…a ja nie chce czekolady, chcę by miłość dał mi ktoś!
Jak jest z tymi zasadami, czy przypadkiem chuchanie na nas, pilnowanie z kim się spotykamy, zabranianie spotykania – “jesteś za smarkata” – nie psuje nam relacji z rodzicami? Czy może spowodować – kiedy rodzice nam zabraniają – że prawdziwa miłość pod nosem przeminie i w końcu zwiążemy się z tą osobą, dla świętego spokoju którą rodzice zaaprobują, co unieszczęśliwi nas do końca naszego życia?… Może nieraz warto tupnąć stópką i powiedzieć -a ja nie chce czekolady, chcę by miłość dał mi ktoś!
„Miłość dla każdego z nas jest zbyt ważna, by ją tracić przez opinie rodziców”
O swoje szczęście warto walczyć a nawet trzeba, a pokonywanie przeszkód uświadamia nam tylko, jak bardzo nam na czymś zależy. Do odważnych świat należy. Nie wolno pozwolić, by strach kierował naszym życiem i że mamy dostosowywać się pod innych bo tak im pasuje i co ludzie na to powiedzą.
O miłość trzeba walczyć, niektórzy rodzice nie potrafią zrozumieć, że możemy pokochać np. osobę tej samej płci, tak jak oni kochają siebie nawzajem… Miłość dla każdego z nas jest zbyt ważna, by ją tracić przez opinie rodziców. Nikt nie nauczy nas iść przez życie jeśli sami się nie potkniemy, sparzymy – ale to będzie nasze sparzenie i nie będziemy żałować, że nie spróbowaliśmy.
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
Zagubiłam się w twych oczach, cudowne uczucie mam. Oczy twe wpatrzone we mnie, ukazują pragnienie czułości, iskrami lśnią. Widzę odbicie w nich moje, wskazują co w twej duszy jest… o czym myślisz… co pragniesz… co czujesz. Niczego nie ma, nic nie istnieje… tylko ty… tylko ja. Odpłynęłyśmy w świat snu wtulone, szczęśliwe… Płynę, płynę w śród obłoków, nagły zakręt… spadam, spadam we mgłę, ręce do mnie wyciągasz, uśmiechasz się…
Nie pragnę niczego więcej niż zagubić się w oczach twych, twego ciała dotykanie przyjemności ci dawanie – ta myśl mi przemknęła zanim usnęłam. Bardziej się przytuliłam do podusi – sen, sen pobiegł swym torem…
Spojrzałam, uśmiechasz się. To ty jesteś, ty kobieto w snach mych ujawniasz siebie, dajesz mi smak goryczy ból kolcem sprawiając. Nie odchodź w mgłę ciszy, już zaczynam za tobą tęsknić kobieto o smaku goryczy. Wróć, pragnę byś mnie dotknęła kolcem miłości, pragnę posmakować twojego smaku goryczy. Dziękuję ci, jesteś tu, smak goryczy twoich ust otumania mnie. Płynę w odmętach miłości ukłuta kolcem kobiecej piękności. Jesteś prawdziwa? Wiem, głupie pytanie zadaję. Jesteś tylko snem sprawiona a tak jednak jak w rzeczywistości byś była. Nie ważne, że to tylko sen, albowiem Tyś moja kobieta wymarzona o smaku goryczy w sercu będąca dzięki kolcowi. W odmęt miłości mgły odpływam, padam do twoich nóg, pocałunkami je okrywam. Na zawsze u stup zostanę, całować będę, smakować gorycz twoją.
“Kobieta ze snu o smaku goryczy”
W snach czuję gorycz, gorycz mi nieznaną W snach czuję ukłucie, ukłucie w moje serce Już wiem, to Ty jesteś
Ty kobieto w snach mych ujawniasz siebie Dajesz mi smak goryczy, ból kolcem sprawiając Zaczynam za Tobą tęsknić
Kobieto ze snu o smaku goryczy Pragnę byś mnie dotknęła kolcem miłości Pragnę posmakować Twego smaku goryczy
Jesteś prawdziwa? Czy snem sprawiona? Nie ważne, tyś ma kobieta wymarzona Kobieto ze snu o smaku goryczy
W sercu będąca dzięki kolcowi Na zawsze u stup zostanę, całować będę Kobietę ze snu o smaku goryczy
Kobieta potrafi ukłuć i nadać życiu smak goryczy. Ale jednak w tym to jest też coś pociągające.
Coś w piersi ścisnęło, ręka moja powolutku, delikatnie, z największą czułością dotyka twego policzka. Lekko przechyliłaś główkę. Patrzysz mi w oczy… oczy… twe oczy… Radość w nich jest że ciebie adoruję… Firanki rzęs do mnie trzepocą, iskierki miłości do mego serca łomocą. Twoje oczy kochane… jest to odczucie niesłychane. Jesteśmy jednością, zagubiłam się w nich. W oczach twoich widzę miłość, poddaństwo, uległość, łzy i coś czego nie mogę pojąć. Za piękne żeby w nie patrzeć, zbyt piękne by się nie zapatrzeć. W wpatrzona w nie, nie wiem co się dzieje. Uśmiech wkrada się na moje lico, serce zaczyna bić szalenie. Dłonie delikatnie drżą. Nie mogę oczu oderwać… Piękne, duże, rozpromienione oczy „hipnotyzują”… leżę nie mogąc się ruszyć. Pachnie konwalią.
„Kobieta o zapachu konwalii”
Wtulona jestem w marzeniach O kobiecie o aromacie konwalii
Zapach knowali tuli mnie do snu Kobieta o aromacie konwalii jest tu
Zmęczoną głowę kładę na twoje kolana Kobieto o aromacie konwalii
Odpływam w marzenia O kobiecie o aromacie konwalii
Jesteś moim kwiatem ja dla ciebie motylem Kobieto o aromacie konwalii
Kiedy kielich biały konwalii rozwija się Kobieta o aromacie konwalii przy mnie jest
Tulisz mnie swym jestestwem Kobieto o aromacie konwalii
Otumaniasz zapachem Kobieto o aromacie konwalii
Jesteś zjawiskiem w śród kwiatów Kobieto o aromacie konwalii
Delikatna dama w bieli doskonała Kobieta o aromacie konwalii
Piękno twoje delikatnie jest Kobieto o aromacie konwalii
O wschodzie słońca się rozwija Kobieta o aromacie konwalii
Porażasz mnie swą doskonałością Kobieto o aromacie konwalii
Twój kielich rosą się okrywa Kobieto o aromacie konwalii
Jesteś zjawiskową kobietą wśród kobiet Kobieto o aromacie konwalii
Oczy otwieram zanikasz Kobieto o zapachu konwalii
Wtulona jestem w marzeniach, aromat knowali tuli mnie do snu. Zmęczoną głowę kładę na kolanach kobiety o zapachu konwalii. Jesteś mą nadzieją, miłością moją się z tobą podzielę. Będę dla ciebie motylem, ty dla mnie kwiatem. Kiedy kielich biały konwalii rozwinie się, będę spijać nektar. Patrzysz mi w oczy, dłoń kładziesz na karku, otulasz mnie swym jestestwem, otumaniasz zapachem. Odpływam odwiedzić komnaty Hypnosa, mam nadzieję tam cię spotkać kobieto o zapachu konwalii. Nie chcę się obudzić, chcę ten zapach czuć, nie chcę tęsknić za kobietą o zapachu konwalii, chcę przy niej być.
Warto marzyć, wszyscy bez wyjątku marzą… ale ważne jest, aby to rozgraniczyć i nie żyć samymi marzeniami. Trzeba starać się dążyć do ich spełnienia – tych realnych oczywiście. Osobiście kiedyś miałam więcej marzeń, teraz im więcej mam doświadczeń za sobą, tym realniej patrzę na świat.
—————
“BIAŁE KONWALIE”
———————-
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
Zawsze warto walczyć, życie jest jedno, jak ktoś się poddaje ten tchórzy…. Tchórzy? Złe określenie. Łatwo kogoś nazwać tchórzem nie idąc przez życie w jego butach. Nie można powiedzieć, że jak ktoś nie walczy to tchórzy. Są sytuacje, że głową muru nie przebijesz. Ja o jedną sprawę walczę 2005 r i mam nadzieję że mur przebiję, ale zdrowie mi nikt nie wróci. Jeśli mi się nie uda tego muru przebić, to bynajmniej nie będę pluć sobie w brodę że nie próbowała. Jeśli się nie próbuje celu dopiąć, nigdy się nie dowiemy czy byśmy go osiągnęli. Ja połowicznie osiągnęłam. Może to tylko “połowicznie”, ale jak bym nie spróbowała, to i tego bym nie miała.
Trzeba wziąć też to pod uwagę, że często to nie ludzie się poddają, ale że nie znają swoich praw nieświadomi tego dalej się nie starają, myśląc że prawo to prawo, i nic już nie zrobią. Nie wiedzą czy mogą, a prawnicy nie zawsze pomogą, a za półgodziny doradzenia w sprawie 100 zł. wezmą prosto do kieszeni. Często pokrzywdzeni swoich praw nie znają i odpuszczają ponieważ niestety tak u nas jest, że zbyt dużo furtek jest których ludzie nie znają i są wykorzystywane przez cwaniaków. Poza tym, wielu mówi -“pieniądz szczęścia nie daje, to rzecz nabyta” – lecz czy naprawdę w to wierzą? Nie mając pieniędzy w odpowiedniej ilości, nawet sprawy w sądzie nie założysz. Wielu też odpuszcza dotarcia do celu i odpuszcza walkę o swoją sprawiedliwość, ponieważ słyszy często : „nie warto, odpuść sobie, szkoda twoich nerwów, i tak przegrasz”. Pesymiści krążą koło nas i oddalają nas od naszego celu.
Ile razy mieliście chęć coś zrobić, załatwić, dopiąć swego a pesymista Ci podszeptywał -”to niemożliwe jest”? Ja wiele miałam takich sytuacji, co cholernie mnie wkurwiają. Pesymista to jak wrzód na dupie.
Są sprawy których nie można odpuszczać, a są takie które trzeba z nimi dać sobie spokój, szczególnie jeśli chodzi o związki… Ale są sprawy które akurat nie są związane ze związkiem a jednak potrzebne by trwać, warto próbować…
Podstawą osiągnięcie celu jest to, aby nie dać się odciągnąć od wyznaczonego kierunku, a osoba która twierdzi że jest coś niemożliwe do wykonania nie powinna przeszkadzać osobie która akurat to czyni.
„Marzenie i nadzieja”
Codziennie o czymś marzę, codziennie coś się śni Codzienność mnie dopada, kiedy budzi się świt
Powieki z wysiłkiem rozchylają drzwi By spojrzeć na problemy tych pieprzonych dni
Smutek szczerzy z radości kły, po policzkach płyną łzy W sercu smutek się tli, w nocy budzą koszmarne sny
Nadzieja mnie całuje -wierz we mnie Powrócą szczęśliwe dni
I wszystkim życzę tego samego – jeśli gorszy czas jest by powróciły lepsze dni, a pesymistom kopa w dupę dać i rzeknij im -spadaj…
Staram się unikać pesymistów Jest ciemno? – Mam w zapasie świeczki. Nie mam świeczki idę spać – czekam aż jasność nastanie
1-
Unikaj kłótni o deskę w toalecie, korzystaj z umywalki.
—————————
2-
Osoby z nadciśnieniem – wystarczy się skaleczyć i krwawić przez kilka minut, obniżając tym samym ciśnienie w żyłach. Pamiętajcie, aby używać stopera lub kuchennego minutnika
—————————
3-
Jeżeli trapi cię nieprzyjemny kaszel, zażyj dużą dawkę środków przeczyszczających. Będziesz się bał zakaszleć ponownie.
4-
Pamiętaj, że każdy wydaje się być normalny dopóty, dopóki tego kogoś nie poznasz bliżej.
——————-
5-
Jeżeli nie jesteś w stanie naprawić czegoś za pomocą młotka, to pewnie
masz do czynienia z usterką elektryczną.
—————————————-
6-
Szanuj bliźniego jak siebie samego
– wtedy uzyskasz pomoc od niego…
—————
7-
Bądź uroczy dla swoich wrogów…
– nic ich bardziej nie złości
————————–
8- Pamiętajcie kochani:
– Jeśli ktoś was kocha, też kochajcie…
– Jeśli ktoś was nienawidzi… po mordzie dajcie…
– …ale prawdziwej miłości nigdy nie odrzucajcie…
——————-
9-
Może i nikt nie odda lat które minęły, ale warto pamiętać te momenty, które były dla nas szczęściem.
————
10-
Dobre chwile ulotne są jak motyle, więc nie żałujmy chwil, korzystajmy co nam da czas.
————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
Życie to nie bajka. Ktoś kogoś zje. Ktoś kogoś uratuje. Życie brutalne jest… głowy też są ścinane, zamachy. A i w rodzinach nie za dobrze się dzieje. Syn matkę, matka dziecko zabije. Ojcowie znęcają się nad rodziną.
Życie to walka, nie każdy ją wygrywa.
—————–
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
——————————————
Kochani z przytupem wygnajmy smutki… Zocha nam pomoże
„Cztery pory roku” Vivaldiego na delikatnej klawiaturze łechtaczki lubię grać, która pod pływem dotyku i bez lęku, że zostanie zadrapana długimi paznokciami (a nie daj boże, jakby miały tipsy zostać) podda się bezgranicznie. Wsłuchując się w bicie serduszka, szybkiego oddechu, lubię odczuwać doznania jej drżenia ciała. Wypływu nektaru, doznania orgazmu poczuć na palcach.
„Cztery pory roku”
Delikatnie klawiaturkę muszelki dotykam Przyspiesza rytm serca, zaczyna się muzyka Szybki Twój oddech brzmi jak wiosna
Drżenia ciała odbieram jakby jesień nastała Wypływ nektaru jest jak topniejący śnieg zimą Z wyczucia Twego orgazmu lato nastało
Ustaje muzyka Vivaldiego, cicho odpływa Usypiasz w ramionach namiętności W świat rozkoszy płyniesz
Pragniesz między gwiazdami pływać W bezkres świata kosmosu przebywać Twoje ciało przyjemność orgazmu porywa
Usypiasz w ramionach namiętności Jak się zbudzisz ponownie zagram Vivaldiego Delikatnie po klawiaturce zagram
Ponownie jest jesień, wiosna, lato, zima I oto ponownie gra na muszelce się rozpoczyna Z daleka melodia Vivaldiego rytm swój rozpoczyna
Wspomniałam o paznokciach… na samą myśl, że miały być w środku znaleźć się długie paznokcie, lub tipsy …brrr… Łatwo o uszkodzenie delikatnej tkanki w pochwie, lub zadrapania łechtaczki… Ruchy w trakcie orgazmu, nie mają szansy być kontrolowane.
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>