“Kobieta jest w dwóch przypadkach niebezpieczna” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /
Poniższy tekst pisałam dla panów… ale myślę, że niektóre kobiety. też powinny zastanowić się nad tym jak traktują swoją panią…
Kobieta ma to do siebie, że jak kocha to na zabój. Stawia na pierwszym miejscu szczęście swego wybranka a nie swoje. A mężczyzna? A mężczyzna zamiast się odwdzięczyć za tę miłość, wykorzystuje do swojej wygody. Mężczyźni obudźcie się! Kobieta jest kobietą całe swoje życie, a nie tylko 8 marca. Dbajcie o nie jak o kwiaty. Kobietę o którą się nie dba więdnie jak kwiat. Jak kwiat zwiędnie, to co się z nim robi? No właśnie… zamienia na świeży. Czy kobieta na to zasługuje?
Kobieta jest w dwóch przypadkach niebezpieczna
1 – gdy ją nie zaspokoisz 2 – kiedy ją zaspokoisz – w pozytywnym tego słowa znaczeniu
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>
“Bo kobiety”
Social media:
Wyświetlenia: 434
Author: Monika Janos
Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze.
„Autoportret pisany
Nie jestem już młoda a też i nie stara
W kość oczywiście swoje dostałam
Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła
W toksyczne związki nie wchodziłam
Synowi się poświęciłam
Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem
Zadowolona jestem z mojego życia
Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam
Cieszę się z mojego splendoru
Na starość przekażę go do rozbioru
Wspomnienia będę sobie snuła
Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma
Daję każdemu tę oto radę - żyj tak
Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było
Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić.
Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)
View all posts by Monika Janos