Jak tam kochani… jesteście na fali życia, aby płynąc płynąć i w marzenia się zatopić?
“Pięknie pachniesz”
Pięknie dziś pachniesz, uwielbiam twe ciało
Uwielbiam patrzeć na twe pończoszki – to jest wygląd boski
Bez gry wstępnej, zbędnego gadania
Dziś potrzebujesz dobrego głaskania w rozkoszy odpływania
Powstrzymać się nie mogłam… piersi twych dotknęłam
Chciałaś to samo uczynić – wolę dominować
Więc ci rękę z lekka wykręciłam
Wzrokiem dominującym cię zmierzyłam
Szepnęłaś cichutko -”zróbmy to szybko
Chcę być z tobą w niebie, mokra moja cipka
Gotowa, pulchniutka, lekko ogolona
Zrób ze mną co zechcesz, chwyć moje pośladki”
Szepczesz cichutko -”możesz mnie ukarać za ten brak kultury
To taki mniej grzeszny skrawek mej natury
Zajmij się mą małą, nie traćmy czasu choć noc mamy całą…
Zdejmij mi majteczki by nie przeszkadzały”
Ja nie jestem dłużna – szepczę do uszka
-”No maleńka dziś ci nie odpuszczę aż ci soczki spuszczę”
Serduszko twe kołacze – uwielbiasz gdy dotykam cię
Dotykając piersiątek wyobraźnia mknie…
Uwielbiasz gdy dotykam cię, masuję, podszczypuję
W muszelkę nurkuję – uwielbiam w tobie wulkan rozbudzony
Lawa spływa po języczku moim, orgazm spływa upragniony
Podniecenie do gardła podchodzi
Chciałabyś grzecznie sobie poleżeć, kroczek w uścisku gnieciesz
Szurasz nóżkami, chciczka ponownie cię dosięgła
Myślami krążysz wokół moich rączek
Mam nadzieje że uda mi się ponownie ci dogodzić
Szepnęłaś cichutko -”o tobie myślałam
Gdy ciało olejkiem smarowałam, zapinałam staniczek
Kiedy wsuwałam powoli na pończoszki, poprawiałam majteczki”
Wiesz co mnie pobudza, co bardzo lubię
Poszliśmy w tango w miłosnym uścisku
Masażyk zrobiłam w objęciach usnęłam
W senne marzenia odpłynęłam…
Popłynęłam na sennej fali marzeń… pragnę dalszych wrażeń…
Pięknie dziś pachniesz, uwielbiam twe ciało
Uwielbiam patrzeć na twe pończoszki – to jest wygląd boski
Bez gry wstępnej, zbędnego gadania
Dziś potrzebujesz dobrego głaskania w rozkoszy odpływania
Powstrzymać się nie mogłam… piersi twych dotknęłam
Chciałaś to samo uczynić – wolę dominować
Więc ci rękę z lekka wykręciłam
Wzrokiem dominującym cię zmierzyłam…
————–
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
—————