Teksty które może usłyszeć – usłyszała – aptekarka – zebrane z internetu:
-Próbkę kału poproszę.
-Takie kapsułki do oczu, które łykam.
-Poproszę szerszeń [żeń-szeń].
-Poproszę o maść z diabelskiego nasienia.
-przychodzi facet odebrać dla żony gałki dopochwowe robione w aptece:
– Pani magister, a jak żona ma to stosować?
– Tu ma pan napisane – raz dziennie dopochwowo.
– Aha (dłuższy namysł) … A czy ma pani może jakąś pochwę, bo nie jestem pewien, czy żona ma?
-Czy dostanę mleko Debilon?
-Chciałby pan 10 czy 20 tabletek?
-Tak.
-Poproszę Striptiz intensywny na bolące gardło [Strepsils Intensive].
-Poproszę takie tabletki dla syna, żeby synowa po wiosce się nie puszczała.
-Poproszę coś na pocenie się mózgu.
-Nie chcę tego tranu, bo mi po nim łuski rosną.
-Poproszę Sex [miał być Zyx].
-Poproszę Halopierdol [Haloperidol].
-Nie pamiętam, jak to się nazywało, ale jak mi pani pokaże, to będę wiedział, że to ten lek.
-Maść z ptaka borsuka [Maść z sadła borsuka].
-Poproszę takie tabletki na rzucanie palenia… Tylko nie Desmoxan, bo koleżanka to stosowała i miała takie erotyczne sny potem i strasznie się męczyła (a w ulotce napisali, że mogą być dziwne sny).
-Jakąś maść na ból dolnej części pleców [okazało się że ma być to maść na hemoroidy].
-Poproszę Jebuprom.
-Jajowy pojemnik na kupę.
–Poproszę coś dla mojej córki. Kaszel, katar, gorączka.
–Jak wysoka?
–164 cm.
–Herbatkę hienę proszę [Xenna]
–Grube podpaski żeby mi było cieplutko proszę
–Jakieś tabletki pani da, bo żonę wydyma po obiedzie
–Krople ze śmietnika proszę [chodziło o świetlika]
–Wojowniczą księżniczkę od zaparć proszę [chodziło o Xennę]
—————————————–
Przychodzi facet do apteki i mówi
–Dzień dobry, poproszę coś na katarek.
– A ile dziecko ma lat?
– Ale to dla mnie ma być!
-Poproszę sól fizjologiczną.
-Ile dać ampułek?
– A to w proszku nie ma?
-Jest. W spożywczym Pani dostanie 🙂
– A nada się do moczenia nóg?
Przychodzi kobieta do apteki:
-Czuję dziwne kłucie w stopie, czy ma pani coś na to?
-Może to kamyczek w bucie? – pyta się aptekarka
—————————————-
Aptekarka pyta klienta:
-Dać Panu probiotyk do antybiotyku?
-A na co to?
– Żeby Pan nie miał biegunki.
-Eee…nie. Ja i tak mało sram.
—————–
-Poproszę majtki przeciwporodowe
-Poproszę tabletki, takie białe i okrągłe, w kartonowym opakowaniu
-Poproszę o skurcz (chodzi o magnez na skurcze)
-Poproszę tabletki na prostotę dla męża albo striptiz intensywny…
—————
Kiedyś był taki lek (może jeszcze jest? ) o nazwie Aviomarin. Powszechne życzenie – szczególnie starszych pań brzmiało: “poproszę Ave Maria”.
————————————————
-Poproszę o test ciążowy po stosunku
-Poproszę test ciążowy kwik-kwik
———————–
Do apteki wchodzi miła (na oko), starsza pani. Aptekarka uśmiecha się do niej serdecznie i mówi:
-Dzień dobry, zapraszam panią
Starsza pani spojrzała się na aptekarkę, zmarszczyła brwi i powiedziała:
–Niech się pani do mnie nie uśmiecha! Już ja znam te wasze zagrywki!
—————————
Podchodzi starsza pani:
-Poproszę test ciążowy.
Aptekarka podała starszej pani test. Babcia po chwili się tłumaczy: –Bo ja to w sumie dla krowy chciałam. Myśli pani, że tak można?
———————-
-Poproszę HALOPIERDOL (Haloperidol)
————————–
Sytuacja w aptece dyżurnej.
Klient kupił lek, i nagle mówi:
-“O nie, zostawiłem portfel w drugich spodniach!” – po czym bach, ściąga spodnie, pod spodem miał drugie a w nich portfel.
—————————–
Do apteki weszła pani w wieku 60-70 lat…
–poproszę majteczki–???????… ale my nie mamy w sprzedaży bielizny damskiej
–ale takie majteczki co się nie siusia–pieluchomajtki, oczywiście są a w jakim rozmiarze?
–???????… no… takie… na… babcię
–a ile ta babcia waży?
–no… jak to… babcia–???????… a duża ta babcia czy mała?
–???????…Kobieta bezradnie rozejrzała się po aptece po czym podniosła spódnicę do góry odsłaniając swoje wdzięki i piękne majtasy w rozmiarze XXXXL prawie krzycząc na aptekarkę…
–no na taką babcię!
————————————
-Pan da mi coś bo mi się wilk do odbytu przyczepił
Kiedy wirtualnej znajomej z portalu QUEER zmarł kotek, poprosiła mnie o wierszyk, i oto coś takiego dla niej stworzyłam.
„Ku pamięci kotka twego”
Odszedł tak cichutko kotek Czesio Już nie usłyszysz miauczenia jego
Na kolankach chwilę poleżał Łapkami poklepując mruczeniem pożegnał
Choć krótka jego droga przez życie była Ty wiele radości mu sprawiłaś
Szczęśliwy z tobą był O twoich pieszczotach po uszku śnił
On całkiem nie odszedł od ciebie Miauczenie jego w twej pamięci pozostanie
Wiedz, że póki w serduszku o kimś pamięć mamy Tak długo z nim przebywamy
Kiedy przyjaciel odchodzi… czy to ptak czy ssak Myśli nachodzą, że tych co kochamy odchodzą
Serce boli, łza się toczy zaduma nadchodzi -I na nas przyjdzie czas
Więc żyjmy tak by też po nas płakano W sercach chowano i nigdy nie zapomniano
Kochajmy, szanujmy to co nam szczęście daje, bo czy to człowiek czy zwierzątko, każdy na szacunek zasługuje – ale na szacunek trzeba zasłużyć. Niestety, wielu ludzi nie zasługuje na to. Później dziwią się ze lądują na śmietniku historii, w otchłani zapomnienia.