Ja lubię być sama, jak w związku to nie mieszkać razem, ponieważ dopiero w bezpiecznej przestrzeni prywatności czuję się sobą, swobodna, nikt nie zabiera mej przestrzeni. Ktoś powie, że to egoistyczne, że boję się odpowiedzialności, ale to moja sprawa. Czemu z takim naciskiem wytyka się singlom ich egoizm, a czy ten co boi się samotności i tylko dlatego jest z kimś, to nie jest egoistą?
Oczywiście, będąc w z wiązki ktoś powie -ja czuję się swobodnie… czyżby?… – jesteś zmęczona, czy zawsze możesz położyć się kiedy chcesz? Czy jesz wtedy kiedy akurat ty chcesz, czy pośrupiesz przy jedzeniu? Czy bąka swobodnie puścisz? A jak jesteś chora, wstydzisz się że spocona jesteś… Czy wychodzisz i wracasz kiedy chcesz? Ja nie znoszę podniesionej deski klozetowej, i jeśli mam przyzwyczaić się do tego, że partner/ka nie spuszcza jej to już narusza mój styl nawyku, komfortu psychicznego, ale przecież jeśli ja jemu/jej zwrócę uwagę, będę chciała aby muszlę przykrywała, to czyż nie próbuję jej/jego zmienić? Zmienić jej nawyków jeśli śrupie przy jedzeniu a mnie to przeszkadza i zwracając uwagę na to, i prosząc by tego nie robiła czyż nie próbuję jej/jej zmienić? Nie będzie już sobą, jej/jego zachowanie to jej/jego zachowanie i jest w tym momencie sobą. Ale często mówimy… „czemu ja mam się zmieniać, niech on/a się zmieni”. W granicach naszych czterech ścianach spokojnie oddychamy i jesteśmy tacy, jacy naprawdę jesteśmy. Możemy sobie pozwolić na odpuszczenie przestrzegania pewnych norm społecznych i swobodniej dać się ponosić swym impulsom, robisz co chcesz. Także swobodę czujemy w śród tych co zachowują się tak jak my.
Zdarza się wytykanie komuś że jest sam, że jest singlem, drwią sobie z takiej osoby, że może nikt jej nie chce, że nikt nie może z nią wytrzymać, a czy to przypadkiem to nie zazdrość przemawia za tym, że ktoś w obłudzie tego świata ma odwagę być sam, wygodne życie wieść, niż się angażować, a jeśli woli być sam to co to komu do tego!
Ludzie często lubią w buciorami wchodzić w cudze życie, a swoje brudy podmiatać pod dywan. Zazdroszczą singlom i próbują nastawić na swą modłę. A może te same osoby próbujące innych ustawiać, są w swoim związku uległe? Nie potrafią się przeciwstawić osobie z którą są z powodu np. obawy przed porzuceniem, boją się samotności, boją się że więcej już nikt nie zwróci na nich uwagi. Są ulegle w związku, i z zazdrości patrzą na singli. A wielu niestety boli to, jeśli ktoś jest szcześliwszy od niego.
Do wielu prób zmiany w zachowaniu w związku swojego partnera nie byłoby, gdyby od początku pokazali jacy są – śrupią, nie chcą się codziennie myć, drapią się po jajkach przy jedzeniu, nieświeżą bielizną noszą przez tydzień… . Ale kto by chciał takiego partnera/kę?
„Być sobą”
Być sobą Piękna sprawa Nie trzeba udawać Udajesz inną osobę Problem wielki jest Gdy na jaw wyjdzie Jaki człek jest
Przykładem takim nie bycia sobą jest popisywanie się przed innymi, pokazówkę strzelanie jacy my silni i mocni w gębie, ale tylko na pokaz ponieważ kiedy jesteśmy sami chowamy się jak ślimak w skorupę. A może tacy jesteśmy? Może to jednak taki charakter? Wszystko zależy od indywidualnego spojrzenia na daną osobę. Ktoś już ma kurewski charakter, kogoś innego czy to życie czy ludzie doprowadzą że taki się stanie. Ktoś jest zły ponieważ takim się rodzi, tak jakby w genach było to zapisane i nawet najbardziej go kochająca rodzina przed złym zachowaniem nie uchroni (często wpływ rodziny na to jest, jak powiążą się w mózgu sploty… )
Tak naprawdę, co to znaczy być sobą? Wcale to nie jest prosta odpowiedź. Pedofil powie -ja jestem sobą – i co, pozwolicie mu być sobą? Nie! Bycie sobą ma swoje ograniczenia, gdzie nie można przekroczyć prawa a i narzucać swojego zachowania innym, tak jak my nie chcemy by nam narzucano.
Pisane przemyślenia w roku 2014, i nic się nie zmienia…
Wybory
To co tu piszę jest moim zdaniem, i nikt kto będzie wchodził mi na ambicję gadając o obowiązku czy patriotyzmie i odciągnie od wybranego wyboru. A jeśli do 26 maja 2014 r. któryś z kandydatów mnie przekona że warto na niego głosować, pójdę i żadne głosy tych co nawołują do niegłosowania, nie odciągną od tego wyboru. Bo to mój wybór. Jeśli jednak okaże się, że nie mam na kogo głosować kto by choć w części odpowiadał moim warunkom i jednak pójdę byle dla świętego spokoju, bo tak wypada to będzie hipokryzją z mojej strony jeśli wrzucę kartę do głosowania.
Czy powinniśmy iść na wybory? Wielu sobie zadaje to pytanie. Jedni do nich agitują inni zniechęcają. Ile wyborców tyle będzie opinani i osób zdecydowanych pójść lub nie, a jeszcze są tacy co się wahają i w końcu pójdą dla świętego spokoju wrzucając do urny nieważny głos.
Powtórzę się – jeśli ja nie mam kandydata, nie mam kogoś takiego co by moje poglądy reprezentował, to czy nie będzie z mojej strony hipokryzją, że pójdę tylko dlatego bo to patriotyczne zachowanie?… A co znaczy patriotyczne? Zaraz usłyszę głosy z nieba i z pod ziemi… że to mój obywatelski obowiązek. A dlaczego ja mam spełniać swój obywatelski obowiązek, jeśli nie spełniają obowiązku wybrańcy narodu. Obietnice przedwyborcze bez względu na to czy to od małego szczebla, czy prezydentury… a w roku 2014 do parlamentu europejskiego też powinny być spełnione bo to obywatelski obowiązek, patriotyczny obowiązek. Czemu ci, co piszą o obowiązku i patriotyzmie nawołując do wyborów, nie nawołują wybrańców narodu do spełnienia obietnic?…
Nikt mi nie ma prawa narzucić co mam robić lub nie jeśli nie łamię prawa. Nie mam kandydata, to nie idę i kropka. Nikt nie ma prawa powiedzieć, że nie idąc do wyborów nie spełnię obowiązku, nie jestem patriotką, że jeśli nie pójdę to dlatego że jestem “leniem”.
Nie iść do wyborów to też jest wybór. Ten co nie idzie pokazuje, że nie ma jego kandydata na liście. A ma iść tylko i nieważne głosy wrzucać? Iść tylko by Polska przed światem się nie ośmieszyła, że Polacy na nią lachę kładą? – (dopisek z 2019 r. …Polska od 2015 r. cały czas jest ośmieszana).
Jeśli mam iść na wybory by procentu nie zaniżać, a nie mam kandydata to wolę swą nieobecnością zaniżyć niż przed sobą udawać, że nic się nie stało bo głosowałam na kogoś kogo nie chciałam – “nie chcem a muszem” – wybrałam bo tak wypadało. Wolę iść na zimne piwko i relaks sobie zrobić. Polska i tak cały czas poniża się swoim zachowaniem i to nie tylko ze strony rządu bo nawet nie chodzi o “bul – ból”, ale Ci ośmieszają Polskę którzy mówią – “Spieprzaj dziadu”.
lub „Lech Kaczyński –“Chyba NAĆPANA jest,”
“(…) ale nie od tej małpy w czerwonym”
…czy też awantura o krzyż,
Polityczna awantura wokół “krzyża smoleńskiego” przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie
—————————————–
…lub paranoiczne oskarżenia brzuski o zamach – tak a propos… ile kasy komisja „Smoleńska wzięła z naszych podatków i nic nie wykazała i ani wraku nie odzyskano?
Pieprzenie kota za pomocą młota… Tusk szybciej wylądował by ją tam posadzić i mgłę zagęścić? Na pewno dla niektórych kręgów to pewniak. A może mam wybrać kogoś kto twierdzi, że tak naprawdę…
“Kobiety udają, że stawiają opór i to jest normalne” <wypowiedź Konrada Mikke
Zadziwiające, jak to niektórzy myślą, że wszystkie kobiety lubią być gwałcone – Korwi Mikke – i tylko udają opór, a tak naprawdę każda o tym marzy. Jaką mam pewność, że z braku innego kandydata nie wybiorę dla jaj jego, to czy nie będzie chciał wprowadzenia legalizacji gwałtu. Niezaprzeczalnie że są jednostki które marzą o takim scenariuszu i może same prowokują, ale też wiele chociaż marzy o tym, to nigdy by tego nie chciała doznać w świecie realnym i nie wszystkie marzą o gwałcie.
Janusz Korwi Mikkie cierpi, bo kobiety uważają się za równe z mężczyznami, a nawet za inteligentniejsze od nich. Cierpi, bo mężowie nie mogą gwałcić żon, cierpi bo pedofilów się kara, cierpi ponieważ jest zakazana chłosta na dzieciach, cierpi cierpi za nas.
Dziwisz się czemu to o nim piszę? Pamięć ludzka szybko zapomina, jeśli nie chce pamiętać co kto pieprzy aby tylko do parlamentu się dostać. Korwin ciągle zmienia nazwę swojej partii, kiedy zaczynają się następne wybory. Teraz jest „Partię KORWiN ” a poprzednio „Kongresu Nowej Prawicy”.
Ale ja mam dobrą pamięć… a teraz jego partia znowu zmieniła w roku 2019 r. na KW – KONFEDERACJA WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ
Ale pamięć pamięta, kiedy w kajdany zaklęta… Oto modlitwa z roku 2014 – „Kongresu Nowej Prawicy” i wystarczy tytuł modlitwy zmienić…
“Modlitwa Kongresu Nowej Prawicy”
Modlitwa „Partii KORWiN Mikke, nasz zbawicielu, odkupicielu naszych win modlimy się za Ciebie.
Mikke, nasz obrońco przed kobietami modlimy się za Ciebie
Mikke, obrońco pedofilów i gwałcicieli żon modlimy się za ciebie
Mikke, zaakceptujesz to, jeśli twoja córka wpadnie w łapy pedofila modlimy się za ciebie
Mikke, pedofile są ci wdzięczni modlimy się za ciebie
Mikke, jesteś mądrzejszy od kobiet modlimy się za ciebie
Mikke, zabierz prawo głosowania kobietą modlimy się za ciebie
Mikke, uczyń prawo chłosty na dzieciach modlimy się za ciebie
Mikke wierzymy ci, że Holokaustu nie było modlimy się za ciebie
Mikke, my wierzymy ci, że to tylko był obóz pracy modlimy się za ciebie
Mikke, tyś najmądrzejszy jesteś od wszystkich modlimy się za ciebie
Mikke masz już ponad 70 lat modlimy się za ciebie
Mikke dożyj 100 lat modlimy się za ciebie
Mikke, pragniemy by twoje słowo ciałem się stało modlimy się za ciebie Amen
Dla przypomnienia, dla tych co nie pamiętają co mówił Korwin o kobietach i pedofilii w lutowym 2014 roku artykule w jednej z gazet, krytykując edukację seksualną w szkołach, napisał m.in, że wolałby, by jego córka trafiła w łapy pedofila, “który po pupie poklepie, biuścik pomaca, może popieści i pocałuje – niż poszła na taką lekcję”.
I następna wypowiedź z maja 2014 roku:
Korwin-Mikke do Kowala tvn24 z jednych z programów:
“Gdyby pan się znał na kobietach, to pan by wiedział, że zawsze się troszeczkę gwałci! (…) One zawsze trochę udają, że się stawiają”
Następna złota myśl Korwina:
„Przeciętna kobieta nie interesuje się polityką. Chodzi o to, by głosowali tylko ci, co się znają na polityce (…)”, “Kobiety nie powinny mieć prawa głosu”.
Idzie staruszka z zakonnicą przez park, nagle słyszą przeraźliwy krzyk -na pomoc, gwałcą!
Po paru minutach wybiega kobieta z krzaków, wrzeszczy w niebo głosy. Staruszka spojrzała na zakonnicę, laskę pod pachę wsadziła, zakonnica habit pociągła i w w poskokach, radośnie z piosenką na ustach “przeleć mnie” pobiegły w kierunku z skąd wybiegła kobieta.
“Alibabki – “Przeleć mnie”
————————–
Wiele już na pośmiewisko Polska się wystawiła, nie wliczając skargi do Wuja Sama w sprawie smoleńska i nie można też zapomnieć o akcji – ”Projektu Gliński”, to i to jedno jej nie zaszkodzi, że nie będzie frekwencji. To tylko pokaże ilu polaków jest niezadowolonych. Polacy już rzygają różnymi wyborami, szczególnie kiedy scenariusz ciągle jest ten sam – obietnice – wybory – całujcie mnie w dupę. Ile w końcu można całować i się nie porzygać. Najsławniejsza obietnica do tej pory nie została spełniana z roku 1990 – Lech Wałęsa walcząc o prezydenturę obiecał – “100 milionów dla każdego Polaka, oraz zbudowania w ojczyźnie drugiej Japonii”.
Panie prezydencie Wałęsa gdzie moje 100 milionów! Japonii też nie widać.
Na całe szczęście nie czuję się przez niego oszukana, bo nie głosowałam na tego elektryka. Ale obiecał każdemu to i mnie.
Niech każdy, kto głosował na niego zrobi rachunek sumienia dlaczego na niego:
-obiecał 100 tysięcy
-obiecał Japonię w Polsce
-bo skoczył przez płot
-bo ma Matkę Boską w klapie
-bo był elektrykiem
-bo miał ośmioro dzieci
-bo do kościoła chodzi
-żeby Tymiński nie wygrał
No cóż, jeśli wybieramy ludzi tylko dlatego, że przez płot skoczyli, w Big Brother wygrali czy głośno pierdnęli to później tak na nas pierdzą. Ja nie idąc do wyborów pokazuję trzecią opcję głosowania, która może da do myślenia wybrańcom narodu to, że Ci co nie głosowali bacznie się przyglądają a nie dupy im podcierają.
Debata wyborcza – Sasin, Budka, Kosiniak-Kamysz, Rozenek, Wilk w TVP Info
—————————————-
„Nic się nie zmienia…”
Wędrując przez drogę życia, nic wiele się nie zmienia… Nic się nie zmienia, oprócz tego, że coraz bardziej ludzie do siebie wilkiem się stają. Jeden drugiemu w potrzebie ręki nie poda, ze szczerą troską nie porozmawia, ponieważ zwiększa się pomiędzy nimi przepaść, a na każdej ze stron jej krawędzi “stoi” zazdrość, zawiść, donosicielstwo, inwigilacja sąsiad sąsiada. Kiedyś ta przepaść była węższa, można jeszcze było przeskoczyć kiedy zrozumieliśmy swój błąd. Niestety, teraz tego nie uczynimy. Nawet jak racji nie mamy, nie przyznamy się do błędu, nie przeprosimy. Zanurzamy się w otchłani podłości i radowania się, że drugiemu dokopaliśmy.
Nie widzimy swych grzechów, osądzamy człowieka w pośpiechu nie starając się nawet go bliżej poznać. Łatwiej nam wejść z buciorami w cudze życie, niż podać rękę w potrzebie. Ale nie ma co się dziwić. Przykład przyszedł od 2015 r. z góry.
Nie ten winien być bohaterem co krzyczy -”róbmy!” Lecz ten, co tego dokonał czynu. Prawda jednak jest taka… ludzie czynu są spychani do otchłani niepamięci. Śmietankę… nektar tryumfu spijają ci, co na odpowiedni moment czekają, cudzym jak swoim bohaterstwem się chwaląc.
“Antoś Szprycha Obiecanki cacanki”
———————————————
Często nie zgadzając się z czyimś zdaniem, nie potrafimy wyklarować naszej racji, by przekonać że jest prawdziwa. Tylko narzucamy, że tylko nasza racja jest racją… podnosząc głos by czuć się pewnie. A jeśli okaże się, że nasza racja nie była prawdziwa… nie potrafi się przyznać do błędu tylko coraz głębiej w swym przekonaniu brniemy… A nie znajdując wyjścia z sytuacji, swego rozmówcę zaczynamy wyzywać od debili, idiotów, nienormalnych, a ostatnio i od gorszego sortu. Czyżby myślenie faszystowskie? Czyżby dzielenie ludzi na gorszych i lepszych? Tak czynił okupant.
Poniższy tekst napisałam kiedy w październiku 2015 roku szliśmy do wyborów. Smutne jest to, że za każdym razem poniższy tekst będzie aktualny, a także kiedy spojrzymy w przeszłość pasować zawsze do każdych wyborów. A i do tych co teraz będą – 2019 r.
Świat według Kiepskich Piosenki: Piosenka wyborcza
———————————
“Pisane w roku 2015”
“25 październik rok 2015 ponowne wybory do sejmu i senatu. Ile ponownie będzie rozczarowań, że wybrany człowiek jednak nie uczynił tego co obiecał? Jednakże zapominamy to, że to nie jest ważny pojedynczy głos obiecujący… Kandydat do sejmu i senatu może wiele obiecywać, ale to mydlenie oczu… bo gówno może zrobić jeśli w cyrku na Wiejskiej świnie siedzą – przepraszam świnki za porównanie – i swojego koryta pilnują, a nie myślą o tych, którzy ciężko na nich pracują. Prezydent też wiele może obiecywać, lecz wiele nie zdziała. 10 maj 2015 r. – były wybory na prezydenta… Ile ponownie będzie rozczarowań, że wybrany człowiek jednak nie uczynił tego co obiecał? Zapominamy to, że to nie prezydent głosuje nad podatkami, to nie on rozdziela pieniądze a ci którzy są w sejmie, w senacie i decydują o naszym losie. Kandydat na prezydenta może wiele obiecywać, ale to mydlenie oczu.. Bo gówno może zrobić jeśli w cyrku na Wiejskiej świnie siedzą i swojego koryta pilnują a nie myślą o tych, którzy ciężko na nich pracują. A kiedy do władzy dorwie się siła partyjna, która będzie miała większość i prezydent z jej korzeni będzie, to naród „utopiony”.
Świat według Kiepskich – Piosenka wyborcza – “Obiecanka”
—————————————-
Kogo wnosimy na piedestał?
Wnosimy na piedestał, tych co nie zasłużyli nie sprawdzając jacy naprawdę byli. Prawda często jest inna niż myśleliśmy, bolesna i choć instynkt nam podpowiada aby nie wierzyć głupotom które obiecują, zaślepienie dalej ku tej drodze bierzy a oni nie są tacy, jak byśmy chcieli ich zobaczyć. Często przekazują obietnice bez pokrycia, ślepo w nie wierzymy, opływają w luksusach a my ich ego pieścimy. Oni nas olewaj, w kułak się śmiejąc że na ciemnotę trafili. My nie chcemy tego widzieć, bo i po co? Kto próbuje zdjąć im maskę staje się banitą, wariatem, szaleńcem, odszczepieńcem.
Zawsze było jest i będzie niedocenianie tych, co są czegoś warci…
Zastanawiam się, co nas do tego pcha aby bardziej iść za tymi co dużo krzyczą, a nic nie wnoszą dobrego… buntują jeden na drugiego. Jak dokładnie im się przyjrzymy okazuje się, że odrobinki naszego JA nie są warci. Kiedy przejrzymy na oczy tragedia się staje, ale to jest za późno, w nocniku ręka zostaje. Człowiek staje się zgorzkniały i traci zaufanie do ludzi, bo zawiódł go człowiek któremu ufał bezgranicznie zaślepiony jego pięknymi ideologiami. Jesteśmy łasi i naiwni na piękne słówka, nie dziwmy się przeto, że po wyborach jest tęga kacówka. A najprościej jest pieniędzmi kusić, obiecywać że państwo da. Nikt nie zastanawia się skąd na wszystkie obietnice pieniądze wziąć. W roku 2020 znajdziemy się w czarnej dupie z braku pieniędzy. Ci co doprowadzą do sytuacji podobnej co w Grecji, zrzucą całą winę na opozycje, bo oni wszystko dobrze robią tylko opozycja torpeduje „dobrą zmianę”. Przedsiębiorcy też winni w oczach „dobrej zmiany” bo doprowadzają się do bankructwa tylko po to, aby nie pomagać rozwojowi gospodarczemu „dobrej zmiany”. Mądry człowiek nie będzie się tam pchać, gdzie wie że może sobie nie poradzić tylko głupcy i cwaniacy.
“KAZIK NA ŻYWO – 100000000 [OFFICIAL AUDIO]”
————————————
„Każdy naród ma taki rząd, na jaki zasłużył” >Joseph de Maistre<
Pewien cwaniaczek, wykorzystał naiwność człowieczą… pięknie się uśmiechając, wszem i w okół swe zalety wygłaszając, zaufanie przymilnie zdobywając głosił:
„Samochwała”
Jestem mądry w dowcipie swawolny Każdemu pomogę, nic za to nie chcę Najwyżej troszkę ponoszę teczkę
Kiedy zaufanie u prominentów zdobędę Podkopywać będę ich siedliska I przybliży się do koryta moja osobistość
Posiedzę w sejmie, może w senacie A może i na prezydenturę wskoczę A wtedy moje prawdziwe lico pokarzę
Historia się plecie, człek skromny nic nie wymaga a wszystkim pomaga i tak się toczy kolej losu…
„Ludzie skromni”
Ludzie skromni wiele w życiu dobrego działają Nieraz w biedzie dogorywają
Cwaniacy na piedestale stają zaszczytów doznając Bezczelnie się uśmiechając
Ale to My głupców, cwaniaków wywyższamy. Są ludzie którzy zbyt o sobie duże mniemanie mają i nawet niezasłużenie na piedestale stają… kopiąc, depcząc tych na których plecach się do senatu, sejmu dostają… Nawet okiem nie mrugną, że nie powinni na nim stać. A my naiwni oklaski im dajemy, a i często podlizując się w dupę włazimy, prosto palec trzymając. Niektórzy gotowi takim w dupę wleźć gówno żreć, ochoczo za nim człapią, myślą że i oni do chlewu się załapią. Ale smutna prawda jest, że wybieramy często tego, co sławę zdobył bo głośno bąka wytoczył.
“Niezasłużony”
Pewien człek myślał o sobie bóg wi co Wyższe mniemanie o sobie mając Poszedł do rzeźbiarza zrobić pomnik piękny
Rzeźbiarzu pokaż potomności Jaki jestem piękny, mądry, giętki
Niech mnie podziwiają i kłaniają I same superlatywy o mnie gadają Niech przed moim pomnikiem klękają
Patrząc na moje lico niech powiadają -Oto on, wielki bohater!
Nie ważne że nic nie zrobiłem Historia wiele kłamie
Ogłasza światu taką prawdę Jaka akurat jest wygodna dla władzy I też tak czynią Polacy
Kochani rodacy, nie ma co się oburzać Lecz trzymać się prawdy
Łatwo o niej zapominamy dostając kasę w łapki Lecz kasa szybko się rozpływa I szaraczek durny w biedzie dogorywa
Prawda jest gorzka – ci co mądrzy, bohaterscy na postumenty się nie pchają, głupców sami ludzie wywyższają. Ludzie skromni wiele w życiu dobrego działają, cwaniacy na piedestale stają, zaszczytów doznając bezczelnie się uśmiechając.
Nie ten winien być bohaterem co krzyczy -róbmy! Lecz ten, co tego dokonał czynu. Lecz ludzi jest wielu co klaszczą tym co krzyczą, a nie zauważają tych co wiele działają. Ludzie czynu są spychani do otchłani niepamięci. Śmietankę, nektar spijają ci, co na odpowiedni moment czekają, cudzym jak swoim bohaterstwem się chwaląc.
„Jacy wyborcy, taki rząd”
Jacy wyborcy, taki rząd
Polacy szybko zapominają prawdziwą historię Wolą przytakiwać tym co są przy władzy
Szybko reformę szkolną w 2017 roku zrobimy Wszystko co dobre i prawdziwe przeinaczymy
Jaki rząd, taka historia
Każdy rząd uwielbia mieć władzę absolutna, nawet jeśli by miało dotyczyć się wychodka, wszystko uczyni aby mieć „rękę na pulsie” narodu którym włada. Przyjdzie czas i era czip-era. Czy będziesz w łóżku, czy na kibelku odpowiednie służby będą o tym wiedziały, nawet kiedy cię komary będą jebały.
“Wstając rano z łóżka, uśmiechnij się”
Spełniło się marzenie służb specjalnych Będą nas mieć pod czułą obserwacją
Będą śledzić, obserwować, podpatrywać Analizować potrzeby obywateli
A czy nasze marzenia będą spełniały? Jeśli powiedzą “tak”… nie dam wiary im
Telefony komórkowe, smartfony, iPady Tablety, laptopy oraz portale są jak studio nagrań
Są jak studio nagrań, otwarta książka Na zbieranie o nas danych
Nie trza już starego agenta w czarnym płaszczu Łazęgi w wymiętym kapeluszu
Kapuś w ciemnych okularach już nie ma nic do roboty Szpiega zasłaniającego twarz gazetą… każdy ma gdzieś
Szpieg zasłaniający twarz będzie nas śledził? Spokojnie… sami już się śledzimy!
Jedno nie zostanie zmienione… jest było i będzie Uważaj na sąsiada bo jego wzrok i w kibelku cię dosięgnie
Sąsiad najbliższy tuż za drzwiami jest Przez dziurkę od klucza podglądany przez niego jesteś
Kochanka, przyjaciel, mąż na żonę doniesie w skrycie Nawet nie wiesz, że przebywasz, pijesz z donosicielem
Ty myślisz że wszystko jest ok… A i kochanek, kochanka donosi na ciebie też
Punkt „G’ ominąłeś?… nie wiesz gdzie jest? Ona powie –baj baj….. mam cię gdzieś
Wiele nie potrzeba, aby jeden na drugiego donosił Wystarczy hasło – „ON GORSZY SORT”
Syn na ojca donosili i donosić będą jeśli to zapewni gotówkę piękną …To i szybko czarną teczkę dzięki nim napełnią
Nie ważne… czy to prawdziwe czy zafałszowane donosy Ważne aby władzy wazelinę w dupę włożyć
Uważaj co do kogo mówisz na kręgi przy władzy Ta osoba gotowa nawet w dupę osraną palec w wsadzić
Gotowa na wszystko aby tylko pochwałę mieć Wazeliną pysk zachlapany jest
Może ci się to żartem wydać… ale i jedzenie może cię wydać Doniesie na ciebie nie tylko wścibski sąsiad
Doniesie na ciebie szujowaty kolega z pracy Produkt żywnościowy do domu który wnosisz
Ten produkt już na ciebie donosi Wszystko co u ciebie w domu się dzieje… wynosi
Paczkowany ser, puszka makreli Czy jogurcik w plastikowym pojemniczku na ciebie doniesie
O twoim życiu prywatnym będzie wiedziała więcej kostka masła Żarówka typu „OSRAM” niż żona twoja własna
Szampon zrobi ci gołe zdjęcie pod prysznicem Na fejsa, czy też inny portal wyśle
Napój gazowany nagra twoją rozmowę z szefem o podwyżce Twój własny laptop doniesie twoje zachowanie na policję
Śmietnik osiedlowy podkabluje… że nie segregujesz śmieci Szczoteczka do zębów…. że nie myjesz codziennie zębów
W dzisiejszych czasach agenci – kapitan Hans Kloss Super agent James Bond nie mieliby szans…
Na Klossa doniosłoby cygaro, na Bonda lampka koniaku A zegarek…. że czasu w łazience spędza z byt mało
Wstając rano z łóżka uśmiechnij się… Bo na sto procent ktoś nagrywa cię… ale wiesz co?
Jeśli ktoś na ciebie donosi to nie martw się Też sposób jest… w końcu on też dżem ze słoika je…
kiedy widzę tak niebańską zjawę żądza dzika się odzywa
nie dziw się rzem jest wówczas nadmiernie żywa
nie zaprzeczam… szczęśliwa jestem gdy kobieta jest szczęśliwa
“Koło mnie jesteś”
Rozstawione świece, przy kanapie kieliszki, talerzyk z truskawkami. Za rękę Cię biorę, jedwabna apaszka. Szampan nalewam, kieliszek podaję. Usta moczymy, w oczy patrzymy, w tle muzyka cichutka. Sięgam po truskawkę, wkładam Ci do ust, po apaszkę sięgam, oczka zmruż. Na Twych ramionach ręce kładę. Kanapa bliziutko, Ty siadasz zgrabnie. Palcami sięgam do piersiątek Twych, przebiegł Cię dreszcz. Sutki Twe nabrzmiały, miło Ci jest. Nie widzisz mnie, przyciągam Cię, całuję pierś, ustami zaznaczam ścieżkę coraz niżej. Powoli dochodzę do pępka, języczek chwilę tam gości. Omijam myszkę, całuję uda, drażnię się z Tobą, dotykam broszkę, apetyt na nią dostaję. Oddychasz głęboko, pragnę Twój soczek pić. Próbujesz się podnieść, nic z tego maleńka, trzymam Cię mocno. Ręka między uda umyka, paluszek łechtaczkę pieści. Zataczam kółeczka – nie jesteś grzeczna. Krzyk z piersi się wyrywa, myszka mój język z ochotą wita. Wiją się biodra, ja Cię nie puszczę, próbujesz odepchnąć, ściskam Cię mocniej… skurcze szaleją, jeden za drugim. Usta na myszce kładę, delikatnie całuję, uspakajasz się.
Apaszkę zdejmuję, oczy Ci błyszczą. Przytulasz się… delikatnie po główce głaszczę… Usnęłaś… Szczeliwa jestem, że koło mnie jesteś.
“Szczęśliwa jestem że ze mną jesteś”
Na Twych ramionach ręce kładę Kanapa bliziutko – Ty siadasz zgrabnie
Palcami sięgam do piersiątek Twych Przebiegł Cię dreszcz
Sutki Twe nabrzmiały, miło Ci jest Nie widzisz mnie, oczka zakryte
Przyciągam Cię, całuję pierś Ustami zaznaczam ścieżkę coraz niżej
Powoli dochodzę do pępka Języczek tam gości, przyjemność mości
Omijam myszkę, całuję uda Drażnię się z Tobą, dotykam broszkę
Apetyt na nią dostaję Oddychasz głęboko, pragnę Twój soczek pić
Próbujesz się podnieść, nic z tego maleńka Trzymam Cię mocno, ręka między uda umyka
Paluszek łechtaczkę pieści Do środka niejeden się zmieści
Zataczam kółeczka, nie jesteś grzeczna Krzyk z piersi się wyrywa
Myszka mój język z ochotą wita Wiją się biodra, ja Cię nie puszczę
“Droga krzyżowa” jest stworzona przez cytaty które zalewają blogerkę słowami ją obrażającymi przez hejterów. Sami ją obrażają, później się dziwią czemu ona ich cytaty śpiewa.
Siejesz złe ziarno, zbierasz złe plony hejterze.
“Droga Krzyżowa”
===================
Kolejny wyborca przechodzi na jasną stronę mocy!Fot. Artur Pawłowski
Kochani, wczoraj melancholia mnie dopadła, trochę się jeszcze trzyma…
„Będzie życia żal„
Chociaż tyle zła jest na tym świecie To nam będzie życia żal
Melancholia mnie dopadła, dziwna to jest pani Smutne myśli, zamyślenia Czy tak musi być?
Uśmiech smutny mam na twarzy Czemu czas ucieka tak Wiosna, lato, jesień, zima, lat przybywa nam
Tyle zła jest na tym świecie A mi będzie żal tego co odeszło dobre w dal Mam nadzieję że przyszłość dobro też da
Dobre chwile mamy kiedy dobrych ludzi spotykamy Zło, smutek odchodzi w dal Cieszę się kiedy jest tak
Chociaż tyle zła jest na tym świecie To nam będzie życia żal
Nawet kiedy życie nasze jest piękne, trosk nie doznajemy… przychodzi trach… wali się świat. Życie to giełda … raz na plusie, raz na minusie. Życie to hazard – w zależności z jakim człekiem się spotkamy… taka fortuna losu nam się trafi. Trafiła mi się pechowa fortuna losu 15 listopada 2005 r. Fatum nastało i mi szczęście zabrało.
“Mamo tęsknię”
Mamo czekaj na mnie Reinkarnacja istnieje Spotkamy się w innym ciele
Melancholia mnie dopadła Dziwna to jest pani
Smutne myśli, zamyślenia Noce nie przespane Czy tak musi być?
Uśmiech smutny mam na twarzy Czemu czas tak szybko ucieka?
Wiosna, lato, jesień, zima Ból serce rozrywa
Mamo!… – ciągle myśl przemyka Święta, cóż to znaczy? Kiedy tonę w rozpaczy
Mamo byłaś najważniejsza Zabił Cię wynalazek człowieka
Mamo czekaj na mnie Reinkarnacja istnieje Spotkamy się w innym ciele
Zdjęcia przeglądałam i tęsknota we mnie wezbrała, za tym co odeszło w dal… A czy Wy macie też takie momenty? Ja nad niektórymi zdjęciami się rozczuliłam, czesalnie gdzie są moje pieski, szczurki. Raczej mniej nad zdjęciami gdzie są znajomi… Ot… byli i zniknęli – przeprowadzki, kontakt się urywa bo każdy czy to ja, czy to ty i nasi znajomi, wchodząc w dorosłość…. zaczynamy mieć inne priorytety, zamiana pracy? Nawet jak miałaś w pracy poprzedniej bardzo fajną koleżankę… kontakt się też urwie, bo nasze takie życie, a ze zwierzątkami bez względu na rasę przebywamy tak długo dopóty do póki nie umrą – lub my nie umrzemy. W tym względzie mam – czym będąc starsza – lęk, że umrę przed zwierzątkiem, które akurat mam i kto nim się zajmie. Wychodzisz z domu, a ty jeb… debil cię motocyklem, samochodem życia pozbywa… a w domu psinka, kotek, ptaszek, szczurek lub inne zwierzątko czeka i teski… A i często umiera z głodu, ponieważ akurat jesteś samotnikiem, lub rodzina na czasach i nie wie o tragedii. Lecz często zwierzątka są zabijane, oddawane do schroniska i ich szczęśliwe życie się kończy, bo ciebie zabrakło, bo jakiś chuj cię jebną – zabił, okaleczył itd…
„Pirat drogowy”
Pamiętaj człecze… pędząc przez życie Warto na zakręcie po hamulcach dać
Szkoda życia dla momentu dreszczyku przeżycia Ty dreszczyk przeżyjesz lecz ktoś inny ginie
Zabrałeś życie, masz to gdzieś… Ale pamiętaj morderco bez serca różne są życia drogi
Ty dzisiaj komuś życie zabierasz jutro śmierć cię pochwyci Kosę po gardle użyczy, twoja dusza zgnije w męczarnej ciszy
Zawsze kiedy oglądam zdjęcia z moimi zwierzątkami, rozczulam się, i piękne wspomnienia mnie po nich nachodzą. Wspominam ile radości mi dały w życiu, i to dla mnie się liczy.
A czy Wy Kochani, macie takie odbicia… żeby za czymś, kimś zatęsknić i nie ważne że to zwierzak, bo to też członek rodziny… Myślę, że wielu z nas bardziej tęskni za zwierzątkiem które odeszło nisz za związkiem skończonym…
Tęsknisz… musisz się obudzić, w brutalną rzeczywistość powrócić. Czas się dłuży, tęsknota narasta, powstaje pajęczyna czasu która zaczyna więzić nasze wspomnienia.
“Tęsknisz, musisz się obudzić”
Ciężko jest tęsknić Myślami być przy tym co odeszło
Moje serce z tęsknoty boli Czy kiedyś uspokoi się powoli?
Przypominam sobie chwile Kiedy to co było radość mi sprawiło
Piękny to był czas Kiedy szczęście nie omijało nas
Nie zapomnę cię do ostatnich życia chwil Będziesz w sercu mym
Odeszło to wszystko Wciąż mi się śni co radość sprawiało
Ale życie dalej się plecie Następne zwierzątko gości w domu
Myślisz że zapomnisz powoli?… Nie da się żadnego z nich zapomnieć
To cząstka twojego życia jest Każde zwierzątko kochało cię…
Ocieram tęsknoty łzy Każde z osobna w mym sercu tkwi
Życie często gra nam na nosie i psikusy prawi, może i się zdarzy, że wszystko dobrze się wydarzy, i nadzieja szepnie mi… -jestem przy tobie, pomogę ci. Bo nadzieje to taki stwór, który odchodzi ostań… Nadzieja jest ostatnim ogniwem który łączy życie z samobójstwem. Kiedy jej brak jesteśmy wrak…
„Samobójstwo”
Samobójstwo…. a cóż to za stwór? Ręce wyciąga do Ciebie, szepcze… -Chodź w me ramiona maleńka Przytul się do mnie Dam Ci to co nikt dać nie chce Z miłością skonasz w mych ramionach Wybór należy do Ciebie jaki sposób wybierzesz To będzie Twój wybór – szepcze
Życie…. cóż to za stwór? – Śmierć zadała Ci pytanie i odpowiedź daje… -Życie nie daje wyborów Los masz wpisany w istnienie a tu patrz maleńka W samobójstwie to Ty piszesz swe dzieje Więc chodź w me objęcia u mnie zaśniesz na wieki Skończą się problemy, zmartwienia Wrogowie już Cię nie dosięgną
Śmierć jest cierpliwa… -Choć… prześladowcy już Cię nie skrzywdzą – szepcze W mych ramionach z paluszkiem środkowym Wyciągniętym do życia powiesz… „Żegnaj życie przeklęte Już mnie nie zranisz, nie skrzywdzisz Nie będę wiedzieć co to ból, tęsknota Wrogów już nie spotkam…
Życie zmartwione W podświadomości skieruje pytanie do ciebie „Co ja jestem tobie winne?… To, że radzą się osoby co krzywdzą istotki niewinne? Dla ciebie to pytanie małe ma znaczenie, szepczesz mu… -Kaci już mnie nie skrzywdzą, w końcu spokoju doznam Żegnaj życie witaj śmierci… Śmierć to moje powołanie na uspokojenie duszy mojej
Wiele osób żyje nie swoim życiem, lecz życiem innych. Rezygnują z własnych planów i marzeń bo… no właśnie – każdy ma swoje „bo”.
Cóż jest takiego w sile “bo”, że wielu nie potrafi żyć własnym życiem, lecz tak jak inni od niego oczekują? Nawet, jak nie będzie tego „bo” to coś się zawsze przydarzy, co zmienia nasze plany, wówczas swoje możemy głęboko wsadzić w słońce…
„Plany snujemy od maleńkości”
Plany snujemy od maleńkości Marzymy kim chcemy być Marzenia się spełniają i…
Przychodzi czas, wali się świat Ktoś, coś zmienił twój plan Spieprzył twój świat
Samym sobą nie żyjemy, niestety musimy dostosowywać się do środowiska, do otoczenia, a najbardziej do ludzi. Obojętnie w która stronę byśmy nie spojrzeli, od czegoś, kogoś jesteśmy zależni, nie można robić co się chce, a to już mniej robi nas szczęśliwych. Ale zawsze nadzieja jest.
„życie jest piękne”
życie jest piękne i też nam radość daje jak je przejdziemy nie tylko od nas zależy
ale nadzieja zawsze jest że od nas też wtedy serce cieszy się
Mówi się, że ten prawdziwie żyje kto czyni zupełnie co innego niż ogół sugeruje. Ja jestem sobą nie podróbką, nie udaję kogoś innego – tak bynajmniej mi się zdaje – ze swoimi zaletami i wadami, jestem niepowtarzalną osobą, i mam zamiar taką być, choć to nie jest łatwe. Nieraz ktoś mnie na ulicy myli z inną osobą… może i podobna jest, ale jednak każdy z nas jest niepowtarzalna osobą, nawet kiedy ma bliźniaka „sobowtóra”.
Ale czy zawsze na pewno jestem sobą. Nie będę okłamywać się – też nieraz gram.
Ja, a i wiele osób pragniemy być sobą, i nawet mówimy że jesteśmy, ale rzeczywistość często jest inna. Musimy grać, życie to teatr. A, jak zagramy to już inna sprawa.
„chcę być sobą”
ile razy sobie mówimy -chcę być sobą?… setki razy
ile razy słyszeliśmy aby być sobą? setki razy, miliony razy
mówimy sobie -chcę być sobą rzeczywistość jest inna
musimy udawać kogoś innego a to nie jest nic miłego
tylko sam na sam jesteśmy sobą kiedy nikt nas nie widzi
ile razy sobie mówimy -chcę być sobą?… setki razy
Każdy ma swój sposób bycia sobą, co druga osoba radzi jak być sobą, a sama nie jest. Niestety, ludzie nie pozwalają na to, aby być sobą, ale starajmy się jednak w sytuacjach kiedy szukamy przyjaciół być sobą, ponieważ jest to potrzebne, aby nas zaakceptowali takimi jacy jesteśmy. Jeśli takimi nas zaakceptują, to znaczy że nie musisz udawać kogoś innego niż jesteś chociaż przy nich. A innych, co krzywo na nas patrzą chociażby za ubiór, orientację olewajmy…
“Doceniłam życie”
Doceniłam życie – nie ważne czemu Nauczyłam się żyć po swojemu
Nie obchodzi mnie co inni o mnie myślą Uszyta jestem ze snów i marzeń
Nie żyję tylko dla pogoni za szczęściem Ono samo mnie znajdzie
W pogoni za szczęściem Nieszczęść z umysłu nie wymarzę
Ale nadzieja jest że szczęście jeszcze będzie Ona zawsze splata się z nieszczęściem
Czy ja muszę podobać się wszystkim?… nie!… Jestem w twoim mniemaniu egoistą?
Bynajmniej wiem dlaczego mnie nie lubią Wolę być sobą, i nie zmienię się dla nikogo
Ile razy sobie mówimy: -chcę być sobą? Setki razy. Ile razy słyszeliśmy: aby być sobą? Setki, miliony razy. Osoby co krzywo na nas patrzą chociażby za ubiór, orientację olewajmy…
„Swoim życiem dobrze rządźcie”
Nie obchodzi mnie co inni o mnie myślą W końcu doceniłam życie Nauczyłam się żyć po swojemu
Uszyta ze snów i marzeń jestem W pogoni za szczęściem niestety… Nieszczęść z umysłu nie wymarzę
Ale nadzieja jest… szczęście jeszcze będzie A czy ja muszę podobać się wszystkim?… nie! Ale pragnę być wolna od ludzkich spojrzeń
Jestem egoistą?… od tych to słyszę Którym nie chcę się podporządkować Bynajmniej wiem dlaczego mnie nie lubią
Jestem sobą, nikt nie ma prawa mnie zmieniać Narzucać co mam robić, jak się zachowywać Jaką mam być… sama wiem
Nie będę zmieniać przyzwyczajeń Bo tak ktoś chce… To ja zadecyduję z kim kolegować się chcę
Nie wszystko od nas zależy, los psikusy prawi Lecz trzeba tak żyć aby jak najwięcej wolności Radości i szczęścia mieć
Od osób pesymistycznych z daleka Z osobami pozytywnymi blisko bądźcie Swoim życiem dobrze rządźcie
Łzy zmieszały się w gorącym żalu rozstania. Rzekłaś – będę zawsze Cię kochała. Drzwi zamknęłaś z drugiej strony.
„Ostatnie spojrzenie”
Dlaczego pożegnania tak trudne Ostatnie spojrzenie, smutny uśmiech
Zostaję sama, rozglądam się wokół Nic się nie zmieniło
Wszystko jest takie samo jak przed chwilą Tylko ta pustka w sercu zagłusza myśli
Łza po poliku się toczy Dlaczego pożegnania tak trudne są?
Nigdy nie wolno zapominać, że nas ktoś kochał. Pamiętaj, że jak z Tobą nie jest, to nie znaczy że nadal nie darzy Cię miłością… Ja dałam jej wolność dlatego, ponieważ kto naprawdę kocha da wolność osobie którą kocha, i zależy mu na szczęściu Jej. Często kochając, egoistami się stajemy. Ja wiedziałam, że do póty do póki moje troski się nie skończą, szczęścia ze mną nie zazna.
Nieraz wolę aby moje serce cierpiało, jeśli to cierpienie szczęście innym wolność dało…