Wampir emocjonalny to nie ten co bije, znęca się fizycznie, ale to ten co psychicznie nad partnerem się pastwi. To jest człowiek, który szuka ofiar w śród słabszych, by podnieść swoje “ego”, przyzwyczaja ofiarę do siebie i uzależnia. Tak często się dzieje w małżeństwach. Jeśli przytrafi się to w konkubinacie łatwiej ofierze się oswobodzić. Jeśli chodzi o małżeństwo? Niestety do końca egzystuje jako popychadło, nie mając gdzie odejść, a często i władza, instytucja prawa nie pomorze, ponieważ ona-ofiara boi się złożyć doniesienie, a bez tego policja nic nie może uczynić. Powinno być to uregulowane prawem, sprawa z urzędu winna być prowadzona. Ale co, kogo to obchodzi. Dopiero jest lament jak do pobicia ze skutkiem śmiertelnym dochodzi.
Jak walczyć, unikać wampira emocjonalnego aby nie stać się ofiarą? Nie zawsze możemy jego towarzystwa niestety uniknąć, jeśli to ktoś z naszego otoczenia. Ale można go wziąć sposobem… być optymistycznie nastawionym do życia, nie słuchać jego negatywnych wywodów. Jak zacznie marudzić zmienić temat na pozytywne treści… Gwarantuję że ucieknie od Ciebie. Zmęczysz go swoją pozytywną energią, nie będzie miał pożywki z Twojej. Jeśli jednak zdarzy się, że Cię „wykończy” połóż się wygodnie, włącz cichutko muzyczkę, wsłuchaj się w nią oddalając wszystko to co Cię otacza… tylko jesteś ty i muzyka… Dobrze robi na relaks szum morza, świergot ptaków czy też szum lasu, granie na „skrzypeczkach” pasikonika. Taki relaks można zrobić po każdym ataku wampira, nie tylko emocjonalnego – oczywiście, wątpię czy po wampirze lubiący krew to by pomogło… – ale też i energetycznego.
Kto pyta nie błądzi Kto silny ten rządzi Kto głupi ten pieprzy Kto pierwszy ten lepszy
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
🚶🏃 “…i całują figurę ukrzyżowanego Chrystusa” 🚶🏃
Co popycha ludzi być tam, gdzie nie powinni akurat być? Dlaczego czytają to, o czym wiedzą, że może to obrazić ich uczucie moralne czy też religijne? Czemu oglądają filmy do końca z wywalonym językiem ze śliną ściekającą z jamy ustnej, a następnie wielkie oburzenie czynią na temat filmu, przedstawienia?
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃 🚶🏃
MARIA POPRZĘCKA – Autorka trafnej myśli
“Swoje zgorszenie „profanacją krzyża” wyrażają osoby, które uczestnicząc w wielkopiątkowych nabożeństwach, zgodnie z odwiecznym rytuałem adoracji same obejmują i całują figurę ukrzyżowanego Chrystusa”
MARIA POPRZĘCKA
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
<Ignacy Krasicki>
“Dewotka”
Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła. Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny, Mówiąc właśnie te słowa: “… i odpuść nam winy, Jako my odpuszczamy” – biła bez litości.Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności.
<Ignacy Krasicki>
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
“Dewotka” – Ignacy Krasicki
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
Między kłamstwem a prawdą, ilu tak naprawdę tych co oburzają się na cudze zachowanie nie ma nic na sumieniu? Pisanie o sumieniu na wielu i tak nie zrobi żadnego wrażenia ponieważ ci, co tak się oburzają zawsze będą uważać że są bez skazy, nawet jak bliźniemu krzywdę zrobią… a kiedy wydłubią oko to stwierdzą.:
-”to dla zdrowia, bo i tak było zezowate”
Tak jak wielu to robiło, robi i będzie robiło w imię Boga czy też w imię innych swoich fałszywych moralnych ideałów.
„Oto para idealna, on Amor, ona amoralna”<Jan Izydor Sztaudynger>
Vittorio De Sica mądrą miał myśl dotyczącą zachowania ludzkiego, a szczególnie doskonale pasuje do osób zakażonych dulszczyzną…
„Na oburzenie moralne składa się 2 procent moralności, 48 procent oburzenia i 50 procent zawiści”<Vittorio De Sica>
Można swoje zdanie powiedzieć na temat tego, co nam się nie podoba, ale nie mamy prawa narzucać naszego stylu myślenia, życia według naszego Ja.
Są oczywiście zachowania których nie będę tolerować, zachowania krzywdzące innych i to nie ma nic wspólnego z tym, czy jestem moralna czy też nie. I to bez względu na to czy to katolik, ateista ponieważ są zachowania które nie mają granicy światopoglądowych i bez znaczenia jaką religię się wyznaje czy nie wierzy się w bożków, nie ma nic wspólnego z ustawianiem kogoś na swoją modłę.
Najgorsi są ci, co o moralności prawią a sami niemoralnie się bawią, mam namyśli niektórych księży pedofilów -“modlą się pod figurą, a mają diabła za skórą” i tu mam na myśli też niektórych katolików. Pieprzyła się za młodu, na starość o moralności prawi -mam tu na myśli moherowe dewoty także w męskim wydaniu – typowa dulszczyzna. Chcesz się modlić to się módl, chcesz się bawić to się baw, ważne by jedni drugim nie utrudniali życia. Najczęściej Ci co o miłości bliźniego klepią, największej krzywdy robią -sekty. Niech każdy myśli o religiach co chce, ale niech mi nie wmawia, że religie to nie sekty, ja też nie mam nikogo zamiaru odciągać od ich wiary i wiarę w to że ich religia nie jest sektą tylko jedyną “prawdziwą” religią -każdy prawi tak o swojej religii czy tez wiary. Ja uważam, że kościół to największa sekta i nikt nie ma prawa zabronić mi tego co myślę o kościele. Największa sekta ukrywająca pedofilię, a nawet popierająca ten czyn który krzywdzi dzieci. Jest to największa sekta która doi z ludzi pieniądze, tak ich otumaniając że gotowi za nią zabić, co w przeszłości czyniono. Obraziłam twoje uczucie religijne pisząc, że kościół to sekta? Ty, który mi wmawiasz mitologię o Jezusie i innych świętych też obrażasz… obrażasz moją inteligencję i prawo myślenia w co chcę. Ty wierz w swojego Boga, ja mam prawo wierzyć w naturę i że nikt nie ma prawa manipulować mną i moją podświadomością.
Piszę i lubię pisać spostrzeżenia na temat zachowania ludzi, ale choć napiszę co wypada lub nie w moim mniemaniu, nie mam prawa narzucać komuś tego jak ma postępować. Wkurwia mnie to, że ludzie wpierdalają się w cudze życie mając sami brudną dupę.
Nikt nie ma prawa mi narzucać jak mam żyć. Jest tylko jedno ale, żyjmy tak by inni przez nas nie płakali. Żal mi żyć na umiar, wolę hulanki, swawole. Nie będę sobie żałować. A co mam z tego życia? Raz już śmierć zapukała do drzwi, nie będę sobie żałowała. Będę do końca upajać się w życiu smaku, w końcu i tak pójdę do piachu.
Nikt nie ma prawa nam narzucać jak mamy żyć, co pisać, w jakich związkach być czy w ogóle być. Jeśli wolimy być singlami, to nasz wybór. Związki tworzone na siłę tylko po to by samemu nie być, to złe związki… chyba że miłość przyjdzie, ale to nie mój problem i nie wpierdalam się w cudze życie, ja tylko mogę napisać, powiedzieć co o danej sytuacji myślę ale nie narzucać swojego ja. Chcesz być w nieszczerym związku to bądź, ale też nie wpierdalaj się do mnie, jeśli chcę być singlem. Niech każdy żyje jak chce, bez krytykowania życia innych.
Niech każdy żyje jak chce, bez narzucania innym swojej “moralności” i nie ustawia życia innych.
Często to zazdrość na żer wychodzi, a nie troska o dobro bliźniego.
Wampiry emocjonalne są to najczęściej osoby nastawione negatywnie do życia – pesymiści – z czegoś ciągle niezadowolone. Obojętnie co by się zrobiło, powiedziało zawsze podejdą do tego pesymistycznie, a nawet próbują zniechęcić rozmówcę do jakichkolwiek działań twierdząc, że i tak to nie wyjdzie, a na pewno tego nie potrafisz. Zawsze po rozmowie z taką osobą na sto procent będzie bolała Cię głowa, będziesz osłabiona. Z czasem stracisz sens życia – po co żyć, jak świat taki nieprzyjazny.
Tak długo szukają, krążą aż wypatrzą cel i zaczynają wynajdywać wady, często dokuczają, naśmiewają się. Niektóre wampiry emocjonalne swoje problemy chowają na dnie swego umysłu czarnego i udają że słuchają cudzych zmartwień, lecz w duszy cieszą się że inni mają gorzej, lub szukają cierpliwego słuchacza nadając swoje problemy, ale kiedy słuchacz zacznie mówić o swoich, uciekają. Są też to osoby obwiniające wszystko i wszystkich dookoła tylko nie on winne, zawsze to ta trzecia osoba jest winna… Nawet jak coś ukradnie to stwierdzi, że to nie jego wina tylko że wychowywał się bez ojca i dlatego kradnie. Ludzie o właściwościach wampira emocjonalnego starają się podnieść własne „ego”, dowartościować się kosztem innych.
Na plakacie widnieje postać Łukasza Szumowskiego w stroju noszonym przez kawalerów maltańskich, a twarz ministra „jest wkomponowana w postać księdza”, opatrzona napisem „Ewangelia wg Łukasza Sz.”.
W stolicy zawieszono także banery z napisami
-„Szumowski szkodzi zdrowiu”
-„Sprzedani za 5 milionów. Szumowski gangster”
Inicjatorzy akcji zarzucają ministrowi
-zakłamywanie statystyk w sprawie koronawirusa
-rekomendacje ws. wyborów czy, „maseczki do d**y za 5 mln
“Ewangelia wg Łukasza Sz. Zakłamywanie statystyk dot.
-epidemii COVID-19 +.
-Rekomendacja ws. wyborów +.
-Maseczki do d**y za 5 mln.
“Po trupach do celu”
…powyżej podana treść to treść plakatu, który pojawił się nocą w kilkunastu miejscach w Warszawie, m.in. przy Galerii Mokotów.
“Fałszywie moralni – Niektórzy udają że seks dla nich to be, w rzeczywistości marzą o nim”
„Fałszywie moralni”
Ziomków za seks krytykują Sami nie żądzą się radują
Po kryjomu po cichutku Seks sprawiają
Świetną zabawę mają Że wszyscy ich za moralnych uważają
Z wieloma sytuacjami spotkałam się – moralizowanie i takie inne bzdurne gadanie, a czy te osoby naprawdę są tak moralne? Najbardziej utkwiła mi sytuację, może dlatego że najświeższe to było zdarzenie -Oj, fuj jak tak mogą się w autobusie lizać, niech hotel wynajmą – takie słowa usłyszałam od kobiet siedzącymi za mną w autobusie (rany, a jaka awantura by była gdyby to branżowi robili hi hi hi, może autobus by kazały zatrzymać?)… Wiecie co… wstyd mi jest za moje roczniki i starsze… A przecież dzieci kwiaty, wolna miłość, hipisi to właśnie te moralistki które teraz mają po 60, 70, 80 latek.
Same teraz nie mogą, to moralność rozszerzają, a same się gziły gdzie popadnie za młodu… No, ale to mój punkt widzenie, ktoś może mieć inny. Czy Polacy są tacy „moralni” i zaściankowi, czy po prostu nie lubią patrzeć jak ktoś jest szczęśliwy… Dlaczego pary przytulające się, pary tej samej płci trzymające się za ręce, wzbudzają tyle emocji negatywnych. A może to po prostu zazdrość, że ktoś inny znalazł szczęście, miłość? Wydaje mi się, że to nie wynika tylko z zazdrości ale też z tego, że Polska jest krajem w którym pierwsze skrzypce gra i zawsze będzie grać religia narzucana. A jak powszechnie wiadomo, Kościół nie jest przychylnie nastawiona do takich jak My… Chociaż z drugiej strony wydaje mi się (chyba za dużo tego „wydaje się„) że może to nie jednak religia pod tym względem gra pierwsze skrzypce, ale fałszywa moralność, nawet nie tyle co ludzi ale księży, którzy grzmią na homoseksualnych a sami gwałcą, molestują i pedofilstwo szerzą. Ale Polacy-fanatycy religijni, fakt faktem zapatrzeni w nich jeszcze ich usprawiedliwiają.
No tak, przecież duchowny to prawie jak święty to i nie ma grzechu kiedy zabawia się z małoletnim… Zabawianie się w to aby dzieci lizały kolana z piany księdzu, nie jest grzechem, molestowanie. Nawet rodzice dzieci które to czyniły stwierdziły że nic się nie stało.
“Ludzie są winni tego, że okłamujemy ich i siebie”
Życie często wymusza od nas kłamstwo, nie tyle co życie ale ludzie. W życiu codziennym kłamiemy. Chcemy się komuś przypodobać – kłamiemy.
Mówimy często to co ktoś chce usłyszeć by się przypodobać, by nas nie odrzucono. Kłamiemy w szkole, a nawet przejawy pewnych kłamstewek można przyuważyć już w przedszkolu. Często te kłamstwa dotyczą naszych rodziców, dóbr materialnych. Podświadomie wiemy, że mówiąc o naszych… nie zawsze dobrych warunkach w domu, zostaniemy odrzuceni, zakwalifikowani do gorszej kategorii ludzi – od kiedy PiS przeją władzę, nie trzeba być ubogim aby zaliczać się do gorszego sortu… wystarczy mieć odmienny pogląd od Pis-owego – a wielu wie jak to się kończy. Oceniamy ludzi sami po sobie.
Ciągle kłamiąc o naszym życiu myślimy, że inni też kłamią. Kłamstwo doprowadza do tego, że przestajemy ufać innym, zaczynamy być podejrzliwi, popadamy w paranoje… a to niedaleko aby do psychiatryka nie trafić – PiS jest partią notorycznych kłamców.
Czy kłamstwo popłaca? Trudno to ocenić. Wiele zależy jakie ono jest. W wielu przypadkach na pewno nie, a kłamstwo zawsze pozostaje kłamstwem jakie by nie było. Mówiąc prawdę nawet nie miłą, możemy jedynie zyskać miano człowieka szczerego. Nie ma co się przejmować, że od nas się odsuwają, zawsze paru się znajdzie co to docenią. A to jest wartościowsze od złota. Może i wartościowsze od złota ale są sytuacje kiedy trzeba, czy też powinno się skłamać jeśli np. zależałoby to od własnego czy cudzego życia… kiedy kłamstwo może kogoś uratować. Ja kłamstwa dzielę na białe i czarne i nie zaprzeczę że nie kłamie, ponieważ bym skłamała. Kłamiemy w realnym świecie, ale wirtualny świat przebija wszystko w kłamstwach.
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
Monika Janos – „O teatrze życia – Życie jest szkołą”
☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
Kłamstwo nam towarzyszy od zawsze. Nawet niektóre tolerujemy. Uważam że mamy kłamstwo zakodowane. Często to kłamcom lepiej się powodzi. Prawdomówny odpychany jest na kraniec swej prawdy. Często przez prawdę nie ma przyjaciół, znajomych. Każdy obawia się jego szczerości. Ja wolę milczeć, niż kłamać. Milczenie jest formą ucieczki przed powiedzeniem nieprawdy. Nieraz lepiej milczeć, niż być okrzykniętym kłamcą. Co śmieszniejsze, okrzykną cię kłamcom ci co sami kłamią. Ale też mówiąc prawdę mogę komuś ból zadać, więc lepiej milczeć, by kogoś nie skrzywdzić.
„Milczenie”
Milczenie jest dziwnym tworem natury
Raz jest złotem, raz wymownym spojrzeniem
Usta nie wymówią żadnego słowa
Kiedy milczenie w sercu się chowa…
Milczenie to wyrwany głos pełen uczuć
Chwilowych, stałych
To głos co łączy wszystkich ludzi…
Milczenie to ciszy wewnętrzny dźwięk
Który chroni nas jak przyjaciel
To słowo naszych ciał, niemoc wyrażania zdań
Ku ciszy spokoju odpływające w dal
Cyt. George Bernard Shaw:
„Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy, ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu.”
„Kłamstwa”
Kłamstwa są małe i duże
W dobrej lub w zlej wierze czynione
Są kłamstwa czynione dla żartu i bezczelne
Które radość kłamcy dają
Są kłamstwa uśmiech sprawiające
Ale i jak sztylet raniące
Kłamstwa są czynione dla dobra sprawy
Ale i dla szkodzenia
Kłamią ci co z miasta i z małych miasteczek
We wsiach kłamią, choć tam są szybciej rozszyfrowane
Kłamią dorośli, małolaty a nawet przedszkolaki
I te co z chodzeniem jeszcze problem mają
Kłamią dzieci, mężczyźni, kobiety
W każdym środowisku ta plaga się szerzy
Kłamią koledzy i przyjaciele, sąsiedzi i ci co siedzą w kościele
A nawet fryzjer skłamie że ci w nowej fryzurze ładnie
Kłamią urzędnicy, politycy
A dziennikarze wypisują kłamstwa w prasie
Kłamią księża i przestępcy – to ich kręci
Dzięki ich kłamstwom interes się kręci
Nie spotkasz nikogo, kto by prawdę czynił
Kłamstwo to moc i wiele w nim siły
Kłamstwo rodzi kłamstwo i nikt temu nie zaprzeczy
Kiedy cały czas kłamiemy ono i w prawdę się zamieni
Kłamca nie potrafi się powstrzymać aby nie skłamać
W krew już mu weszło i radość ma z okłamywania
Kłamstwo jest codziennością twoją i moją
Idzie często też z ranieniem w parze
Nie lubimy jak nas okłamują
Co nie oznacza że my ich nie okłamujemy
Okłamujemy aby przyjemność sprawić
Czy aby też się nie narazić
Wolimy podświadomie kłamstwo usłyszeć
To nas pociesza w skrycie też
Warto zadać sobie pytanie co lepsze jest
Prawda czy okłamywanie
Teraz sam nie wiesz co rzec
Inni cie okłamują to czemu nie masz tego czynić też
Jeśli twierdzisz, że nigdy nie skłamałeś… to sam siebie okłamujesz!
Nie wiem jak Wy, ale uwielbiam słuchać jak ktoś kłamie a ja znam prawdę. W ten sposób uczę się poznawać ludzi, na przyszłość wystrzegać się ich. Kłamstwo – cóż to za stwór? Całe życie towarzyszą nam większe, mniejsze kłamstewka. Kłamiemy w dobrej wierze lub w złej. To tak jak mamy dobrą i złą magię… tę dobrą zwiemy białą a kłamstwo w dobrej wierze białym kłamstwem. Ale kłamstwo to jest kłamstwo. Zaczynając od drobniutkiego kłamstewka można zaplątać się tak, że sami nie wiemy co jest prawdą a fikcją. Najgorzej jest kiedy kłamiemy, mówiąc każdemu co innego, wówczas gubimy się zapominając co i komu zostało powiedziane. Notoryczny kłamca przestaje wierzyć innym, ponieważ kłamiąc myśli że inni też kłamią. Ale te jego kłamstwa mogą i doprowadzają do tragedii. W chwili zagrożenia, niebezpiecznej sytuacji nikt mu nie wierzy że coś mu się złego dzieje. Często taka sytuacja kończy się kalectwem lub zejście z tego ziemskiego padołu. Nieraz zastanawiałam się czemu kłamiemy. Czy kłamiemy dlatego że lubimy, czy jest już to w nas… w genach. Oczywiście, są osoby które nie lubią kłamstwa… ale skłamią w dobrej wierze… uczynią białe kłamstwo. Czy spotkaliście kogokolwiek co by nie skłamał? Śmiem stwierdzić, że na kłamstwie opiera się życie. Prawda to biały kruk, którego mało kto lubi. Mało kto lub, słyszeć o sobie prawdę. Kłamiemy na każdym kroku. Kłamiemy o naszym zdrowi, dobrobycie, związku itd. Często jest to kłamstwo odruchowe… Kłamiemy o zdrowiu, że dobrze się czujemy, lub źle. Ale nie lubimy słuchać o jego chorobach. Odruchowo kłamiemy o naszym dobrobycie… wstydzimy się że gorzej nam się powodzi niż z rozmówcą… Kłamiemy że w związku jest dobrze jeśli jest źle. Kłamiemy specjalnie. Wiele razy ja,Ty, ona,On skłamaliśmy dla naszych celów. Niektórzy też kłamią na temat innych… by siebie dowartościować. Kłamiemy na portalach zapoznawczych i wszędzie tak gdzie jest małe prawdopodobieństwo nas sprawdzenia. Przypominał mi się dowcip o polityku i księdzu:
„Dlaczego polityk, musi uważać na to co mówi i unikać kłamstw? A ksiądz może kłamać, mówić co jest po śmierci. O zbawieniu, zmartwychwstaniu?
To co skłamie polityk możesz sprawdzić, to co mówi ksiądz nie sprawdzisz za życia”
——————–
😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈 😈
Monika Janos – „O teatrze życia – Życie jest szkołą”
☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>