Muzyka cichutko w tle… Nogi lekko zaczynają szurać, ociera się jedna o drugą dając znać, że myszka pragnie dotyku…
Rozprężasz się. Zaczynasz dotykać poszczególne części ciała. Lekko muskasz szyję, dotykasz sutki. Marzenia zaczynają płynąć pragnąć dotyku, pieszczot…. Schodzisz niżej, dotykasz gorejącej z podniecenia cipki. Jest mokra, rozgrzana. Palec delikatnie dotyka płatków… Rozchylasz, muskasz w górę w dół trafiając na malutką wypukłość… Sięgasz drugą ręką wibrator, który cichutko zaczyna pomrukiwać. Jedna ręka głaszcze skrzydełka waginy druga wibrator zanurza w kraterze wulkanu blokując wypłynięcie nektaru. Rozsadza cię przyjemność… skurcz za skurczem, w mózgu „kopnięcie prądu”… opadasz bezsilnie… Wibrator w środku lekko wibruje, kończąc przyjemność cichym mruczeniem… Rozsadza cię namiętność. Poczułaś parcie nektaru… krzyk obija się o ścianę… wibrator zostaje wyrzucony, wypchnięty siłą orgazmu, skurczów… Padasz bezsilna, jesteś w niemocy. Dobrze ci… Jesteś rozprężona. Uśmiechasz się, jesteś szczęśliwa… zasypiasz.
———————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>