Czy lepiej jeśli jest kłótnia i to żeby były ciche dni, czy wykrzyczeć i rozładować się (nie pięściami).
Ale też po kłótni rozstania są o błahą rzecz…
„Nie pamiętam o co nam poszło”
Nie pamiętam o co nam poszło, o jaką bzdurną rzecz…
Ty powiedziałaś -żegnaj… ja powiedziałam -cześć…
Odeszłaś z lekkim uśmiechem, lecz w oczach miałyśmy łzy.
W sercu jedna drugą będzie miała, żadna nie chciała tego rozstania.
Nie pamiętając o co poszło, ze złością drzwiami trzasła.
Żadna do błędu się nie przyzna, z której strony wina była…
Czemu tak jest?… takie życie jest… – jeden drugiemu racji nie przyzna.
Nie pamiętam o co nam poszło, o jaką bzdurną rzecz…
Ty powiedziałaś -żegnaj… ja powiedziałam -cześć…
Nieraz warto ochłonąć z nagłego wybuchu złości na kogoś. Wiadomo, życie to nie bajka i często w związku kłótnia jest (ja tego nie uznaję, aby się kłócić w związku – lepiej się rozstać, pomimo że serce krwawi… ale i po tym można przyjaciółmi zostać. Ale różnie się życie plecie, każdy zna tę prawdę w świecie…
„Nie pamiętając o co poszło, ze złością drzwiami trzasła.
Żadna do błędu się nie przyzna, z której strony wina była…
Czemu tak jest?… takie życie jest… – jeden drugiemu racji nie przyzna”
Wielu z Was przeszło, przechodzi a jeśli nie… to przejdzie rozstanie i to boli, ale wówczas warto wziąć się w garść i powiedzieć sobie “on/a mnie nie był/a wart/a, spotkam miłość która zasłuży na moje oddanie i serce oddam jej”.
Wiele powodów jest że się rozstajemy. Są rozstania po kilkuletnim związku a i po tygodniu. Bez względu na układ płciowy, oraz wieku – czy to z różnicą wiekową czy też bez. Nieraz błaha rzecz doprowadza do rozstania, a i jaka mocna miłość była, czym mocniejsza tym ciężej się rozstać. Oczywiście każdy rozstanie przechodzi inaczej. Nigdy nie zrozumiem rozstań w złości, w kłótni, nienawiści.
Rozstania są ciężkie, ale warto w sercu zachować to co dało nam chwilę radości, chwile kiedy byliśmy szczęśliwi. Każdy pamięta swoją pierwszą miłość, chociaż często z czasem odkrywamy, że to było tylko pożądanie, zauroczenie, ale warto pamiętać, a prawdziwa miłość nie rdzewieje i będziemy do niej powracać w momentach wspomnień.
„Po rozstaniu życie dalej się plecie”
Po rozstaniu dalej życie się plecie I choć stara miłość nie rdzewieje
Mówię to wam szczerze I w następnej miłości szczęśliwi będziecie
Ludkowie moi mili Jest wiele miłości na świecie…
Przelotna, wakacyjna, sanatoryjna… Z Alaski, Nebraski, z Nowego Jorku
A może przychodzi w worku jak kot? Nigdy nie wiesz jaka będzie
Ja nie żałuję miłości mych Każda jest inna… uwierzcie mi…
Ma miejsce w sercu moim każda z nich Nikt tego mi nie zabroni by kochać do woli
Wbrew piosence “Nie Warto Kochać” warto kochać, nawet gdybyśmy mieli później cierpieć, te minuty szczęścia są warte cierpienia. Może jest koło ciebie, ktoś kto ukradkiem na ciebie spoziera… a ty nie widzisz. Często, to co jest bliziutko nie widzimy, szukamy daleko pod nogi nie spozieramy, nieraz przydepniemy. Warto kochać, wiele razy przekonałam się o tym. Myśl mi przemknęła -szczęśliwa jestem rzem tyle wartościowych kobiet poznałam, każda w serduszku moim ma swoje miejsce w takiej kolejności na jakie zasługuje, jak mocno była kochana – każda miłość jest inna.
„Jestem szczęśliwa”
Spojrzałam w twoją stronę Struna wibrująca zacisnęła moje gardło
W środku poczułam niesamowitą pieśń o miłości Ta pieśń na ustach mych zamarła
Nie mogłam nic powiedzieć Moja dusza zaczęła śpiewać o potędze miłości
O potędze miłości której nic nie skruszy Tylko mocniej moje serce wzruszy
Choć pieśń na ustach zamarła Dusza bez ustanku nuci piosnkę za piosenką
O miłości którą za każdym razem odkrywam od nowa Szarpnięte struny wibrują w mojej duszy
Nie mogę przestać o tobie myśleć Dźwięk piosenki rozrywa w mózgu ciszę
Za każdy uśmiech twój oddałabym życie Szarpnięta struna miłości wibruje
Nutka delikatna po mym ciele wibracją wiruje Czuję że dzięki tobie zmienią się mojego istnienia dzieje
Ze szczęścia szaleję W mym umyśle rodzi się miłości przytulenie
Patrzę w twoje oczy a ty uśmiechasz się Zastanawiam się co dalej robić
Piosenka o potędze miłości porusza serce me Pragnę cię kochać kochać cię
Lekkie wahanie moje serce dotknęło Tak łatwo pomylić miłość z pożądaniem
Czy na pewno to ta jedyna? Czy tylko chęć seksu się rozpoczyna?
Zauroczenie często nadaje swe granie Seksu nadając brzmienie
Zwątpienie jak igła serce przebija Ale nadzieja się wychyla
Z zauroczenia uczucie się wychyla Co daje szanse na pokochanie
Weselsze w sercu poczułam granie Patrzę w twe oczy – uśmiechasz się
Zastanawiam się co dalej robić Pragnę cię kochać, kochać ponad życie
Niepewność ponownie wkrada się Jak sęp kołuje
Powiedzieć nie jest łatwo -kocham cię Kiedy niepewność skrzydła rozstawia
Pytanie w mózg wbija się Czy odwzajemniona będzie?
Czy kolejny zawód spotka mnie? Czy zranione zostanie ponownie serce moje?
Boję się miłości, -czy warto kochać? – Często zadaję sobie pytanie
Kiedy cię dopadnie miłość koniec wolności Skończą się luźne chadzania po ulicach ciemności
Za to radość w sercu masz Moje pragnienie rośnie by szczęście ci dać
Piersi małe, czy duże sprawiają wiele radości. Dotykać, masować miękko delikatnie. Sutki pobudzone twardości dostają, wiele przyjemności dając.
„Piersi”
Piersi małe czy duże Sprawiają wiele radości
Uwielbiam je dotykać Masować delikatnie, miękko
Sutki pobudzone twardości dostają Wiele przyjemności dając
„Masaż piersi”
Dotykaj piersi delikatnie, miękko… trzymaj się pośredniej stymulacji sutków, aż będą pobudzone (twarde). Cały biust jest bogaty w zakończenia nerwowe, dlatego kobieta z małymi piersiami może mieć zwiększone doznania dotykowe. Każdy biust jest inny, potrzebuje zróżnicowanego czasu. Posuwajcie się powoli, pieśćcie piersi bez pośpiechu. Obszary szczególnie wrażliwe na dotyk to sutek i aureola (różowy obszar, niektóre panie mają zabrązowiony, otaczający bezpośrednio sutek). Jednym z najwrażliwszych obszarów, często pomijanym, jest spodnia część piersi. Podczas dotykania piersi, spróbuj zacząć od zewnątrz i poruszając się kolistymi ruchami do środka. Nie spiesz się, masz czas, podrocz się z nimi. Odkryj swoje preferencje lub partnerki, obserwuj reakcje ciała.
„Piersi”
Kobiecy atut wspaniały Miejsce sprawiające tyle radości Nie pomijam w pieszczotach radości
Delikatnie by bólu nie sprawić Masuję delikatnie – sutki się prężą Miękko dotykam, pod ręką twardnieją
Ruchem kolistym stymuluję Powolnym ruchem się ekscytuję Nie spieszę się, mamy czas
Droczę się z nimi Ty w orgazmie zgubiłaś czas Twardnieją, ciało drży – jesteś u kresu sił
Ciekawostka – Plotka czy fakt? Nie wiem, i trudno mi określić źródło które może być prawidłowe, ponieważ na rożnych stronach internetu podane bez jasnego wskazania autora – cytuję – „Powiększ swój biust bez operacji – Amerykańscy naukowcy odkryli, że mycie podłogi na kolanach powiększa piersi. Przez 3 lata obserwowano dwie grupy badawcze… jedna myła podłogę wyłącznie na kolanach używając popularnej szmaty, druga zaś używała tylko mopa. Po każdym myciu grupa naukowców mierzyła kobiece piersi, a wyniki były skrupulatnie zapisywane.
Wnioski? – Po 3 latach piersi kobiet myjących podłogę tylko na kolonach powiększyły się się o 6,76% w stosunku do kobiet używających mopów.
„Piersi”
Piersi twe ogromne są rozpalone ogniem Kiedy je ustami dotykam ziemia spod nóg się wymyka Mój umysł ku gwiazdą pomyka
Blaskiem ogół przyćmiewają, najpiękniejsze kształty mają Do pieszczotek są zrodzone, do kochania, całowania Przyjemnego przytulania
Pragnie tego każdy z nas w kobiecych piersiach tulić twarz Ssać je, pieścić i całować, trochę z nimi pofiglować I troszeczkę z molestować
Są soczyste jak dwie gruszki, bardziej miękkie niż poduszki Gładsze niż aksamit, mają zapach rajskich malin Są wiosennym pragnieniem, mój zmysł szaleje
Siedzę przy piwku i rozmyślam nad zdaniem “Powiem kocham jak zasłużysz”. Jak zaczynam sobie przypominać rożne sytuacje (no cóż, tylko wspomnienia zostają, dobrze że jeśli jest co wspominać) zawsze wkurzały mnie pytania typu:
-”a, kochasz mnie?”
Naciskanie:
-”powiedz mi że mnie kochasz, dlaczego mi nie mówisz że mnie kochasz!”
Powiedzenie:
-„kocham”
…musi wyjść spontanicznie. Nie można prosić, wymagać by ktoś to powiedział.
Nauczyłam się nie szastać tym słowem „KOCHAM”. Zbyt lekko wypowiadamy „kocham Cię”.
Ja, jeśli mam powiedzieć komuś „kocham Cię” muszę być pewna swoich uczuć.
Zbyt często szastamy tym pięknym słowem. Czy zawsze wiemy na sto procent czy to miłość, a może to tylko zauroczenie, zafascynowanie?
Po jednym dniu, miesiącu a nawet po roku ktoś może stwierdzić że nie kocha, ale po prostu dobrze jest mu z tą osobą.
Jeśli mam powiedzieć że kocham to sama z siebie, a nie wymuszone. Zresztą, ważniejsze są czyny. Nie każdy potrafi powiedzieć (ja wolę czynem pokazać że kocham) ale okazuje to na co dzień dbając o partnerkę, nie kłóci się (co to za miłość jak przykrość drugiej osobie kochanej robimy).
Są przysłowia które w Polsce się zaaklimatyzowały, a wymyśliła je osoba lubiąca się znęcać, poniżać i to jej satysfakcję sprawiało
-„kiedy baby się nie bije, to jej wątroba gnije”
-„kłótnia w związku musi być, bo jeśli się nie kłócą, to znaczy że się nie kochają”
-„w dzień dobrze się pokłócić, w nocy lepszy seks”
-„kłótnia denerwuje, w nocy seks zgodny”
Każdy ma swoje pojęcie o tym, kiedy związek jest udany. Ja osobiście jeśli była kłótnia już seks mi jakoś nie wychodził. Nie umiałam się godzić. Może nie kochałam tak mocno, aby po kłótni seks uprawiać. Jak do kłótni dochodziło, wolałam się rozejść. Dla mnie związek opierający się na kłótni to nie związek. Ale są związki, które dzięki kłótni utrzymują się. Ponieważ kłótnia ich nakręca i podnieca.
„Każdy ma taki związek, jaki sam stworzył”
Ktoś w związku będzie tkwił, i będzie bił lub będzie bity, a ktoś – tak jak ja np. – odejdzie od takiego związku. Czemu? Znam swoją wartość i nie pozwalałam, i nie pozwolę się poniżać.
Ale są różne charaktery, nawyki i ktoś lubi być poniżany, ktoś inny poniżać. Jeśli takie osoby się stukną, związek może być udany.
Wracając do tematu na temat mówienia że się kocha. Między mną a mą ex nieraz taki dialog był – nie lubię mówić że kocham, wolę czynem okazać –
ex -Kochasz mnie?
ja -Coś Ty, nie kocham Cię
ex -Wiem że mnie kochasz
Ale takie stwierdzenie:
-”kochasz mnie to udowodnij”
…rany, ręce opadają. Jak można udowodnić że się kogoś kocha? Że co? Przez okno wyskoczysz, że rękę w ogień wsadzisz. Ba, gdyby to tylko… ale jak powie:
-”jeśli mnie kochasz kup mi to czy tamto (o facetach nie wspomnę, wiadomo jakiego dowodu miłości wymagają)
…ręce opadają. Ale prawda jest taka, że w dowód miłości cnotę oddajemy, zadłużamy się by osobie na której nam zależy było dobrze i była zadowolona.
Słowo „kocham” zobowiązuje, To tak, jakbyś założyła pierścionek zaręczynowy.
„Wymuszone kocham”
Wypowiedzenie „kocham” jeśli nie było szczerze powiedziane tylko dla świętego spokoju, prowadzi do konsekwencji takich… że będziesz mieć to na każdym kroku wypominane:
-”przecież powiedziałaś że mnie kochasz, to co już nie?”
Nauczyłam się nie szastać tym słowem i nie szastam, ponieważ zdaję sobie sprawę że tym jednym słówkiem można zranić -”przecież ona mówiła że mnie kocha…”
Dlaczego zadajemy pytanie „kochasz mnie?” i oczekujemy potwierdzającej odpowiedzi? Czy pragniemy dowartościować się, podnieść na duchu, poczuć się lepiej, żeby było miło?
A może to nie ma nic wspólnego z tym, że nie wierzymy partnerowi w szczerość jego uczuć. Ot, tak… droczymy się.
Ale trzeba wiedzieć że są osoby, które muszą wiedzieć że są kochane. Pragną to słyszeć jak najczęściej. Czy to obawa że ktoś przestanie ich kochać?
Nie zdają sobie sprawy że to dla drugiej strony może być męczące. Pytają, pytają, pytają… niby wiedzą o uczuciu, ale nie są pewni. Kiedy dwoje ludzi zakochuje się w sobie, wyznanie miłości staje się wodospadem Niagara… nie potrafią powstrzymać się od wyznań.
Jeśli Partner/ka słyszy często „kocham” (szczególnie na początku związku) a potem wyznanie stanie się rzadsze wstąpi niepokój w serce. Obudzi się lęk że uczucie wygasło.
Kto pragnie słyszeć potwierdzenia miłości? Kto obawia się że miłość gaśnie?
Są to osoby które przeżyły porzucenie, miały „złamane serce”, albo zostały zdradzone.
Niby to tylko dwa słowa: „KOCHAM CIĘ”…ale powodują w sercu ciepło. Muszą słyszeć „kocham Cię„ i to im starczy. Czują się bezpieczne. Ale nie zdają sobie sprawy, że właśnie ciągłym pytaniem, ciągłym domaganiem się potwierdzenia miłości niszczy ją.
rozumieć musisz że mój lęk nie zmieni tego co w moim sercu jest
bywa że boimy się uczucia poczekaj więc na znak
na pewno kiedyś powiem “tak” na niebie zapalę kilka gwiazd
odkryję dla nas cały świat czekaj na ten znak
zrozumieć musisz że bywa dzień w którym nie łatwo mi mówić kocham cię
tak wiele można w życiu znieść “sztucznej miłości” nie!
przyjdzie miłość dam ci znak powiem kocham cię
a teraz czekaj kochanie mój lęk przed miłością onieśmiela mnie
Hanka Ordonówna – Na pierwszy znak
——————————-
Kiedy ona zauważy twoje zainteresowanie, postara się abyś nabrała odwagi.
Często, kiedy nasze serce jest zranione, kiedy zawiodła nas miłość, ktoś nas opuścił także zrzucamy winę na siebie… Obwiniamy się za to, że może niedostatecznie okazywałyśmy nasze uczucie… Podświadomie czujemy że trzeba sobie odpuścić, żyć dalej… i mieć nadzieję na następną miłość. Wiem, to nie jest takie proste…
„Serduszko jest bezradne”
Umysł karze Ci się nie uginać Ciało chce się zginać
Serduszko jest bezradne Uczucia chowa na dnie
Boi się zranienia ponownego Zbyt wiele doznało zawodu miłosnego
Wiele jak widać powodów jest, że nie doznajemy miłości. Dlatego nie wolno myśleć o sobie kategoriami “czy ze mną jest coś nie tak, czy jeszcze potrafię kochać, czy potrafię kochać?” A co z osobami które kochają, ale często mówią “nie zasługuję na ciebie, zostaw mnie bom nie godna twej miłości?” Szukając miłości, czekając na nią bądźmy cierpliwi. Jest smutną regułą to, że za szybko z kimś się wiążemy bo mówi czułe nam słówka. Jak szybko się zwiążemy tak szybko baśń zniknie o miłości. Cierpliwość zalecam, ale też jeśli miłość wyciąga do nas dłoń nie zamykajmy się w sobie, nie zamykajmy się przed miłością… nie uciekajmy za winkiel życia. Jedno pytanie tylko w tym momencie może się nasunąć “czy to ta prawdziwa” Czym bardziej zależy na związaniu się z kimś, ponieważ pragniemy nie być sami to w większe gówno wdeptujemy ponieważ nie patrzymy na człowieka charakter, tylko jak ładnie mówi.
Może ktoś mieć pogląd, że początkowe silne uczucia nie mają nic wspólnego z miłością – ja też tak uważam – nie ma miłości od pierwszego wejrzenia, to tylko popęd seksualny… chemia zadziałała.
„Spontaniczny seks”
Seks spontaniczny, szalony Chemia działa rozszalała Natura nas wzywa
Nie ważne jakimi sposobami Orgazmy otrzymamy Ważne że szczęście mamy
Często ci, co zawiedli się na miłości, zaczynają rozumem do tego zjawiska podchodzić. Zbyt mocno zostali skrzywdzeni. Kiedyś wierzyli w miłość od pierwszego wejrzenia, teraz zanim stwierdzą czy to prawdziwa mość spojrzą jeszcze raz na nią, ponieważ dla nich to strata czasu, pieniędzy, zdrowia… aby ponownie cierpieć.
Nie ma sensu szukać i czekać na ideał bo idealnych ludzi, ani idealnych związków. Sama będąc młoda, nie wiesz jaka będziesz na starość. Zakochujemy się w szczuplej, latka lecą partnerka utyje to co powiecie jej -”won”? Trzeba kochać człowieka, a nie wagę i urodę która szybko mija. Będąc młodym nie wiemy jacy na starość będziemy. Często z młodu uważające się za ładne i piękne makijażem zakrywając brzydotę, na starość szkaradzieństwo. Ukrywając to jaka naprawdę jest, pod makijażem okłamuje siebie i innych.
Stosowanie fluidów, maskar innych upiększa z czasem nie wychodzi to na dobre. Rzęsy, brwi robią się jaśniejsze, wypadaj. Ciało po solarium szybciej się starzeje. Osoby nie stosujące maska, solarium na starość lepiej wyglądają, nawet nie będąc ładnymi ładniej się starzeją. Nawet, jak za młodu uważano je za przeciętne, bez urody… (uroda pojęcie względne) ładniej się starzeją od tych niby ładnych… sztucznie urodę poprawiających.
Kobieta piękna, to ta z dobrą duszą i sercem, wygląd to zaledwie dodatek. Wygląd ma drugorzędne znaczenie. Wielu zakochuje się w wyglądzie, ja wolę w duszy. Zakochując się w powłoce cielesnej nie wiesz tak naprawdę jaka ta osoba jest w środku. Zaślepia Cię jej uroda.
Czy wygląd ma znaczenie? Tak naprawdę, to w duszy drugiego człowieka się zakochujesz. Wygląd może nas pociągać, ale on się zmienia, jedynie oczy przez całe życie są takie same. A oczy to okno do duszy. Odbiciem to co w sercu.
Dla wielu wygląd ma bardzo duże znaczenie, często najważniejsze, zapomina się że kochamy ot tak, po prostu. Kochamy człowieka i z nim wiążemy się na lata, a nie z urodą. Życie codzienne dzięki twojej połówce jest zawsze inne, codziennie coś się zmienia… warto docenić to, że jest ktoś obok nas. Osoby, które patrzą tylko na wygląd robią tak dlatego, że same nie mają nic wartościowego do zaoferowania, tyle są w stanie zobaczyć co na zewnątrz jest. Ale z drugiej strony każdy z nas ma swoje upodobanie, ma swój typ i to co dla kogoś jest atrakcyjne, nie koniecznie musi być dla drugiej osoby. Ale trzeba brać to pod uwagę że Uroda przemija, a czas dla niektórych nie jest łaskawy, szczególnie kiedy skóra „torturowana” była upiększaczami i nie zawsze odpowiedni dostęp świeżego powietrza do pory skóry było.
Nie krytykuj, nie wkurwiaj się jeśli ciebie ktoś odrzuci… po prostu nie jesteś w jej/jego typie. Ty też masz swój typ i wybierasz tą osobę która Ci się podoba, ale nie wymagaj żeby ciebie pokochała bo ty się zakochałaś w niej. Z ręką na sercu to stwierdzić muszę, że niektórzy zbytnie wysokie mniemanie o sobie mają. Wkurwia mnie twierdzenie osoby która się zakocha w kimś kto jej nie chce -”kocham ją, to musi być ze mną”.
“Nieodwzajemniona miłość”
Nieodwzajemniona miłość dłużej trwa Mocniej cierpimy, co noc o kochanej osobie marzymy
Zadaje nam niespełnienia ból Jest to bolący stwór który myślami tęsknoty Bez litości serce nasze dźga, serce w cierpieniem rozrywa nam
Szukamy sposobu na zagłuszenie niechcianego cierpienia Sięgamy po kieliszek, doznajemy chwilowego zapomnienia
Budzimy się w świecie trzeźwienia, przypominamy sobie o niej Ponownie sięgamy po eliksir zapomnienia
Zaczyna tworzyć się skorupa w życie wątpienia Rozpoczęła się żałosna miłości telenowela Cierpienie się panoszy, po sercu ból roznosi
Nieodwzajemniona miłość dłużej trwa Mocniej cierpimy, co noc o kochanej osobie marzymy
Bez względu na to, czy to będzie miłość odwzajemniona czy odrzucona, zawsze będziemy cierpieć. Miłość odrzucona cierpienie daje, odwzajemniona lęk że w każdym momencie możesz ją stracić. Po co ci poduszka pod zadek?
“Dobrze mieć miękkie siedzenie”
Prawda i miłość ciągle od siebie uciekają Pierwsze wypływa z rozumu drugie z serca
Ale pamięć pamięta w kajdany zaklęta że to chemii robota Klucza do szczęścia szybko nie odda
Rozum dławi się uczuciem mięsistego stwora Upada, ręce rozkłada, bezradnie się czuje
Nic nie może zrobić kiedy serce szaleje Głuche i ślepe na ostrzeżenie
Głupio się tylko śmieje Zaczynają się człowieka złe dzieje
Gdy się okaże że miłość nieodwzajemniona Serce z żalu kona, liczy krople krwi na ciele
Dusza cierpieniem zraniona o zemstę do nieba woła Mózg serca nie pokona
Jedyny sposób by dusza nie cierpiała Zawsze poduszkę pod cztery litery podkładaj
Mózg nie zawsze zdąży wysłać impuls do zadka Kiedy dostaniesz sygnał że miłość Cię dopadła
A to dla Twojego konkurenta gratka Kiedy złośliwość u niego siedzi na dnie serca schowka
Kiedy rozum rzeknie siad z opóźnieniem Dobrze mieć miękkie siedzenie
Teraz wiesz, po co ci poduszka pod zadek Zawsze mniej ją w zanadrzu na wypadek…
Kiedy kopa od odrzuconej miłości otrzymasz Bolesna dla tyłka będzie chwila
Ktoś ma swoją walentynkę, ktoś miał i będzie mieć. A i do Walentynek niejeden związek rozpadnie się. Co tak naprawdę wiemy o miłości?
Co wiemy o miłości, uczuciu za którym wszyscy tęsknimy? Jak ja to uczucie widzę, czuję, odbieram jako ja i obserwując jak inni je odbierają? Jest wiele cytatów znanych lub mniej, wiele napisano o niej. Każdy odbiera ją na swój sposób. Ktoś jeszcze na nią czeka, ktoś w nią nie wierzy, ktoś już ją poznał, kogoś zraniła. Ale jest pewne – żadne uczucie jak miłości, nie jest takie mocne. Ktoś powie, że nienawiść też jest silnym uczuciem, a może mocniejszym i ma racje, lecz nienawiść często rodzi się z miłości. Czym mocniejsza miłość, tym większą nienawiść się rodzi. Przez miłość są wojny, zabójstwa, samobójstwa. Miłość – takie piękne uczucie, a ile nieszczęścia tworzy.
„Miłość jest piękna chociaż tak boli, róża jest piękna chociaż tak koli”
Prawda też jest taka, co wielu może się nie spodobać:
„Miłość polega na tym, że jedna osoba kocha i się stara, druga ma to wszystko w dupie”
Czy wszyscy, ją tak samo odbieramy? Nikt tak naprawdę nie może wiedzieć, co druga osoba czuje. Lecz często tak jest, że lepiej inni wiedzą o nas więcej niż my sami o sobie. Miłość, nienawiść, cierpienie, radość… te uczucia każdy z nas doświadczył, doświadcza, doświadczy lecz pomimo, że tak samo je każdy nazwie, każdy z nas inaczej je czuje. Miłość zraniona boli, ale ten ból jest dla każdego inny. Nienawiść też jest różna, nie mówiąc już o cierpieniu które potrafi do autoagresji doprowadzić. A radość? Radość duszy, serca to eliksir miłości, a co może dać nam radość? Chmmm o rany tu się zacięłam. Co daje radość? Szczęście… Szczęście jak i inne uczucia mają swoje różne oblicza.
„Miłość rozpościera szczęścia blask, zakochania objawy masz” – no i miałam. Pół roku byliśmy ze sobą, byłam gotowa iść z nim przez życie pomimo że już miał dziecko, dużo pił i nie stronił od kobiet, a czy to mnie interesowało? Nie! Byłam gotowa iść za nim w świat o bosych nogach. Dlatego do tej pory nie potrafię zrozumieć siebie, mojego zachowania kiedy idąc z przyjaciółką ulicą Mostową, zobaczyłam jak idzie z inną obejmując ją za szyję. Czy mnie to ruszyło? Tak, ale czemu nie bolało, nie wyrywałam włosów z głowy? Kiedy na drugi dzień spotkałam się z nim – a nie było to trudne, ponieważ razem ze sobą pracowaliśmy – przywitałam się z nim, jak ze zwykłym kolegą z pracy. Próbował podchodów, wytłumaczyć się a ja czułam się wolna. Dziwne zachowanie – na pewno mi to przyznacie. Po paru miesiącach powiesił się, pozostawiając list w którym żałował że mnie zawiódł. No cóż, każdego szkoda. Mam miłe wspomnienia po nim i to mi wystarczy. Żaden facet nie zagościł w moim sercu, tak jak on. Kolejni panowie to ot tak, po prostu byli.
Pomimo że zawsze podobały mi się kobiety , to jednak zakochałam się w mężczyźnie – miłość nie rozróżnia płci… miłość kocha człowieka.