“Stan nirwany”
Nogi zaczynają Ci drżeć, mnie ciarki rozkoszy przechodzą, ucisk podniecenia powoduje u Ciebie stan nirwany – lubisz to mała, co? Lubisz penetrację, nacisk na punkt „G”, lubisz czuć że nic nie zależy od Ciebie. Jędrne pośladki widać w całej okazałości, palec wpływa do czeluści sprawnie wibrując, napełniając Cię dodatkową porcją dreszczy i rozkoszy. Lubieżnie stękasz, pojękujesz, wiercisz, chce jeszcze, mocniej, szybciej -liż mnie – szepczesz. Szalona chęć poczucia Jej zapachu podniecenia rzuca mnie na klęczki. Ty stojąca wypinając krągłości, ja klęcząca, zanurzona w oazie rozkoszy. Rozogniony palec zastąpiony zostaje świdrującym językiem, doprowadzając Cię na skraj szaleństwa. Ciało Twoje rozdzierają miliony impulsów. Czuję, że zaczynasz dochodzić, zapach Twego podniecenia rozchodzi się wokół – posłuszna sunia, takie lubię. Przestajesz się kontrolować, pupa wije się i pręży na mym języku. Wydobywa się z Twojego gardła krzyk wyzwolenia. Powoli wstaję, odwracam Cię przodem, ręka wędruje do rozlewiska które powstało. Oczy zachodzą Cię mgłą, wilgotne wargi rozchylają się bezwiednie, przeszywa Cię spazmatyczny skurcz, fala orgazmów przetacza się przez drżące ciało. Ręka moja spoczywa na Twym łonie, przytuliłaś się… czekam aż skurcze ustąpią… Drżysz, nogi odmawiają Ci posłuszeństwa. Rozpalona, rozdygotana, doprowadzasz sukienkę do ładu -dziękuję – szepnęłaś -nigdy jeszcze nie przeżyłam takiej podróży rozkoszy, podróż do krainy w której jeszcze nigdy nie byłam.
Monika Janos
Życie jest szkołą – Władca Much – Głupich nie sieją, sami się rodzą
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>