“Perwersja” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

Perwersja – co pod tym słowem dla Was kochani się kryje? Dla kogoś coś może być perwersją, a dla kogoś chlebem codziennym.

Najczęściej uważa się wszystko za perwersje, co w danym otoczeniu uważa się za zboczenie, odbiegające od normy klasycznej… czyli facet kładzie się na kobietę, sapie, dyszy, poci się, ona przygniatana cielskiem prawie nie może oddychać a on ją posuwa. Nie wygodnie jej to i stęka, a on myśli że jej dobrze i jeszcze mocniej. Ona chce się wydostać, wije się a on myśli że trafił na punkt „G”. W końcu ona już nie daje rady, z męczona z byt jest i poddaje się… udaje orgazm, on spuszcza… złazi zziajany i pyta się -”dobrze ci było?” Odwraca się na bok i zasypia, ona też lub sama sobie dokończy aby orgazm mieć.

No właśnie, i tu zaczyna się w mniemaniu niektórych “moralistów” perwersja.

Kiedy on stęka, kwęka, sapie do ucha to po katolicku i to nie jest perwersyjnie, ale kiedy ona paluszkiem sobie kończy bo podniecona a nie spuszczona, to już mamy perwersję.

Co jeszcze mi do głowy teraz przyszło?… To, że jak mężczyzna odwala „konia” po klozecie, że aż echo po kaloryferze niesie to ok… ale jak kobieta sobie dobrze robi to przytykają jej że chłopa jej brak…

Dla wielu pieprzonych moralistów, jak facet konia wali to ok, a jak kobieta onanizuje się to już jest be… że jest to działanie perwersyjne.

——————————-

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

—————–

Podobny obraz

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *