Jak tam kochani?…
Wieczór nastał, nocka otula Was czarną kołderką, czy jeszcze nie chcecie wtulić się w kołderkę. Jeszcze nie zerkacie na swoje posłanie?
Miś, misie towarzyszą nam od dzieciństwa, a jeśli nie miś, to jakaś inna milusia przytulanka. Jeśli nie miałaś, miałeś misia do przytulania a inną przytulasie, to w to opowiadanko wstaw swoją maskotkę 😉
Miśki (przytulanki) nasze są zawsze wyrozumiałe, nie sprawiają przykrości. Jak już tulą, to czuje się jakby nas coś chroniło od całego zła świta. Co te miśki mają w sobie takiego, że czujemy się w ich objęciach bezpieczni? No co? Chcesz wiedzie dlaczego miśki są takie miluśkie?… Uwaga, tylko dla osób o silnych nerwach które są pełnoletnie… 😉
“Bobi – Pluszowy miś (Official Video Nowość 2019)”
☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞
“Biały miś”
☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞
“Panienka i pluszak”
Zasypiamy, sen prowadzi nas do krainy przygód dzieciństwa, młodości. Mając wiekowe lata zaczynamy śnić, wspomnienia mieszają się z marzeniami… Zapadasz w raj niebytu przeszłego który może był, a może to się nigdy nie zdarzyło…
Dawno, dawno temu w odległej pamięci kiedy to jest się tak małym człowiekiem, że w prezencie dostaje się laleczki, misiaczki i inne zabaweczki. Pokoik jest kolorowy, a Ty przytulasz się do poduszki tuląc pluszaczka leżącego wiernie koło ciebie – całujesz go na dobranoc i usypiasz spokojnie, wiedząc że zawsze jest i będzie koło ciebie. Wiesz że cię obroni przed złem, które czyha pod łóżkiem, by złapać cię za nogę w momencie kiedy z pod kołderki wysunie się malutka nóżka. Misiu jak dzielny rycerz w złotej zbroi na białym rumaku obroni ciebie. Kiedy ty śpisz czując że nic ci nie grozi – przecież masz obrońcę koło siebie – i odpływasz w krainę Morfeusza misiu delikatnie wysuwa się z twoich rączek, wstaje… drepcze do kuchni w poszukiwaniu swego ulubionego przysmaku… Słyszysz mlaskanie – czy to sen? Na pewno. Przekręcasz się na wznak, próbujesz otworzyć oczy, słyszysz zbliżający się tupot stópek, na usteczkach czujesz słodki pocałunek, przytulasz się bardziej, śpisz…
Misiu wędrówkę życia przeżywa razem z tobą. Dziś zabawa była, osiemnaście lat skończyłaś… Pokój wytapetowany idolami, kołderka nie ma już wzorków z myszką Miki… Przytulasz się do poduszki tuląc pluszaczka, leżącego wiernie koło ciebie – całujesz go na dobranoc i usypiasz spokojnie wiedząc, że zawsze jest i będzie koło ciebie. Wiesz że cię obroni przed złem, które czyha na zewnątrz twojego małego świata. Złem które jest za drzwiami twojego pokoju i czeka na ciebie. Zło, które będzie czyhało na ciebie kiedy ty niewinna będziesz w chodzić w świat dorosłości, ono zawsze będzie na ciebie czyhało. Ale ty w swoim świecie wiesz, że kiedy śpisz twój misiu leży koło ciebie, a ty czując że nic ci nie grozi – przecież masz obrońcę koło siebie – odpływasz w krainę Morfeusza. Kiedy śpisz bezpieczna, misiu delikatnie wysuwa się z twoich rączek, wstaje… drepcze do kuchni w poszukiwaniu swego ulubionego przysmaku… Słyszysz mlaskanie – czy to sen? Na pewno. Przekręcasz się na wznak, próbujesz otworzyć oczy, słyszysz zbliżający się tupot stópek, na usteczkach czujesz słodki pocałunek, mlaśnięcie słodkiego języczka w usta wprawia cię w odrętwienie, odpływasz w przyjemną otchłań miłych doznań. Twarz z przyjemności nabrała purpury. Misiu zadowolony wciska się w ramiona, swą słodkością dotyka piersi, przenika ciało. Twój umysł zachłysną się przyjemnością zalewającą od stóp do bioder, jest mokro, gorąco, pot wsiąka w misia, Ty wchłaniasz jego słodkość. Czujesz ból, słyszysz z daleka echa krzyk. Misiu rozchyla twoje uda, wsuwa się namiętnie, mlaska… z ciebie wypływa słodka rozkosz. Kładziesz się na brzuch, czujesz rozchylające się pośladki, misiu sięga swoim języczkiem tam gdzie jeszcze byś nie chciała, lecz twoje ciało na wszystko mu pozwala, nie masz nad nim władzy. Pragniesz krzyknąć -przestań! Z gardła wydobywa się jęk rozkoszy -jeszcze… Oddychasz ciężko, ogarnia cię ciemność… w mózg uderza prąd przyjemności, ciało zalewa rozkosz.
Otwierasz oczy, miś oczkami błyszczy, jest taki puszysty. Leży na podłodze, szepczesz -co tam robisz malutki. Bierzesz go do ręki, jest wilgotny, oczka mu się błyszczą, minka uśmiechnięta, zdaje się jakby mówił -miła to była chwilka maleńka.
Dorosłość cię dopadła… studia, praca, czas na urlop, odpoczynek… Nad morze pojechałaś, misia ze sobą zabrałaś. Lubisz z nim zasypiać, to najmilsza jest twoja chwilka. Na plaży wiaterek przyjemny, słońce praży z nieba głębin, fala morska bryzę niesie, w duszy tęsknota za kimś, z kim byś mogła poleżeć.
Leżysz, w słoneczku się kąpiesz… słyszysz przesypujący się piasek, dreptanie stópek… Sen napłyną w rytmie fal morskich, żałujesz że misia teraz nie przytulasz… Leży z dala od ciebie, wstydzisz się bliżej mieć go przy sobie. Przecież jesteś dorosłą kobietą, nie wypada tulić misia. Misia który bronił cię przed złem z pod łóżka i złem całego świata znajdującego się za drzwiami twojego dziecinnego pokoju. Teraz się wstydzisz przytulić swojego rycerza. Pamiętasz kiedy byłaś maleńka jak okruszek, kiedy spałaś… czułaś że nic ci nie grozi – przecież obrońcę koło siebie miałaś. Dzięki niemu spokojnie odpływałaś w krainę Morfeusz. Pamiętasz jak przez mgłę, i do końca nie wiesz czy to była jawa czy sen – misiu delikatnie wysuwał się z twoich rączek, dreptał do kuchni w poszukiwaniu swego ulubionego przysmaku… Słyszałaś mlaskanie, nie byłaś pewna czy to sen. Przekręcałaś się na wznak próbując otworzyć oczy, słyszałaś zbliżający się tupot stópek, na usteczkach czułaś słodki pocałunek. Pocałunek dla ciebie oddania i wierności. Zasnęłaś.
Sen, przyjemny sen… nie zwracasz uwagi, nie zastanawiasz się kto się zbliża – jest zbyt przyjemnie. Kropelki kap… kap… kap… Czujesz delikatne dotykanie olejku rozsmarowywanie. Nie otwierasz oczu – zbyt przyjemnie – nie chcesz utracić to, co rozkosz daje. Ulegasz dotykowi, skóra wchłania zachłannie przyjemność. Delikatny dotyk szczeliny doprowadza do sprężenia pośladków, zalewa cię rozkosz, nie możesz się ruszyć, zdajesz sobie sprawę że to tylko sen. Czy na pewno to tylko sen? Próbujesz się obudzić, pośladki jeszcze bardziej się naprężały, czujesz skurcz, ucisk w podbrzuszu, masz odlot. Jesteś burtą statku o którą fale rozkoszy w pochwie uderzają. Czujesz jak sztorm rozbija ciebie w nicość roznamiętnionego odpływu fali. Wszystko odpływa, ty odpływasz.
Dobiłaś do brzegu… otwierasz oczy, słońce zachodzi, pusto na plaży. Zastanowienie, chwila refleksji… jaka była przyczyna twej przyjemności? Zerkasz na misia, nigdy się z nim nie rozstajesz, choć już z nim nie śpisz, nie przytulasz. Bierzesz go do ręki, jest wilgotny, łapki i brzuszek brudny od olejku… Oczka mu się błyszczą, minka uśmiechnięta, zdaje się jakby mówił -miła to była chwilka maleńka.
Wiatr delikatnie bryzę niesie. Zastanawiasz się, czy ktoś inny taką przyjemność ci da jak ten, co zna cię od tylu lat. Zna twoje upodobania, twą słabość. Podrepcze do kuchni… słodkości wyszuka, na usteczkach poczujesz słodkość pocałunku…
Miśki nasze są zawsze wyrozumiałe, nie sprawiają przykrości. Jak już tulą, to czuje się jakby nas coś chroniło od całego zła świta. Co te miśki mają w sobie takiego, że czujemy się w ich objęciach bezpieczni? Co?
Nikt tak Cię nie rozumie jak Twoja kanapa, Twoje łóżko… cokolwiek na czym sypiasz. Ile to legowisko z Tobą nie przeszło, a ile by miało do opowiadania gdyby gębę miało? No to so popisałam i wtulam się w moją kanapkę, a wszystkim życzę spokojnej nocki.