i udawać że właśnie to pomaga. Mniej wysiłku kosztuje otworzenie butelki niż stawieniu czoła problemom. Ludzie nie potrafią rozmawiać między sobą w związku z dużym stażem. Cokolwiek by to nie było, jaki problem czy chęć osiągnięcia błogiego stanu upojenia – to jeśli ma to destrukcyjny wpływ na związek, to należałoby się zastanowić, co tak naprawdę jest dla nas ważne. Bo później odpowiedź wypływa sama i zazwyczaj jest już za późno.
A może niektórzy sięgają po niego aby partnera zniechęcić, by zniszczyć związek?… ale czemu by to służyło, dlaczego by ktoś chciał destrukcyjnie działać na swój związek? A może nie zdają sobie z tego sprawy bądź nie chcą, że ranią drugą osobę… własna przyjemność jest ważniejsza.
Alem rzem ja singiel i nie muszę obawiać się, że stracę przez moje piwko partnerki, więc piję kiedy mam ochotę bo lubię.
Świdnica. Straż miejska w kościele. Kolejny ksiądz wzywa mundurowych
Bezdomna kobieta przed poranną mszą weszła do zakrystii i domagała się pomocy od Kościoła. Księża z katedry św. Stanisława i Wacława w Świdnicy (woj. dolnośląskie) nie byli w stanie skutecznie wyprosić seniorki i wezwali straż miejską.
Awantura o poranku w zakrystii kościoła w Świdnicy. Po godzinie 6 w czwartek strażnicy miejscy odebrali nietypowe zgłoszenie. Starsza kobieta weszła do Katedry św. Stanisława i św. Wacława przed poranną mszą.
Zażądała aby udzielono jej pomocy, gdyż jest osoba bezdomną i Kościół powinien się nią zaopiekować – informuje świdnicka straż miejska.
Księża kazali starszej kobiecie wyjść z zakrystii, ale nie zdało się to na nic. Wreszcie wezwano na pomoc straż miejską, która wysłała do Katedry św. Stanisława i św. Wacława patrol.
Strażnicy szybko porozumieli się z bezdomną. Zaproponowali inną pomoc, na co starsza kobieta przystała i już bez oporów opuściła kościół.
Przewieźli ją do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Strażnicy przekazali starszą kobietę pod opiekę pracowników socjalnych. To kolejny przypadek wezwania służb do kościoła w ostatnich dniach
Ksiądz z parafii pw. NMP Matki Kościoła w Bełchatowie przed Halloween wezwał policję. Zauważył bowiem, że podczas komunii 13-letni chłopak wypluł hostię i schował ją do kieszeni. Nastolatek próbował potem uciec z kościoła, przez co księża podejrzewali, że chciał sprofanować hostię. Obydwie strony zostały pouczone przez policję.
Z ich relacji wynikało, że doszło do obrazy uczuć religijnych poprzez profanację hostii – mówi WP nadkom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
Reakcje internautów:
-“Przecież nie pobrudzą sobie wycacanych rączek pomocą za darmo…”.
-“Do “ojca“ Rydzyka bezdomni wiedzą z czym należy przychodzić...jej wina…jej bardzo wielka wina…i niech zacznie myśleć o poprawie”.
-“hipokryci, od siebie nic nie dają, tylko biorą. widać nie miała kasy to ją pogonili.”
-“Gdyby była młodziutka to by się zaopiekowali”
-“Może była zbyt stara a proboszcz “gustuje” w młodszych????”
-“Poprostu chłopak pomyślał ze jak zje opłatek, do Jezus znajdzie się w jego du..e i dlatego dla szacunku do Jezusa nie zjadł ciała Chrystusa”
-“Daj biednemu, pomóż biednemu” – aż sam staniesz się biednym…
Słowa, słowa. Czemu Ci co namawiają do pomagania innym, sami nie pomagają? Łatwo komuś dać coś z fundacji na którą ludzie wpłacają, niż swój oddać telewizor, całą pensję. Kto z was odda plazmę?
A co biedny może oddać? W końcu jak dawać innym, to dawać nie tylko brać… Nie chcę nikogo obrazić i żeby nie było, że uczucia religijne coś tam coś ale mam pytanie… -co matka z Kalkuty uczyniła, że jest sławna? Miała dzieci? Czy wiedziała ile kosztują? Dlaczego nazwano ją matką? Za czyje podróżowała?
Oddaj biednemu, daj do lombardu i tym go wspomożesz… No co?… nie oddasz biednemu tego, na czym teraz dzięki temu jesteś na fb, serwujesz po internecie? Nie?… To nie po katolicku, masz grzech jak nie oddasz! A czemu kościół nie oddaje swoich dóbr biednym? Przecież słowem głodny się nie naje. Ale kościół tylko do siebie ciągnie. Jestem ciekawa, co by było jakby ludzie kościołowi zaczęli płacić Watykańską walutą „Bóg zapłać”. Zadziwia mnie bezczelność księży, którzy na pytanie o majątek… twierdzą że to nie ich… a Boga. Jeśli Boga, to czemu Bóg nie rozda tego biednym? Daleko takiej bezczelności nie trzeba szukać… bo ta bezczelność w Toruniu mieszka i ma na imię Rydzyk.
Jednakże nie mam na myśli tu osób, które z nie własnej winy są biedni, ale też nasuwa się pytanie -“co to znaczy… bieda”. Wielu jest biednych z własnej winy… przepijają wszystko co mają czy też na używki, hazard itd. Często dzieląc się chlebem twój chleb jest wyrzucany przez „biednych”, ponieważ “biedny” pieniądze chce, a najlepiej aby nie siać nie orać a furą, komórą szpanować.
Ciężko jest osobie, która zawiodła się w miłości zaufać następnej. Jest ostrożniejsza kiedy coś otrzymuje, jest nieufna czy to znowu nie są jakieś gierki. Staje się nieufna i obawia się, że zostanie wykorzystana i porzucona.
Kiedyś flirtowałam z miłą panią i właśnie zaczęłyśmy na ten temat pisać. Flirt flirtem jednakże napisała tak… (nie jest to dokładnie zacytowane, łatwiej mi było po swojemu napisać, ale sens był ten sam… zranione serce kobiety długo pamięta i nie jest łatwo później innej osobie do niego dotrzeć).
Napisała w podobny sposób:
“Nikt nigdy mnie nie zdobędzie upijając mnie, i uśmiech nie uśpi moje czujności. Czułe słówka też już na mnie nie robią wrażenia, i kolacja przy świecach nie zrobi na mnie zaćmi”
Do powyższego napisałam to…
„Nigdy ten nie zdobędzie”
Nigdy ten nie zdobędzie Twego serduszka winem Cię upijając
Nigdy ten nie zdobędzie Twego serduszka tylko Uśmiech swój Ci dając
Nigdy ten nie zdobędzie Twego serduszka szepcząc Tylko czułe słówka
Nigdy ten nie zdobędzie Twego serduszka kolację Przy świeczkach Ci stawiając
Nigdy ten nie zdobędzie Twego serduszka samym spojrzeniem W Twe oczka w głąb sięgając
Znasz nasze podstępne gierki Co pań dusze otumaniają I im smutek sprawiają
Dlatego ja nie będę próbować takich sztuczek Zostanę tylko Twoim wirtualnym misiem Takim w serduszku tuptusiem
Malutkim diablikiem Co będzie od czasu do czasu Cię kusił Abyś przytulała się do miękkiej podusi
Wystarczy że od czasu do czasu O mnie nie nieraz będziesz myślała I pogodne myśli miała
Prawda smutna jest, że kiedy serce zranione, niełatwo otworzyć się na nową miłość.
Ale flirtować fajnie jest, tylko trzeba uważać aby pewnej granicy nie przekroczyć.
Kiedy się zakochasz, tak mocno aż po grób, lecz miłość nieodwzajemniona, boisz się tego, aby się to nie powtórzyło. Boisz się cierpieć, tęsknić i szlochać. Zamykasz się w sobie i szepczesz… .
„Zabrałaś mi wszystko”
Zabrałaś mi odwagę, nie będę mogła spokojnie żyć.
Zabrałaś mi nadzieję, bym nie mogła marzyć.
Zabrałaś mi serce, bym nie mogła inne kochać.
Zostawiłaś po sobie tylko pustkę, której nie potrafię wypełnić.
Zabrałaś mi wszystko, i jak mam teraz żyć?
Ten szept znajduje się w wielu serduszkach, bez względu na orientację seksualną. Wystarczy zmienić rodzaj żeński na męski itd…
Debata wyborcza – Sasin, Budka, Kosiniak-Kamysz, Rozenek, Wilk w TVP Info
—————————————-
„Nic się nie zmienia…”
Wędrując przez drogę życia, nic wiele się nie zmienia… Nic się nie zmienia, oprócz tego, że coraz bardziej ludzie do siebie wilkiem się stają. Jeden drugiemu w potrzebie ręki nie poda, ze szczerą troską nie porozmawia, ponieważ zwiększa się pomiędzy nimi przepaść, a na każdej ze stron jej krawędzi “stoi” zazdrość, zawiść, donosicielstwo, inwigilacja sąsiad sąsiada. Kiedyś ta przepaść była węższa, można jeszcze było przeskoczyć kiedy zrozumieliśmy swój błąd. Niestety, teraz tego nie uczynimy. Nawet jak racji nie mamy, nie przyznamy się do błędu, nie przeprosimy. Zanurzamy się w otchłani podłości i radowania się, że drugiemu dokopaliśmy.
Nie widzimy swych grzechów, osądzamy człowieka w pośpiechu nie starając się nawet go bliżej poznać. Łatwiej nam wejść z buciorami w cudze życie, niż podać rękę w potrzebie. Ale nie ma co się dziwić. Przykład przyszedł od 2015 r. z góry.
Nie ten winien być bohaterem co krzyczy -”róbmy!” Lecz ten, co tego dokonał czynu. Prawda jednak jest taka… ludzie czynu są spychani do otchłani niepamięci. Śmietankę… nektar tryumfu spijają ci, co na odpowiedni moment czekają, cudzym jak swoim bohaterstwem się chwaląc.
“Antoś Szprycha Obiecanki cacanki”
———————————————
Często nie zgadzając się z czyimś zdaniem, nie potrafimy wyklarować naszej racji, by przekonać że jest prawdziwa. Tylko narzucamy, że tylko nasza racja jest racją… podnosząc głos by czuć się pewnie. A jeśli okaże się, że nasza racja nie była prawdziwa… nie potrafi się przyznać do błędu tylko coraz głębiej w swym przekonaniu brniemy… A nie znajdując wyjścia z sytuacji, swego rozmówcę zaczynamy wyzywać od debili, idiotów, nienormalnych, a ostatnio i od gorszego sortu. Czyżby myślenie faszystowskie? Czyżby dzielenie ludzi na gorszych i lepszych? Tak czynił okupant.
Poniższy tekst napisałam kiedy w październiku 2015 roku szliśmy do wyborów. Smutne jest to, że za każdym razem poniższy tekst będzie aktualny, a także kiedy spojrzymy w przeszłość pasować zawsze do każdych wyborów. A i do tych co teraz będą – 2019 r.
Świat według Kiepskich Piosenki: Piosenka wyborcza
———————————
“Pisane w roku 2015”
“25 październik rok 2015 ponowne wybory do sejmu i senatu. Ile ponownie będzie rozczarowań, że wybrany człowiek jednak nie uczynił tego co obiecał? Jednakże zapominamy to, że to nie jest ważny pojedynczy głos obiecujący… Kandydat do sejmu i senatu może wiele obiecywać, ale to mydlenie oczu… bo gówno może zrobić jeśli w cyrku na Wiejskiej świnie siedzą – przepraszam świnki za porównanie – i swojego koryta pilnują, a nie myślą o tych, którzy ciężko na nich pracują. Prezydent też wiele może obiecywać, lecz wiele nie zdziała. 10 maj 2015 r. – były wybory na prezydenta… Ile ponownie będzie rozczarowań, że wybrany człowiek jednak nie uczynił tego co obiecał? Zapominamy to, że to nie prezydent głosuje nad podatkami, to nie on rozdziela pieniądze a ci którzy są w sejmie, w senacie i decydują o naszym losie. Kandydat na prezydenta może wiele obiecywać, ale to mydlenie oczu.. Bo gówno może zrobić jeśli w cyrku na Wiejskiej świnie siedzą i swojego koryta pilnują a nie myślą o tych, którzy ciężko na nich pracują. A kiedy do władzy dorwie się siła partyjna, która będzie miała większość i prezydent z jej korzeni będzie, to naród „utopiony”.
Świat według Kiepskich – Piosenka wyborcza – “Obiecanka”
—————————————-
Kogo wnosimy na piedestał?
Wnosimy na piedestał, tych co nie zasłużyli nie sprawdzając jacy naprawdę byli. Prawda często jest inna niż myśleliśmy, bolesna i choć instynkt nam podpowiada aby nie wierzyć głupotom które obiecują, zaślepienie dalej ku tej drodze bierzy a oni nie są tacy, jak byśmy chcieli ich zobaczyć. Często przekazują obietnice bez pokrycia, ślepo w nie wierzymy, opływają w luksusach a my ich ego pieścimy. Oni nas olewaj, w kułak się śmiejąc że na ciemnotę trafili. My nie chcemy tego widzieć, bo i po co? Kto próbuje zdjąć im maskę staje się banitą, wariatem, szaleńcem, odszczepieńcem.
Zawsze było jest i będzie niedocenianie tych, co są czegoś warci…
Zastanawiam się, co nas do tego pcha aby bardziej iść za tymi co dużo krzyczą, a nic nie wnoszą dobrego… buntują jeden na drugiego. Jak dokładnie im się przyjrzymy okazuje się, że odrobinki naszego JA nie są warci. Kiedy przejrzymy na oczy tragedia się staje, ale to jest za późno, w nocniku ręka zostaje. Człowiek staje się zgorzkniały i traci zaufanie do ludzi, bo zawiódł go człowiek któremu ufał bezgranicznie zaślepiony jego pięknymi ideologiami. Jesteśmy łasi i naiwni na piękne słówka, nie dziwmy się przeto, że po wyborach jest tęga kacówka. A najprościej jest pieniędzmi kusić, obiecywać że państwo da. Nikt nie zastanawia się skąd na wszystkie obietnice pieniądze wziąć. W roku 2020 znajdziemy się w czarnej dupie z braku pieniędzy. Ci co doprowadzą do sytuacji podobnej co w Grecji, zrzucą całą winę na opozycje, bo oni wszystko dobrze robią tylko opozycja torpeduje „dobrą zmianę”. Przedsiębiorcy też winni w oczach „dobrej zmiany” bo doprowadzają się do bankructwa tylko po to, aby nie pomagać rozwojowi gospodarczemu „dobrej zmiany”. Mądry człowiek nie będzie się tam pchać, gdzie wie że może sobie nie poradzić tylko głupcy i cwaniacy.
“KAZIK NA ŻYWO – 100000000 [OFFICIAL AUDIO]”
————————————
„Każdy naród ma taki rząd, na jaki zasłużył” >Joseph de Maistre<
Pewien cwaniaczek, wykorzystał naiwność człowieczą… pięknie się uśmiechając, wszem i w okół swe zalety wygłaszając, zaufanie przymilnie zdobywając głosił:
„Samochwała”
Jestem mądry w dowcipie swawolny Każdemu pomogę, nic za to nie chcę Najwyżej troszkę ponoszę teczkę
Kiedy zaufanie u prominentów zdobędę Podkopywać będę ich siedliska I przybliży się do koryta moja osobistość
Posiedzę w sejmie, może w senacie A może i na prezydenturę wskoczę A wtedy moje prawdziwe lico pokarzę
Historia się plecie, człek skromny nic nie wymaga a wszystkim pomaga i tak się toczy kolej losu…
„Ludzie skromni”
Ludzie skromni wiele w życiu dobrego działają Nieraz w biedzie dogorywają
Cwaniacy na piedestale stają zaszczytów doznając Bezczelnie się uśmiechając
Ale to My głupców, cwaniaków wywyższamy. Są ludzie którzy zbyt o sobie duże mniemanie mają i nawet niezasłużenie na piedestale stają… kopiąc, depcząc tych na których plecach się do senatu, sejmu dostają… Nawet okiem nie mrugną, że nie powinni na nim stać. A my naiwni oklaski im dajemy, a i często podlizując się w dupę włazimy, prosto palec trzymając. Niektórzy gotowi takim w dupę wleźć gówno żreć, ochoczo za nim człapią, myślą że i oni do chlewu się załapią. Ale smutna prawda jest, że wybieramy często tego, co sławę zdobył bo głośno bąka wytoczył.
“Niezasłużony”
Pewien człek myślał o sobie bóg wi co Wyższe mniemanie o sobie mając Poszedł do rzeźbiarza zrobić pomnik piękny
Rzeźbiarzu pokaż potomności Jaki jestem piękny, mądry, giętki
Niech mnie podziwiają i kłaniają I same superlatywy o mnie gadają Niech przed moim pomnikiem klękają
Patrząc na moje lico niech powiadają -Oto on, wielki bohater!
Nie ważne że nic nie zrobiłem Historia wiele kłamie
Ogłasza światu taką prawdę Jaka akurat jest wygodna dla władzy I też tak czynią Polacy
Kochani rodacy, nie ma co się oburzać Lecz trzymać się prawdy
Łatwo o niej zapominamy dostając kasę w łapki Lecz kasa szybko się rozpływa I szaraczek durny w biedzie dogorywa
Prawda jest gorzka – ci co mądrzy, bohaterscy na postumenty się nie pchają, głupców sami ludzie wywyższają. Ludzie skromni wiele w życiu dobrego działają, cwaniacy na piedestale stają, zaszczytów doznając bezczelnie się uśmiechając.
Nie ten winien być bohaterem co krzyczy -róbmy! Lecz ten, co tego dokonał czynu. Lecz ludzi jest wielu co klaszczą tym co krzyczą, a nie zauważają tych co wiele działają. Ludzie czynu są spychani do otchłani niepamięci. Śmietankę, nektar spijają ci, co na odpowiedni moment czekają, cudzym jak swoim bohaterstwem się chwaląc.
„Jacy wyborcy, taki rząd”
Jacy wyborcy, taki rząd
Polacy szybko zapominają prawdziwą historię Wolą przytakiwać tym co są przy władzy
Szybko reformę szkolną w 2017 roku zrobimy Wszystko co dobre i prawdziwe przeinaczymy
Jaki rząd, taka historia
Każdy rząd uwielbia mieć władzę absolutna, nawet jeśli by miało dotyczyć się wychodka, wszystko uczyni aby mieć „rękę na pulsie” narodu którym włada. Przyjdzie czas i era czip-era. Czy będziesz w łóżku, czy na kibelku odpowiednie służby będą o tym wiedziały, nawet kiedy cię komary będą jebały.
“Wstając rano z łóżka, uśmiechnij się”
Spełniło się marzenie służb specjalnych Będą nas mieć pod czułą obserwacją
Będą śledzić, obserwować, podpatrywać Analizować potrzeby obywateli
A czy nasze marzenia będą spełniały? Jeśli powiedzą “tak”… nie dam wiary im
Telefony komórkowe, smartfony, iPady Tablety, laptopy oraz portale są jak studio nagrań
Są jak studio nagrań, otwarta książka Na zbieranie o nas danych
Nie trza już starego agenta w czarnym płaszczu Łazęgi w wymiętym kapeluszu
Kapuś w ciemnych okularach już nie ma nic do roboty Szpiega zasłaniającego twarz gazetą… każdy ma gdzieś
Szpieg zasłaniający twarz będzie nas śledził? Spokojnie… sami już się śledzimy!
Jedno nie zostanie zmienione… jest było i będzie Uważaj na sąsiada bo jego wzrok i w kibelku cię dosięgnie
Sąsiad najbliższy tuż za drzwiami jest Przez dziurkę od klucza podglądany przez niego jesteś
Kochanka, przyjaciel, mąż na żonę doniesie w skrycie Nawet nie wiesz, że przebywasz, pijesz z donosicielem
Ty myślisz że wszystko jest ok… A i kochanek, kochanka donosi na ciebie też
Punkt „G’ ominąłeś?… nie wiesz gdzie jest? Ona powie –baj baj….. mam cię gdzieś
Wiele nie potrzeba, aby jeden na drugiego donosił Wystarczy hasło – „ON GORSZY SORT”
Syn na ojca donosili i donosić będą jeśli to zapewni gotówkę piękną …To i szybko czarną teczkę dzięki nim napełnią
Nie ważne… czy to prawdziwe czy zafałszowane donosy Ważne aby władzy wazelinę w dupę włożyć
Uważaj co do kogo mówisz na kręgi przy władzy Ta osoba gotowa nawet w dupę osraną palec w wsadzić
Gotowa na wszystko aby tylko pochwałę mieć Wazeliną pysk zachlapany jest
Może ci się to żartem wydać… ale i jedzenie może cię wydać Doniesie na ciebie nie tylko wścibski sąsiad
Doniesie na ciebie szujowaty kolega z pracy Produkt żywnościowy do domu który wnosisz
Ten produkt już na ciebie donosi Wszystko co u ciebie w domu się dzieje… wynosi
Paczkowany ser, puszka makreli Czy jogurcik w plastikowym pojemniczku na ciebie doniesie
O twoim życiu prywatnym będzie wiedziała więcej kostka masła Żarówka typu „OSRAM” niż żona twoja własna
Szampon zrobi ci gołe zdjęcie pod prysznicem Na fejsa, czy też inny portal wyśle
Napój gazowany nagra twoją rozmowę z szefem o podwyżce Twój własny laptop doniesie twoje zachowanie na policję
Śmietnik osiedlowy podkabluje… że nie segregujesz śmieci Szczoteczka do zębów…. że nie myjesz codziennie zębów
W dzisiejszych czasach agenci – kapitan Hans Kloss Super agent James Bond nie mieliby szans…
Na Klossa doniosłoby cygaro, na Bonda lampka koniaku A zegarek…. że czasu w łazience spędza z byt mało
Wstając rano z łóżka uśmiechnij się… Bo na sto procent ktoś nagrywa cię… ale wiesz co?
Jeśli ktoś na ciebie donosi to nie martw się Też sposób jest… w końcu on też dżem ze słoika je…
Sny erotyczne, marzenia senne -hmmm… a któż ich nie miał chociaż raz. Nasza podświadomość nie jest tak zakłamana jak świadomość. Możemy wmawiać sobie, że my nie jesteśmy tacy jak inni… że kobieta nie marzy o dobrym rżnięciu, a facet by kobieta nad nim dominowała. Osoby uważające za hetero śnią o seksie z osobą tej samej płci. Podświadomość w nocy kiedy śpimy, wychyla swe macki i krąży po naszym ciele dotykając intymnych miejsc.
Zygmunt Freud twierdził że…
„Marzenie senne pojawia się tylko jako nawiązanie do tych spraw, które dostarczyły nam pokarmu myślowego w ciągu dnia”.
Nie zgadzam się z tym twierdzeniem, że jeśli w snach pojawiają się fantazje i erotyczne uniesienia to znak, że daniem głównym minionego dnia był seks. Czy na pewno?
Platon uważał, że…
„kiedy rozum zostaje wstrzymany we śnie, do głosu dochodzą elementy duszy takie jak pożądanie, a człowiek najpełniej poznaje prawdę o sobie i swoich pragnieniach. Nawet najbardziej prawi ludzie, mogli nieetycznie śnić.”
Największym starożytnym interpretatorem snów był Artemidorus z Dallis, który w swoim pięciotomowym dziele „Oneirocritica” prowadził rozważania na temat znaczeń nocnych obrazów.
Wyróżnił trzy kategorie stosunków, które pojawiają się w snach:
-zgodne z prawem
-sprzeczne z obowiązującymi normami prawnymi
-sprzeczne z naturą
A ja sobie dla niego zadaję pytanie… co to znaczy:
„sprzeczne z naturą?”
To jest punkt widzenia od miejsca siedzenia, i w zależności w jakim środowisku się urodziliśmy – moralność… Czy, jeśli walenie seks uprawiają i jest jedna samica a dwóch samców, to czy to sprzeczne z naturą? To człowiek narzuca co zgodne, a co nie w zależności od jego pruderii, a nawet zafałszowania moralnego. Często mówi o tym, że coś jest niezgodne z naturą a po cichu, aby nikt się nie dowiedział czyni to, co uważa za niezgodne z naturą.
Niektóre gatunki odkryły, że czasem opłaca się być samcem, a czasem samicą – natura mądra jest, i nie jest skorumpowana fałszywą moralnością – np. u niektórych ryb żyjących w haremach. A rybka koralowa „Gobiodon histrio” żyje w monogamicznych parach, ale jeżeli jeden z partnerów zginie druga szuka partnera na stałe, i to bez względu na płeć – płeć się nie liczy w związku u tej rybki. A co powiecie o miluśkich delfinkach? Tu dopiero wam może się włos podnieść z przerażenia. Biolog morski Janet Mann z Georgetown University po badaniu delfinów stwierdził, że samce pocierają nosami swoje genitalia i penetrują się analnie, dlatego też można zaryzykować twierdzenie, że delfiny to geje pokrywające samice wyłącznice do reprodukcji. To tylko cztery skromne przykłady – jak to niektórzy by sierdzili… zachowania seksualne wbrew naturze. Człowiecze nakazy i zakazy w normach zachowania seksualnego nie mają władzy w naturze. Może tylko z bezsilności pogrozić pięściami, a naturze nadmuchać, bo człowiecza potęga nie sięga tak daleko jakby on sam chciał. Zadziwiające jest to, że często ci co normy natury w seksie ustawiają, sami stosowali seks “w brew naturze”, a kiedy już nie mogą ze względu na starość, chorobę innym zakazują to czynić co sami robili.