“smutny film o smutnym psie” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos /

“smutny film o smutnym psie”

————————-

Kiedy ojciec sobie poszedł w pizdiet, później chciał wrócić – moja mama znała swoja wartość i nie pozwoliła sobie sobą pomiatać, i traktować jak przedmiot, czy zabawkę która jak się znudzi to się odstawia, a jak przychodzi ochota to z powrotem ją bierze – kiedy mam go „olała” on powiedział “kiedy miałem chleb szukałem bułek, kiedy miałem bułki szukałem chleb. A teraz nie mam ani chleba ani bułek”.

Tak więc trzeba doceniać i szanować to co się ma… bo jeśli nie, to nie będziemy mieć ani chleba ani bułek.

Tak samo kiedy narzekasz na Polskę – narzekasz że musisz chleb jeść a nie bułki, a nie pomyślałeś, że gdzie indziej mają jeszcze gorzej? Że łzy codziennością ich są? Nie szukaj bułek kiedy masz chleb, bo jeśli agresją chcesz więcej zdobyć niż masz, to nie będziesz miał ani bułek ani chleba, a tylko łzy i wyrzuty sumienia zostaje że kiedy miałeś chleb szukałeś bułek, kiedy miałeś bułki szukałeś chleb… Tera nie masz ani bułek ani chleba.

Wiesz co teraz masz.. a czy wiesz, co jutro będziesz mieć, jeśli źle wybierzesz?

Historia tego pieska, jest podobna do wielu ludzi. Kiedy bieda… odchodzą. Myślą, że lepsze życie napotkają. Często znajdują się na ulicy, i już do końca życia nic nie mają, i nie będą mieć. Ale to ich był wybór nie szanując to, co mieli i ludzi znajdujących się wokół nich. Swoją arogancją, często agresywnością, nadużywaniem alkoholu, narkotyków sami skazują się na taki los. Lecz często za to innych oskarżają, nie widząc w tym swojej winy. Kiedy spotkamy na swojej drodze wyjątkowych ludzi, którzy chcą nam pomóc nie gryźmy jego ręki którą nam podał. Łatwo zranić, lecz trudno odzyskać zaufanie.

Wyjątkowy człowiek to jak czterolistna koniczynka, rzadko można napotkać.

Kiedy spotykamy na swojej drodze wartościowego człowieka szanujmy, doceńmy go.

“Szanuj przyjaznego człowieka”

Nie szanując człowieka podającego ci rękę
Jego cierpliwość się skończy

Z sercem krwawiącym powie ci – odejdź stąd
Zamknie za tobą drzwi, okna też już nie otworzy

Jesteś kowalem swojego losu, tak wybrałeś tak żyj
Spaliłeś mosty za sobą, sumienie ciebie będzie gryźć

Smutne jest to, że nie żałuje się nam przychylnych
Lecz to, że mogliśmy lepiej żyć

Nieszczęśliwi ludzie ciągle narzekają. A czemu są nieszczęśliwi? Bo ciągle im wszystkiego mało. Mają chleb to chcą bułki, mają bułki to chcą chleb… Później się dziwią czemu nie mają ani chleba ani bułek. Czy tak naprawdę dużo do szczęścia nam potrzeba, jeśli mamy koło siebie kochające nas osoby, czy też zwierzątko, kiedy choć skromnie, ale głodni nie chodzimy…

Polak ma naturę – nie wszyscy oczywiście – że musi mieć zawsze o tę przysłowiową krowę więcej od sąsiada. Jak nie może, to zabije krowę sąsiada. I niestety do urn idąc odda swój głos, na tego kto mu zapłaci.

Tak sobie myślę… suma summarum to z drugiej strony, niech się nikt nie zdziwi że PiS wygra wybory. Polak pójdzie – i nie tylko Polak by tak postąpiłby – za tym co wie, co teraz ma – nawet jak jesteśmy pośmiewiskiem w europie – Dostał „bułkę +”, i idąc logicznym myśleniem …po co ma szukać „chleba”, który może okazać się „chlebem -”.

Szkoda tylko, że Polacy zostali podzieleni na lepszy i gorszy sort. Bez obrażania osób o innym zdaniu politycznym, można było wprowadzić „bułki+”.

——————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą

—————————-

Nie bądź wybredny, bo z niczym zostaniesz.

Podobny obraz

Social media:

„Szał orgazmu Cię ogarną” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos /

Podobny obraz

Kładę się na łoże by o Tobie marzenia przywołać. Kiedy nadejdzie pełnia, zacznę polowanie. Uczucie które wzbiera we mnie do Ciebie wzmaga apetyt. Sen apetyt zagłusza, zatapiam się w senne marzenia…

„Do rana zostaniesz”

Pierścień nocy nas otula
Księżyc błyskiem nas ogarną

Gwiazdy mrużą do nas oczka
Późna już godzina

Świeczki ciepło roztaczają
Szał orgazmu Cię ogarną

Tyś mym rajem, ma jedyna
Do rana zostaniesz

Twe włosy rozwiane i ten zapach… ogarnęła mnie woń podniecenia. Rzucam Cię na łóżko, ciuszki szybko ściągam, rozgrzewam szparkę, języczkiem zwinnym smyram. Rozgrzana jesteś moja kochana… Krzyczysz -jeszcze! Do orgazmu wnet dochodzisz, jesteś w mej mocy.

Otwieram oczy, Twój zapach rozgrzanego ciała czuję.

Uwielbiam stan podniecenia, podniecenie które siły mi daje…. podniecenie które mnie ogarnia jest podnieceniem pragnienia Ciebie… Lubieżna fantazja pomknęła, rozpoczął się teatr jednego widza.

Niedługo zacznę polowanie…

Kiedy wyjdziesz w blasku księżycowej pełni, miej to na uwadze, że możesz do domu nie wrócić.

„Jestem wilkołakiem”

Gdy jest pełnia i piękny ziemię blask odkrywa
We mnie się bestia budzi, nadchodzi wtenczas mój czas

Ryk moje gardło rozrywa, wyję do tarczy księżyca
Instynkt zwierzęcy się we mnie odzywa

Usta zamieniają się w pysk, mają ostre kły
Nos poszerza się, czuję zapach krwi

Ciało staje się silniejsze, sierścią się pokrywa
Mięsień zwierza dzikiego ubranie rozrywa

Ręce w ostre pazury się zamieniają
Oczy złowieszczy blask krwisto-czerwony nabierają

Delikatne ciałko w zakamarkach się kryje
Ja z podniecenia do księżyca wyję

Nozdrza dziewicę wyczuwają, złowieszczo się ruszają
Na łapach staję – to co chcę dostaję

——————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą

—————————–

Znalezione obrazy dla zapytania kobieta wilkołak gif

Social media:

“Wyrodna matka” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

O tym trzeba mowić!!!

“Topiła i chowała nowonarodzone dzieci w beczkach…”

—————–

Swego czasu, na mojej stronce Fanpage na FB… – do tej pory nie mogę nic na nią wstawiać… FB mi zablokowało możliwość wpisywania… –

Geplaatst door Życie jest szkołą – Władca much op Woensdag 1 mei 2019

…wstawiłam ten wierszyk. Fb mi go usuną pod groźbą zamknięcia mi strony, zablokowania. Jestem ciekawa której WYRODNEJ MATCE się nie spodobał?

“Wyrodna matka”

Po kątach się pieprzyłaś
Nie wiesz czyje dziecko urodziłaś

Nienawidzisz, bijesz go
Stawiasz w kąt

Pretensję masz do niego
Że wyciąga rączki

Przytulić się chce do ciebie
Cichutko łkając mamo wołając

Chce się bawić…
Nienawidzisz, odpychasz go

Nie ważne że się dławi
Sine usteczka dostaje…

Ty masz na to wyjebane
Po kieliszek sięgasz

Z następnym seks uprawiasz
Cisza nastała… dziecina skonała

A tak przy okazji. Mam pytanie do osoób które są przeciw adoptowaniu dzieci przez związki homoseksualne – Czemu jesteście przeciwni adaptowaniu dzieci przez osoby homoseksualne?

Czy waszym zadaniem lepiej niemowlę zabić, niż oddać go osobom które będą się o nie troszczyć? To jak to ma się do przykazania “nie zabijaj”? Wielu z was twierdzi, że jest przeciw aborcji… ale cicho siedzicie jak niemowlę zostaje zabite przez heteroseksualną matkę. Jak to waszym zdaniem jest do waszego sumienia? A co z młodymi dziewczętami wyrzuconymi z domu, bo zaszła w ciążę… a taki rodzic nadal człapie do kościoła, dumnie z głową uniesioną bo córkę wygnał. A sąsiedzi po plecach poklepią jeszcze. Chłopak, facet co ją zapłodnił dalej inne bałamuci i następna zostaje wygnana, bo po co zaszła w ciążę? – wstyd dla rodziny. Zadziwiające jest, że wielu jest przeciw adoptowaniu dzieci przez osoby homoseksualne, ale pozwalają molestować księżąom swoje dzieci. To jak to się ma do miłości heteroseksualnej do miłości własnego dziecka, które jest gwałcone, molestowane przez kler?

——————

——————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

< Zaufanie to jak zapałka – drugi raz nie zapalisz >

——————

“Matka podejrzana o zabójstwo trojga dzieci                                              (TVP Info, 10.04.2013)”

Social media:

„My jesteśmy kanibale” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

“Czy KRÓLOWA ANGLII jest KANIBALEM?”

————————

Trochę na noc, tu troszkę dreszczyku dam…

Kiedy miała z 11 lat stworzyliśmy bandę indian-kanibali, a nasza piosenka taka była:

„My jesteśmy kanibale”

My jesteśmy kanibale, to jest nasz rud
Jemy czaszki na śniadanie, to jest nasz skrót

Kością ją kością, kością ją w łeb
Tak każdy kanibal zarabia na chleb

Siekierą, siekierą na pół
Tak każdy kanibal zarabia na sól

Fajne to dzieciństwa czasy były, jak nie kowbojem to indianinem się było…

A Wy moi mili byliście w dzieciństwie w jakiejś bandzie, czy grzeczni byliście?

„Jestem kanibalem”

Wspomnienie z dzieciństwa przypomniało mi film. Oglądałam film – czarny humor – o rodzince która robiła na ruszcie ludzkie męsko… Mrrr to było coś. Mięciutkie, delikatne… aż przez ekran zapach jego czułam. Pachniało czosnkiem, majerankiem i liściem laurowym. Do tego zapach cebuli podprażonej… mrrrr…

Opis ten skojarzył mi się z wierszykiem który kiedyś, przy jakieś okazji skleciłam do jednego z moich opowiadań…

„Do gara wrzucę”

Do piekieł szanowna pani trafiłaś…
Witam, to mój dzień wspaniały

Psy Cię rozerwą na drobne kawałki
Na rożen Cię nabiję, do gara wrzucę

Ja tego nie zjem, dam mojemu słudze
I oto skończą się chadzania nocnych Marków

—————–

“Jak smakuje ludzkie mięso?”

——————————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

< Zaufanie to jak zapałka – drugi raz nie zapalisz >

——————

Social media:

„Śniadanko„ / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Znalezione obrazy dla zapytania wampir gif

„Śniadanko„

Jestem wampirkiem
Dzieciną nocy

Kto do mnie zawita
Sen go zmorzy

Rano pobudkę dostanie
I świeżą krew na śniadanie

————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

< Zaufanie to jak zapałka – drugi raz nie odpalisz >

——

“Donatan i Maryla Rodowicz – Pełnia”
Social media:

„Sen czy jawa?” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

To co? Teraz troszkę z krwią dreszczykiem zmieszane będzie moje pisanie…

„Sen czy jawa?”

Coś dociera do mnie… coś mówisz… ale ze zmęczenia nie mogę się ruszyć, sen mnie ogarnia niesamowity, a może to jawa? Wszystko jest możliwe… coś, jak przez mgłę, jakbym coś ujrzała… Mętlik, mgła, co się dzieje? Zaczynam zastanawiać się, czy to mi się przypadkiem nie śni… Muzykę jakbym słyszała w oddali, ty zaczynasz bujać się na błękitnej dali, kibić twoja faluje w rytm subtelnej fali. Dotykasz swoje piersi, sięgasz paluszkami do swej szpareczki rozchylając płatki… dotykasz kuleczki. Cichutko szepcesz -Moni weź mnie ostro, bądź bezwzględnym zwierzakiem. Zaczynasz się zabawiać…

-Moni, fantazja mnie taka bierze taka… – cichutko szepczesz -że jesteś wilkołakiem i gdy jest pełnia twą tajemnicę piękny blask odkrywa. Budzi się w tobie bestia niesamowita, nadchodzi wtenczas twój czas kiedy to rykiem swym do drżenia moje ciało doprowadzasz. Moja sucza natura pragnie ci służyć, skomlę u twych stóp, dajesz mi ogromny przyjemności ból, który w mojej czeluści gości, nogi mi drżą, oczy z podniecenia lśnią. W twych uściskach z rokoszy mdleję, nie wiem co się ze mną dzieje. Z tyłu mnie zachodzisz w namiętnym, delikatnym uścisku we mnie wsiąkasz. Kły lśniące wchodzą w moją szyję, kibić moja dla ciebie istnieje, orgazm mój pocałunkiem spijasz, jest to najprzyjemniejsza moja chwila. Jestem cała twoja…

W głowie głos szepcze, kusi -”weź Ją… – e, coś nie tak cholera… ty dziwko pieprzona, jesteś suką napalo – wgłowie mi zawirowało.

Leżysz na tapczanie, przy tobie psisko oszalałe… Po nogach cię liże a ty w kurewskim widzie nie bronisz się… nie chcesz go przegonić. Widzę jak cię dreszczyk rozkoszy po ciele przenika. Rozsuwasz nogi… on głębiej język wtyka, z entuzjazmem rowek ci liże. Twój jęk rozkoszy obija się od ściany –  głośniej dźwięk wydobywasz niż kościelne dzwony. Jego ozór szaleje pomiędzy twoimi udami, twoje ciało wibruje w ekstazie. Twa dłoń sięgnęła do myszki rozchylając dla niego cipki szparkę… on serfuje po twych bezbronnych płatkach. Czujesz perwersyjną radość że ciebie zaraz przeszyje. Przekręcasz się na kolana wypinając krągłości, ręką sięgasz do broszki, rozsuwasz wargi otwierając swe doskonałości, wprawnie jak suka doskonała nastawiasz pupę on cię zniewala, posuwa mocno i zamaszyście ty poduszką zakrywasz buźkę.

-Dosyć tego zuchwalstwa!!!
Jakaś bestia we mnie powstała… dopadam kundla, Ty przerażona suka… rozrywam go na strzępy, krew chlapnięta o ścianę, ścierwo nie żyje… ja z rozkoszy wyję…

„jestem wilkołakiem”

jestem wilkołakiem, pełnia nastała
piękny blask księżyca, bestia we mnie wezbrała

ryk me gardło rozrywa, wyję do tarczy księżyca
usta zamieniają się w pysk, mają ostre kły

nos poszerza się, czuję zapach krwi
złość moje serce rozrywa do tego co do mojej suki zarywa

kiedy go dopadnę na strzępy rozdrapię
konkurenta do mej suki dopadam – księżyc mi w tym pomaga

ciało staje się silniejsze, sierścią się pokrywa
mięsień zwierza dzikiego ubranie me rozrywa

na łapach staję, do psa podchodzę… rozszarpuję, tryska krew…
jucha rozlewa się… zżeram go

bo jestem wilkołakiem i kiedy pełnia piękny blask księżyca daje
ryk moje gardło rozrywa i wyję do tarczy księżyca

usta zamieniają się w pysk, mają ostre kły, nos poszerza się
złość moje serce rozrywa do każdego kto moją sukę podrywa

bestia we mnie wzbiera, czuję zapach krwi…
ty dziwko, ty suko nikt cię nie dostanie

ty jesteś moja, ty mą suką jesteś
wara innym do ciebie się zbliżać

nie ważne czy to pies czy suka będzie
rozerwę, oczy wydłubię, język wyrwę i porzucę ścierwę

krew czuję w pysku, podniecenie mnie wzięło
to ja jestem twą panią ty mą suką, dziwką, kurwą doskonałą

-Zdechło bydle już cię suko nie wyliże, ja jestem twoim pysiem…

Za biodra cię chwytam, do pyska przytykam. Krzyczysz, wijesz się, ja prawie cię rozrywam, łapę wsuwam, porządnie posuwam… -Chciałaś psa?… to teraz masz ty suko pieprzona, teraz jesteś tylko moja… Jedną łapą za talię cię trzymam, drugą w środku figliki wyczyniam. Przytrzymuję cię mocno, władczo ciebie biorę, ty próbujesz się wyrwać… maleńka nic z tego. Wypięłaś tyłeczek ku górze na spotkanie moich pchnięć.

Odwracam cię na plecy, pieszczę każdy zakamarek dotykając ujścia macicy, czuję jak pochwa próbuje wypchnąć łapsko moje, płyn wylewa się z rokoszy, coraz silniejsze skurcze dostajesz, ja posuwam cię dalej… Kurczowo palcami poduszkę ściskasz, cisze głos przenika -pieprz mnie, pieprz mnie, pieprz mnie!!!

Zatapiam się w tobie z rozkoszą, silny skurcz cię dosięga, moje łapsko płynu nie wypuszcza, tchu nie możesz złapać -Przestań!… – wołasz.

Moja dusza bestii jest bezlitosna, czym głośniej w ekstazie krzyczysz, tym więcej mam satysfakcji z brania ciebie.

-Nie odpuszczę ci suko teraz, jesteś moja… jesteś tym czym pragnienie masz. Wyczyniasz ze swoim ciałem to, co u kobiet jest najbardziej doskonałe.

Odurzona namiętnością, pożądaniem rozrywam cię w łapach pożądania.
W oczy z lękiem moje spojrzałaś, ponownie szepnęłaś ostatkiem sił -przestań – prosisz. Nic z tego, sama tego chciałaś, nie puszczę cię suczko moja… przyszedł mój czas w objęciach ciebie pieścić, tak szybko to się nie skończy.

———

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Podobny obraz

Social media:

„Masaż szczęścia” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

————-

„Masaż szczęścia”

Szepczesz do mnie cichutko aby mnie nie wkurzyć
Słowa twoje słyszę – lecz kto ci kazał mówić?

Czekasz potulnie na mój dotyk, karmisz mnie swą uniżonością
Patrzysz w oczy z czułością – toniesz w ramionach rozkoszy

Myślisz spragniona o moim masażu
Ja ciebie będę masowała abyś się w szczęściu rozpływała

————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Znalezione obrazy dla zapytania MAsaż gif

Social media:

„Jestem wampirem” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

“Nosferatu (1922) – Trailer”

—————–

„Jestem wampirem”

Delikatnie do siebie Cię przyciągam
Kły moje lśniące wchodzą w miękką szyję
Ty mdlejesz, ja z rokoszy wyję
Krew Twą piję

Jestem wampirem, żyję w ciemności
Stąpam w świetle księżyca jasności
Piję krew każdego co u mnie gości

A na razie po ulicach hulam
Swoje ofiary przytulam
A ludzie różne sposoby na mnie mają

Kołek jest tylko mitem, cóż może uczynić
Zniszczy powłokę marnego bytu?
Duszy nie ruszy

Krzyże, święcone wody źródlane
To tylko mity mój miły panie
Ludzkiej ciemnoty bajanie

Czosnek też nie jest przeszkodą
To też mit moje kochanie!
Wampirom one nie szkodzi

Ofiary muszą być
I na mnie przyjdzie taka chwila
Zabiją mnie jako wampira

Krew Twą piję
Ty mdlejesz, ja z rokoszy wyję
Kły moje lśniące wchodzą w miękką szyję
Delikatnie do siebie Cię przyciągam

Dobranoc moi kochani,
niech nie śnią Wam się koszmary, jedynie to co dobre jest
– troski życia miejcie gdzieś…
Po burzy zawsze tęcza jest.

———-

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Znalezione obrazy dla zapytania nosferatu gif

Social media:

“Wilkołak” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

Wilkołak

Rodzice straszą nim dzieci od tysięcy lat… Straszliwe, groźne istoty – pół wilki-półludzie – atakują w nocy, kiedy księżyc jest w pełni. Wierzyli w nie zarówno starożytni Grecy jak i Słowianie. Według opowieści z całego świata, wilkołak (werewolf) jest człowiekiem, który umie przeobrazić się w wilka. Działa wyłącznie w nocy, zawsze w pełni księżyca. Przemiana w wilkołaka wywoływana jest przez księżyc (?). Energia księżyca wpływa na zachowanie wszystkiego co na ziemi ożywione i nieożywione. Na pewno, nieraz zauważyliście w swym zachowaniu coś nienaturalnego przy pełni. Jesteście pobudzeni, nerwowi, nie możecie spać, tułacie się po ulicach bez celu, jesteście agresywni jak ktoś zaczepi. A jeśli trafia to na człowieka podatnego, to już legendę można tworzyć – szczególnie jeśli jest to człowiek chory na Hipertrichoza (lykantropią – syndrom wilkołaka).

Wilkołactwo – nazywane też lykantropią – wierzono od bardzo dawna. I nie ma (?) zakątka kuli ziemskiej gdzie nie byłoby legendy, podania o ludziach-wilkach lub podobnych stworach. Równie rzadka genetyczna choroba zwana porfirią, może wyjaśnić inne wilkołacze cechy. Choroba psychiczna jest najbardziej tajemniczą przypadłością człowieka. Czy to choroba duszy?… a może to portal do otwarcia naszych psychicznych możliwości? Kiedy spotykamy się z dziwnym zachowaniem odbiegającym od normy, narzuconej przez daną społeczność, kiedy występuje agresja, urojenia… – komuś coś się przywidziało…, zobaczył kontem oka poruszenie lecz nic „tam” nie było… kilka przypadków powtarzających się, mylenie jawy ze snem… – powoli tworzy się mit. A może to co się roi w umysłach ludzi uważanych za psychicznych naprawdę się zdarza, tylko że jako jednostka przez ogół jest niezrozumiana? A może bojąc się odmienności ludzi którzy zachowują się inaczej niż normy przez większość narzuconej lepiej uznać za wariatów niż, że jednak pod względem psychiki mają większe możliwości poznawania świata który dla przeciętnego osobnika nigdy nie zostanie poznany?

Trzeba też brać pod uwagę to, że często to co dzieje się z ludźmi często spowodowane jest przez wadę w genie, uszkodzenie mózgu, chorobę która rzadko występuje a w śród ciemnego ludu mogła wywoływać lęk np. Progeria czyli szybkie starzenie się. Progenia która powoduje wadę zgryzu czy też Zespół Proteusza, Hirsutyzm i Hipertrichoza czyli nadmiar owłosienia. Można też spotkać się z psychiczną chorobą – likantropią. Chory na likantropię naśladuje wydawane przez wyobrażone zwierzę dźwięki lub odgłosy, a także jego wygląd bądź zachowanie. Choroba zwana Porfirią kojarzona jest częściej z wampiryzmem, jednakże i występuje w wilkołactwie. Fotodermatoza czyli światłowstręt i już mit o wilkołaku gotowy, a także i o wampirze legenda na podstawie objawów chorobowych łatwo może powstać i powstawała. Może i choroba – Rybia łuska – przyczyniła się do opowieści o syrenach?

„jestem wilkołakiem”

nie uciekniesz mi bratku
mój węch powoli zaczyna cię wyczuwać

pełnia mą tajemnicę odkrywa – piękny blask
ryk me gardło rozrywa – wyję do tarczy księżyca

usta zamieniły się w pysk – mają ostre kły
nos poszerzył się – poczuł zapach krwi

ciało staje się silniejsze – sierścią się pokrywa
mięśnie zwierza dzikiego ubranie rozrywa

nie uciekniesz mi bratku
na łapach już stoję… każdego dogonię

——————————-

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Znalezione obrazy dla zapytania Wilkołaki gif

Social media:

😈 “Jestem zombi” / 😨 / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką / 🐒

Heloł… czy ktoś nie śpi? Ja się obudziłam i sobie tu wskoczyłam. Mały dreszczyk pragnę Wam wstawić i idę kawki się napić.

Cemetery Whispering GIF - Cemetery Whispering Past - Discover ...

Na nockę ciemną i głuchą maluśki horrorek wam kochani zaserwuję…

Ghost Cemetery GIF - Ghost Cemetery Scary - Discover & Share GIFs

„Jestem zombi”

Jestem zombi
Patrzę lecz nic nie widzę
Czuję tylko ciebie w głodowym widzie

Ciało moje bezwładnie porusza się bez celu
Wyczuwam oddech Twój, mam ochotę rozerwać Cię

Podchodzę do Ciebie… Ty mnie odpychasz
Ja Cię gonię Ty mi umykasz

Nic z tego, to Ci się nie uda
Ja mam cierpliwość, Ty jesteś krucha

Serce Ci wyrywam z namiętnej miłości
Z Twego ciałka wydobywam

Czaszkę rozbijam, Twój mózg chwalę
Mam wspaniałe śniadanie, w końcu się najem

Ty w mych ramionach konasz
Cichutko moje imię wołasz

Jestem zombi
Patrzę lecz nic nie widzę
Czuję tylko ciebie w głodowym widzie

—————–

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Spokojny film”

– wystarczy wpatrywać się w samochód…

——————

 

Social media: