I jak zwykle się obudziłam, a tak fajnie sobie marzyłam – ale może to nie całkiem sen?… a może pół jawa?
“Gdy czuję twoje ciepło”
Jesteś w szlafroczku – lekko popycham cię
Ścianę dotykasz – lekko zadrżałaś
Znasz mój wzrok pożądaniem gorejący
Muszę cię wziąć tu i teraz
Suczko zasłużyłaś na ukaranie
Ty opierasz o ścianę
Nic nie mówisz, oczy ci błyszczą namiętnością
Całuję cię, ciało zaczyna mi lekko drżeć
Wystarczył jeden mój dotyk a twa myszunia wilgotna jest
Rozchylam szlafroczek – nagością lśnisz
Ciało pachnące świeże prosto z kąpieli
Zmieszany zapachem kwiatowego balsamu
Uwielbiam twój zapach podniecenia
Mocniej do ściany cię przywieram
Nagie piersi wtulają się we mnie
Uwielbiam je… uwielbiam dotykać je
Gdy czuję twoje ciepło
Krew we mnie buzuj a serce wariuje
Pieszczę piersi – rany jak ja to lubię
Kiedy twoje sutki pod dotykiem twardnieją
Uwielbiam je dotykać
Wówczas mój mózg się zatyka
Bo to serca jest sprawka
Że pod wpływem miłości jestem zombiatka
Poruszam się jak zahipnotyzowana
Bo moja pani taka kochana
Może jest wampirzycą… ale kocham ją
W niej jest to co uwielbiam
Podniecone sutki sterczące na mnie czekają
Ja je dopieszczę… będziesz mą damą
———————————–
„O teatrze życia – Życie jest szkołą”
<Jaka miłość, taki seks>
~♪(♥ω♥ ) ~♪