„Dzisiaj już nie wrócisz do domu”
♥ —————————♥
Jest ciemna, letnia noc. Delikatny wiaterek smaga moją twarz, ciepło oplata moje ciało. Lekko przypiekłam się na słońcu. Nie chce mi się jechać z działki do domu. Cisza… psinki leniwie ziewają. Nagle podrywają się, cichutko zaczęły popiskiwać, przechodząc w głośniejszą tonację, aż wybuchły radosnym szczekaniem. O rany… kogo to przywiało – pomyślałam. Nie byłam zadowolona z tego faktu, tak dobrze posiedzieć samej. Spojrzałam w stronę furtki…
Przyszłaś jak zwykle bez uprzedzenia – przychodzisz kiedy masz ochotę i odchodzisz kiedy ty chcesz – w sumie to mi nie przeszkadza – i jak zwykle choć sama nie pijesz, pamiętasz by mi piwko przynieść. Poszłam po świeczki przeciw komarom. Zanosi się na dłuższe wieczorne posiedzenie.
Kiedy wróciłam – siedzisz jak zwykle niepewnie, zawsze tak się zachowujesz, kiedy nie jesteś pewna czy mam ochotę akurat z kimś rozmawiać, czekasz… – uśmiechnęłam się, podeszłam, uklękłam całując w kolanko. Dotknęłaś mojej twarzy, szyi. Zapragnęłam bliskości.
Obdarzam cię pocałunkiem, dotykam delikatnie. Przechodzi cię dreszczyk emocji, podniecenia. Dotykam jak kobieta kobietę. Szepczesz mi na uszko, szepczesz cichutko co do mnie czujesz. Przytulasz się. Pragnę cię doprowadzać do drżenia ciała, tulić się do twojego łona, spijać soczki jak z kielicha nektar. Chcę byś była szczęśliwa. Nie wypuszczę cię z ramion…
Dzisiaj już nie wróci do domu, a mnie nie chce się jechać z działki do domu.
——————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>