Nuda w związku…
Nuda w związku, czy musi być? Na pewno nie, ale się zdarza i nie ważne w jakim układzie.
Troszkę już zaczyna jedna ze stron się nudzić w związku – prędzej czy później nie ucieknie się od tego. Oczywiście są związki do końca w miłości ostałe. Zawsze je podziwiałam, podziwiam i podziwiać będę. Zastanawiam się, co powoduje, że jedne związki trwają i zawsze mają coś sobie do powiedzenie, nie nudzą się będąc ze sobą, a inne?… wystarczy że jedna ze stron nie ma ochoty na przytulenie i już zaczyna być nudno.
To tak jakby tylko przytulanie, seks ich trzymało z daleka od nudy, ponieważ poza tym, nic nie mają sobie do powiedzenia. Często związek łączy wspólne imprezowanie. Jedna ze stron zaczyna już sobie to odpuszczać, nie chce czy to z powodu zmęczenia, pracy czy też braku czasu imprezować… zaczyna się problem w związku. Kończy się seks i przytulanie brak wspólnego imprezowania, a następuje rozpad związku ponieważ nigdy oprócz tego, nie mieli sobie więcej do zaofiarowania.
Przyuważyłyście że jak mówimy, piszemy o miłości jest o pragnieniu dotykania, przytulenia… od przytulenia do seksu, a gdzie jest miejsce na powiedzenie –
-pragnę przy tobie być
-pragnę ocierać twe łzy
-pragnę by szczęśliwa była każda twa chwila
-pragnę ciebie wspomagać w ciężkich chwilach
-pragnę ofiarować ci swe życie byś nigdy nie płakała w skrycie… i tak dalej i tak dalej…
Może przez chwilę warto spojrzeć na swoją miłość (jeśli to czujecie) jako na osobę, która pragnie byś ją kochała, a nie tylko jako obiekt pożądania czy kompana do rozrywek. Trzeba też zdać sobie sprawę, że to co nas otacza, to proza życia… jest zabawa, rozrywka ale przychodzi obowiązek, odpowiedzialność za drugą osobę… Jeśli to nadchodzi, często wycofujemy się ze związku, szukając następczynię by dalej hulać, aby nudy nie zaznawać.
——
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą – dlatego PiS wygrywa”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
——