“Co to jest szczęście” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Podobny obraz

„Co to jest szczęście”

Co to jest szczęście… pytacie się dziatki
Odpowiem jak umiem
Choć nie zawsze go rozumiem

Szczęście to jest coś ulotnego
Z dzieciństwa zapamiętanego

Szczęście to kiedy po loda
W spodenkach krótkich biegłaś
I z uśmiechniętą minką
Kokardkę w warkoczyki koleżance wplatałaś

Szczęście to kiedy misia do snu przytulałaś
A mama Ci bajeczki opowiadała

A kiedy nastolatką się stałaś wszystko Cię radowało
Twoje serduszko szczęścia dostawało
Kiedy kogoś umiłowało
Rozumowi dojść do głosu nie dawało

W sześciu się rozpływałaś
Kiedy nurka w basenie dawałaś

W dorosłość weszłaś… radość że dowód masz
Otworem dla Ciebie dyskoteka otwarta
Alkohol to nie byle gratka

Poznajesz prawdziwą miłość…
W szczęściu wirujesz

I tak przez lata okruszki szczęścia się zbierają
Drobniutkie z czasem w całość się składają
Na starość babcie wnukom opowiadają
Ile radości ze wspomnień szczęścia doznają

O wielu szczęściach milczą
Tylko do siebie na wspomnienie uśmiechają

Gdyby się rodzina dowiedziała o ich wyczynach
To by była zarombista chryja
Zdziwieni byliby jak wielce niemoralni byli
Choć teraz to ich wygląd wielce myli

Bo szczęście to coś ulotnego
I nie tylko z dzieciństwa zapamiętanego

Co to jest szczęście?… spytaliście się dziatki
Odpowiedziałam jak tylko umiałam
Choć nie zawsze go rozumiem

Szczęście nie polega na tym, aby samemu je sobie dawać, ale szczęściem jest by innych nim obdarowywać. Każdy ma swoje szczęście, ale niektóre szczęścia są tak malutkie… że ich nie widać. To tak jak z ziarenkiem piasku na pustyni, dopiero jest piasek kiedy miliony ziarenek się zbierze. A kiedy doznasz ból i to nie ważne z jakiego powodu… czy przez chorobę, podłość ludzką, miłość pamiętaj że bóle miną. Wiem, nie zawsze i nie każdy ból minie… ja wówczas zaciskam zęby i nie poddaję się bólowi bez względu na przyczynę i szepczę…

„Zaszydziłeś ze mnie losie”

Jest żelazo i rdza która je kruszy
Ja mam siłę której żadna rdza zła nie skruszy

Zaszydziłeś ze mnie ty losie diabelski
Myślałeś że sobie nie poradzę?
Zaciętą płytę wyrzuciłam precz

Smutną piosenkę przestałam grać
Od dzisiaj na nowo życie zaczęłam brać

Choć żal za serce mnie jeszcze chwyta
Znów dzień jest dniem, noc już nocą jest
I sny już się nie pocą tak mocno

Do życia mam gest
Dzisiaj rzem ja jest szczęśliwa (?)
Nie poddam się życiowej grze

Ty życie ze mnie zadrwiłeś
Teraz ja z Ciebie drwię

Choć serce w bólu jest nie poddam się
Pokazuję ci Kozakiewicza gest
Dzisiaj rzem ja jest szczęśliwa

Jest żelazo i rdza która je kruszy
Ja mam siłę której żadna rdza zła nie skruszy

Warto wierzyć że ból minie, a jeśli nie chce? No cóż, trzeba z nim się pogodzić i żyć z nim. To jak z rodziną… z nią też trzeba wytrzymywać a jak jest najprościej i aby nie cierpieć przez nią? Udawać że kontakty z nią są ok., udawac przed światem że to szczęśliwa rodzina i tak samo jest z bólem… trzeba udawać że go się nie czuje, wówczas nasz umysł zostaje oszukany kiedy kierujemy myśli na inny tor myślenia… chociażby myśląc o przyjemnych sprawach. Dla każdego przyjemna sprawa będzie inna sprawą. Dla jednych seks a innych gra w szachy, wspinaczka czy pływanie. Jednakże najprzyjemniejszy moment w życiu jest, kiedy to co jest a musimy udawać że tego nie ma znika z naszego życia. Czy to ktoś kto nas krzywdzi czy też choroba. Szczęśliwy jest ten, kto do zdrowia powraca, bólu już nie czuje.

„Szczęście bez bólu”

Bóle minęły, zdrowie wróciło
Na ciele i w duszy lżej się zrobiło

Szczęście do serca zapukało
Życie bez bólu dalej powędrowało
Radośnie się śmiało

Bóle minęły, zdrowie wróciło
Na ciele i w duszy lżej się zrobiło

Jeśli chodzi o mnie, to ze zdrowiem jest to taki z mojej strony żart… bo bóle mi nie miną, ale mam to gdzieś, one nie zgniotą ochoty do hulanek, swawoli i do tego… aby moje życie marnować na zamartwianie się nim.

„A mi żal żyć na umiar”

Hulanki, swawole…
Nie będę sobie żałować

Co mamy z tego życia?
Raz już śmierć mi zapukała
Nie będę sobie życia żałowała

Będę do końca upajać się w jego smaku
W końcu i tak pójdę do piachu

Podobny obraz

Monika Janos

Życie jest szkołą – Władca Much – Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Social media: