Czy istnieje szczęście, miłość?
Każdy powie – oczywiście. Proste jak drut, nawet przedszkolak o tym wie.
Ale szczęścia by nie było, gdyby nie było nieszczęścia. I nad takimi prostymi sprawami się nie zastanawiamy. Każdy powie – toć to normalka… A jeśli ktoś nie zaznał szczęścia, czy będzie wiedział co to nieszczęście? No właśnie, tu wahanie się wkrada. Ktoś rzeknie – niemożliwe aby takiego człowieka nie było.
I to jest prawda… Jeśli ktoś mi powie – jestem nieszczęśliwym człowiekiem, to znaczy że chociaż raz był szczęśliwy, dlaczego? Ponieważ wie, że jest nieszczęśliwy – gdyby nie zaznał szczęścia nie wiedziałby co to nieszczęście…
To samo jeśli chodzi o miłość… Jeśli ktoś mi mówi -”nie wierzę w miłość, nie ma miłości”. Ale skąd może wiedzieć, że jej nie mam. A może zaznał, ale to uczucie nie potrafił określić?
Ale z drugiej strony jak stwierdzi – już nie wierzę w miłość, to chce czy nie ona istnieje, tylko jego omija… omija go odwzajemniona lub zawiódł się, ponieważ ktoś nie odwzajemnił jej. Ale wówczas nie może powiedzieć, że miłości nie ma, przecież sam stwierdził że “już w nią nie wierzy”. A przecież istnieje nienawiść – jest odwrotnością miłości, tak samo jak dobro – zło, czerń – biel.
A co to jest zbieg okoliczności? Czy istnieje, czy to jest coś, co jest przepisane każdemu? Jeśli przestałaś wierzyć w miłość, szczęście to znaczy, że wiesz jakie to uczucie, a jeśli wiesz to znaczy że istnieje. Jeżeli nie ma szczęścia, miłości, nieszczęścia, nienawiści to jest nijakość, ale skąd możemy wiedzieć że nijakość istnieje jeśli nie ma innych uczuć?
Można by rzec -”uczucia to chemia”, ale jeśli nie wierzymy w uczucia to czy istnieje chemia?… – oczywiście że istnieje i praktycznie wszystko jest nią… To chemia sprawia, że chcemy mieć zbliżenie z kimś… jeśli tak, to zaczyna tworzyć się uczucie, a jakie? No cóż, nie wszystko od nas zależy. Zależy też od drugiej strony jaki do nas ruch uczyni, często też na nasze zachowanie wpływa psychika. Ot, chociażby to, że są osoby nagminnie zdradzające, lecz nie nazywają tego zdradą. Są także osoby chorobliwie zazdrosne. Nie stwierdzono genu zazdrości, czy też zdrady ale też nie zaprzeczono że nie istnieją, tak samo z innymi odczuciami jak agresja czy niewiarygodna potulność…
Czy życie kocha wszystkich… na pewno tak, lecz często smutne ono jest przez drugiego człowieka w bólu zgotowane. Wiele nienawiści, zawiści, złości niejeden człek w sobie mieści robiąc drugiemu “piekło na ziemi”. Piekło? No cóż, kojarzy nam się z cierpieniem, karą… a może w prawdziwym piekle nie jest tak źle? Tak, ale czytając “piekło na ziemi” z jednym nam będzie się kojarzyć, ponieważ od dziecka nam wciskają, że w piekle męczarnie są. A co na ziemi się dzieje?
Na ziemi człowiek człowiekowi wilkiem jest – drugiemu często krzywdę robi… nie każdy to wytrzymuje i po samobójstwie lawiruje…
Czy ktokolwiek zastanawiał, zastanawia się czemu jednych szczęście omija łukiem, a inni mają jego w nadmiarze? Od czego to zależy?… To samo jest z miłością… Ktoś jest kochany przez niezliczoną ilość ludzi, a ktoś nikogo nie ma co by go pokochał… Całe życie idzie przetrącony, odepchnięty i nie zaznając miłości.
Zło tego świata przeplata się z dobrem, smutek przeplata się z radością, śmierć z życiem… Obojętnie jak byśmy nie szli przez życie śmierć zawsze zwycięży, ona władczyni naszego istnienia. A jak je przejdziemy? Warto być dla siebie miłym…
“Sposób na szczęście”
—————————