“10 największych wpadek polskiego Kościoła”
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
“10 skandalicznych zachowań księży w Polsce”
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
——————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
—————————-
——————
—————————-
Czy prawdziwa przyjaźń istnieje?
Może tak, a może nie i każdy z nas ją różne zdefiniuje. Nie wiem czy ktoś mnie może nazwać przyjacielem, ponieważ być nim… to nie takie proste i łatwo zawieść, a ja na pewno nie raz zawiodłam w życiu niejedną osobę. Zresztą tak jak każdy z nas. Nie ma idealnego człowieka pod tym względem. Ale jak ja bym mogła opisać przyjaźń tę co czułam do danej osoby?
„Jestem przyjaciółką”
Ja jako przyjaciółka Twoja
Wyczuwam Twoje nostalgie
Zwątpienia, złości do byłej miłości
Która jeszcze nie wygasła
W Twoim sercu tęsknota wzrasta
Ja jako przyjaciółka Twoja
Wyczuwam kiedy masz załamanie
Kiedy brzytwa na Twym gardłem staje
Wyczuwam że masz atak miłości
Bo serce dostaje dreszczy
Ja jako przyjaciółka Twoja
Jestem dla i koło Ciebie
Kiedy jesteś w potrzebie
Przyjaźń nas mocna połączyła
I pragnę by nigdy się nie skończyła
Może to nie wiele, ale no cóż… są różni przyjaciele…
——————
—————————-
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
Już podobny temat wstawiałam o moralności fałszywej, i się powtórzę z myślami, ale warto pisać o fałszywej moralności, aby umieć omijać takich ludzi zarażonymi dulszczyzną. Ja zawsze odchorowywałam kiedy spotkał „zaszczyt” spotkać takie osoby. Czułam się zmęczona, głowa bolała i jakbym w środku energie wyrznięto ze mnie. Typowe osoby wampiry energetyczne. Staram się nie spotykać z takimi osobami.
Piszę i lubię pisać spostrzeżenia na temat zachowania ludzi, ale choć napiszę co wypada lub nie w moim mniemaniu, nie mam prawa narzucać komuś tego jak ma postępować. Wkurwia mnie jednak to, że ludzie wpierdalają się w cudze życie mając sami brudną dupę. Pierwszy lepszy przykład z życia… nagminnym jest krytykowanie związków z dużą różnicą wieku. Najczęściej wytykane jest to, że niemożliwe by starzec z młodą się wiązał -”ona na pewno z nim dla kasy jest” – a co kogo gniecie, że ktoś z kimś jest dla pieniędzy czy z miłości? I co z tego, że on ma sześćdziesiąt lat i gniecie się z dwudziestolatką, nawet jeśli to nie miłość a handel wymienny. On ją utrzymuje, a ona daje mu jędrność ciała swojego i szczęście. Niech każdy żyje jak chce, bez narzucania innym swojej “moralności” – tym bardziej, że ta moralność jest fałszywa, i często to zazdrość za nią się chowa – i nie ustawia życia innych. Często to zazdrość na żer wychodzi, a nie troska o dobro bliźniego. Śmieszą mnie osoby które oburzają się, że ktoś pocałował się na ulicy. Byłam świadkiem dialogu pań w autobusie.
“Oj fuj, jak tak mogą się w autobusie lizać”
“Oj fuj, jak tak mogą się w autobusie lizać” – takie słowa usłyszałam od kobiet siedzącymi za mną w autobusie. Rany, a jaka awantura by była, gdyby to branżowi robili hi hi hi, może autobus by kazały wstrzymać? Owe matrony zarażone bakterią „dulszczyzny” wyglądały na mój rocznik, choć nie mogę dać głowy, zbyt mocno umalowane były i zniszczona cera, ale nie oto teraz chodzi, choć ciśnie się na usta powiedzenie stare jak świat: „nie pomoże puder, róż kiedy dupa stara już”.
Wstyd mi jest za moje i starsze roczniki. Przecież dzieci kwiaty, wolna miłość, hipisi to właśnie te moralistki, które teraz mają po 50, 60, 70, 80 lat. Same teraz nie mogą, to moralność „rozszerzają”, a same gziły się gdzie popadnie za młodu. Chociaż spotkałam się z sytuacją, że wielkie moralistki trafiają się poniżej trzydziestki. No cóż, każdy wiek ma swoje panie Dulskie. Najgorsze jest to, że w okół chcą pokazać jakie to one porządne, a w rzeczywistości to ho ho ho… moralność fałszywa aż kipi…
To nasza Polska dulszczyzna osób, które zazdroszczą innym, ponieważ same czegoś nie zrobią, nie mają odwagi, lub już nie mogą, czy też nie mają z kim. Znam z własnego podwórka moralistki, daleko nie muszę szukać, bo z nimi dzieciństwo i młodość przeszłam, a które się zmieniły po tym jak za mąż powychodziły, jakby myślały że są lepszy gatunek od tych, co olały wyjście za mąż. A prawda jest, że kurwiły się na morgi z pierwszym lepszym jakiego napotkały przy kibelku na wiejskiej zabawie.
Kiedy do Bydgoszczy przyjeżdżały, to na każdego chłopaka z wywalonym językiem patrzyły piszcząc z zachwycie, jaki to ładny chłopak. Powychodziły za mąż, ale żadna nie z miłości a z wpadki i małżeństwa też długo nie trwały. Zaliczanie poprawki z egzaminu też szybciutko załatwiały, wychodząc z sali egzaminacyjnej poprawiając spódnicę. Często też takie panie Dulskie urywają kontakty towarzyskie z osobami które mają swój styl, i nie dają się przenicować. Urywają kontakty bo „co ludzie powiedzą” jeśli będzie się trzymać z takim niereformowalnym człowiekiem, który woli być singlem i robić co chce. Z młodu dupy dawała aby zdać egzamin, a teraz świętą udaje. Wielka moralistka pieprzona. Wiele takich osób miałam nie zaszczyt napotkać na swojej drodze a co zawsze mnie dziwi, choć powinnam być do tego przyzwyczajona… to mają szeroki uśmiech, milutko gadają, do kościoła biegają a nuż w plecy wbijają.
——————
—————————-
—————————————-
W domu dla lalek, rożne rzeczy mogą się dziać. Kiedy Ty śpisz, on zaczyna ożywać, swoim rytmem żyć. Laleczki plotkują przy herbatce o Tobie, co z nimi robiłaś jak się bawiłaś. Zaglądałaś pod sukienkę? Na pewno tak, wiele dzieci to robi, ciekawe co też tam się ukrywa. Bawicie się nimi w dom, śluby biorą za waszą pomocą, a Wy nie zdajecie sobie sprawy że one nie chcą. I tak jak w życiu, tak i tam rożnie życie lalek się toczy. A co się dzieje jak taką laleczkę skrzywdzisz? Myślisz, że nieszczęścia które Cię później spotykają to przypadek? Powstaje z charakteru laleczka Chucky i dopiero zaczyna się draka. Domek dla lalek nie tylko może posłużyć za ich mieszkanie, ale też może być więzieniem. Więzieniem, gdzie ofiary ludzkie czekają na schrupanie.
Do tej pory o domu w którym jest domek dla lalek, w miasteczku Salem i w okolicy jest z lękiem pomrukiwanie przy tym znak krzyża czyniąc że kiedy cicho dookoła, można usłyszeć chrupanie… chrupanie ale nie myszki to słychać skrobanie. Fama głosi, że kiedy o pół nocy stanie się przed lustrem i trzy razy wypowie imię dziewczynki „Betti, Betti, Betti” ona porwie do domku lalek i schrupie. Inni z kolei twierdzą, że kiedy o trzeciej w nocy się obudzisz, to znaczy że była u Ciebie Betti i patrzyła jak śpisz. Czemu tylko obserwuje? “Bada” twoją uczciwość, moralność, empatie i z twoich marzeń sennych analizuje czy jesteś prawym czy też fałszywym człowiekiem.
„Była u Ciebie Betti o trzeciej w nocy?”
Była u Ciebie Betti o trzeciej w nocy?… patrzyła jak śpisz?
Nie musisz się jej obawiać jeśli masz uczciwe sny
Jest ona sumieniem osób które krzywdzą…
Które oskarżają o to co same uczyniły i do płaczu niewinnych zmusiły
Co same zło uczyniły lecz na innych kłamstwo donosili
Krzywdząc osoby prawe i do uwięzienia ich się przyczyniły
Betti jest sumieniem takim jak może jesteś i Ty…
Podobną do dziewczyn z Salem co wiele krzywdy uczyniły
Spytasz się -a co ja mam z nimi wspólnego?
Oj, wiele maleńka jeśli oskarżasz niewinnego…
Betti bada Twoją uczciwość, moralność, empatie
Będąc wcieleniem Marthi nie odpuści kłamcom, hipokrytom, Judaszom
Z twoich marzeń sennych analizuje
Czy jesteś prawym czy też fałszywym człowiekiem
Nie musisz wymawiać Jej imienia trzy razy
Jeśli jesteś moralnym hipokrytą znajdzie Cię bo nie jesteś bez skazy
Więc człecze, za nim kogoś oczernisz i „prawdą” kłamliwą obrzucisz
Zastanów się dwa razy czy warto było na niewinnego obelgę rzucić
Matha czy też Betii – nie ważne w jakiej postaci
Znajdzie Cię, i duszę grzeszną Twą w proch obróci
Twój niecny uczynek oskarżeń na niewinnych rzucony…
Obróci się przeciw Tobie, będziesz po wsze czasy potępiony
Opowiadają, że Betti to następne wcielenie Marthy Ingalls Carrier (Allen), i lepiej też nie wypowiadać przed lustrem jej imienia.
Legenda nawiązuje do innej strasznej legendy związanej z kobietą oskarżonej przez dziewczyny z Salem o czarownico. Legenda-opowieść głosi, że kiedy staniesz przed lustrem i rzekniesz trzy razy „Martha, Martha, Martha” staniesz się malutka, i zostaniesz przeniesiona do domu w mieście zwanym Lawrence gdzie mieszka Betti w którym znajduje się domek Betti… domek dla lalek. Najstarsi mieszkańcy opowiadają, a swoim dzieciom i wnukom zakazali zbliżania się do domu w który jest domek, że cichą noc kiedy jest pełnia księżyca słychać cichutkie chrupanie. Wierzą, że to następne wcielenie Martha, która pragnie zemsty.
Martha… Martha Ingalls Carrier (Allen) oskarżona została o czary przez grupę dziewcząt z Salem… Elizabeth Hubbard, Ann Putnam, Jr., Mary Walcott, Elizabeth „Betty” Parris, Abigail Williams, Elizabeth Booth, Mercy Lewis i Mary Warren i została powieszona 19 sierpnia 1692 r. na Gallows Hill w Salem.
Martha przed śmiercią przyrzekła na kości swoich zmarłych dzieci, że zemści się na potomkach kata, sędziów i kobiet które ją oskarżyły o czary, a tym samym doprowadziły na szubienicę.
Czy Martha Ingalls Carrier (Allen) była czarownicą? Któż to może wiedzieć?Jedynie ona sama. Jednakże, gdziekolwiek się pojawiła za nią śmierć kroczyła. W roku 1690 gdy w mieście Andover wybuchła epidemia odry oskarżono ją, że to ona jest przyczyną. Czy to była jej wina, jeśli minęło 2 lata od jej przybycia? Została uniewinniona, lecz w jej podróżach z miejsca do osiedlenia się w Andover w 1688 r gdzie się pojawiła, na jej trasie z Billericay do Andover śmierć zbierała żniwo i nikt, kto nie miał odporności typu komórkowego umierał, co w tamtych czasach było wyrokiem śmierci. Chorobę sprowadzała, lecz też jest niemożliwością żeby dopiero po dwóch latach mieszkania w Andover była przyczyna zarazy. Ale też, nie można tego odrzucić biorąc po uwagę małą odporność w tamtych czasach. Wiele jest wątpliwości, aby jeśli była nosicielką, dopiero po dwóch latach zaraziła mieszkańców. Może nastąpiły sprzyjające warunki agresji Odry, która prędzej nie miała okazji “zaatakować”?
Może Martha nie była czarownicą, ale na pewno nosicielką choroby. Ludzie w tych czasach nie znali co to znaczy “nosiciel”. Jeśli ktoś obcy witał w mieście, a choroba zaczynała atakować wiązali z nią tę osobę która przyszła. Nie były to duże skupiska, więc wszyscy się znali, obcy od razu rzucał się w oczy. Ale jednakże dwa lata przed epidemią już mieszkała w w Andover, więc już nie była obca. Jedynie złośliwe pomówienia mogły ją oskarżyć. Czemu dziewczęta z Salem ją oskarżyły? Najpierw jak to nastolatki głupiutkie, zaczęły sobie żartować i bawić się w czarownice. Kiedy to zaszło z byt daleko, a nie mogąc się już z tej głupoty wycofać zaczęły brnąć dalej w tej „zabawie” doprowadzając przez krzywoprzysięstwo wiele osób na śmierć lub do więzienia. Same nie poniosły zasłużonej konsekwencji swojego niemoralnego i nieetycznego zachowania. Wręcz zostały ekspertkami w wyszukiwaniu czarownic.
„Dom dla lalek”
Betti jest pięcioletnią drobną, rudowłosą o zielonych oczach cichutką dziewczynką. Mieszka z rodzicami i z siostrą Wandesą w mieście Lawrence w Hrabstwo Essex niedaleko Salem… miasta wsławianego w procesach czarownic. Zapoczątkowanie historii o czarownicach z Salem wsławiła się Abigail Williams i jej przyjaciółki. Niektórzy nawet podejrzewają, że Martha Ingalls Carrier (Allen) która została oskarżona o czary a następnie powieszona z oskarżenia Abigail Williams powróciła aby mścić się na potomkach Abigail Williams, Susannah Sheldon, Mary Walcott, Elizabeth Hubbard i Ann Putnam i jest w ciele Betti.
Betti nie lubi ludzi, zawsze bawi się sama, uważana jest za dziwadło -niech pani pójdzie do lekarza z dzieckiem – tak, często kończy się rozmowa sąsiadki z mamą Betti, w szkole także nie jest lubiana. Ojca złości zachowanie córki. Siostra, która jest o dziesięć lat starsza nie znosi jej za to, że matka poświęca więcej czasu nie jej a młodszej siostrze. Często robi Betti na złość chowając papcie, ulubioną przytulankę misia… śmiejąc się z niej, że musi chodzić boso lub nie może usnąć bez swojego przytulasia. Pewnego dnia w złości na siostrę wykrzyczała -”niepotrzebnie się urodziłaś, lepiej było mi jak ciebie nie było, obyś nigdy się nie urodziła”! Betti już po urodzeniu, była inna niż większość dzieci. Nie zapłakała po urodzeniu, w jej oczach nie było śladu spojrzenia niemowlęcia… było coś w niej niepokojącego. Położna która ją odbierała, wkrótce postradała zmysły. Twierdziła, że noworodek duszę jej zabrał. Skończyło się na zamknięciu położnej w domu dla obłąkanych Broadmoor Hospital w miejscowości Crowthorne w hrabstwie Berkshire który swoje podwoje otworzył w 1863 r. gdzie popadła w otępienie, i nigdy nie odzyskała w pełni zdrowia. Na łożu śmierci wyszeptała -“nigdy nie wymawiajcie do lustra trzy razy imienia „Martha, Martha, Martha” bo ona jest w ciele Betti, a Betti to Martha która powróciła z za groby aby się mścić. I nie tylko na potomkach dziewczyn z Salem które niesłusznie ją jak twierdziła oskarżyły, ale na każdym, kto wypowie jej trzy razy imię”.
Położna zmarła z przerażeniem na twarzy, oczy zrobiły się wyłupiaste, nabrały czerwonego koloru, a wypływająca z nich krew wpłynęła do otwartych szeroko ust. Na ścianie znaleziono niezgrabnie pisany krwią napis… jakby pisany rączką dziecka – „Jestem tu, Martha”.
Matka Betti musiała zrezygnować z pracy po kilkunastu dziwnych zdarzeniach z nianiami, które w niewyjaśniony sposób znikały lub trafiały do zakładu psychiatrycznego… do tego samego, w którym z przerażeniem w oczach zmarła położna. Krążyły słuchy, że nianie tak samo z przerażeniem w oczach umierały. Nikt nie chciał podjąć się opieki nad dziewczynką, ich dom omijany z daleka stał się miejscową straszną legendą. Bardzo źle wpłynęło to na atmosferę rodzinną Betti. Ojciec zaczął pić, przeklinać oskarżając Betti o to, że to przez nią coraz gorzej jest w rodzinie. Sąsiedzi plują na niego z obrzydzeniem, żegnając się przy tym przechodzą na drugą stronę – częste zachowanie dewot chrześcijańskich, fałszywie moralnych. Bicie Betti dopisał do rozrywki dnia codziennego. Otrzymuje od niego razy, kuksańce za każdym razem kiedy znajduje się w jego pobliżu. Nie jest dla niego ważne w jaką część ciała… twarz, plecy. Kiedy w pijackim widzie przeklina Betti, mała płacząc chce się przytulić myśląc że tym go udobrucha a on krzyczy -precz diabelski pomiocie, na stos z tobą! Jesteś demonem, pecha przynosisz! Twoja matka z demonem tańcowała w świetle pełni księżyca, precz mi z oczu! Tylko matka ze łzami w oczach tuli ją, płacze nad jej losem. Nic nie zauważała, by dziecko różniło się od innych. Dziwi się, czemu wszyscy w okół twierdzą, że zło z jej oczu patrzy. Kiedy wpatruje się w oczy Betti nic nie widzi, tylko smutek i lęk. Może miłość matki zaślepia jej wzrok, nie widzi tego co inni?
Jest rok 2006 miesiąc 06 dzień 06… dziś Betti zaczyna 6 lat, równo o 06:06:06. Na jej prośbę matka namówiła ojca, by ten zbudował dla córki domek dla lalek. Niechętnie ale się zgodził. Kupił co potrzebne, i na urodziny domek był gotowy. Matka przygotowała znakomity wypiek – czekoladowe ciasteczka które Betti uwielbia – nawet nie zwróciła uwagi, że siostra Bett i ojciec nie złożyli życzeń jej córce. Betti miło z mamą spędziła czas. Matka przeczytała jej baśnie braci Grimm o Czerwonym Kapturku oraz Jasiu i Małgosi które uwielbia słuchać. Do pokoju zajrzała siostra -gdzie ojciec? -nie wiem – odpowiedziała matka -dał Betti domek i chyba wyszedł bo do tej pory nie widziałam go w domu. -Tej mała, pokaż mi ten domek – aroganckim tonem z lekką złośliwością siostra zwróciła się do Betti. Betti uśmiechnęła się -tak, oczywiście – wzięła siostrę za rękę i poprowadziła do swego pokoju… po chwili wróciła do matki. -A, gdzie Wandesa? – matka spojrzała na córkę, to co zobaczyła w jej oczach poruszyło matczyne serce.
-A, gdzie Wandesa? – matka spojrzała na córkę, to co zobaczyła w jej oczach poruszyło matczyne serce. -To jednak prawda, jednak masz dziwne spojrzenie, nie zauważałam go – Betti podeszła do matki i jeszcze raz spojrzała na nią, wzrok miała jak zawsze kiedy patrzyła na matkę
-przewidziało mi się, jestem zmęczona… pomyślała matka. Przysiadła na krześle i smutno spojrzała na córkę.
-Ojca jeszcze nie ma, idź córeczko pobawić się do swego pokoju, ja zrobię coś do jedzenia i poczekam na tatę – ucałowała córkę, poszła do kuchni.
Betii poszła do swojego pokoju pobawić się domkiem dla lalek, matka przygotowała kolację. Nie chcąc przerywać córce zabawy -“niech nacieszy się domkiem” – pomyślała – cicho weszła z jedzeniem do pokoju…
W półmroku słabo widziała córkę, podeszła bliżej. Betii siedzi przy domku… wyjęła laleczkę, nie zauważyła matki stojącej tuż za nią – była jakby nieobecna… Trzymając laleczkę w ręku pociągnęła za rączkę, rozległ się cichy krzyk bólu. Uniosła oderwaną część do buzi, rozległo się chrupnięcie… Matka zauważyła ruch w domku, w oknach było widać malutkie twarze lalek. Rozpoznała starszą córkę, która waliła w okno malutką piąstką… wzrok skierowała na dłoń Betti… z przerażeniem rozpoznała… męża…
Na podłogę z brzękiem spadła taca z kolacją, przenikliwy, przeszywający powietrze jak ostrze brzytwy krzyk rozległ się po okolicy. Wszystko nagle ucichło… Przechodząc koło domu Betti jak ktoś dobrze się wsłucha, usłyszy cichutkie chrupanie…
——————
—————————-
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣 👣👣👣👣👣 👣👣👣👣👣 👣👣👣👣👣 👣👣👣👣👣
———————
Jedni księża chcą aby pianę księdzu zlizywały dzieci z kolan, inni aby na kolana i do ust…
Kojarzy mi się z pewną afera, z księdzem katolickim w roli głównej, gdzie rzeczywiście klęcząc korzystano z ust, a ksiądz w rękach trzymał kijek.
– Postępowanie umorzono wobec stwierdzenia braku znamion przestępstwa w zachowaniu dyrektora szkoły – poinformowała Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lubinie.
Decyzja nie jest prawomocna, W sprawie przesłuchano ponad 110 świadków – rodziców dzieci, nauczycieli i animatorów uczestniczących w wyjeździe. Prokuratura opierała się również na opinii prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza, który został powołany na biegłego z zakresu seksuologii i psychiatrii.
– Biegły ocenił, iż nie ma podstaw do stwierdzenia, że czynności uczniów, polegające na dotknięciu nosem białej piany znajdującej się na kolanach duchownego, miały charakter seksualny, a zachowanie dyrektora motywowane było popędem seksualnym – dodała rzecznik.
Sprawa dotyczyła kontrowersyjnych otrzęsin uczniów gimnazjum salezjańskiem im. Dominika Savio w Lubinie. Na zdjęciach, które pojawiły się na oficjalnej stronie szkoły, widać siedzącego dyrektora ks. Marcina Kozyrę i klęczących przed nim pierwszoklasistów, których zadaniem było dotknąć ustami białej piany na jego kolanach.
TVN 24 Wrocław, ml
——————-
——————
—————————-
Pisałam to w styczniu 2013
„Śmietana”
Może zadacie pytanie – czemu to robiły? Któż to wie? Jakiś debil wymyślił takie kocenie, ale po czemu miało służyć lizanie kolan, na klęczkach księdzu który w ręku kij trzymał? Ponoć to taki zwyczaj dla pierwszoklasistów – „chrzest” – żeby móc się uczyć w tejże szkole. Jak do tej pory nikt nie wskazał, kto ten zwyczaj debilny wprowadził na teren szkoły. Na pewno nikt normalny na umyśle, może nawet ktoś o pedofilskich skłonnościach – nie „może” a na pewno, ktoś kogo taka sytuacja podnieca.
Publikacja o tym zdarzeniu była w październiku 2012 r. – nie wiem, czy czytając to zdarzenie sprawa została już wyjaśniona, czy ponownie pod dywan nie zamieciona. Zatrważająca ilość spraw związanych z pedofilami-księżmi jest tuszowana. Władze kościelne ukrywają prawdę. Seks z dorosłym nie szkodzi dziecku – opinia księdza Ojca Van B (źródło – Rzeczpospolita – 24 maja 2011r.) –
„Salezjanin przez lata przygotowywał dzieci do pierwszej komunii, choć był członkiem organizacji walczącej o legalizację pedofilii. Ojciec Van B., jak określiły go media, dwa razy trafiał do aresztu za obnażanie się przed dziećmi. Od 20 lat pracował w różnych parafiach na terenie Holandii. Jednak każdą dość szybko opuszczał, a zostawały po nim jedynie dziwne podejrzenia.”
Telewizja RTL Nieuws ujawniła, że ksiądz za bardzo lubił dzieci. Lubił je na tyle, że w 2008 roku został członkiem Fundacji Martijn walczącej o legalizację pedofilii. Herman Spronck, szef holenderskich salezjanów, tłumaczy, że nie mógł nic zrobić, bo usunąć księdza można jedynie wtedy, gdy ciążą na nim poważne zarzuty np. gwałtu, a tu nic takiego nie miało miejsca. Poza tym Spronck również uważa, że w relacjach seksualnych dorosłych z dziećmi nie ma nic złego… -Dzieci od dwunastego roku życia mogą uprawiać seks z dorosłymi. Nie musi to być szkodliwe – powiedział RTL Nieuws.”
Przepraszam, ale jak to czytałam szczeka mi opadła.
Humor z internetu – autor nieznany
„Umarł ksiądz pedofil i idzie do Nieba, tam stoi święty Piotr i mówi:
– A ty gdzie zboku! Tutaj takich jak ty się w ogóle nie wpuszcza!
Na to pedofil:
– Ja nie do ciebie dziaduu, ja do Dzieciątka Jezus”
—–
„Życie dywanem jest”
Życie jest jak dywan… rozwijamy go
Czym bliżej środka piękniejszy się staje
Lecz często pod niego śmieci podgarniamy
Przychodzi chwila i „robaki”grzechu wypełzają
Ci co dobroć przykazaną mają, prawości nauczać
Z dziećmi się zabawiają…
One na klęczkach poniżają się
Śmietanę z kolan księdzu zlizując
Ksiądz twierdzi -one bardzo dobrze bawią się
Księży za świętych uważamy
Oni parafian za dojne krowy mają
Wiedzą że pieniądz i dziecko od parafianina dostaną
Życie jest jak dywan… rozwijamy go
Czym bliżej środka piękniejszy się staje
Lecz często pod niego śmieci podgarniamy…
Zadziwiające jest, jak przymyka się oczy na księży pedofilów. Ilu tak naprawdę poniosło karę? Jedynie na pokaz, i do innej parafii przenoszony jest. A jak nazwać takiego księdza, co niby dla zabawy pozwala lizać sobie kolano? Żenada. Dziwię się strasznie rodzicom tych dzieci co to robiły, którzy twierdzą że „nic się nie stało”. Z tej okazji zaśpiewajmy:
„nic się nie stało
rodzice, nic się nie stało
rodzice nic się nie stało
nic się nie stało….”
…melodie na pewno znacie.
Jest teraz rok 2016 i jak sądzę, prawie już nikt nie pamięta tej sprawy. Jak zwykle ukręcono łeb sprawie. Dla przypomnienia tematu o lizanych kolanach jeśli ktoś zapomniał a często “zapominamy” bo to ksiądz – chodzi o aferę lublinowską, która była w gimnazjum prowadzoną przez księży salezjańskich, gdzie dzieci pod przykrywką „kocenia” musiały lizać księdzu kolana z piany, żeby móc się uczyć w tejże szkole. Publikacje o tym zdarzeniu były w październiku 2012 r. w wielu źródłach informacji… od gazet, TV po internet.
Zatrważająca ilość spraw związanych z pedofilami-księżmi jest tuszowana. Władze kościelne ukrywają prawdę. Ale nie ma się co temu dziwić, jeśli księża uważają że seks 12-latkowi nie szkodzi.
“Seks z dorosłym nie szkodzi dziecku – opinia księdza Ojcieca Van B (źródło – Rzeczpospolita – 24 maja 2011r.) – „Salezjanin przez lata przygotowywał dzieci do pierwszej komunii, choć był członkiem organizacji walczącej o legalizację pedofilii. Ojciec Van B., jak określiły go media, dwa razy trafiał do aresztu za obnażanie się przed dziećmi. Od 20 lat pracował w różnych parafiach na terenie Holandii. Jednak każdą dość szybko opuszczał, a zostawały po nim jedynie dziwne podejrzenia.” Telewizja RTL Nieuws ujawniła, że ksiądz za bardzo lubił dzieci. Lubił je na tyle, że w 2008 roku został członkiem Fundacji Martijn walczącej o legalizację pedofilii. Herman Spronck, szef holenderskich salezjanów, tłumaczy, że nie mógł nic zrobić, bo usunąć księdza można jedynie wtedy, gdy ciążą na nim poważne zarzuty np. gwałtu, a tu nic takiego nie miało miejsca. Poza tym Spronck również uważa, że w relacjach seksualnych dorosłych z dziećmi nie ma nic złego. – Dzieci od dwunastego roku życia mogą uprawiać seks z dorosłymi. Nie musi to być szkodliwe – powiedział RTL Nieuws.”
Jak to przeczytałam szczeka mi opadła. Krążą różne dowcipy na temat księdza-pedofila… m.in. mało sławetny o pedofilu i Jezusku.
„Umarł ksiądz-pedofil i idzie do Nieba, tam stoi święty Piotr i mówi
-A ty gdzie tu zboku! Tutaj takich jak ty się w ogóle nie wpuszcza!
Na to ksiądz-pedofil
-Ja nie do ciebie dziadu, ja do Dzieciątka Jezus”
A jeśli taki ksiądz z takimi słowami co w dowcipie skierowałby się do matki, ojca dziecka?
Czy po tym dowcipie, osoba wierząca i broniąca księży-pedofilów nadal będzie go bronić? Oczywiście że będzie, a na mnie będzie wkurwiona, że coś takiego śmiem pisać że to podłe. W jej mniemaniu, widocznie molestowanie dziecka przez księża nie jest podłe, a dowcip tak. Tak nawiasem, często można spotkać parafian broniących księdza pedofila. Jak to możliwe, że w śród chrześcijan za jakich Polacy się uznają, jest tylu obrońców pedofilii-księży. Zadziwiające, że nawet rodzice molestowanych dzieci staną za księdzem tłumacząc jego tym, że to tylko człowiek a dziecko na pewno sprowokowało. Co można pomyśleć o takich rodzicach?… – że też są pedofilami?
„Pedofil jest pedofilem”
Wiem, tym co tu napiszę wielu wrogów zyskam
Lecz mi nie zależy na opinii tych co dziecko krzywdzą
Pedofil jest pedofilem, nie ważne jaką sławę zyskał
Powinna kara być równa, nie ważne jakie stanowiska
Duży, maluśki – tą samą zbrodnie popełniają
Śpią z niepełnoletnimi według prawa piętnastki nie mając
Ze sprawiedliwości się wyśmiewają, prawu znak Kozakiewicza dając
To jest nie do przeskoczenia kiedy fałszywa moralność działa
Na nosie sprawiedliwości grają tylko dlatego że stanowisko
Sławę, sutannę, pieniądze, znajomości w Watykanie mają
Obrońcy ich mawiają -to tylko człowiek, nie wina jego
Że mu się spuścić z krzyża chce, nawet kiedy to ksiądz jest
A co ze sprawą afery lublinowskiej? Wycofane zostały praktyki kocenia, ze zlizywaniem piany z kolan księdza w tle – czy na pewno? A może po cichu będą teraz zlizywać? To tylko moja spekulacja, ale ksiądz to tylko człowiek – tak twierdzą obrońcy księdza-pedofila – a z przyjemności ciężko zrezygnować.
Jak zakończyła się sprawa? Było to do przewidzenia – sprawa została umorzona w 2013r – „Lubińska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zachowania księdza dyrektora Marcina Kozyry w trakcie wyjazdu wakacyjnego do przesieki. Śledczy uznali, że w trakcie zw. Otrzęsin przyszli uczniowie szkoły nie byli zmuszano do wykonywania tzw. innych czynności seksualnych”
„Życie jest jak dywan
Rozwijamy go
Czym bliżej środka
Piękniejszy się staje
Lecz często pod niego
Śmieci podgarniamy”
Kiedy czytałam o tym, że sprawę umorzono pomyślałam, że jeśli lizanie kolana nie jest przestępstwem, to każdy z nas może kazać dziecku zlizywać śmietanę z kolana. Jesteś pracodawcą? Zanim przyjmiesz do pracy kogoś, czy też chcesz sobie nastrój poprawić, każ lizać kolano obsmarowane śmietaną. Nie wiesz jak bawić się z dzieckiem, nudzi ci się?… każ mu na czworakach chodzić i zlizywać śmietanę.
Życzę miłej zabawy, w końcu to nie przestępstwo. Oczywiście, w sarkastycznym to napisałam, ponieważ nikt nie powinien z dziećmi tak się zabawiać.
A co z dorosłymi? Kiedy obopólna jest zgoda, bez przymusu i obydwie strony tego pragną, mają z tego przyjemność to czemu nie? Zawsze jest to jakieś urozmaicenie nawet w seksie.
Często spotykam parafian broniących księdza pedofila, jak to jest możliwe w śród chrześcijan za jakich Polacy się uznają, jest tylu obrońców pedofilii księży. Dlaczego kościół popiera pedofilów? Dlaczego, dlaczego, dlaczego – dla mnie to nie zrozumiałe jak kosmos.
————————–
Dlaczego tak mocno Bi irytują homoseksualistów?
Założę się, że wiele lesbijek czy gayów, pomimo że mieliby udany związek nawet ponad rok, odeszliby dowiedziawszy się, że w poprzednim związku partner/ka była z płcią przeciwną… „trzasnęliby drzwiami”, awanturę by zrobili.
Dlaczego tak mocno Bi irytują homoseksualistów? Ponieważ psują obraz idealnych związków. Bi nie trzymają się jednego wzorca, nie wyjdzie im związek z mężczyzną mogą z kobietą. Mają większe szanse na szczęście i nie nudzić się w sobotni wieczór… czyli…
“jak nie chłopczyk to dziewuszka i szczęśliwa jest panienka”
Heteroseksualni też niechętnie patrzą na Bi. Dla nich to ni pies ni wydra, nie wiadomo czego chcą. Heteroseksualiści zaczynają tolerować homoseksualizm, wiedzą co można się po nich spodziewać, a taki/a Bi?…
Boimy się nieznanego. Bo cóż możemy spodziewać się po Bi? Będzie przyjacielem domu?… Spiskowe teorie zaczną powstawać, i pytania dwuznaczne -po co przychodzi? Kto jemu/jej się podoba, z kim się prześpi w końcu?… z nią czy z nim? Jest „straszliwym zagrożeniem” miru domowego. Dla homo i hetero Bi to hybryda, ale hetero panowie chętnie by się przespali w trójkąciku.
Jesteśmy obłudni, nie akceptujemy tego co innym pasuje, tylko to co my chcemy i akurat nam pasuje. Mężczyzna kiedy dowiaduje się, że jego partnerka spała z kobietą dostaje podwyższoną temperaturę, wyobraźnia szaleje i „wacek” podnosi się i przyjmuje to ze spokojem, lub wpada w furię… jego EGO zostało mocno zranione – no bo jak jego kobieta śmie spać z kobietą? Czuje zagrożenie. No cóż proszę pana, widocznie nie dałeś swej kobiecie tego, co kobieta może dać kobiecie. Ale jeśli kobieta dowie się że partner z kolegą spał najczęściej odchodzi, czuje obrzydzenie. Seks dwóch kobiet jest bardziej tolerowany, czy też akceptowany niż między mężczyznami… czemu? Wyobraźnia działa. Nie każda kobieta, chce mieć w sobie wacka który był w dupie. Dlatego nie miejmy do takiej kobiety pretensji. Warto wówczas jeśli jesteś Bi, poszukać taką, która to zaakceptuje, i uwierzcie… wiele takich pań jest. A seks jest rzeczą naturalną. I tylko ci, co już nie mogą zabraniają innym, bo im zazdroszczą.
——————
—————————-
„Naprawiajmy błędy”
Naprawiajmy błędy póki możemy
Nic nie tracimy dopóki chcemy
My jesteśmy do dobra stworzeni
Lecz przygadać lubimy bliźniemu
Świat pędzi ku światom nieznanym
Może kiedyś je poznamy
Czy w kosmicznym świecie są lepsze istoty
A może też w nienawiści do siebie żyją?
Życie nie zna na nasze pytania odpowiedzi
Często w Pubie przy piwku siedzi
Jakiekolwiek błędy popełnione
Warto naprawiać mój miły panie
——————
—————————-
To tylko sondaż, zobaczymy co rzeczywistość pokarze. Wielu boi się mówić na głos że nie głosowało na PiS.
43,6 procent głosów i 239 mandatów: Prawo i Sprawiedliwość wygrywa wybory parlamentarne 2019, zyskując samodzielną większość w Sejmie – takie wyniki przynosi sondaż late poll przygotowany przez Ipsos.
Według tego badania, Koalicję Obywatelską poparło 27,4 procent głosujących, a trzecią polityczną siłą w Sejmie będzie Lewica, która uzyskała poparcie 12,4 procent wyborców.
Swoich posłów wprowadzą do parlamentu również PSL-Koalicja Polska z poparciem na poziomie 9,1 procent oraz Konfederacja, na którą zagłosowało 6,4 procent wyborców. Frekwencja – jak wynika z badania – była rekordowa: wyniosła 61,1 procent!
——————-
Zobaczymy jak będzie dalej… do wtorku. Jeśli wyniki się nie zmienią, znaczy że PiS SFAŁSZOWAŁ WYBORY.
Ipsos przygotował sondażowe wyniki na odpowiedziach udzielanych przez wyborców po wyjściu z lokalu wyborczego.
———————
Oficjalne wyniki najwcześniej w poniedziałek późnym wieczorem
W czasie konferencji prasowej zastępca szefa PKW był pytany, kiedy można spodziewać się wyników wyborów.
– Przebieg jest dwuetapowy. Po pierwsze musimy określić ilości procentowe, ile uzyskały poszczególne komitety wyborcze. Następnie to przełoży się na ilość mandatów w poszczególnych okręgach wyborczych – powiedział sędzia Marciniak.
– To zależy w tej chwili od blisko 28 tys. obwodowych komisji (…). Trudno w tej chwili przesądzać. Dla przypomnienia, cztery lata temu ogłoszenie nastąpiło w poniedziałek o godzinie 22.30 – dodał.
Ocenił, że nie będzie to wcześniej jak późnym wieczorem w poniedziałek, ale niewykluczone też, że we wtorek.
————————
W ten sposób na kartach do głosowania mogą pojawić się cuda, a od komisarza wyborczego będzie uznanie głosu za ważny lub nieważny.
– Sytuacja jest całkowitym absurdem, który może prowadzić do oszustw wyborczych. Odrzucam całkowicie interpretację, że to z powodu tego, że nie wiemy jak stawiać krzyżyk tyle jest głosów nieważnych. W przeszłości było to spowodowane faktem, że skomplikowane były książeczki do głosowania – mówi Anna Nemś posłanka PO z Zagłębia. Protestowała na sali sejmowej przeciwko poprawce, którą oczywiście większość sejmowa poparła.
Argumentując swoje działania posłowie PiS tłumaczyli, że niektórym starszym wyborcom trzęsą się ręce i stawiają więcej linii albo może się wypisać długopis (poseł Marcin Horała dla TVN24). – W ten sposób to za chwilę “hasztagi” będą uznane za ważne głosy – dodaje posłanka Nemś.
POPATRZCIE JAK ŁATWO PiS SFAŁSZUJE WYBORY !!!Nowa ordynacja dopuszcza mazanie po kartach wyborczych, skreślanie i…
Geplaatst door SokzBuraka op Maandag 11 december 2017
“POPATRZCIE JAK ŁATWO PiS SFAŁSZUJE WYBORY !!!
Nowa ordynacja dopuszcza mazanie po kartach wyborczych, skreślanie i dopisywanie swoich kandydatów.
Takie głosy kiedyś były nieważne.
Dziś PiS po zamknięciu lokali wyborczych, doda sobie tyle poparcia ile będzie potrzebne Kaczyńskiemu do dyktatury…”
Zgodnie z obowiązującą ordynacją wyborczą, mandaty w wyborach do Sejmu dzielone są przy wykorzystaniu metody d’Hondta. Na czym ona polega i jakie są jej zasady? Krótko i zwięźle… można łatwo tym sposobem sfałszować wybory.
Nowy poseł otrzyma na start 8016,70 zł uposażenia oraz 2505,20 zł nieopodatkowanej diety. Oczywiście co miesiąc.
Ponadto każdy otrzymuje dodatkowe pieniądze na utrzymanie swojego biura i pracowników w wysokości około 11 tys. zł. Do tego trzeba również dodać nagrody i dodatki za każdą nadprogramową aktywność.
Posłowie od 2020 roku mogą także liczyć na podwyżkę diet o 6 proc. Oznacza to, że do podstawowego wynagrodzenia może sobie doliczyć około 600 zł.
Według szacunków na każdego parlamentarzystę, w ciągu najbliższych czterech lat, wydamy pół miliona złotych. Zawrotna suma, aż 48 milionów złotych zostanie przeznaczona na byłych posłów. Każdy otrzyma odprawę w wysokości trzymiesięcznego uposażenia czyli około 24 tys. zł.
<aut. Aldona Brauła 13.10.19 – wp.pl
—————-
——————
—————————-
——————————–
Lubisz kotki? O kotku to ułożyłam, by Ci się buźka uśmiechnęła.
„co wiesz o swoim kotku?”
oznajmiam wam strzeże
wirtuoz to wspaniały
na dachu siedzi, lub płocie
koncertuje w nocnej porze
psinka z nim równać się nie może
miauczy melodię zauroczony
od wiosny do lata w cieplutkiej aurze
od jesieni do zimy milkną jego marce
w kąciku, przy piecku przysiada
czeka na marzec i znowu zaczną się jego harce