“Miłość się chowa”
Dlaczego miłość tak trudno odnaleźć?
Prawdziwą, dojrzałą, wieczną aż po grób?
Brak wiary? Nie, ona jest!
Chowa się za maską przyjaźni i snu
Nie chce się obudzić bojąc odrzucenia
Zraniona zwiększy duszy ból
“Miłość się chowa”
Dlaczego miłość tak trudno odnaleźć?
Prawdziwą, dojrzałą, wieczną aż po grób?
Brak wiary? Nie, ona jest!
Chowa się za maską przyjaźni i snu
Nie chce się obudzić bojąc odrzucenia
Zraniona zwiększy duszy ból
„Kiedy ją spotkam”
Kiedy spotkam tę jedyną nie mogę jej dać wiele
Prawie nic nie mam
Najwyżej wiosną bociany powracające
Latem słońce gorejące, jesienią złote dni
Zimą uśmiech na twarzy
Na co dzień dłoń w potrzebie z duszy przyjaźń mą
Chusteczkę na otarcie łez, a wierność?
Trudno powiedzieć
Mój charakterek różne mi żarty plecie
Nie martwcie się że jest poniedziałek, przecież za moment będzie wtorek i środa a później już czwarty dzień tygodnia i piątek, no i już weekend. a po niedzieli poniedziałek… – CHOLERA!.. znowu poniedziałek!
Czas jest w sekundach, minutach, godzinach rozliczany. Czym starsi jesteśmy, tym szybciej „biegnie”. Beztroska dziecięcość przemija jak zeszłoroczny śnieg, co nie powróci.
“Czas tak szybko mija”
Tydzień nowy się zaczyna
Poniedziałek się wychyla
Po nim wtorek, środa będzie
Trochę młodości nam ubędzie
Czwartek czwartym dniem tygodnia
Piątek za nim zaraz wpadnie
Odpoczynek zasłużony
W sobotę powita nas ładnie
Po sobocie jest niedziela
Do kościółka niejeden się wybiera
Odpoczynek w raz z rodziną
Przyjaciółmi miło płynie
Poniedziałek… znowu praca
Załatwianie spraw w tysiące
Na nic czasu już nie mamy
Do soboty z utęsknieniem czekamy
Następny tydzień się zacznie
Załatwiania spraw nowych rozpocznie
W pracy harówka się zacznie
Zmęczenia czas najdzie
Czas od poniedziałku do piątku dłuży się
W sobotę, w niedzielę odpoczynek jest
Będą znowu miłe chwile
W brzuszku trzepotać będą motyle
——————
< Zaufanie to jak zapałka – drugi raz nie zapalisz >
„Wychodzę z grobu ”
Wychodzę z grobu
Zaczyna się zabawa doskonała
Ludziska przede mną uciekają
Krew leje się smaczna
Mięsko wcinam, ozorem mlaskam
Ochoczo serca wyrywam
Najbardziej smakują mi panie
Mają mięsko delikatne jak płoche łanie
Kości delikatne jak kurczątka małe
Jak za mało kogoś ukąszę
Staje się zombiem, za innymi dalej idą
Mają i oni ucztę smakowitą
————-
< Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką >
I jak zwykle się obudziłam, a tak fajnie sobie marzyłam – ale może to nie całkiem sen?… a może pół jawa?
“Gdy czuję twoje ciepło”
Jesteś w szlafroczku – lekko popycham cię
Ścianę dotykasz – lekko zadrżałaś
Znasz mój wzrok pożądaniem gorejący
Muszę cię wziąć tu i teraz
Suczko zasłużyłaś na ukaranie
Ty opierasz o ścianę
Nic nie mówisz, oczy ci błyszczą namiętnością
Całuję cię, ciało zaczyna mi lekko drżeć
Wystarczył jeden mój dotyk a twa myszunia wilgotna jest
Rozchylam szlafroczek – nagością lśnisz
Ciało pachnące świeże prosto z kąpieli
Zmieszany zapachem kwiatowego balsamu
Uwielbiam twój zapach podniecenia
Mocniej do ściany cię przywieram
Nagie piersi wtulają się we mnie
Uwielbiam je… uwielbiam dotykać je
Gdy czuję twoje ciepło
Krew we mnie buzuj a serce wariuje
Pieszczę piersi – rany jak ja to lubię
Kiedy twoje sutki pod dotykiem twardnieją
Uwielbiam je dotykać
Wówczas mój mózg się zatyka
Bo to serca jest sprawka
Że pod wpływem miłości jestem zombiatka
Poruszam się jak zahipnotyzowana
Bo moja pani taka kochana
Może jest wampirzycą… ale kocham ją
W niej jest to co uwielbiam
Podniecone sutki sterczące na mnie czekają
Ja je dopieszczę… będziesz mą damą
———————————–
„Jestem zombi”
Jestem zombi
Patrzę lecz nic nie widzę
Czuję tylko ciebie w głodowym widzie
Ciało moje bezwładnie porusza się bez celu
Wyczuwam oddech Twój, mam ochotę rozerwać Cię
Podchodzę do Ciebie… Ty mnie odpychasz
Ja Cię gonię Ty mi umykasz
Nic z tego, to Ci się nie uda
Ja mam cierpliwość, Ty jesteś krucha
Serce Ci wyrywam z namiętnej miłości
Z Twego ciałka wydobywam
Czaszkę rozbijam, Twój mózg chwalę
Mam wspaniałe śniadanie, w końcu się najem
Ty w mych ramionach konasz
Cichutko moje imię wołasz
Jestem zombi
Patrzę lecz nic nie widzę
Czuję tylko ciebie w głodowym widzie
—————–
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
Spokojny film”
——————
Usiądźcie sami w pokoju, zgaście światło, uruchomcie wyobraźnię, a następnie zapoznajcie się z poniższymi horrorami, które podbiły anglojęzyczną część internetu.
1.
Kiedy układałem go do snu, powiedział „Tatusiu, sprawdź czy pod łóżkiem nie ma potworów”. Rozbawiony zajrzałem tam i wtedy go zobaczyłem – to był mój syn, który drżąc wyszeptał do mnie jedno zdanie: „Tatusiu, ktoś leży w moim łóżku”.
2.
Nie mogę się ruszyć, nie mogę oddychać, nic nie słyszę, a jedy
ne co widzę to ciemność. Gdybym wiedział co mnie czeka, w ostatniej woli wybrałbym kremację.
——————————
3.
Po amputowaniu ręki, lekarze powiedzieli pacjentowi, że od czasu do czasu może odczuwać złudzenie kończyny fantomowej. Nie przygotowali go jednak na moment, gdy oprócz uciętej ręki będzie też czuł inną zimną i głaszczącą ją od czasu do czasu.
4.
Wskoczyłem za nią pod lód i w ciemności udało mi się chwycić jej dłoń. Dopiero, kiedy próbowałem wydostać nas na powierzchnię, zorientowałem się, jak szybko zamarza woda.
5.
Po pierwszej udanej kriohibernacji za wszyscy zaczęli świętować. Wyjątkiem był sam zamrożony, który nie był w stanie pokazać, że ciągle jest przytomny.
6.
Nie bój się potworów – po prostu je wypatruj. Spójrz w lewo, spójrz w prawo, poszukaj pod łóżkiem, zerknij za kredens i do spiżarni, ale nie patrz w górę – ona nie znosi, gdy ktoś ją zauważa.
7.
Ostatnią rzecz, którą pamiętam, gdy zgniłymi paznokciami jednej ręki wbijała się w moją klatkę piersiową, a drugą powstrzymywała mnie przed krzykiem, był wskazujący godzinę 0:07 zegar. Zerwałem się z łóżka, uradowany, że to tylko sen, kiedy nagle usłyszałem skrzypiący dźwięk otwieranej szafy – było sześć minut po północy.
8.
Zastanawiała się, dlaczego rzucam dwa cienie. Przecież w pokoju była tylko jedna żarówka.
9.
Obudziłem się i od razu poczułem, że coś tu nie gra – było zbyt cicho. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem przed domem kilkadziesiąt nieruchomych sylwetek, które patrzyły na mój dom.
10.
Myliłem się, myśląc, że nie może być nic gorszego niż pogrzebanie żywcem. Odkrycie, że nie leżę w grobie sam, było jeszcze gorsze.
11.
Gdy spojrzałam w lustro, zamarłam. Moje obicie mrugnęło.
12.
W mieście zamknęli kolejne schronisko. Dziwnym trafem z dnia na dzień potaniało mięso.
13.
Zmęczony wracasz do domu późnym wieczorem, myśląc tylko o prysznicu i ciepłym łóżku. Sięgasz ręką do włącznika światła i nagle odkrywasz, że spoczywa na nim inna ręka.
14.
Budzisz się. Ona nie.
15.
Moja córka nie przestaje płakać i krzyczeć w środku nocy. Codziennie odwiedzam jej grób i proszę, żeby przestała, ale to nie pomaga.
1-
Internet jest po to, aby wk*rwiali mnie ludzie, o których istnieniu nie wiedziałbym bez internetu.
—————————–
2-
„Wirtualna znajomość”
Nawet nasze niespotkanie ma ślady przyjemności
Zawsze weselej jest kiedy przemykasz gdzieś
————————-
3-
Dla wielu ludzi Internet bywa miejscem odreagowania skrywanych frustracji.
Pamiętaj internauto który zachowujesz się chamsko na internie… nie znasz dnia ani godziny kiedy w realu przypadkiem tę osobę możesz spotkać.
———————————————–
————-
1-
Reklama na składzie budowlanym:
😉
”Wy macie wrogów. My mamy cement”.
—————————–
2-
Jeżeli w parówce jest mięso, to znaczy, że w zakładzie produkcyjnym miał miejsce nieszczęśliwy wypadek.
——————————–
3-
W każdy poniedziałek czytam gazety z nekrologami. Niestety nie ma mojego i znowu do pracy…
——————————–
4-
Dobre wieści dla bezdomnych: większość wypadków zdarza się w domach.
———————————
5-
Nie tylko w święta należy mieć dobre serce.
Kliniki transplantologii są czynne cały rok.
———————————–
6-
Papierosy, narkotyki i alkohol są korzystne dla środowiska
😉
– zabijają ludzi.
———————————————–
7-
Skończyłeś?
😉
– uprzejmie zapytała samiczka modliszka.
——————————
8-
-Flaczki, wątróbka, móżdżek…
😉
– Powiedziała Magda Gessler i uciekła z miejsca wypadku
—————————–
9-
Ofiary zezowatego kata umierały na zawał serca.
————————
10-
“Jestem najczystszą formą człowieka. Przecież człowiek jest tym, co je”
😉
– pomyślał ludożerca.
————-
W momentach zwątpienia, warto usiądź sobie wygodnie w fotelu. Całkowicie rozluźnić się, zamknąć oczy i rozmyślając o czymś miłym wyobrazić sobie to, co jest bliskie naszemu sercu. To co przynosiło nam radość, momenty kiedy czuliśmy się szczęśliwi. Powiedz sobie -życie nie jest takie złe, choć potrafi w zadek dać… .
“Co to jest uśmiech”
Uśmiech jest słoneczkiem na niebie,
które z rana mruga do Ciebie.
Ty mu rączką machasz,
humorek Ci się poprawia.
Uśmiech jest tlenem naszego bycia,
bez niego nie byłoby życia.
Ty dzięki niemu dobrze się czujesz,
serduszko z smutku Cię nie kuje.
Uśmiech jest tęczą na niebie,
która po deszczu uśmiecha się do Ciebie.
Ty dzięki niej czujesz że żyjesz,
kolorowe sny Ci szyje.
Uśmiech jest naszym przyjacielem,
dzięki niemu lepsze plotą się nasze dzieje.
Ty nie czujesz zawieruchy,
przyjaciel nie pozwoli odczuć burzy.
Uśmiech jest muzyką wspaniałą,
dla naszego ducha spokoju doskonałą.
Ty dzięki muzyce się uspakajasz,
muzyka radość w serduszko Ci wpaja.
Uśmiech to wspaniała struktura,
dzięki niemu milsza jest buzia.
Ty radośniejsza się stajesz,
kiedy uśmiech od innych dostajesz.
Życie jest szkołą – Władca Much – Głupich nie sieją, sami się rodzą
———————————————
—————————
———————
————————-
—————————-