Kto pyta nie błądzi Kto silny ten rządzi Kto głupi ten pieprzy Kto pierwszy ten lepszy
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
🚶🏃 “…i całują figurę ukrzyżowanego Chrystusa” 🚶🏃
Co popycha ludzi być tam, gdzie nie powinni akurat być? Dlaczego czytają to, o czym wiedzą, że może to obrazić ich uczucie moralne czy też religijne? Czemu oglądają filmy do końca z wywalonym językiem ze śliną ściekającą z jamy ustnej, a następnie wielkie oburzenie czynią na temat filmu, przedstawienia?
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃
MARIA POPRZĘCKA – Autorka trafnej myśli
“Swoje zgorszenie „profanacją krzyża” wyrażają osoby, które uczestnicząc w wielkopiątkowych nabożeństwach, zgodnie z odwiecznym rytuałem adoracji same obejmują i całują figurę ukrzyżowanego Chrystusa”
MARIA POPRZĘCKA
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
<Ignacy Krasicki>
“Dewotka”
Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła. Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny, Mówiąc właśnie te słowa: “… i odpuść nam winy, Jako my odpuszczamy” – biła bez litości.Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności.
<Ignacy Krasicki>
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
“Dewotka” – Ignacy Krasicki
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
Między kłamstwem a prawdą, ilu tak naprawdę tych co oburzają się na cudze zachowanie nie ma nic na sumieniu? Pisanie o sumieniu na wielu i tak nie zrobi żadnego wrażenia ponieważ ci, co tak się oburzają zawsze będą uważać że są bez skazy, nawet jak bliźniemu krzywdę zrobią… a kiedy wydłubią oko to stwierdzą.:
-”to dla zdrowia, bo i tak było zezowate”
Tak jak wielu to robiło, robi i będzie robiło w imię Boga czy też w imię innych swoich fałszywych moralnych ideałów.
„Oto para idealna, on Amor, ona amoralna”<Jan Izydor Sztaudynger>
Vittorio De Sica mądrą miał myśl dotyczącą zachowania ludzkiego, a szczególnie doskonale pasuje do osób zakażonych dulszczyzną…
„Na oburzenie moralne składa się 2 procent moralności, 48 procent oburzenia i 50 procent zawiści”<Vittorio De Sica>
Można swoje zdanie powiedzieć na temat tego, co nam się nie podoba, ale nie mamy prawa narzucać naszego stylu myślenia, życia według naszego Ja.
Są oczywiście zachowania których nie będę tolerować, zachowania krzywdzące innych i to nie ma nic wspólnego z tym, czy jestem moralna czy też nie. I to bez względu na to czy to katolik, ateista ponieważ są zachowania które nie mają granicy światopoglądowych i bez znaczenia jaką religię się wyznaje czy nie wierzy się w bożków, nie ma nic wspólnego z ustawianiem kogoś na swoją modłę.
Najgorsi są ci, co o moralności prawią a sami niemoralnie się bawią, mam namyśli niektórych księży pedofilów -“modlą się pod figurą, a mają diabła za skórą” i tu mam na myśli też niektórych katolików. Pieprzyła się za młodu, na starość o moralności prawi -mam tu na myśli moherowe dewoty także w męskim wydaniu – typowa dulszczyzna. Chcesz się modlić to się módl, chcesz się bawić to się baw, ważne by jedni drugim nie utrudniali życia. Najczęściej Ci co o miłości bliźniego klepią, największej krzywdy robią -sekty. Niech każdy myśli o religiach co chce, ale niech mi nie wmawia, że religie to nie sekty, ja też nie mam nikogo zamiaru odciągać od ich wiary i wiarę w to że ich religia nie jest sektą tylko jedyną “prawdziwą” religią -każdy prawi tak o swojej religii czy tez wiary. Ja uważam, że kościół to największa sekta i nikt nie ma prawa zabronić mi tego co myślę o kościele. Największa sekta ukrywająca pedofilię, a nawet popierająca ten czyn który krzywdzi dzieci. Jest to największa sekta która doi z ludzi pieniądze, tak ich otumaniając że gotowi za nią zabić, co w przeszłości czyniono. Obraziłam twoje uczucie religijne pisząc, że kościół to sekta? Ty, który mi wmawiasz mitologię o Jezusie i innych świętych też obrażasz… obrażasz moją inteligencję i prawo myślenia w co chcę. Ty wierz w swojego Boga, ja mam prawo wierzyć w naturę i że nikt nie ma prawa manipulować mną i moją podświadomością.
Piszę i lubię pisać spostrzeżenia na temat zachowania ludzi, ale choć napiszę co wypada lub nie w moim mniemaniu, nie mam prawa narzucać komuś tego jak ma postępować. Wkurwia mnie to, że ludzie wpierdalają się w cudze życie mając sami brudną dupę.
Nikt nie ma prawa mi narzucać jak mam żyć. Jest tylko jedno ale, żyjmy tak by inni przez nas nie płakali. Żal mi żyć na umiar, wolę hulanki, swawole. Nie będę sobie żałować. A co mam z tego życia? Raz już śmierć zapukała do drzwi, nie będę sobie żałowała. Będę do końca upajać się w życiu smaku, w końcu i tak pójdę do piachu.
Nikt nie ma prawa nam narzucać jak mamy żyć, co pisać, w jakich związkach być czy w ogóle być. Jeśli wolimy być singlami, to nasz wybór. Związki tworzone na siłę tylko po to by samemu nie być, to złe związki… chyba że miłość przyjdzie, ale to nie mój problem i nie wpierdalam się w cudze życie, ja tylko mogę napisać, powiedzieć co o danej sytuacji myślę ale nie narzucać swojego ja. Chcesz być w nieszczerym związku to bądź, ale też nie wpierdalaj się do mnie, jeśli chcę być singlem. Niech każdy żyje jak chce, bez krytykowania życia innych.
Niech każdy żyje jak chce, bez narzucania innym swojej “moralności” i nie ustawia życia innych.
Często to zazdrość na żer wychodzi, a nie troska o dobro bliźniego.
Jak sięgam pamięciom, zawsze uwielbiałam wykonywać masaż paniom. Dobrze wykonany jest preludium do gry wstępnej i zaspokojenia. Masaż erotyczny, to prosty i skuteczny sposób na rozluźnienie atmosfery w sypialni po stresującym dniu.
Włączona muzyczka relaksująca snuje się cichutko w oddali…. świeczki o zapachu lawendy rozpościerają woń oczekiwania. Leżysz czekając na nadejście przyjemności, a sama myśl o doznaniu rozkoszy dreszcz Twoje ciało obejmuje. Słuchasz muzyki, rozkoszujesz się wonią ciepła świec, z utęsknieniem zerkasz na nadejście przyjemności, delikatne dotknięcie zrelaksuje, rozpręży Twoje zmęczone ciało. Wyobraźnia ma magiczną moc.
Zamknij oczy i… czułe głaskanie przenika Cię na wskroś, zaczyna się taniec zmysłów, nerwy uspakajają się, czujesz odprężenie, plecy rozluźniają się lekko. Ręce rozkoszy delikatnie rozcierają pachnący, podniecający, ocieplający olejek, lekko uciskają ciało, masują. Płynność rąk po plecach przesuwa się ruchami posuwistymi od karku po pośladki, od pośladków po kark. Cała dłoń płynie, płynie, płynie…
Za rękoma przesuwa się ciało, błyszcząca skóra odczuwa przyjemność relaksu. Z rozleniwieniem odwracasz się na plecy. Piersi kokietkują swoimi sutkami, oliwka delikatnie wchłania się w ciało. Dłonie przesuwają się ruchami okrężnymi, płynnymi ku brzuszkowi. Od dużych kręgów do coraz mniejszych bliższych pępka, delikatnie przechodząc do masażu klatki piersiowej. Wewnętrzna strona ramion doznaje przyjemności będąc głaskana opuszkami palców, lekko poddrapywana.
Delikatny dotyk palców potrafi najgrubsze lody przełamać – oczywiście nie mówię o takich momentach, kiedy jest ciała szał spragnionego seksu że mmrrrrrrr …poszły konie po betonie – ale akurat nie ma szału dla ciał, a jedna z osób ma jednak ochotę na pobaraszkowanie, zalecam wówczas zastosowanie właśnie delikatnej gry wstępnej tz. delikatny masaż .
Uwaga!
Najlepiej jest, kiedy dzień zejdzie bez zwad i kłótni. Powiedzenie “W dzień się kłócą, w nocy się godzą” może i zdaje egzamin, ale nie na długo. Pytanie, czy po kłótni jest luz w seksie? Może tak, każdy ma swoje upodobania, pragnienia. Niektórzy w trakcie kłótni nakręcają się. U mnie nie zdaje to egzaminu. Odchodzę od kłótliwej kobiety. A ja osobiście tego nie lubię i wolę się rozstać niż po kłótni seks uprawiać. Trudno, miłość miłością, ale dla mnie ważniejszy mój osobisty spokój. Ktoś powie rzem egoistką. No i ok… bynajmniej wie za co mnie nie lubi.
Pytanie -czy po kłótni jest luz w seksie? Może tak, każdy ma swoje upodobania, pragnienia. Niektórzy w trakcie kłótni nakręcają się. U mnie nie zdaje to egzaminu. Odchodzę od kłótliwej kobiety. Nie będę teraz o tym pisać i oczywiście jest to sprawa osobista osób, które to praktykują. Może w innym temacie to poruszę. Skupmy się na masażyku.
Dobry moment jest, kiedy panienka akurat siedzi na krześle… Podchodzę od tyłu, dotykam delikatnie ramion. Palce przesuwam w stronę uszu, skroni masując ruchami okrężnymi przesuwam palce delikatnie na twarz lekko opukując opuszkami policzki, skronie, uszy – szczególnie płatki uszu są wrażliwe na delikatne kąsanie, muskanie. Dotykam delikatnie ust – warto poświęć chwilę okolicy ust, możesz sama się przekonać, delikatnie paluszkiem dotknij swoich przesuwając w koło – dreszczyk płynie po ciele, schodzę na ramionka – masaż ramion pomoże rozluźnić i zrelaksuje napięte mięśnie – zsuwam niżej, dotykam ręce – przyjemność sprawia lekkie muskanie rąk palcami na całej ich długości, szczególnie po wewnętrznej części.
Szczególnie wrażliwe na pieszczoty jest wewnętrzna strona dłoni, ich krawędzie, miejsca między palcami, opuszki palców. Wiele kobiet podnieca to, gdy całuje i ssie ich palce.
Staję z przodu, klękam. Zaczynam masować, muskać uda – są wrażliwe, szczególnie wewnętrzna cześć – od wewnątrz do zewnątrz muskam pod kolanami, przesuwając się niżej schodzę do stópek. Delikatnie je podnoszę muskając całuję języczkiem między paluszkami.
A teraz pozycja leżąca – mrrr, piersiątka się “kładą” w zależności od wielkości i jędrności. Każdej kobiecie stoją, bez względu na wiek i wielkość, kiedy jest w pozycji klęczącej.
Zaczynam masować brzuszek okrężnymi ruchami z góry na dół, kierując palce od pępuszka do wzgórka łonowego – miejscem szczególnie wrażliwym na dotyk jest pępuszek, warto temu miejscu poświęcić więcej czasu, pieszcząc je okrężnymi ruchami językiem – od pępuszka schodzę do wzgórka łonowego, pieszczę ruchem języka jakbym chciała wygładzić kształt rzeźby. Zmieniam nasilenie i tempo pieszczot co sprawia, że nie ma jednostajnego dotyku i monotonni co daje większą przyjemność. Schodzę niżej – masaż stóp przy odpowiednim dotykaniu może doprowadzić do orgazmu bez ingerencji w myszunię. Dotyk powinien być dość mocny, by nie powodował łaskotek, zarazem nie za mocny by nie sprawiał bólu.
Kolej na uda, kolanko, stopy. Zaczynam delikatnie głaskać dłonią stopy, by przejść do okrężnego dotyku ruchem miękkim i płynnym. “Wyciągam” paluszki jeden po drugim… masuję, pieszczę języczkiem, ustami. Nie omijam krawędzi stopy – są one bardzo wrażliwe na dotyk językiem i lekkie rytmiczne uciskanie palcami.
A co dalej?… Tak jak czujesz i co poczujesz tak zareagujesz.
Masaż erotyczny to prosty i skuteczny sposób na rozluźnienie atmosfery w sypialni po stresującym dniu. Czułe głaskanie nie tylko pobudza zmysły, ale też koi nerwy i odpręża.
„Masaż hiszpański”
Szepczesz -rozpal mnie Ręce nacieram oliwką Widzę dwa piękne, wypukłe cuda
Dłonie kładę na karku lekko, delikatnie Ręce zaczynają taniec uniesienia W rytm piosenki Violett Villas „Całuj gorąco”
Kiedy masz taki dzień jak dziś – a może to będzie jutro, a może już miałaś taki dzień – usnąć nie możesz, nóżkami niespokojnie szurasz… włącz cichutko ulubioną piosenkę, melodię a i świeczka zapalona w nastroju Ci dopomoże. Rozluźnij się, wsłuchaj się w muzykę… i odpłyń w krainę rozkoszy… ona cię w sen zaprowadzi.
😈
Kładziesz się nagusieńka na łóżku, muzyka z daleka snuje się namiętnie. Zapach lawendy delikatnie otula powietrze. Zaczynasz dotykać swoje ciało trzymając w reku piórko.
Pieścisz delikatnie całe ciało, przesuwając rękę w dół to w górę. Jedna ręka piórkiem rozkosz daje, druga ociera sutki które stają się coraz bardziej twarde. Ściskasz je, masujesz, pocierasz wnętrzem dłoni. Łechtaczka staje się bardziej gorąca. Jedną ręką dalej łaskoczesz piersi, drugą zbliżyłaś się do łechtaczki… delikatnie ją zaczynasz dotykać, pocierać w górę w dół w dół w górę.
Ochhh… serce zaczyna szybciej bić, ręka szybciej pociera guziczek… Paluszek przeskakuje w poprzek i do góry… Masujesz wargi sromowe, poklepujesz łono, paluszek wsuwasz do pochwy coraz szybciej i głębiej… Jęczę z rozkoszy. Coraz mocnej pocierasz łechtaczkę… Rozkosz się zbliża… Przestajesz na chwilkę i znowu, najmocniej jak tylko pozwala ci ręka, którą chętnie byś oderwała, lecz przemogłaś się, mocniej łechtaczkę masujesz… ochhhhhh!…
Wyginasz się cała, poruszasz biodrami…. i ….ochhhhhh!… co za orgazm wspaniały. On prowadzi do bram raju.
Orgazm – wspaniałe uczucie, padasz skonana, pochwa pulsuje, ty dobrze się czujesz. Spokojniejsza już jesteś… Rozluzowanie nadeszło. Wtulasz się w poduszkę, kołderką przykrywasz. Jesteś szczęśliwa.
Kobiecy orgazm, to jest coś pięknego i niesamowitego. Niestety nie każdej pani jest to dane. Ale też często podniecenie jest mylone z orgazmem.
A czy Ty potrafisz odróżnić podniecenie od orgazmu?
„Kobiecy orgazm”
Kobiecy orgazm – najpiękniejsze w nim jest to Że możemy szczytować wiele razy
Każdy inaczej silny, rozrywający przyjemnością Przyjemny jest sam moment oczekiwania
Czujesz jak zewsząd zbliża się… Błogie ciepło rozchodzi się po całym ciele
Niesamowita siła porywa Cię wysoko Rytmiczne skurcze, dreszcz ciała
Przyjemny prąd rozkoszy w mózgu się przewala Po twoim ciele przepływa rozkosz doskonała
Dreszczem rozkoszy rozrywana jest Twoja struktura Czujesz ją każda cząstką swojego istnienia
Odpływasz, w środku pulsująca namiętność Jest cisza, spokój… tylko ty i Twoje szczęście
Te kilka sekund należą do jednych Z najcudowniejszych doznań na świecie
Jest zadowolenie, śmiech, szczęście Nic się nie liczy tylko pulsująca rozkosz
Ale powtórzę pytanko
“Czy Ty potrafisz odróżnić podniecenie od orgazmu?”
Uważam, że wiele kobiet nigdy by nie zaznały orgazmu, gdyby nie potrafiły się masturbować (wiele nie dozna orgazmu nie dlatego że nie potrafią, ale przez środowisko, wychowanie z jakiego się wywodzi – ale to inny temat, który może poruszę).
————————————
————————
Wiele kobiet dzięki drugiej kobiecie otrzyma to uczucie – niektóre kobiety też nie potrafią dać orgazm kobiecie, często zachowują się jak facet (ale to też inny temat). Często wiele kobiet nie ma orgazmu, nie dlatego że ktoś nie potrafi im go dać, ale same przed sobą, przed partnerem, przed partnerką wstydzą się zachowania organizmu w czasie orgazmu, np. popuszczenie siku, wydalenie z odbytu, prutanie itp. sprawy.
Miłe panie, żeby mieć całkowitą przyjemność z orgazmu nie możecie hamować naturalnych zachowań, nie musicie się wstydzić, że akurat jest parcie na pęcherz. Są też momenty kiedy przy wstrzymaniu nadchodzącego orgazmu, odczujecie go nie tylko w dolnych partiach ciała ale także w głowie – jak porażenie prądem.
Długość i ilość orgazmu w szale namiętności jest indywidualną sprawą. Jedna pani będzie miała jeden, i nie da się przez dłuższy czas dotknąć intymnego miejsca – Jaki? To jest już indywidualne odczucie – z kolei inna pani może mieć i 12 krótkich, a po chwili może ponownie mieć.
Kochani, jak macie możliwość się wyładować i orgazm mieć nie krępujcie się.
I pamiętajcie…
Podniecenie, a orgazm to dwa różne doznania
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
Monika Janos – „O teatrze życia – Życie jest szkołą”
Muzyka gra. Tyle ognia w oczach, Twoje ciało płonie, swoim kuszącym spojrzeniem uwodzisz mnie. Jesteś grzesznicą, uległą nałożnicą. Przyciągnęłam Cię do siebie, swoim dotykiem rozpalam Cię, poddajesz się, w moim ciele ogień płonie. Nasze ciała stopiły się w jedność, zabieram Cię do krainy szczęścia. Oczy pełne blasku spragnione eliksiru rozkoszy, ręce znalazły ukojenie, dotarły do spragnionej, rozgrzanej skóry. Powędrowały niżej, znalazły drogę ku dołowi. Całuję Twoje ramiona, szyję… ssę piersi, wsuwam w Ciebie palec, zaczynam masować od wewnątrz. Jesteś mokra, spragniona rozkoszy. Wyginasz, wijesz się wokół mojego palca delikatnego, teraz on jest przewodnikiem po mapie pochwy… Czym głębiej wędruje zaczyna towarzyszyć mu następny i następny palec, ściskasz coraz bardziej uda. Czuję fale rozpienionego morza które za każdym pchnięciem przechodzą Cię. Nie masz już siły, ja nie daję za wygraną, podróż po morzu fal wzburzonych jeszcze się nie skończyła. Wszystko zaczyna wirować… Ty, ja i cały świat. Błagasz mnie, bym dała Ci klucz do bramy raju, nie tak szybko moja droga. Czuję, że niedługo wybuchniesz, schodzę niżej. Już jestem… jeszcze parę liźnięć językiem, zaraz udasz się w podróż rozkoszy. Wijesz się, błagasz mnie o koniec – krzyczysz, wydobywasz z siebie nieartykułowane dźwięki, przeciągły krzyk -aaaaaaa!… Moja ręka wciska się w Twoją przepustkę do ekstazy, do rozwarcia bramy raju rozkoszy. Szepczesz mi do ucha -proszę, już dłużej nie wytrzymam… ja się tylko uśmiecham i dalej rękodzieło czynię aż w szczęściu ekstazy, w orgazmie się rozpłyniesz…
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
Moja dłoń wodzi delikatnie po Twych plecach Muskam ustami o usta, dotykam zadziorny nosek
Składam delikatne pocałunki na czole, policzkach, dłoniach Wtapiam się we włosy, całuję płatki uszu, szyję Zaprowadzę Cię do ogrodu pachnącym pożądaniem
Wodzę delikatnie po miejscach które doprowadzają Do szału podniecenia Twoje ciało rozpalając zmysły pożądania Tańczą w namiętności rozpływania
Pragnę Twojego ciała jak kwiatów płatków zrywania Z motylami lataniem i nektaru Twojego spijania Dłońmi wodzić chcę po Twej talii, odgarniam włosy
Delektuję się zapachem, oddycham Twym ciałem, muskam szyję Gęsia skórka przebiega po Tobie jak rażenie prądem Sutki nabrzmiały, całuję piersi, brzuszek schodzę niżej
Zsuwam Ci majteczki, jesteś rozpalona, piękna jak anioł Trzepocząca oddechem motyla Jak kwiat broszka rozchyla płatki, poddajesz się pieszczotom
Skarb dotykam, różyczka rozkwita, dochodzisz Klękam, centymetr po centymetrze oznaczam pocałunkami ciało By nikt nie miał Cię oprócz mnie boś moją księżniczką
Świadomość Twoja odpływa, zastygasz Wydobywasz z siebie głos przyjemności Rytmiczne skurcze pochwy
Na języku czuję nektar boski, trzymam Cię mocno Twoja rozkosz rozchodzi się echem
——————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Rozmowa o upodobaniach, spotkanie z kobietą z Pubu” ♥______________♥
Nie ma to jak dobry sen, ale trzeba wstać pieski wyprowadzić, coś do amku kupić. Zanim psinki podjedzą, sobie zerknę co w wirtualnym świecie się dzieje. Co tu mamy? Wow… panienkę z Pubu… na grupę chce się zapisać… klik… i już jest. Ok, co jeszcze? Coś napisała – serce ”podeszło” do gardła, ręce z podniecenia zadrżały. Tylko spokojnie… Myszka w ruch, co napisała?
Wirtualna rozmowa z sunią ♥______________♥
-Poznamy się?
Czemu nie? Ja nie zdecydowałam się pierwsza zadać tego pytania, lakonicznie odpisałam -witam – od razu nadeszła odpowiedź…
Sunia: szkoda że nie podeszłaś
-Facet do Ciebie podszedł
Sunia: przeszkadza Ci to, jeśli kobieta jest z facetem?
-Jeśli jest Bi? No cóż, jeśli ktoś decyduje się być w związku z Bi, to musi się z tym liczyć, co nie znaczy że będąc razem będzie ona też chciała być z facetem
Sunia: chciałabym się spotkać
-Raczej chyba nie, jednak pięćdziesiątkę mam, a Ty młodziutka, fakt… spodobałaś mi się, ale muszę sobie odpuścić
Sunia: hymm…. okej, szkoda że mnie nie chcesz
-Myślę że lepiej jak przed czterdziestką jakąś znajdziesz
Sunia: a nie chciałabyś się tylko ze mną zabawić? Kocham być poniżana
-Kuszące ale muszę odmówić, przepraszam
Sunia: ale jaki powód odmówienia? Nie masz ochoty zabawić się?
-Praktycznie to ochota zawsze jest, ale nie te możliwości co kiedyś
Sunia: chciałabym żebyś dorwała mnie i zrobiła wszystko na co masz ochotę
-Oj, szczerze to chyba troszku się wypaliłam pod tym względem, teraz to tylko mogę sobie powspominać, to już nie to co kiedyś jak był zapał. Nie ważne gdzie, oby tylko orgaźmikiem panience się skończyło, ale ochota na te szaleństwa już mi minęła
Sunia: ale Ja chcę seksu z tobą, chcę byś mnie traktowała jak dziwkę, chcę być twoją suką. To chociaż napisz coś, proszę.
„Napisać czy nie?” ♥______________♥
Czemu nie – pomyślałam, co mi pozostało… hi hi hi… Szatanik zachichotał mi do ucha. Zaczął kusić -napisz, napisz, lubisz pisać erotomanie gawędziarzu.
“lubię się droczyć”
lubię jak kobieta pod mym pisaniem cała się w orgazmie rozpływa
kobiety szanuję, wiem że są tego warte staram się nie w ciągać je w zbyt mocne masaże
muszę tu zastrzec rzem z dystansem podchodzę na wszelkie romanse…
serduszka nie chcę ranić jak trzeba uprzedzę jaki ze mnie szatanik
nie moja to wina że kobiety kocham dla mnie jest ważne, przyjemność pragnę im dać
serduszka nie chcę ranić jak trzeba uprzedzę jaki ze mnie szatanik
nie moja to wina że kobiety kocham dla mnie jest ważne że przyjemność w życiu im dodam
Właściwie co mi zależy, wyobraźnia poszła w ruch, puściłam wodze wyobraźni, a sunia swoje marzenia mogła wydobyć ze swojego wnętrza.
I zaczęło się pisanie, wyobraźnia rozpostarła skrzydła i tak powstało to zbereżeństwo…
„Dalszy ciąg pisania z sunią” ♥______________♥
Sunia: czy ja mogłabym usiąść ci na twarzy? Zróbmy to, błagam…
-Możesz usiąść mi na twarz, wszystkie soczki z ciebie wyssę, z podniecenia jesteś rozogniona, nóżki ściskasz, ja soczki wyciskam
Sunia: chciałabym coś mocniejszego
-Wiesz, ja w dominacje przestałam się zabawiać od momentu, kiedy moja partnerka pod tym wpływem zemdlała. Później jeszcze chciała, twierdziła że w momencie kiedy traciła przytomność najlepszy orgazm miała, ale ja już nie zaryzykowałam
Sunia: hmm… bosko, już mi się gorąco zrobiło pomiędzy nóżkami… To co jej robiłaś? Ja właśnie jestem podniecona tym wszystkim, dlatego szukam starszej partnerki która lubi przemoc podczas seksu
-Raczej przemocy nie lubię w seksie
Sunia: proszę, błagam…
-Wiesz, nieraz samo coś spontanicznie wyjdzie, ale seksu planowanego nie znoszę
Sunia: proszę napisz co byś mi zrobiła… chociaż w wyobraźni
-Do ściany cię przykuję, ubranie z ciebie zedrę… muszelkę rozgrzeję…
Sunia: pisz jeszcze
-Tak nagrzaną cię zostawię, będziesz błagała bym skończyła ja będę piwko piła, delikatnie dotykała… wibratorkiem posuwała
Sunia: dokończ, mam mokro! Każ mi coś robić
-Ty nic nie możesz zrobić, ruszyć się nie możesz, ja twoje soczki spijam po troszeczku
Sunia: zbij mnie! Powiedz że tego chcesz na żywo! Pragnę cię… pofantazjuj ze mną… proszę… powiedz o jakiejś fantazji ze mną, proszę…
-Mogę taką fantazje nawet napisać, ale muszę wiedzieć co lubisz. W fantazji jeśli ja czegoś nie lubię, a Ty byś chciała uczynić to można opisać, ale nie będzie to czego ja nie lubię, chyba że odpowiednio to sformułuję
Sunia: kręci mnie brutalny seks z poniżaniem, chcę być zgwałcona, związana
„Czy dalej ciągnąć ten flirt?” ♥_____________♥
Myślę sobie -czas kończyć pisanie, bo się na dobre zacznie brykanie… Mam wątpliwości czy powinnam iść w ten flirt, nawet jeśli to tylko pisanie będzie fantazji opisywanie.
-Muszę kończyć, życzę miłego dnia
Sunia: ok. pomyśl o spotkaniu, proszę…
Klapka laptopa zamknęła się. Rany, ale wyczucie miałam, chmm… dobra ta mała sunia, kurcze ale się nakręciłam. Co tam… pofantazjować można, cóż mi pozostało.
-”Fantazjowanie”
♥______________♥
Fantazja zaczęła brykać po mózgu malując wyobraźnie, ogarnęło mnie wrażenie że od zawsze na nią czekałam, jakbym od dawna znała. Pisanie z Nią wprowadziło mnie w świat wspomnień szaleństwa namiętności spijanych soków miłości młodości. Lubieżna fantazja pomknęła, rozpoczął się teatr jednego widza. Fantazja, ach ta fantazja… zaczęła w mojej wyobraźni rzeźbić obraz Jej. Obraz dziwki która spełnia moje kaprysy, obraz kobiety ladacznicy, anielskiej diablicy. Czym dłużej myślę o niej fantazja się rozwija, tym bardziej ochotę mam zakosztować słodyczy ciałka rozkoszy, zniewolenia zmysłów Jej zadać. Ogarnia mnie pożądanie w najsilniejszym wydaniu, którego dawno nie odczuwałam. Pragnę poczuć smak Jej ciała, podniecenia. Chcę uprawiać z Nią seks mocno, ostro bez zahamowań. Czy jeszcze potrafię -myśl w pytanie się przerodziła, zwątpienia strzała przemknęła. Zwątpienie moje myśli chwyciło, na całe szczęście to tylko momencik było, bardziej pozytywne myśli dopuściło. Pragnę Ją posiąść bez zobowiązań, bez przyszłości, bez wyrzutów sumienia dla Jej ciała zaspokojenia. Nie mogę się opanować, myślami o Niej ogarnięta nie mogę usnąć, moja wyobraźnia jej widoku w pamięci zaklęta.
Jeszcze raz laptop załączyłam – jest wiadomość od suni. Co napisała?:.. „Myślę o Tobie cały czas. Kiedy myślę o Tobie przymykam powieki, widzę Ciebie stojącą nade mną, jestem uległą sunią, suką ci oddaną gotowa na każde rozkazanie. Pragnę spełniać Twoje rozkazy, marzę, mam wyobraźnię jak związujesz mnie mocno, bez trosko, bez współczucia z pożądaniem, czuję w tym momencie rozkoszne motylki, ciarki miłe. Ciało mnie dreszczem przeszywa… Czekam kiedy nadejdzie rozkoszy chwila…”
Zamykam laptopa, nic nie odpisałam. Fantazja dała mi się we znaki, zmęczona jestem, nic mi się nie chce choć miłe to uczucie, dużo energii wydałam jak fantazjowałam. Przecherska mnie myśl naszła… że tak pofantazjowałam prawie jakbym seks uprawiała.
Zastanawiam się -może do Pubu wyskoczę, troszkę odprężenia mi się potrzeba.