Facet mówi do żony:
– Kochanie, przynieś mi piwo.
Na to żona:
– Może jakieś magiczne słowo?
Facet:
– Hokus pokus czary mary, zapierdalaj po browary! He, he, he!!
A na to żona:
– Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki masz dziś ręce!!
—————————————
Usiadła czarownica na Pinokia nos i mówi:
– Kłam Pinokio, kłam!
Przed sądem staje mężczyzna. Sędzia pyta:
– Czy to prawda, że oskarżony sprzedawał sok pomidorowy w butelkach twierdząc, że to eliksir młodości?
– Tak, wysoki sądzie.
– A czy oskarżony był już wcześniej za to karany?
– Tak, w roku 1323, 1556 i 1728…
– Ile wiedźm potrzeba do zmiany żarówki?
– To zależy w co ma się zmienić…
Jaka jest różnica pomiędzy?
– Co najmniej trzydzieści lat.
Staruszek przychodzi do czarownicy i prosi, żeby zdjęła z niego klątwę, która wisi nad nim od pięćdziesięciu lat. Czarownica mówi:
– Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona brzmiała?
– Jakoś tak: ”I czynię was mężem i żoną”.
Jedzie rycerz na koniu. Dojeżdża do skrzyżowania, przy którym siedzi czarownica. Mówi do niego:
– Możesz pójść w lewo, ale tam są kanibale i cię zjedzą. Możesz też pójść prosto, ale tam są dzikie zwierzęta, które cię zjedzą. A jeśli pójdziesz w prawo, to coś cię popieprzy.
Rycerz myśli: ”W lewo nie pójdę, bo mam taką zasadę, że nie chodzę w lewo. Prosto nie pójdę, bo są te zwierzęta. A w prawo nie pójdę, bo mnie coś popieprzy. Hmmm … Co mi tam, pójdę w prawo!” Jak pomyślał, tak zrobił. Jedzie, jedzie, a tam widzi pięciogłowego smoka pijącego wodę z rzeki. Wziął więc miecz, uciął smokowi cztery głowy.
A smok na to:
– Chyba cię popieprzyło.
Czarownica wybiera się na bal sylwestrowy i nie wie jak ma się uczesać.
– W co ja mogę się uczesać, mam tylko trzy włosy? Mogę uczesać się w warkocza. Pyk! Czarownicy wypadł jeden włos. Mogę uczesać się w dwa kitki. Pyk! Czarownicy wypadł następny włos i został jej tylko jeden. No to w co ja mam się uczesać? A pójdę w rozpuszczonych.
Jasnowidz – gość, który za pieniądze wciska ciemnotę.
1-
Wycinka drzew jest po to, aby po reformie Zalewskiej nauka nie poszła w las.
———————–
2-
TVP-pis jest jak pralka – jednostajna, nudna i ciągle kręci.
——————————
3-
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie. Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
———————————-
4-
Mandat – podatek od nielegalnego działania.
Podatek – mandat za legalne działanie.
———————————
5-
W czasie “oblężenia” sejmu Marszałek zszedł do sejmowych piwnic. Po ciemku zobaczył parę jadowicie świecących oczu.
– Szczur – wyszeptał z obrzydzeniem.
– Sam jesteś szczur – wyszeptał obrażony prezes.
————————–
6-
Rząd PiS-u nie chce obecnie ogłosić klęski żywiołowej, dopiero po wyborach.
😉
Bo wtedy dopiero będzie prawdziwa klęska.
——————————-
7-
Nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego co może obiecać Szydło Beatka
————————————————-
8-
W Sejmie dyskutują nad zakazem występu zwierząt w cyrkach.
😉
Jeżeli to przejdzie, to ciekawe, jak potem zbiorą quorum.
—————————–
9-
Obietnice przedwyborcze są tak wspaniałe, że aż trudno wybrać.
———————–
10-
Niektórzy wysocy urzędnicy i politycy – to ludzie, którzy za nasze pieniądze kradną nasze pieniądze.
Kto pyta nie błądzi Kto silny ten rządzi Kto głupi ten pieprzy Kto pierwszy ten lepszy
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
🚶🏃 “…i całują figurę ukrzyżowanego Chrystusa” 🚶🏃
Co popycha ludzi być tam, gdzie nie powinni akurat być? Dlaczego czytają to, o czym wiedzą, że może to obrazić ich uczucie moralne czy też religijne? Czemu oglądają filmy do końca z wywalonym językiem ze śliną ściekającą z jamy ustnej, a następnie wielkie oburzenie czynią na temat filmu, przedstawienia?
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃
MARIA POPRZĘCKA – Autorka trafnej myśli
“Swoje zgorszenie „profanacją krzyża” wyrażają osoby, które uczestnicząc w wielkopiątkowych nabożeństwach, zgodnie z odwiecznym rytuałem adoracji same obejmują i całują figurę ukrzyżowanego Chrystusa”
MARIA POPRZĘCKA
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
<Ignacy Krasicki>
“Dewotka”
Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła. Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny, Mówiąc właśnie te słowa: “… i odpuść nam winy, Jako my odpuszczamy” – biła bez litości.Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności.
<Ignacy Krasicki>
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
“Dewotka” – Ignacy Krasicki
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
Między kłamstwem a prawdą, ilu tak naprawdę tych co oburzają się na cudze zachowanie nie ma nic na sumieniu? Pisanie o sumieniu na wielu i tak nie zrobi żadnego wrażenia ponieważ ci, co tak się oburzają zawsze będą uważać że są bez skazy, nawet jak bliźniemu krzywdę zrobią… a kiedy wydłubią oko to stwierdzą.:
-”to dla zdrowia, bo i tak było zezowate”
Tak jak wielu to robiło, robi i będzie robiło w imię Boga czy też w imię innych swoich fałszywych moralnych ideałów.
„Oto para idealna, on Amor, ona amoralna”<Jan Izydor Sztaudynger>
Vittorio De Sica mądrą miał myśl dotyczącą zachowania ludzkiego, a szczególnie doskonale pasuje do osób zakażonych dulszczyzną…
„Na oburzenie moralne składa się 2 procent moralności, 48 procent oburzenia i 50 procent zawiści”<Vittorio De Sica>
Można swoje zdanie powiedzieć na temat tego, co nam się nie podoba, ale nie mamy prawa narzucać naszego stylu myślenia, życia według naszego Ja.
Są oczywiście zachowania których nie będę tolerować, zachowania krzywdzące innych i to nie ma nic wspólnego z tym, czy jestem moralna czy też nie. I to bez względu na to czy to katolik, ateista ponieważ są zachowania które nie mają granicy światopoglądowych i bez znaczenia jaką religię się wyznaje czy nie wierzy się w bożków, nie ma nic wspólnego z ustawianiem kogoś na swoją modłę.
Najgorsi są ci, co o moralności prawią a sami niemoralnie się bawią, mam namyśli niektórych księży pedofilów -“modlą się pod figurą, a mają diabła za skórą” i tu mam na myśli też niektórych katolików. Pieprzyła się za młodu, na starość o moralności prawi -mam tu na myśli moherowe dewoty także w męskim wydaniu – typowa dulszczyzna. Chcesz się modlić to się módl, chcesz się bawić to się baw, ważne by jedni drugim nie utrudniali życia. Najczęściej Ci co o miłości bliźniego klepią, największej krzywdy robią -sekty. Niech każdy myśli o religiach co chce, ale niech mi nie wmawia, że religie to nie sekty, ja też nie mam nikogo zamiaru odciągać od ich wiary i wiarę w to że ich religia nie jest sektą tylko jedyną “prawdziwą” religią -każdy prawi tak o swojej religii czy tez wiary. Ja uważam, że kościół to największa sekta i nikt nie ma prawa zabronić mi tego co myślę o kościele. Największa sekta ukrywająca pedofilię, a nawet popierająca ten czyn który krzywdzi dzieci. Jest to największa sekta która doi z ludzi pieniądze, tak ich otumaniając że gotowi za nią zabić, co w przeszłości czyniono. Obraziłam twoje uczucie religijne pisząc, że kościół to sekta? Ty, który mi wmawiasz mitologię o Jezusie i innych świętych też obrażasz… obrażasz moją inteligencję i prawo myślenia w co chcę. Ty wierz w swojego Boga, ja mam prawo wierzyć w naturę i że nikt nie ma prawa manipulować mną i moją podświadomością.
Piszę i lubię pisać spostrzeżenia na temat zachowania ludzi, ale choć napiszę co wypada lub nie w moim mniemaniu, nie mam prawa narzucać komuś tego jak ma postępować. Wkurwia mnie to, że ludzie wpierdalają się w cudze życie mając sami brudną dupę.
Nikt nie ma prawa mi narzucać jak mam żyć. Jest tylko jedno ale, żyjmy tak by inni przez nas nie płakali. Żal mi żyć na umiar, wolę hulanki, swawole. Nie będę sobie żałować. A co mam z tego życia? Raz już śmierć zapukała do drzwi, nie będę sobie żałowała. Będę do końca upajać się w życiu smaku, w końcu i tak pójdę do piachu.
Nikt nie ma prawa nam narzucać jak mamy żyć, co pisać, w jakich związkach być czy w ogóle być. Jeśli wolimy być singlami, to nasz wybór. Związki tworzone na siłę tylko po to by samemu nie być, to złe związki… chyba że miłość przyjdzie, ale to nie mój problem i nie wpierdalam się w cudze życie, ja tylko mogę napisać, powiedzieć co o danej sytuacji myślę ale nie narzucać swojego ja. Chcesz być w nieszczerym związku to bądź, ale też nie wpierdalaj się do mnie, jeśli chcę być singlem. Niech każdy żyje jak chce, bez krytykowania życia innych.
Niech każdy żyje jak chce, bez narzucania innym swojej “moralności” i nie ustawia życia innych.
Często to zazdrość na żer wychodzi, a nie troska o dobro bliźniego.
Odpływam, myśli falują… W obłokach pływam, motyl nad kwiatem skrzydełkami macha, siadł mi na kolano. Przyglądam się bliżej, w motylku Cię rozpoznaję…
Objęłaś mą głowę ramionami… przytuliłaś do swoich piersi, dłońmi delikatnie masujesz mój kark. Głaszczesz po włosach, coś w Tobie się zmienia… Nie motylek, a kobieta przy mnie jest. Delikatnie pazurkami drapiesz moją szyję. Całujesz czoło, oczka, policzki, usta. Pozwalasz mi na silne przytulenie, chowam głowę głębiej w Twoje złotka. Czuję chęć wypłakania się -płacz ja jestem przy tobie – szepczesz. Chętnie bym to uczyniła, lecz Twoja rozpalona skóra moje ciało do granic możliwości rozpaliła. Łzy w końcu trysły, lecz nie z moich oczu… Szczęśliwa jesteś że ja jestem, ja szczęśliwa jestem że Ty jesteś. Żar w naszych ciałach się rozpalił, drapiesz mnie z namiętności. Moja głowa w Twej czarze ognia gości… spijam nektar z pomiędzy Twoich ud. Zasypiamy w wielkiej szczęścia sytości, szczęśliwa jestem, że doznaję od Ciebie tyle miłości.
Jeśli jesteś w związku z kobietą, to zapamiętaj te słowa pisane –
– Co masz takie czerwone oczy, piłeś?
– Nie! Płakałem cały weekend, bo brakowało mi pracy!
——————————————-
Poniedziałek, siódma rano, ludzie jadą autobusem do roboty.😂
Wchodzi uśmiechnięty facet… no i dostał wpier*ol.
—————————
—————————–
“Mrówka”😂
Zauważyłem mrówkę faraona na blacie w kuchni. Niosła jakiś okruszek.
Zagrodziłem jej drogę palcem. Zawróciła. Znowu zagrodziłem. Znowu zawróciła.
Potem stanęła w bezruchu. Nie reagowała, więc wziąłem leżącą obok lupę i korzystając z promieni słonecznych postanowiłem trochę ją przysmażyć… jednak kiedy przykładałem szkło zauważyłem, że coś do mnie pokazuje, coś tam machała łapkami, ale nie zdołałem dostrzec. One są, wiecie, dość małe.
Przetrząsnąłem szuflady i znalazłem mocniejsze szkło. Wtedy stało się jasne, że oto wyciągnęła ona skądś mikroskopijnej wielkości spłachetek papieru czy coś i pokazuje mi abym na niego spojrzał.
Kurde, ależ to było malutkie. Jakbym się nie gimnastykował – nic nie mogłem na nim dojrzeć.
Przykryłem mrówkę szklanką i pobiegłem poszukać szkolnego mikroskopu mego syna. Po pół godzinie znalazłem. Wyregulowałem ostrość i powiększyłem obraz. Tak, na karteczce było coś napisane.
Jeszcze powiększyłem. Już prawie widziałem… jeszcze ostrość… jeszcze…
jeszcze trochę… uff.. ależ byłem podniecony. Jeszcze… już! Mogę odczytać!
Taaa… pięknie:…
-“POCAŁUJ MNIE W DUPĘ!” 😂
——————————–
U psychoanalityka: 😂
– Mówi pan, ze każdego dnia widzi pan bakterie na swoim sedesie?
– Tak!!!
– A zdaje pan sobie sprawę z tego co one widzą w tym samym czasie?!
——————————-
———————————
Jestem tak dobra w spaniu, że mogę to robić z zamkniętymi oczami.🙂
———————————–
Powiedziałem dziewczynie, że za wysoko namalowała sobie brwi.😂
Wyglądała na zaskoczoną…
—————————————————
😂
Lany poniedziałek, nie musi być tylko….
“W TEN LANY PONIEDZIAŁEK”
😂
—————————–
————————————–
😂
Im dłużej jesteś singlem, tym dłużej pieprzą Twoją przyszłą żonę…
W życiu, może i miłość jest ważna, ale jak seks źle wykonany i jest do dupy, to nie ma co dziwić się że ktoś zdradza, ktoś odchodzi. … może walnę zbyt grubej rury, ale stwierdzenie że czym mocniej się liże tym lepiej dla kobiety to za przeproszeniem szlak mnie trafia. Facetów zrozumiem jeszcze jak tak twierdz, bo to za przeproszeniem tylko napalone samce – gdzie dziura to ogon sadzają a do lizania jak się wezmą to kości pozostaną… ale jak kobieta mi pisze cyt: „trzeba mocno ssać, wówczas dopiero czuje” to mi ręce opadają, ewentualnie szczęka. Z pipusią trza delikatnie, ostrożnie. Jeśli delikatności nie zastosujemy, pozostanę tylko podniecenie, ewentualnie rozładowanie fizyczne… ale nie orgazm, który winien przeszyć ciało jak prąd dochodzący do mózgu. Jeśli tego nie otrzymałaś w trakcie seksu… to nie był orgazm… a jedynie rozładowanie napięcia seksualnego.
Orgazm… Czyż to nie piękne doznanie? A wyobraźcie sobie, że przy tej muzyczce która cichutko w oddali płynie…
…masażyk się po Waszym ciele snuje, a na około świeczki i oddech namiętności.
😃
„Uwielbiam muszelki”
Uwielbiam muszelki lizać To jest jak bym ostrygi łykała Ssała, smakiem rozkoszowała Znów na język wtykała
Tak smakuje pipeczka Ma kochaneczka mała Orgazmem się rozkoszująca Na łopatki rozkładająca
——————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą