Do tych co nabijają się z kogoś, kto opłakuje swoje zwierzątko
“Możesz się śmiać ze mnie bendzwale”
Dziś ja mam ochotę rozerwać się na strzępy
Mój szczurek poszedł w nicości zakręty
Możesz się śmiać ze mnie bendzwale
Że opłakuję zwierzątko mojemu sercu doskonałe
Życzę ci aby ciebie tak opłakiwano
Kiedy nawet ktoś psinę traci doskonałą
Ale ty nigdy tego nie doznasz
Zdechniesz samotny nawet pies cię nie oleje
Trochę to może i ostre słowa, ale dziś jakaś pesymistyczna idzie w tym kierunku moja myśl złowroga. Jeszcze jednego szczurka mam, i na niego niedługo pora jest…
Ale cóż zrobić czas dalej płynie, a my musimy mu się podporządkować jemu, bo ani na niego ani na śmierć nie ma rady. Są to dwa zjawiska, których człowiek nie będzie nigdy panem, nawet jeśli mu tak się wydaje.
Są takie momenty w życiu człowieka, że do wszystkiego i do wszystkich się uśmiecha i zdaje się, że jest wszystko z nim i wokół niego wszystko w porządku. Jemu też tak się zdaje, lecz wystarczy iskierki krzywy uśmieszek czyjś i wszystko idzie w dym.
Ale jest prawda ta, że lepiej się śmiać. Nie jest to zawsze łatwe, lecz lepiej to niż krzywić się na każdego i do wszystkiego. Chociaż mam wrażenie, że niektórzy cały czas na wszystkich i na wszystko się krzywią. Cokolwiek by się nie napisało, powiedziało on tylko krytykanctwem, poprawianiem się zajmuje, jednakże nic kreatywnego nie wnosi do dyskusji a tylko czeka jak przyczajona hiena by wyskoczyć zza węgła i dojebać. Pokazuje się i znika…
Oj i znowu przynudzam… No, ale to samo życie. Raz lepiej raz gorzej, tylko optymizm nam pomoże.
Dlatego dla poprawienia humorku piosenkę tę puszczę, aby rozweselić mikę Wam.
“Uśmiechnij się”
———————–
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>