Możemy dążyć do tego by być sobą w końcu,
ale to tylko dążenie nie widząc mety.
Możemy dążyć do tego by być sobą w końcu, ale to tylko dążenie nie widząc mety. Od kołyski słyszymy nakazy, zakazy w dodatku morały nam prawią, świetnie nie zawsze moralnie się bawią.
„Moraliści fałszywi”
Morały prawią
Każą nam grzecznymi być
Sami po kątach potrafią się gzić
Udając że tak musi być
Nie tylko politycy są „dwuramienni”. Ale też i ludzie, po których najmniej byśmy mogli się spodziewać.
Dwulicowość polityka znamy, a czy znamy katolika?
Narzekamy na polityków, że obiecują kraj mlekiem i miodem płynący w wyborach, a po wyborach całkiem jest inaczej. A czy my jesteśmy lepsi od tych polityków, czy tylko wmawiamy sobie że tak jest i nie chcemy przyjąć do świadomości prawdy? W kraju, którego 90% obywateli deklaruje się jako katolik, ilu z nich widzimy na niedzielnej mszy? A ci, których tam spotykamy? Chodzą tam dla wiary?… czy dlatego, by sąsiedzi zobaczyli że są “pobożni”? W kościele wyznajemy wiarę, słuchamy o pomocy bliźniemu. A ilu takich katolików po niedzielnej mszy byłoby gotowych wrzucić kilka groszy dla biednej osoby, a tym bardziej pomóc w czymkolwiek?… – o księdzu nie wspomnę, to już inna broszka Beaty.
Owszem, pomagamy jeżeli nasze nazwisko zostanie wyróżnione, jeśli mamy w tym jakiś zysk, cel dla nas przynoszący korzyści. A gdzie jakakolwiek postawy altruistyczne? Śmieję się z tego ha, ha, ha… – pobożność, hojność, kultura, opanowanie, ofiarność, pomoc?… to tylko pokazówki, to maski które przyjmujemy w zależności od sytuacji, od korzyści które przyniesie założenie jej. W jednej chwili je zakładamy, po chwili umykają z naszych twarzy.
Politycy są mistrzami w zakładania masek. Ale oni często są tego uczeni, jak mają się zachowywać aby piąć się do góry. Bardziej szkodliwi są ci, co co z natury tacy są. Uśmiech fałszywy rozsiewają a nóż w plecy wbijają.
„Unikaj osób co z lizustwa żyją”
Unikaj osób co z lizustwa żyją
Czołgają się na kolanach Boga wychwalając
Za plecami nóż trzymając czekają…
Czekają aby ci go w plecy wbić
Będą się cieszyć kiedy się z bólu będziesz wić
Ręce zacierają kiedy ból sprawiają
Nie ważne czy to metalowy czy językowy
Oba tak samo działają i do nieszczęścia sprowadzają