„Pragnę dla ciebie być muśnięciem motyla” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Znalezione obrazy dla zapytania humor motyl gif

„Pragnę dla ciebie być muśnięciem motyla”

Pragnę dla ciebie być muśnięciem motyla
Głaszczę i pieszczę ze skutkiem zefirka

Rozbudzam twoje zmysły
Delikatnie dotykając karczek, piersi, łono

Zaciskasz ręce, jęczysz z rozkoszy
Całuję każdy skrawek twego ciała

Rozbudzam twoje zmysły dłonią, ustami
Jesteś szczęśliwa że cię pieszczę

Pragniesz mojego dotyku, nagie ciało pragnie
Twoje nagie ciało dostojne, wyzywające, podniecające

Centymetr po centymetrze ruchami kolistymi dotykam
Karczek, ramionka, delikatnie masuję piersi

Sutki stwardniały, schodzę niżej
Jedna ręka dotyka pupci, druga myszkę

Gładzę delikatnie płatki różyczki
Delikatnie pulsują

Zagłębiam się dotykając pąku nabrzmiałego
Wyczuwam pulsację jego

Wyczuwam pulsujący ruch pragnący rozkoszy
Cofnęłam rękę, schodząc do ud

Powoli uniosłam ci nóżkę
Całuję stopy patrząc ci w oczy

Mam nieodpartą ochotę powiedzieć
-Bardzo kocham cię, bardzo cię potrzebuję

Bo cóż mogę począć?… zagubiłam się w twych oczach
Cudowne uczucie mam, szczęśliwa jestem

Dotykam twoje krągłości
Nie ma miejsca, którego bym nie pragnęła dotknąć

Moje palce delikatnie dotykają w rytm odległej muzyki
Każdy zakamarek twojego jestestwa

Ciało twoje drży, wije się jak wąż
Moje usta całują łechtaczkę, język delikatnie wibruje

Głaszczesz mnie po głowie, karku
Uwielbiam dotyk ten

Jest cudownie, fala rozkoszy przeszywa moje ciało
Nurkuję w oazę namiętności

Spijam płyn w namiętnej ekstazie
Nasze ciała spocone – przyjemność, cudowna chwila

Obróciłaś się na brzuszek, wypięłaś pupę
Moje usta, język dotknęły rowka

Ręka obejmując twoją kibić… sięgnęła do sromu
Powolutku w rytm poruszania się krągłości

Język raz po raz nurkuje w dziureczce
Palce grają na waginie

Uniosłam głowę, klęcząc na jedno kolano
Jedna ręka masuje łechtaczkę, drugą rowek

Palec wsuwając do środeczka
W rytm ruchu posuwisto zwrotnego zaczynam penetrację

Twe ciało coraz szybciej się wije, mocno cię trzymam
Ręka nie przestaje masować punkcik rozkoszy

Nachylając się liżę rowek, palce coraz szybciej wiją się
Jak węże dopadające ofiarę

Krzyk uniesienia odbił się od ściany wpełzając w mózg
Dając rozkosz spełnienia

Doznania z każdą chwilą silniejsze
Twoje ciało doznało wstrząsu w skali Richtera

Ku kosmosu orgazmu osiągnięcie doznałaś
Szepczesz -proszę o jeszcze, niech ta chwila trwa wiecznie

Pragnę byś mnie kochała, torturowała
Na wieczne czasy adorowała

Broszunia jeszcze bardziej nabrzmiała
Na następny orgazm czeka

Delikatnie dotykam każdy zakamarek twego jestestwa
Nogi ci drżą – spokojnie maleńka

Pragnę dla ciebie być muśnięciem motyla
Boś ty moją różą odnalezioną w śród innych róż

——————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Podobny obraz

Social media:

„Rozstanie” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

“ROZSTANIE”

————————

Rozstania, rozstania… są nieraz przez bzdurę, przez naszą wybujałą ambicję. Rozstajemy się, a później żałujemy…

„Rozstanie”

Spojrzałam z lekkim uśmiechem lecz w oczach miałam łzy
Następna kłótnia rozdarła serce me

Nie wiem o co nam poszło, o jaką błahą rzecz
Ty powiedziałaś -żegnaj, ja powiedziałam -cześć

Odeszłam z lekkim uśmiechem lecz w oczach miałam łzy
Bo wiem, że w mym sercu na zawsze będziesz ty

Ale nie koniecznie tak musi być, że rozstanie nam serce rozerwie. Pomimo że po ochłonięciu zaczynamy żałować, to może jednak warto było się rozstać, aby ciągle kłótnie nie zamieniły naszego związku w toksyczny.

Toksyczny związek potrafi doprowadzić do tragedii. Jesteś z kimś, kto doprowadza cię do szału, nie chcesz seksu już z nią / z nim uprawiać. Drażni cię każde słowo wypowiedziane, zapach tej osoby który kiedyś doprowadzał cię do szału podniecenia. Każde przekręcenie się na drugi bok osoby którą do niedawna kochałaś / kochałeś wkurza cię – kiedyś nie mogłaś/łeś oderwać oczu od osoby ukochanej, kiedy smacznie spała.
Dlaczego tkwimy w tej absurdalnej sytuacji? Każdy zna odpowiedź. Szczególnie ci, co się w niej znaleźli…

“Toksyczny związek”

Pragniesz się rozstać – walizki pakujesz
Ona cię błaga – zostajesz
Bardzo cię kocha – ty już jej nie

Zaczynasz poniżać – po twarzy bić
Dostanie z pięści – to dla niej nic
Woli dostawać razy od ciebie byleś byś był

Toksyczny związek powstaje…
Już nie odejdziesz – tak ci wygodnie
Ona po mordzie od ciebie dostanie

Razy od ciebie dostaje – śniadanie zrobi
Skarpetki wypierze, posprząta byś czysto miał
Nie ważne że kochankę masz

Tak można sobie wygodnie żyć…
Ona z miłości wszystko dla ciebie
Gotowa wszystko uczynić byleś z nią był

Powyższa składanka jest między facetem a kobietą. Najczęściej to kobiety, tak do facetów się zachowują jeśli nie chcą go stracić. Ale też odnosi się to, do związków każdej orientacji bez względu na układ czy to w konkubinacie, partnerskim czy w małżeńskim, hetero czy homoseksualnym. Niestety, często też jesteśmy w związkach toksycznych dlatego, ponieważ nie wierzymy w siebie. Mamy wmawiane czy to przez rodzinę czy partnera… że nikt inny nas nie zechce. W mawiają nam, że jeśli jesteśmy teraz z kimś, to po prostu mamy szczęście. Jesteśmy jak ślepa kura której się trafiło ziarno. I powinniśmy się z tego cieszyć, że w ogóle ktoś zwrócił na nas uwagę. Kiedy mamy wmawiane o przysłowiowej kurze nie chcemy odejść, boimy się samotności. On/ona nas zbije ale zaraz przytuli… a w ten sposób nas uzależnia od siebie. W takich przypadkach zalecam Wam odejść od takiego związku, nawet jak tę osobę kochamy aby się nie upadlać…

“Anioł Upodlenia”

Przyszedł do ciebie
Anioł Upodlenia

Czyhał w ukryciu
Anioł Upodlenia

Czekał aż serce mocno pokocha
Anioł Upodlenia

Zatarł ręce
Anioł Upodlenia

Zarechotał radośnie
Anioł Upodlenia

Kazał ci się czołgać
Anioł Upodlenia

Uderzał cię w policzek
Anioł Upodlenia

Nastawiłaś drugi policzek
Aniołowi Upodlenia

Spojrzał na ciebie
Anioł Upodlenia

Rzucił cię na klęczki
Anioł Upodlenia

Skopał ci dumę
Anioł Upodlenia

Stoi nad tobą
Anioł Upodlenia

Podaje ci żyletkę
Anioł Upodlenia

Szyderczo się śmieje
Anioł Upodlenia

Strużka purpury ścieka
Na skrzydła Anioła Upodlenia

Warto związać się z osobą która Was kocha i szanuje…

A jeśli jednak wybierzesz to, że wolisz w takim związku być który cię upadla, to nie narzekaj i nie zawracaj dupy innym swoim problemem.

„związek toksyczny”

ze sobą nie mogą być, bez siebie nie mogą żyć
kochają się a zarazem nienawidzą

związali się z miłości – bez siebie żyć nie mogli
jeden drugiemu okazywał wiele troski

miną rok, dwa, coś się zepsuło – przestali o siebie dbać
złym spojrzeniem łypie oko

znęcanie psychiczne wychodzi na żer – zaczyna się źle
znęcanie psychiczne już nie wystarcza

zaczyna się przemoc fizyczne… pięść twarz okłada
łzy, błaganie nic nie pomaga

z czasem przyzwyczajają się do tego stanu
cios za ciosem, leje się krew… ale udają że się kochają

na zewnątrz, światu pokazują kochającą się parę
w domu tragedię rozgrywają

sadystyczne zacięcie góruje nad ofiarą – siniaki się pojawiają
nikt się nie wtrąci – przecież są parą

kochają się, a zarazem nienawidzą
ze sobą nie mogą być, bez siebie nie mogą żyć

Niektóre osoby kurczowo trzymają się partnera, ponieważ nie mają dokąd odejść, nie mają odwagi bojąc się konsekwencji. Są uzależnione od niego. Często dzieje się tak w małżeństwach. Od luźnego związku łatwiej odejść. Małżeństwo to kajdany.

————–

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

———

“CZAS ROZSTANIA”

Social media:

„Szatanisko na ramieniu mi gości” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Znalezione obrazy dla zapytania diabełek gif seks

„Szatanisko na ramieniu mi gości”

Szatanisko na ramieniu mi gości. Czułe myśli mi podsuwa i szepcze -”weź się za zbereźne przyjemności branie. Dupka kurewska przed tobą gości, nie masz chyba zamiaru pościć”.

No i co ja mogę uczynić, jak taka myśl mi się nasuwa? Moherowy Aniołek próbuje odgonić je, lecz balet seksu się zaczyna.

Na brzuszek cię położyłam, szampan po karku ci spływa. Dreszcze masz, podniecenie w ciałku ci gra. Pupę wypięłaś, po rowku strumyczek mknie. Klękam, spijam szampanik boski, muzyczka w nastrój wprowadza. Dotykam krągłości, język tańcuje w namiętności. Czuję… szczytowanie twe następuje, w ciele twym granie orgazmu jest, wszystko w tobie pulsuje. Silny klaps ci dałam – z bólu się popłakałaś. Pośladek zaróżowił się, drugi klaps otrzymałaś, lecz teraz rękę przytrzymałam… Delikatnie zaczynam masować, rozprowadzając ciepło powstałe. Powolutku, pomalutku… ulgę ci przyniosło. Przy rowku paluszkiem masuję. Spuszczasz się, orgazm dał ci dreszcz. Powoli się odwracasz, nogi ci drżą, nie możesz kroku postawić. Z oczkami wpatrzonymi we mnie powoli zrobiłaś jeden kroczek, drugi.

Uklękłaś, położyłaś główkę na moich kolanach. Delikatnie pogłaskałam cię, przytuliłam. Usiądź koło mnie -szepnęłam czule. Oczy nasze spotkały się, masz łzami przymglone. Delikatnie, wtulone w siebie ułożyłyśmy się wygodnie… Niczego nie ma, nic nie istnieje… tylko ty… tylko ja i miłość nasza. Odpłynęłyśmy w świat snu wtulone, szczęśliwe… Płynę, płynę w śród obłoków, nagły zakręt… spadam, spadam we mgłę, ręce do mnie wyciągasz, uśmiechasz się… Nie pragnę niczego więcej niż zagubić się w oczach twych. Pragnę twego ciała dotykanie, przyjemności ci dawanie – Ta myśl mi przemknęła zanim usnęłam – bardziej się przytuliłam – sen, sen „pobiegł” swym torem…-

——————-

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

—————–

Znalezione obrazy dla zapytania diabełek gif seks

Social media:

„Trójkąciki nie dla mnie” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

„Trójkąciki nie dla mnie”

O trójkątach wielu marzy, w zależności co kto lubi, niestety, nie nadaję się do takiego układu… Mam wówczas dylemat kogo wpierw zaspokoić aby druga strona nie była, nie poczuła się zaniedbana…

Lato, żar z nieba. Postanowiłyśmy pojechać na dwa miesiące do Zandvoortu odwiedzić przyjaciółkę i trochę odpocząć nad Morzem Północnym. Wybrałyśmy się w trojkę… ja – osoba mająca już doświadczenie w kontaktach z kobietami, Emilka – przyjaciółka która miała parę razy ze mną kontakt, ale nie jest ani Bi, ani les… po prostu nie musi mieć kontaktu z kobietą, a lubi moje masażyki – a przy masażach różnie bywa… i oczywiście Agnieszka – druga z przyjaciółek, jeszcze nie miała kontaktu z kobietą.

Do granicy dojechałyśmy w godzinach popołudniowych, upał nie dawał się już tak we znaki. Ok 22:00 postanowiłyśmy zatrzymać się w hotelu, coś zaszamać, odpocząć i ruszyć w drogę następnego dnia póki znów nie będzie za gorąco. Niestety, nie było trzyosobowych pokoi, dlatego wzięłyśmy dwuosobowy i jedno osobowy. Agnieszka ulokowała się w jedno, ja z Emilką w dwuosobowym pokoju. Po kolacji w trójkę poszłyśmy do pokoju dwuosobowego. Zamówiłyśmy wino do pokoju, a że Emilka lubi świeczki… nie, nie to co myślicie… i nie omieszkała mieć je ze sobą, zrobiło się miło i pachnąco. Ale co miłe, przyjemne szybko się kończy, trzeba iść spać by z rana ruszyć w drogę. Winko lekko w nogi mi poszło – dlatego za bardzo nie lubię wina, wolę szampan, piwo… to co w głowę wchodzi.

Agnieszka poszła do siebie, ja postanowiłam jeszcze trochę posiedzieć, tak miło świeczki się palą, Emilka poszła do łazienki. Oczy zaczynają się kleić, nagle uderzył mnie w nozdrza przyjemny, świeży zapach… Emilka wyszła z łazienki mokra, pachnąca aż chciałoby się schrupać – gdyby nie winko…
Poszłam do łazienki, przyjemny prysznic – nie ma to jak na upały bieżąca woda na ciałko. Już się wycierałam, kiedy usłyszałam głosy dochodzące z pokoju… No tak… świergolą jak przekupki na targu – domyśliłam się że Agnieszka wróciła. Powróciła z dużą butelką szampana.
O rany! Tragedia, spać mi się chciało jak cholera, odświeżone ciało i świeczki przyjemny nastrój nadawały, lawendowy zapach otumaniał zmysły. Usiadłam w fotelu, popatrzyłam z utęsknieniem na łoże i wtuliłam fotel.
Nadal szczebiotały. Otwierając szampana o mały włos dostałabym korkiem, bardzo je to rozbawiło – no pewnie, ale śmieszne… jeszcze brakowałoby bym miała oko podbite. Agnieszka rozlała do kieliszków szampan. Nawet pyszota był, lekko schłodzony, postawił mnie na nogi, pragnienie snu prysło. Przyjaciółeczki śmiały się i coś sobie szeptały co rusz zerkając w moją stronę -Monika chodź do nas.
Znając te spojrzenia, te oczka błyszczące kurwikami, domyśliłam się co knują. -No chodź, zrobisz masaż.
Emilka podeszła do mnie nalała szampana. Jeden kieliszek, drugi… atmosfera zaczęła gęstnieć od erotyzmu, rozmowa zeszła na temat seksu między kobietami. Od słowa do słowa, od słowa do czynu… zrodził się dylemat o którym na początku wspomniałam… która najpierw.

Umieściłam się między nimi, przyjaciółeczki położyły się na brzuszkach śmiejąc się zalotnie. Uklękłam. Delikatnie, żeby było sprawiedliwie zaczęłam masować jedną i drugą jednocześnie. Emilka wybawiła mnie z opresji… zaproponowała że ja ją wymasuję, Agnieszka popatrzy, poczeka a ona wymasuje Agnieszkę. Jak powiedziała tak się też stało, miodzio.

Rozprężona Emilka zaczęła masować Agnieszkę, przyglądałam się popijając szampan jak sobie poradzi. Agnieszka bardzo dobrze przyjmowała Emilki dotyk. Przeszła mi myśl, że nie nadaję się na bycie w łóżku z dwoma kobietami. Zbyt duży jest to dla mnie dyskomfort… nie być pewną którą najpierw zaspokoić. Na całe szczęście Emilka znakomicie sobie radzi. Doszła do muszelki i tu skapitulowała, nie wiedziała co dalej. Agnieszka była bardzo podniecona, jej ciało wiło się, drżało… Emilka nie mogła jej utrzymać. -Monika pomóż!!!… – Monika pomogła…
Agnieszka mogła puścić swobodnie lawę z krateru rozkoszy. Leżałam na jej łonie, czując mokre pulsujące cudo, Emilka przysunęła się do nas. Usnęłyśmy.

Było to w latach dziewięćdziesiątych XX w, kiedy to piszę jest rok 2007 XXI w. Kiedy się spotykamy na kawie, piwku… miło, z sympatią wspominamy tą sytuację. Warto nieraz coś przeżyć, by żyć wspomnieniem. Człowiek bez wspomnień, to jak pusty worek na ziemniaki.

—————-

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

——————-

Podobny obraz

Social media:

“Twoja kobieta zachodzi w ciążę” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Znalezione obrazy dla zapytania in vitro humor gif

Twoja kobieta zachodzi w ciążę

Jesteś w związku lesbijskim, twoja kobieta zachodzi w ciążę – to się zdarzyło, zdarza i będzie zdarzać… w związkach homoseksualnych pomimo deklarowania się bycia lesbijką. Nawet usilne deklaracje że “ja nigdy… nigdy z facetem” – szczególnie młodziutkie panie, szukają swojego miejsca. Ale jak po trzydziestce, to ciężej mi zrozumieć, jeśli kilka lat jest z kobietą, a tu bach bez uprzedzenia ciąża. No, ale to jest proza życia i nigdy nie można mówić nigdy. Pewne jest tylko to, że umrzemy i dopadnie nas Urząd Skarbowy.

Ale omijając przyczynę zajścia i już się stało…

-czy zrezygnować z bycia z nią?

-czy wybaczyć i zaofiarować pomoc?

-jeśli jednak zdecydujecie razem wychowywać, to czy dziecko winno wiedzieć kto jest ojcem?

Jeśli to długi związek, to myślę że warto przemyśleć i wychowywać razem – chyba że ona chce być z ojcem dziecka – a jeśli krótki? Trudno mi określić kiedy związek nazwać krótkim, a kiedy długim. Dla jednych bycie ze sobą trzy miesiące to aż trzy, a dla kogoś innego tylko. I też zależy jak silna więź ich łączy.

Dorzucę takie pytanko:

-Jeśli jednak zdecydujecie razem wychowywać, to czy dziecko winno wiedzieć kto jest ojcem? Ja uważam że tak. Ukrywając ten fakt, sami gmatwamy sobie życie. Wiadomo, dwie kobiety nie spłodzą – chyba że w drodze in vitra, czy też skorzystają z banku spermy, też i surogatkę można wynająć.

Życie idzie z postępem i czy to z in vitro, czy zapłodnione drogą naturalną przez wsad, lub innym sposobem… dziecko powinno wiedzieć jak. Teraz jeszcze nie jest to takie proste, szczególnie przy atakach kościoła na in vitro. Lub przy poglądach osób dla mnie całkowicie nie zrozumiałych że z in vitro dziecko nie powinno istnieć ale z gwałtu, lub upośledzone tak… nawet jakby matce groziła śmierć przy porodzie. Ale za 20 lat 30 lat, kiedy będziemy przyzwyczajeni, że dziecko nie tylko przez stosunek powstaje? Wszystkie dzieci będą równo traktowane… a nie tak, jak jeden z księży ks. prof. Franciszek Longchamp de Beriertwierdzi stwierdził z jednym z wywiadów w “Uważam Rze” z 11-17 lutego”

-“Są tacy lekarze, którzy po pierwszym spojrzeniu na twarz dziecka, wiedzą już, że zostało poczęte z in vitro. Bo ma dotykową bruzdę, która jest charakterystyczna dla pewnego zespołu wad genetycznych”.

Póki takie, czy podobne stwierdzenia będą przetwarzane na temat dzieci zapłodnionych inaczej niż przez faceta i będą piętnowane ciężko będzie dziecku, światu powiedzieć prawdę.

Mieliśmy piętnowanie murzynów, żydów, romów, teraz dzieci in vitro piętnowane przez księdza. Polacy, czy też wielu z populacji ludzkiej zawsze muszą mieć kogoś do piętnowania aby poczuć się lepszymi, poczuć się nadludźmi, lepszą rasą? A to po prostu zwykła głupota, nietolerancja, niewiedza w danym zakresie nauki. Tłumaczone to jest środowiskiem w jakim się wychowujemy – to na pewno, jeśli pranie mózgu jest od dziecka. Straszenie ogniem piekielnym, nakazy, zakazy. Ale kiedy dorastamy i wchodzimy w świat dorosłości i mamy szansę wyboru warto trzeźwo spojrzeć na świat. Jesteśmy istotami wolno myślącymi, i to od nas zależy jak patrzymy na świat, jednakże nie każdemu chce się spojrzeć przez pryzmat własnego ja. Wygodniej iść przez życie, według ustalonego przez tradycję nawyków, narzuconej wiary niż myśleć samodzielnie.

Ks. prof. Franciszek Longchamp de Beriertwierdzi nastygmatyzował dzieci z in vitro. Czy miał do tego prawo? Nie. Ale kościołowi zawsze uchodziło, uchodzi i będzie uchodzić na sucho wszelakie zło jakie czyniło, czyni i będzie czynić. W klerykalnym świecie wszystko jest podmiatane pod dywan.

Przepraszam, ale jak zaczynam pisać przemyślenia, to nie widzę tego końca… I muszę się zatrzymać, ponieważ zamiast o lesbijce w ciąży myśli narzucają mi pisać o moralności kościoła, ale ten temat i myśli teraz zarzucę i wracam do pytania.

Twoja kobieta zachodzi w ciążę pomimo deklarowania sie lesbijką i to jest ciąża droga naturalną to co robisz?

-czy zrezygnujesz bycia z nią?
-czy wybaczyć i zaofiarować pomoc?
-jeśli jednak zdecydujecie razem wychowywać, to czy dziecko winno wiedzieć kto jest ojcem?

—————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Social media:

“Niby zwyczajna szpara” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

Niby zwyczajna szpara, a nie możesz się od niej oderwać. Wsuwasz palec. Mieści się prawie cały. No tak, teraz nie da się go wyciągnąć z powrotem. Trzeba poślinić. Gmerasz palcem w lewo, w prawo… Wreszcie wyszedł. Oglądasz go z irytacją. Wokół paznokcia widać trochę krwi. To przyspiesza podjęcie decyzji…

Boazeria nie ma prawa się rozsychać! Jutro zadzwonisz do stolarza.

—————–

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

——————

Znalezione obrazy dla zapytania humor  gif

Social media:

„Nasz wybór” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

Smutek, ech czemu on jest. Czy musi być?

„Serce umiera”

Anioł samotności w nocy mnie nachodzi
Łza boleści po policzku się toczy
Serce umiera

Pani Śmierci miła, zostałaś stworzona byśmy życie docenili… Jesteś jak rodzina, koło nas przebywasz. Rodzinę trzeba akceptować, śmierć tak samo. A, czy my potrafimy życie docenić? Niektórzy mają go dość, ich wybór, choć na pewno nie łatwy. Ale też niektórzy nawet jak nie chcą ze sobą kończyć, to i tak prowadzą życie swoje nie szanując, olewając go przy okazji potrafią innym zniszczyć… doprowadzić do depresyjnego stanu, a swoje do samodystrukcji

„Nasz wybór”

Życie jest piękne, lecz co z nim zrobimy…
Natura wybór nam dała – po niejednym głupcu będzie płakała
Nie uszanował tego co mu darowała

Śmierć nie musi kombinować jak zabrać do siebie
Nie może dosięgnąć przez naturę naśle ludzki wynalazek
Po co ma się wysilać – prędzej czy później swoje dostaje

Zawsze debil się trafi co jej w tym pomoże
Chociażby na motorze – dzięki niemu ktoś nerkę dostanie
Przez niego więcej już nikt nie zginie mój miły panie

——-

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

———-

Znalezione obrazy dla zapytania Życie Gif

Social media:

„Jesteśmy do dobra stworzeni” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

“Akcent – Życie To Są Chwile (Koncert w Jeziorku 1995r)”

——–

„Jesteśmy do dobra stworzeni”

Nic nie tracimy póki chęci mamy
Świat pędzi ku światom nieznanym

Jesteśmy do dobra stworzeni
Lecz przygadać lubimy bliźniemu

Dlaczego?… – życie nie zna odpowiedzi
Ale ono kocha swoje dzieci

—————

Znalezione obrazy dla zapytania Życie to są chwile gif

——————-

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Social media:

„Ropuszka – maniak internetowy” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Znalezione obrazy dla zapytania ropuszka humor gif

„Ropuszka – maniak internetowy”

Ropuszka spać nie chciała
Na klawiaturze się zabawiała

Późna już godzinka, do snu się ułożyła
W podusię się wtuliła

Kołderką przykryła
Kuperkiem śmiesznie pokręciła

Kręci i wierci się w pościeli
Myśl jej o Internecie się ścieli

Ropuszka podusie odrzuciła
Po klawiaturce popędziła

Całkiem ropuszka się zmęczyła
O śnie sobie pomarzyła

Ponownie się ułożyła, oczka zmrużyła
Do snu już się układała

Tylko że podusi znaleźć nie mogła
Za daleko odrzuciła

Więc po necie błądzi
I kumkaniem swoim zawodzi

—————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Podobny obraz

Social media:

“Kobieta jest w dwóch przypadkach niebezpieczna” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

Poniższy tekst pisałam dla panów… ale myślę, że niektóre kobiety. też powinny zastanowić się nad tym jak traktują swoją panią…

Kobieta ma to do siebie, że jak kocha to na zabój. Stawia na pierwszym miejscu szczęście swego wybranka a nie swoje. A mężczyzna? A mężczyzna zamiast się odwdzięczyć za tę miłość, wykorzystuje do swojej wygody. Mężczyźni obudźcie się! Kobieta jest kobietą całe swoje życie, a nie tylko 8 marca. Dbajcie o nie jak o kwiaty. Kobietę o którą się nie dba więdnie jak kwiat. Jak kwiat zwiędnie, to co się z nim robi? No właśnie… zamienia na świeży. Czy kobieta na to zasługuje?

Kobieta jest w dwóch przypadkach niebezpieczna

1 – gdy ją nie zaspokoisz
2 – kiedy ją zaspokoisz – w pozytywnym tego słowa znaczeniu

—————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

“Bo kobiety”

Social media: