„Stawiam piwko wrogom” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos /

 

—————-Podobny obraz——-

Stawiam piwko wrogom”

Dla syna żyję, dla przyjaciół jestem
Dla mych piesków i szczurków istnieję

A dla wrogów?
Wrogom piweczko stawiam

Ludziom mi nie miłym
Stawiam piwko by się spili

Rano się wybudzą i wielce się wzburzą
Czemu nie poszli ku szczęśliwym wzgórzom

Teraz przechlapane mają
Po piwku wielkie w głowie bólu granie

A ja się z tego cieszę
Może i wredne z mojej strony, ale w „słońcu” mam to

Mam to głęboko w “słoneczku”
Chadzam swoimi drogami kochaneczku

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Podobny obraz

Social media:

Warto zawalczyć o siebie, swoją wartość docenić!

Znalezione obrazy dla zapytania życie gif

Warto zawalczyć o siebie, swoją wartość docenić!

Często tracimy wiarę w siebie, kiedy to od dzieciństwa wmawiają nam, że nie jesteśmy cokolwiek warci. Najpierw w dzieciństwie rodzina, a kiedy dojrzewamy… rówieśnicy. I tak ciągniemy ten bagaż niewiary w siebie całe życie. Utrwala się w nas to, że zaczynamy wierzyć, że całe nasze życie to porażka, nic nie potrafimy, jesteśmy nic niewarci. W umyśle krąży myśl „niedołęgi życiowe”.

Warto zawalczyć o siebie, swoją wartość docenić. Uwierz w siebie, nie słuchaj innych, warto spróbować zawalczyć. Nie próbując, nie dowiesz się czy wygrałeś. Wszystko jest do spełnienia jeśli się mocno tego pragnie. Niestety, przeszkody się trafiają i nie wszystko może i nam się nie uda. Ale próba osiągnięcia celu, to już pół sukcesu. Przez życie wędrujemy, szczęścia szukamy nieszczęścia doznajemy. Padamy na kolana, troskami przygnębieni. Podnosimy się szybko, kark prostujemy i mimo trudności wędrujemy dalej, choć nieraz porządnie dostajemy w kości. Jednak w garść się bierzemy i sobie obiecujemy że nie poddamy się, pomimo przytłaczających trosk. Obiecujemy sobie -nie poddam się, nie mogę.

Warto zawalczyć o siebie, swoją wartość docenić!

Często tracimy wiarę w siebie, kiedy to od dzieciństwa wmawiają nam, że nie jesteśmy cokolwiek warci. Najpierw w dzieciństwie rodzina, a kiedy dojrzewamy… rówieśnicy. I tak ciągniemy ten bagaż niewiary w siebie całe życie. Utrwala się w nas to, że zaczynamy wierzyć, że całe nasze życie to porażka, nic nie potrafimy, jesteśmy nic niewarci. W umyśle krąży myśl „niedołęgi życiowe”.

Warto zawalczyć o siebie, swoją wartość docenić. Uwierz w siebie, nie słuchaj innych, warto spróbować zawalczyć. Nie próbując, nie dowiesz się czy wygrałeś. Wszystko jest do spełnienia jeśli się mocno tego pragnie. Niestety, przeszkody się trafiają i nie wszystko może i nam się nie uda. Ale próba osiągnięcia celu, to już pół sukcesu. Przez życie wędrujemy, szczęścia szukamy nieszczęścia doznajemy. Padamy na kolana, troskami przygnębieni. Podnosimy się szybko, kark prostujemy i mimo trudności wędrujemy dalej, choć nieraz porządnie dostajemy w kości. Jednak w garść się bierzemy i sobie obiecujemy że nie poddamy się, pomimo przytłaczających trosk. Obiecujemy sobie -nie poddam się, nie mogę.

„Przez życie wędrujemy”

Przez życie wędrujemy – szczęścia szukamy
Nieszczęścia doznajemy – padamy na kolana
Troskami przygnębieni – przez innych ludzi zgnębieni

Podnosimy się szybko – kark prostujemy
Wędrujemy mimo trudności – odganiamy troski
Wyciągamy wnioski – nowe przybywają i w dupie nas mają

Choć nieraz od życia porządnie dostajemy w kości
Los daje nam też miłość, przyjaźń, szczęście nam
Ale i zabiera – kiedy nam się w życiu za dużo szczęścia uzbiera

Od nas zależy po co sięgniemy – który kierunek życia wybierzemy
Będziemy dobrzy lub źli – wyborów jest bez liku
Od ciebie zależy mój czytelniku w którą stronę pójdziesz

Czy zło poprzesz, czy sierotę pod dach przyjmiesz
Może i biednym dorobek porozdajesz
Lub się wkurwisz i za nieszczęścia swoje kosę porozdajesz

—————-

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

——————–

Znalezione obrazy dla zapytania życie to nie bajka gif

 

Social media:

„Krytyka i krytykanctwo”

 

Znalezione obrazy dla zapytania chochlik gif

“O moim pisaniu”

Nie jestem wieszczem
Dobrze o tym wiem
Piszę tak jak umiem
I jak serce chce

„Tak długo, jak będziesz się martwił tym, co inni o tobie myślą,
tak długo będziesz od nich zależny”

Moje rozmyślania na temat:

„Krytyka i krytykanctwo”

Krytykowanie czyjegoś pisania, ortografii czy poprawiania jego… Wiele się z tym spotykałam w internecie, ale osoby które poprawiają innych sami byki robią. To, żeby poprawnie pisać, każdemu z nas na tym zależy. Ale na miłość boską… nie bądźmy aż tak apodyktyczni. Oczywiście, że nasze pisanie też świadczy o naszym szacunku do osoby która nas czyta. Ale jeśli krytykanctwem się zajmujesz tylko, a nawet nie wypowiadasz się konstruktywnie, merytorycznie a tylko chcesz wyłapywać czyjeś błędy, to lepiej stul pysk.
Wiele osób z chęcią wypowiadałoby się na grupach, forach internetowych, ale boją się że trafią na takiego „poprawiacza”, który bo mu zaraz wytknie błąd. Czemu się TY „poprawiaczu” nie wypowiadasz, abyśmy mogli sprawdzić twoje wypowiedzi – czy błędów nie robisz?

Lubimy krytykować, ale czy umiemy konstruktywnie?

Lubimy krytykować, ale czy umiemy konstruktywnie? Czy krytykowanie czyiś błędów ortograficznych, gramatycznych czy też literówki a i interpunkcyjne tak strasznie radość dają? Ale fakt, te błędy naprawdę potrafią zamieszanie wprowadzić, przedstawiając sens zdania tylko dlatego, że nie w tym miejscu przecinek się znajdzie, czy zamiast „ó” będzie „o”… .

Ale inteligentny człowiek zrozumie sens zdania, nawet jak z bykiem napisane… .

Konia z rzędem temu, kto nigdy nie popełnił ani jednego błędu w pisaniu. Często wytyka się błędy typu takiego że zamiast „rz” to jest „ż” lub odwrotnie, albo „ó” zamiast „u”… Ale ktoś nie pomyśli, że nie zawsze można poprwanie napisać, jeśli nie ma się polskich liter, czy możliwości przycisku w telefonie i „ż” napisać czy „u zamknięte”… Często te osoby, które na to zwracają uwagę, same robią błąd ortograficzny. Często też nie chodzi takiej osobie o samo delikatne zwrócenie uwagi, ale pokazania, próbę pokazania innym że jest „mądrzejszy”. Często jego uwagi co do czyjegoś pisania są niekonstruktywne, a jedynie dąży tylko do obrażania…

Wiele razy ja, Ty, Ona, On połykamy literki, przestawiamy które inny sens nabierają (literówka), czy też byki robimy (w końcu i prezydent potrafił napisać bul zamiast ból)… A często nie zwracamy uwagę na spacje czy też na małe czy duże litery… Ale co dziwne jest, że osoby które tak głośno zwracają uwagę, twierdzą że spacja jest nieważna, że nie ważne gdzie przecinek się stawia… oczywiście jeśli to oni ten “byczek” popełnią. Oczywiście, że trudno nazwać to “bykiem”, ale jak ktoś chce dokładnego, poprawnego pisania to niech się tego trzyma, a nie krytykuje czyjeś gafki, a swoje uważa za nieistotne. To prawie jak ze złodziejem, inni kradną on tylko bierze na wieczne oddanie.

Staram się zanim wstawię, sprawdzać czy nie ma błędu, jednakże jakiś chochlik siedzi i czyha bym nie zauważyła byka… I każdy z Was ma takiego chochlika-psikusia. Nie mogę sobie przypomnieć wierszyka, którego uczyłam się w szkole, a który mówił chyba o chochliku drukarskim przestawiający literki… Spróbuję sama sklecić…

„Chochlik Psotnik”

Chochlik Psotnik byka strzeli ci?
Baw się razem z nim

Piszesz pięknie, zgrabnie i powabnie
Błędów unikasz jak święconej wody bies

Sprawdzasz raz, drugi, trzeci myślisz że dobrze jest
Bardzo z tego cieszysz się

Radość na licku kwitnie, żadnego byczka nie strzeliłaś
Wspaniała dla ciebie to chwila

Nadchodzi prawdy czas
Kiedy gotowy tekst wstawiać zaczynasz

Oj moja miła osóbko rozpisana
Za szybko twa minka roześmiana

Złośliwy duszek psoci od samego rana
Figlarny, złośliwy duszek złapał się za brzuszek

Śmieje się z ciebie, rączkami klaszcze, cieszy się strasznie
Byczków Ci nawstawiał, literki poprzestawiał

Połowę pozjadał, znaki źle powstawiał
Złośliwy to trzpiot, chochlik pisarski

Chochlik, łobuziak literki przestawia
Inne znaczenie zdaniom dając

Byczki strzela gdzie tylko najważniejsze miejsce jest
Każdy przez niego ma zgagi, okropnej dostaje czkawy

Strasznie cieszy się ten bies
To jego ulubione zajęcie można by rzec… połykanie literki jest

I tym sposobem inne przez to wychodzą słowa, tak, tak moja droga…
Nikt przednim się nie uchowa, w jego duszy złośliwy artysta się chowa

On mąci, szmąci już od wieków
Przez jego złośliwe psoty, pisujący krytykanctwu są poddawani

On się tym nie przejmuje, dalej w świat wędruje
W sercu twoim chowa się straszna trwoga

Ty w nerwach wyrywasz włosy nieboga
Nie przejmujmy się tym, trzeba się przyzwyczajać

Nawet do internetu się włamał, i na tym polu zaczął działać
Zabawia się twoim pisaniem robiąc z ciebie zwałę

Nie doprowadzaj do rozpaczy swego stanu
Bo to daje radość jego stanu

Szkoda nerwówkę sobie czynić
I Chochlikowi Psotnikowi przyjemności czynić

Chochlik Psotnik byka strzeli ci?
Baw się razem z nim

Krytyka mocno rożni się od krytykanctwa …

Niektórzy próbują udawać mądrzejszego od innych. Wytknąć błąd, który ktoś popełnił i tym się podbudowują. Podbudowują się tym, że mogą udawać lepszych od innych, bo w realnym świecie są gorsi…

Dlatego apeluję do tych co pouczają – NIE RÓBCIE Z SIEBIE DEBILI UDAWAJĄCYCH MĄDRZEJSZYCH OD INNYCH – , a i też zdarzy się że błędy popełniają… Dajmy sobie spokój z pouczaniem innych, jak co się pisze. Internet innymi prawami się kieruje i pisownia nie będzie taka jak w realnym świecie… Oczywiście, że w wirtualnym świecie jakieś zasady muszą być… ale nie czepiajmy się byle gówna. Jeśli ci czyjeś pisanie nie pasuje, po prostu nie czytaj…

Każdemu się zdarzy zrobić niedociągnięcie w pisaniu, ale nie przesadzajmy i nie bawmy się w krytykanctwo. Nie udawajmy, że jesteśmy mądrzejsi od innych. Ktoś może się okazać mądrzejszy od Ciebie w czymś innym.

Sorki ale śmieszą mnie osoby, które zwracają uwagę krytykując innych za to, że wstawił zamiast „ę” „e”, że „ć” wstawił/a „c”… zresztą co ja będę wymieniać. Może niektórzy faktycznie błędy robią, ale nie każdy ma ustawioną klawiaturę na polskie znaki… To samo jest z czepianiem się dyslektyków. Oni nie są tego winni, nie czepiajmy się ich… Nie obrażajmy jeden drugiego… W końcu to świadczy o naszej kulturze. Niektórzy… mam wrażenie, że tylko wchodzą na tematy w grupach, forach, czatach a nawet wpisy w kwestionariuszach aby krytykować… czy to podnosi ich ego?

Ja cieszyłam się, kiedy np. napisano mi, że w kwestionariuszu mam znak interpunkcyjny nie w tym miejscu, że byczek, podwójne słowo… To mi pomagało, ponieważ miło i w sposób kulturalny, rzeczowy jest napisane zwrócenie uwagi na czyjeś niedociągnięcia… Ale niektórzy próbują udawać mądrzejszego od innych, wytknąć błąd a sami przy okazji byki walą.

Czy krytykowanie czyiś błędów ortograficznych jest ok… jeśli sami je czynimy?
Osoba zajmująca się krytykanctwem nic merytorycznego nie wnosi, nie wiedząca co wpisać, a pragnąca zaistnieć bawi się w troliga kopiując wpis na Worda i poprawia to co jej się na czerwono podkreśliło… i z tryumfem w oczach, z podnieceniem w majtkach rozsiada się wygodnie… w wkleja poprawkę z komentarzem krytykując cudze błędy.

Lubisz krytykować? To żuć teraz wirtualnym kamieniem, jeśli nigdy nie zrobiłeś błędy, nie zrobiłeś spacji gdzie trzeba, przecinka i takie pierdoły co jak myślisz za zwrócenie uwagi z ciebie robi wielkiego… Może i wielkiego ale tylko zadufanego, małostkowego debila co sam nie myśli wiele 😉

Uważasz , że tym pisaniem Cię obrażam? To napisz w którym miejscu… wiadomo „uderz w stół, a nożyce się odezwą” – a może sztuczce? –

———————

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

——————————–

To dla chochlika i tych co krytykują czyjeś pisanie, a sami byki strzelają  😉

Podobny obraz

Social media:

Kąpie się dziewczę hoże

“Kaśka O Kurde Kaśka”

„Dziewczę hoże”

Kąpie się dziewczę hoże
Zgrabną Jej posturę woda otula

Panna się się pławi w przyjemnej wodzie
Woda sięga jej do… powyżej kolan

Przyjemność odczuwa, piersiątka zanurza
Słoneczko ją ciepełkiem oprósza

Rybki ukradkiem spozierają
Na rowek między biustem mają ochotę

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Social media:

“Gówno w polityce się dzieje” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

“Widziałem Marynę”

———————–

Gówno w polityce się dzieje – kłamstwa, oszukiwanie i takie tam kurewskie kombinowania…- najlepiej o dupie Maryny popisać, porozmawiać czy nawet o pogodzie… no, wczoraj w Bydzi z rana lało, później było ok… tak więc, jak zwykle w świat myśli o seksie podążyłam. Na razie to Wam wstawię, nie wiem czy jeszcze coś, zobaczymy na ile mi oczka pozwolą, bo z lekka kleić się zaczynają. Już teraz piszę dobranoc, bo nie wiem czy może się nie położę, a może nie hihihi… ale tapczanik na mnie mruga… W dzień na nim leżałam i jeszcze mu mało i mało, pragnie tulić moje ciało, a w dodatku w trójkąt a nawet w kwartet idę bo i kołderka i podusia… w tym pidżamka 😉 jest, a ja często przy nich o seksie śnię… hahahha 😉 A co tam, lepiej o tym niż o problemach dnia codziennego 😉

Podobny obraz

Dobranoc miłe panie, śpijcie słodko i śnijcie, śnijcie o tym czego pragniecie… i tylko czego chcecie.

DOBRANOC

“Moje ręce Ciebie kochają”

Nie drżyj ma droga
Przecież dobrze wiesz jak bardzo kocham Cię

W świat rozkoszy zabiorę Cię całą
Dłońmi pokryję Twoje milczenie

Stłumiony krzyk, przyśpieszony rytm
Bicie naszych serc, ciepło ogarniające całą mą dłoń

Twe ciało jak krzew gorejący rozpala Cię całą
Mnie Ciebie w ciąż mało i mało

Delikatnie pocałunki na ciele Ci składam
Ty mi w ramionach swe ciało w hołdzie składasz

Rozbudzę w Tobie szczęścia istnienie
Ustami masuję ciało przez naturę pięknie skrojone

Uszu płatki smakuję, z gorącej szyi dreszcze zdejmuję
By na ramionach chwile przystanąć

Nie szczędzę piersiątek, czuję jak oba wnet dojrzewają
Łezki w Twoim oku przyjemność zdradzają

Moje ręce Ciebie kochają mocno do siebie przytulając
Miłość, bezpieczeństwo, troskę Ci dając

Podobny obraz

——————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

< Zaufanie to jak zapałka – drugi raz nie zapalisz >

——————

 

Social media:

“Kobieta pijana, dupa sprzedana” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

“kobieta pijana, dupa sprzedana”

Staram się, żeby to nie było po pijaku uprawiać seks. Po pijaku kobieta dużo traci. Jest powiedzenie, i jest to brzydki cytat ale prawdziwy:

“kobieta pijana dupa sprzedana”

Kobieta dla faceta pijana, zawsze gratka do przelecenia, i szmata, zwykła dziwka.

Wiele związków… różnej orientacji rozpadło się przez alkohol. Nie piszę tu o facetach, bo to już całkiem lepiej przemilczeć i tak zawsze kobieta w jego oczach będzie winna bo go “szczuła”.

Ale dlaczego zaczynam ten temat, otóż czy naprawdę nie potrafimy się powstrzymać, zahamować by nie znaleźć się w łóżko, nie dać się przelecieć?… Jeśli jestem pijana i kogoś przelecę albo ktoś mnie, a nie mam wyrzutów sumienia to ok, w końcu seks jest przyjemny i ja sobie osobiście też nie odmówię.
Ale chodzi mi o inny aspekt zachowania… Denerwuje mnie użalanie się nad sobą „co ja teraz zrobię… zdradziłam, ale to nie moja wina że byłam pijana”, albo tekst w stylu „no wiesz to po alkoholu, za dużo wypiłem ale po trzeźwemu bym tego nie zrobił, wybacz kochana” i wybaczają do następnego razu. Ok, raz się zdążyło trzeba wybaczyć (?)… Jak to ja zawsze mówię -”po alkoholu to nie zdrada”. Ale wiedząc, że puszczamy się na lewo i prawo po pijanemu, co doprowadza do zdradzania to po co piejmy? Jeśli naprawdę kocham, a wiem że tak alkohol na mnie hulaszczo działa, hamulce puszczają to nawet korka nie powącham jeśli jestem w związku. Bo jak sama to co sobie żałować? A czy tłumaczenie tego, że prawie nic nie pamiętam, to jest chęć wytłumaczenia się, czy też chowanie za tymi słowami prawdy że jednak chciałam.

W moich notatkach znalazłam tą wypowiedź, co Wy na to… czy ma prawo mieć pretensję do chłopaka że gdzieś z nikną, a między czasie to się stało i na to wychodzi, że to jego wina? Jest to zwierzenie się jednej z pań z grupy z jednego portali społecznościowych. Nie oceniam jej zachowania. Wiele jest takich przypadków. Ale myślę że ta sytuacja, tu przedstawiona da do myślenia wielu dziewczętom, kobietom, paniom. A oto sytuacja , która nie powinna się zażyć, a się zdarzyła, ponieważ jedna panienka za dużo wypiła.

“Znaliśmy się 3 lata, byliśmy razem od 2 lat, szaleńczo zakochani i nierozłączni. Zostaliśmy zaproszeni przez jego kumpla na imprezę. Ja, zazwyczaj niepijąca dałam się skusić na coraz to nowe drinki. Efekt był oczywisty. Około 23:00 ledwo trzymałam się na nogach, wtedy jeden z obecnych zaproponował by faceci pojechali po coś do wspólnego kolegi. Mój Mariusz z racji tego, że byłam już niezłe wstawiona nie chciał mnie zostawiać, ale towarzystwo nalegało… pojechali. Niewiele pamiętam z tego co działo się później, tylko urywki. Pamiętam jak tańczyłam z gospodarzem imprezki, kumplem mojego byłego chłopaka, który wiele razy mnie perfidnie podrywał. Wtedy ja nie wyobrażałam sobie, że mogło by być cokolwiek miedzy nami. Po pierwsze… miałam wspaniałego chłopaka, po drugie gość całkowicie nie był w moim typie. Niestety …nie myślałam tak po wypiciu kilku drinków! Właściwie, wtedy wcale już nie myślałam, ledwie kojarzyłam co się działo wokół. Pamiętam jak przez mgłę, że zaprowadził mnie po schodach na górę… do pokoju, wtedy na imprezie nie było już prawie nikogo, a ci pozostali rozeszli się po pokojach w wiadomych celach. Całowaliśmy się, pamiętam tylko urywki z tego co się działo i pamiętam że wymiotowałam, a on się do mnie dobierał! Pamiętam też niestety, że odbyliśmy stosunek oralny. Pamiętam, że po prostu zrobiłam mu loda. Nie wiem czy mnie zmusił, po prostu nie wiem jak to się stało, ale wiem ze się stało. Gdy wytrzeźwiałam i zdałam sobie sprawę z tego, co się stało nie mogłam przestać płakać. Mariusz przyjechał, pytał co się stało. Ja wciąż płakałam… i po prostu powiedziałam mu prawdę, przepraszałam i płakałam. Krzyczałam że czemu mnie zostawił na tej cholernej imprezie w takim stanie, i znikną na tyle godzin. Czemu zostawił mnie z kolegą, który tylko czekał na taka okazje!”

Nie tylko zdrada, ale i alkohol też potrafi zniszczyć związek, nawet jak nie ma zdrady. Alkohol zażywany codziennie w dużych ilościach, może związek obrzydzić, no chyba że partner, partnerka przyłącza się do picia, i to nieważne jaki układ w związku jest, jakiej orientacji. Już nie wspomnę o seksie, żadna przyjemność – znaczy, w jakimś stopniu daje przyjemność, choć nie zawsze jest orgazm. Ale cóż wówczas to za związek, jeśli któraś ze stron się nie opamięta to będzie związek patologiczny… Początki może i fajne są… picie seks, picie seks, picie seks. W końcu po dłuższym czasie mija ten amok, i następuje powrót do rzeczywistości. A rzeczywistość bywa różna.

“alkohol nie odbiera i nie daje rozumu, on tylko sprawdza, czy go masz”

———————————-

Tak sobie piszę i myślę… pisanie swoje a życie swoje 😉 . Piszę swoje przemyślenia, lecz nie zawsze postępuję z zasadami, które z myśli mojej się wylewają 😉 . I tak będę zarywać, czy prześpię się po alkoholu… 😉 – i nie tylko ja. Czy jak w temacie o kochance… nie napiszę że nie będę czyjąś kochanką czy też nie będę miała, ponieważ to życie pisze scenariusze, my tylko jesteśmy aktorami z przydzielonymi rolami. Rozsądek swoje a działanie swoje.

————————————

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Podobny obraz

Social media:

„Jak dobrze mieć szczęście”

Znalezione obrazy dla zapytania SZCZĘŚCIE GIF

„Jak dobrze mieć szczęście”

Ten nie żył szczęśliwie co na półmetku żywota powie
-”Zmarnowałem życie”

Życie się toczy w smutki i radości
Gorszych chwil jest więcej

O nich zapomnijmy, nie pozwólmy
Aby nam dobre wspomnienia zaśmiecały

Niech te szczęśliwe nad nimi górują
I środkowy paluszek pięknie smutkowi pokazują

Ja swoje szczęście spotkałam
Bardzo mocno pokochałam

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Znalezione obrazy dla zapytania SZCZĘŚCIE GIF

Social media:

„internetowa przyjaźń”

Znalezione obrazy dla zapytania WIRTUALNY SWIAT GIF

„internetowa przyjaźń”

Nie ważne z kim się zadajesz
Ważne że Twym przyjacielem się staje

Nawet jak znajomość maleńkimi nićmi nas łączy
W sieci internetowych złączy

Podobny obraz

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Social media:

“kobieta woli oralny” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Znalezione obrazy dla zapytania humor srks gif

Cóż wspanialszego dla kawosza z rana może być? Oczywiście kawka. A co dla osoby lubiącej seks? Oczywiście seks. A co łączy te dwie przyjemności? Najlepiej smakują z rana. No okej okej, nie będę kręcić, jak dla mnie to rano kawka ok, ale nie seks. To znaczy, że nie lubię seksu? Lubię wieczorem a później spać, spać, spać… a rano się obudzić i mieć podaną kawkę. Dla kawosza nie wypicie kawy z rana, to jak seks bez orgazmu.

Seks seksem, ale co po seksie jeśli wiele kobiet nie otrzymuje orgazmu od partnera. On swoją chuć zaspokoi, a ją ma tylko po to, aby mu dobrze robiła. A przecież kobieta potrzebuje też rozprężenia seksualnego.

“kobieta woli oralny”

kobieta myśli o swawoli
wszystko naprężone, to ją boli

soczki nie zeszły, wszystko obrzmiałe
mężczyzna w swej chwale
rozprężony zasypia zuchwale
nie interesuje się partnerką wcale

kobieta myśli
-„czy moja wina rzem kobietą się urodziłam?”

jeśli nie mam z mym mężczyzną przyjemności
ktoś inny zagości, będę uprawiać seks “nienormalny”
nie chcę ciągle posuwistego zwrotnego
chcę oralnego!

kobieta myśli o swawoli
wszystko naprężone, to ją boli

————————-

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Podobny obraz

Social media:

Część 1 – ” 1 – Kobieta z Pubu” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

 

Podobny obraz

“1- Kobieta z Pubu”

♥ -Część – 1

„Czas realny” – Wstęp – 1”

♥______________♥

Opowiadanie jest napisane w stylu, który nie praktykuję w realnym świecie. Jest na zamówienie… i na prośbę, ja tu będę występować jako osoba dominująca. Nie spotkałyśmy się z moją zleceniodawczynią która poprosiła bym napisała to co Ona ma w marzeniach, a co prawdopodobnie – na pewno – nigdy się nie zdarzy. Czytała moje inne opowiadania, czy to z mojego czy też z innych pań życia które mnie prosiły o napisanie. To co napisałam zadowoliło Ją, a dla mnie to najważniejsze. Kobieta zadowolona, to kryształ spokoju. Według życzenia piszę by zadowolić Panią którą poznałam wirtualnie na portalu dla mniejszości. Widząc o czym pisuję, chciała się spotkać, niestety ja już tylko erotomanik-gawędziażyk jestem. Poza tym, trzeba znać swoje możliwości w danym wieku, które mogą nie wypalić z powodu mniejszej sprawności fizycznej, mniejszej niż co kiedyś była. Biorę też to pod uwagę, że to co kiedyś mnie fascynowało, teraz jest dla mnie spowszechniałe i na pewno bym moją „zleceniodawczynię” marnie zaspokoiła.

Osoby wchodzące w świat seksu, tak jak i ja kiedyś… inaczej, bardziej spontanicznie odkrywają siebie i innych. Odkrywanie własnego ciała, odkrywanie ciała partnera, partnerki jest czymś wspaniałym, ekscytującym. Niejedna osoba chciałaby być na moim miejscu, kiedy mając „swoje lata” ma okazje spotkania się z kimś, kto w chodzi świat seksu i rozkoszy. Ktoś, kto pragnie żebyś to Ty właśnie była Jej kierunkowskazem i dawczynią rozkoszy. No cóż, jak domyślasz się, nie skorzystałam z tej przyjemności. W końcu skończyło się na tym, że padła propozycja, bym napisała o naszym “spotkaniu” – jak ona sobie je wyobraża. Pisząc mi jakie sytuacje chciałaby by ją spotkały, plus moja fantazja stworzyły to opowiadanie. Dialog który został napisany jest odzwierciedleniem naszej pisanej rozmowy na portalu, a która doprowadziła do napisania tego opowiadania. Dialog jest autentyczny, taki jaki przeprowadziłam z moją zleceniodawczynią i został w pleciony w opowiadanie, jeśli chodzi o Pub i inne sytuacje są moja wyobraźnią.

Jest to opowiadanie w którym będą niecenzuralne słowa, troszkę coś z BDSM oraz sytuacje które mogą być dla niektórych niefajne… Czytając poniższe coś tam, nie biorę odpowiedzialności za Twoje myśli… Przerwij natychmiast czytanie jeśli moralność, oburzenie się odezwie Twoje… Jak już wspomniałam – opowiadanie jest napisane w stylu, który nie praktykuję w realnym świecie. Jest na zamówienie… więc według życzenia piszę by zadowolić Panią i też to opowiadanie Jej dedykuję. Ach Wy kobietki, co Wy w sobie macie.

„Kobietki-czarownice”

Wy kobietki jesteście czarownice, piękne diablice
Ogień w Was potężny, porywacie serca nasze
Duszy sprawiacie katusze skazując na męki

To Wy kobiety piekielne ogniem pokusy stworzone
Związek z diablicami skronie i diabeł ma oszronione
Ogniem piekielnym osmolone
Serce do Was płonie

Tak więc człecze drogi za nim zwiążesz się z kobietą
Zastanów się czy do klasztoru nie wolisz iść
Czy też wolisz jak diabeł osiwieć
W płomieniach miłości istnieć

Po krótkim zastanowieniu stwierdzam uroczyście
Przy kobietach warto siwizny się nabawić
Piersiątka delikatnie im gładzić
W nektarze orgazmu się pławić

Popatrzeć, pogaworzyć, do grobu się ułożyć
Do piekła trafić i dalej się bawić
Masaż kobiecie przyjemny sprawić

Podobny obraz

Sen… Sen to błogosławieństwo dla ducha i ciała, a jeszcze większe dla naszych marzeń, pragnień, fantazji. W sennej fantazji możemy być kim chcemy, kochać kogo chcemy, doprowadzać do namiętności drugą osobę jak ona chce, jeśli znasz jej upodobania… Moja fantazja z Nią… Obiecałam Jej napisać i to nie pod wpływem marzeń sennych, ale w tej chwili… ot tak na zawołanie. Jak zabrałam się do pisania? Zastanowiłam się dłuższą chwilkę od czego zacząć…

Lubię od czasu do czasu wpaść do Pubu… Ok, zacznę od tego przybytku, w końcu lubię tam chodzić. Akcja zacznie się w Pubie dla mniejszości, do innych nie lubię chodzić… brak tego specyficznego klimatu.

Znalezione obrazy dla zapytania ŚMIESZNE PUB GIF

„Czas pisania” – Pub

♥______________♥

Popijam drugie piwko, jest przyjemny półmrok, muzyka jak na razie nie jest głośna – młoda jeszcze godzina, parkiet jak zawsze o tej porze pusty. Leniwie przyglądam się wchodzącym osobom… Muzyka zaczyna dawać czadu, zabawa na dobre się rozpoczęła. Na parkiecie pojawiają się postacie… wijąc w tańcu swą namiętność. Powietrze wibruje zapachem wilgotnych, rozgrzanych ciał. Parkiet już przepełniony, idę po następne piwko. Barman przeciera kieliszki -piwko proszę – przerywam mu czynność. Rozejrzałam się się po lokalu, moją uwagę przykuła panienka – może nie tyle co ona, ale ciemnoblond włosy figlarnie opadające na ramiona, wystukująca paluszkami rytm czymś zamyślona, zdaje się że czeka na kogoś. Nie mogę od niej oderwać oczu – drobniutkie, filigranowe ciałko ma w sobie coś, czemu nie mogę się oprzeć. Spojrzała na mnie, Jej piękne, duże rozpromienione piwne oczy „zahipnotyzowały”- stoję nie mogąc się ruszyć. Ona, niczym femme fatale, kobieta wamp, anielica, diablica, bogini doskonałości podnosi do ust kieliszek czerwonego napoju, powoli sączy trunek zostawiając delikatny ślad szminki na szkle. Ruchy Jej są płynne, delikatne a zarazem prowokujące, namiętne, kurewskie. Jest piękna – uśmiechnęła się kokieteryjnie. Krótka, czarna sukienka z odkrytymi plecami i głębokim dekoltem spływa po delikatnej skórze rozsiewając wokół siebie widok seksu. Nogi… kurewsko piękne nogi – ruchem suczy założyła jedną na drugą prowokująco, kusząco jakby od niechcenia kołysząc stopą na której czarna szpilka potęguje wrażenie połyskujących, czarnych nylonów w delikatne wzorki. Kusi prowokująco, zerkając w moją stronę. Przemknęła mi myśl -wygląda jak dziwka, ale taka którą chętnie przelecę.

Pomarzyć sobie mogę, podszedł do niej jakiś dupek. Obejmując Jej kibić coś szepną Ona odpowiedziała – skierował się do wyjścia. Jej wzrok powędrował w moim kierunku, oczy zabłysły kurwikami, dupcia zsunęła się z hokera podsuwając sukienkę nieco wyżej… Wzrok mój powoli przesuną się na Jej piersi, zgrabną ładną malutką trójeczkę. Skierowała się ku wyjściu, omijając mnie podała karteczkę. Jej woń zapachu przesyconego podnieceniem owładnęła moim zmysłem, poczułam bezwład który gdybym nie przytrzymała się barku powaliłby mnie z nóg – kurewska sucza woń seksu obezwładniła mnie.

Co za pech, a już chciałam zaliczyć Ją na dzisiejszą noc. No cóż, nie zostanie dziś moją „suką”, nie będzie mą suczką na dzisiejszą noc. Nie będzie miłą podusią, milutką mysią która wilgoci doznaje przez moje dotykanie. Trudno, nie będzie moją suczką której chciałam spenetrować rowek rozkoszy, nie napiję się nektaru przyjemności.

 

„Karteczka”
♥______________♥

Wróciłam sama do domu, „rzuciłam” się na wyrko marząc by się wyspać. Kręcę się z boku na bok, wyobraźnia, myśli krążą wokół tej pięknej, seksem porażającej dziwki. Cholera! Czemu określam Ją „dziwka”? A czemu nie? Dziwka, suka, kurwa – tak Ją odebrałam, czemu? Nie wiem, pragnęłam tylko jednego, by tego wieczoru mą dziwką została. Pozostało tylko na marzeniach skończyć. Dobrze że są marzenia, to one rozpalają zmysły, potęgują podniecenie, wzbogacają seks. Za sprawą marzeń seks staje się wspaniałym przeżyciem, życie jest piękniejsze. Zastanawiam się czym pachniała – różą… rozmarynem… konwalią? Niech to szlak, na samą myśl o niej podniecenie szarpie moim ciałem – dorwać, związać, całować, masować, penetrować,do rozkoszy doprowadzić, do omdlenia, do drgawek podniecenia. Krzyku Jej błagalnego dochodzącego do gwiazd głosu usłyszeć bym nie przerywała. Poczuć dotyk Jej wbijających się paznokci w plecy.

„Karteczka” – przypomniałam sobie o karteczce. Szukam -gdzie ją wsunęłam?… Jest! Chmmm… co mamy… nick i nazwa portalu. Mordka mi się uśmiechnęła.

No maleńka, zaraz Cię oblukam. Jest! Suka, suczka, sunia – pyszczek uśmiechną mi się od ucha do ucha – Suńka. Parę fotek… wygląda tak samo jak w realu. Pozy na fotkach wyzywające, zajebiście wyzywające – wygląd typowej kurewki, ale pod względem odczucia pozytywnego. Wysłałam „serduszko”… czy coś napisać, coś w wiadomościach? Nie wiem, może na wpisach? I co napiszę? Może jednak dam sobie spokój, troszkę wiek mnie zaskoczył, młodsza niż się wydawała w Pubie. Weź się uspokój – szepczę sobie -nie dla Ciebie ta mała. Klapka laptopa się zamknęła.

CDN.

Część  – 2 –

– Część – 2 / “2 – Kobieta z Pubu” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos /

Kliknij powyżej jak chcesz dalej czytać moje wypocinki 😉

———————–

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

———————

Znalezione obrazy dla zapytania LAPTOP GIF

Social media: