„Chęć bliskości z kimś, kto jest nam bliski w myślach”
Uwielbiam pogodę kiedy pada, jest pochmurnie, zielono… i błyska na dodatek. A ja w ciepełku, przy kominku a polana się palą i w mych myślach seks uprawiają. Iskrzy się, ciepło daje jak przy seksie kiedy chemia swoje prawa nadaje… .
Romantycznie to brzmi, wyobraźnia działa, jednakże pytanie powstaje – czy to seksualność się budzi czy chęć bliskości z kimś, kto jest nam bliski w myślach.
Połowa populacji kobiet marzy o kobiecie (jeśli nie więcej). Kiedy kobiety przymykają oczy, kiedy seks z mężczyzna im się nie układa zaczynają marzyć, ale nie o namiętnym kochanku a o tym, jak kobieta bierze ją w objęcia. Fantazjujemy o koleżankach, obcych dziewczynach, a często wyobrażamy sobie seks z przyjaciółką najbliższą. Niestety, z obawy przed stratą przyjaźni nie mamy odwagi cokolwiek powiedzieć, nawet mrugnąć flirtująco.
Często, kiedy przestaje układać nam się w związku – szczególnie w seksie który zaczyna nas mierzić z partnerem/ką czy też ustaje pociąg seksualny do naszej „kochanej” osoby – pragniemy pomimo tego bliskości drugiej osoby… najbliższą pocieszycielką jest przyjaciółka. Dotyk jej, kojące słowa pocieszenia w naszej podświadomości tworzą pragnienie dotyku delikatności która daje bezpieczeństwo.
Wiele kobiet, mężczyzn nie mogąc znaleźć szczęścia w płci przeciwnej swoje myśli kieruje w stronę swojej płci. Podświadomość sugeruje nam, że nasza płeć nas nie zrani. To jest ukierunkowane w każdą stronę płci. Są kobiety które zwą się lesbijkami, jednakże kiedy są krzywdzone przez swoja kobietę zaczynają się zastanawiać, czy przypadkiem mężczyzna nie byłby lepszy. Kobiety krzywdzone przez mężczyznę, kierują swoje myśli ku kobietom.
Wkurzają mnie teksty typu – „mam dosyć facetów, zostanę chyba lesbijką”, lub tekst lesbijki – „mam dosyć bab, przerzucę się chyba na facetów” …
Pozostaje pytanie – czy to orientacja się „budzi”, czy chęć spróbowania z kobietą/mężczyzną seksu z osobą tej samej płci. Może warto się zastanowić za nim się rozstaniemy, czemu przestaje nam się układać, czemu ona czy my nie chcemy z nim/nią seksu. Często związek wypala się, nie mając odpowiedniego bodźca aby iskierka namiętności cały czas płonęła. Często uczucie wypala się, kiedy zbyt długo jesteśmy z daną osobą a oprócz tego, że się kochaliśmy nic nas nie łączy. Człowiek potrzebuje jakiegokolwiek bodźca do działania, inaczej jest tylko z partnerem/partnerką z przyzwyczajenia lub do najbliższej okazji, kiedy to spotka interesującą ja osobę. Często tez panowie maja winę, ze wielu kobietom odechciewa się seksu przez ich nachalność w zachowaniu. Mężczyźni myślą, że im się w każdej chwili seks należy nie bacząc na to, jak kobieta się w danej chwili czuje. Są bardzo nachalni, a jak kobieta odmówi to focha walą. Do seksu jak do tanga… jeśli tego nie ma, w końcu i związek się rozpadnie.
——————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
—————————-