“A JA BĘDĘ TWYM ANIOŁEM”
👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣👣
Myślę, że pisanie mi troszkę wychodzi, chociaż nie każdemu będzie się podobało to o czym piszę – no i wiadomo pisarzem też nie jestem.
„Swe myśli wyzwalam”
Czytanie tutaj pisania mego nie zachwyci każdego
Jest jednak frajda dla ducha niejednego
Przyjemność dla ciała też się znajdzie
Czytając coś ciekawego
Swe myśli wyzwalam… niech sobie pobrykają
Mózg popracuje, lekka się z lansuje
Przyjdzie czas że dam mu spać
Odpocząć pozwolę
Pomimo że pisanie jest jak z seksem – nie zawsze wyjdzie – trzeba śmiało pisać, mówić co się czuje. Ale też zauważyłam, że pod „używką” pisanie lepiej mi wychodzi, ale już w seks pod wpływem nie…
Z moimi przemyśleniami można i się nie zgodzić. Może kogoś nimi wkurwiam, a ktoś inny mi racje przyzna, ale obojętnie koło nich nie można przejść. A jeśli nimi kogoś urażam? No cóż, takie życie, taki klimat… Jednych rozbawią, innych do myślenia zmuszą, a jeszcze innych do czerwonej gorączki doprowadzą. Bo życie to nie bajka a je-bajka, i albo jesteśmy do niego potulni lub za mordę je bierzemy i staramy się żyć tak, aby być szczęśliwymi… albo pozwalamy aby inni nas upodlali tylko dlatego, aby ich nie zawieść…
“Przyszedł do mnie Anioł Upodlenia”
Przyszedł do mnie Anioł Upodlenia
Pozwolę mu się upodlić aby innych nie zawieść
To nic, że rechocze i zaciera ręce
Pozwolę mu się upodlić aby innych nie zawieść
Będę się czołgać i kalać tak jak tego ode mnie oczekują
Pozwolę mu się upodlić aby innych nie zawieść
Dam się uderzyć w jeden, następny nastawię policzek
Pozwolę mu się upodlić aby innych nie zawieść
Dam się skopać, rzucić na klęczki, zdusić dumę, łzy ukryję
Pozwolę mu się upodlić aby innych nie zawieść
Uśmiech nieszczery pokarzę aby bólu nie okazać
Pozwolę mu się upodlić aby innych nie zawieść
Przyszedł do mnie Anioł Upodlenia
Pozwolę mu się upodlić aby innych nie zawieść