O związkach nie tylko mieszanych
Żeby tak naprawdę związek trwał i żeby w nim harmonia, szczęście było trzeba być dojrzałym emocjonalnie, co rzadko jest mając naście lat. Nieraz dopiero po trzecim, czwartym związku następuję stabilizacja, szacunek dla tego z kim jesteśmy, poszanowanie jego godności. Ucząc się na błędach w innych związkach, zaczynamy unikać te błędy które wpływają niekorzystnie na bycie razem. Życie to nie bajka, a niestety często mając naście lat za bardzo wyobraźnia nasza koloryzuje znaczenie bycia razem. Niestety to nie telenowela przeplata się przez nasze istnienie, tylko szarość dnia codziennego. Ile z nas tak naprawdę było, jest czy będzie gotowych mając 16, 20 a nawet 30 lat na stały związek, na wyrzeczenie się z przyzwyczajeń, nawyków? Wiem, wiem na pewno wiele osób powie -“Ja”…
Ale jak na długo? I tu nie piszę tylko o związkach tej samej płci. Najbardziej widać ile nas stać na wyrzeczenia w związkach mieszanych kiedy dziecko przychodzi na świat. Żeby związek mógł się utrzymać musi być pielęgnowany jak kwiat, musi byś podlewany miłością, szacunkiem, wyrozumiałością, trzeba cały czas dbać o to by miłość nie miała czasu zwiędnąć.
Nie doprowadzać do sytuacji gdzie zazdrość znajdzie swą pożywkę, że się wkradnie kłamstwo. I cóż z tego, że partner/ka lubi patrzeć na inne kobiety? Niech sobie patrzy. Zazdrość się w tobie rodzi? Zadbaj o siebie, zacznij być od innych kobiet atrakcyjniejsza, zasłoń swą urodą, swoją miłością do ciebie inne kobiety – niech Twoja kobieta tylko Ciebie widzi.
Związek Wam się nie uda, jeśli traficie na osobę szukającą przygód, która nie jest gotowa do stałego związku, lub myśli że na to jest gotowa… a po paru dniach, miesiącu znika jak kamfora…
Monika Janos –
„O teatrze życia – Życie jest szkołą”
☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞
“Zabrałeś serce moje”
—————–