“Czy warto zastanawiać się skąd pochodzimy, dokąd dążymy?” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos /

Podobny obraz

Czy warto zastanawiać się skąd pochodzimy, dokąd dążymy?

Nieraz myślę, że ciało moje jest tylko miejscem przesiadki, do następnego bytu. Jeśli tak, to do jakiego? Tak naprawdę to rodzimy się, brniemy przez swoje króciutkie życie i ciszaaa… nie ma nas. Przecież, gdyby nasze ciało byłoby okrętem na fali życia, powinniśmy rodzić się z pamięcią genetyczną naszych przodków i dzięki temu uczyć się na błędach jakie popełnili, lub iść drogą jeszcze bardziej doskonałą. Chociaż, z drugiej strony jak się zastanowić, gdybyśmy nie mieli pamięci gdzieś głęboko zakodowanej, nasz rozwój nie byłby możliwy. A może po prostu, nie potrafimy jeszcze korzystać z możliwości pamięci genetycznej. Jest uśpiona i czeka kiedy zostanie odblokowana. Czy niektóre partie mózgu są „uśpione”. Wielu uważa, że używamy w pełni jego możliwości inni, że tylko w 10%. Kto ma rację? Czy wzrok, węch, dotyk i inne potrzebne do życia połączenia mózgu z ciałem są w pełni dla nas otwarte? Możliwości mózgu poznajemy dopiero, kiedy utracimy lub urodzimy się z wadą któregoś ze zmysłów. Nasze możliwości ciała poznajemy dopiero, kiedy zostanie uszkodzona kończyna, czy też urodzimy się z wadą fizyczną. Nie wszyscy potrafimy używać telepatii, telekinezy i wszystkiego co nazywamy zjawiskami paranormalnymi, a które ja uważam za normalne, tylko że my jeszcze mamy problem ze zrozumieniem tych zjawisk. A jeśli czegoś nie rozumiemy, to się tego boimy, a ludzi idący z postępem i logicznie myślących uważamy za szarlatanów. Kościół prym w tym wiedzie, wszelakie postępy cywilizacji chce niszczyć. Ciemnymi masami łatwiej rządzić. To kościół hamuje postęp cywilizacji. Wolą zagarniać majątki, pławić się w luksusie niż czynić postępy w rozwoju cywilizacji. Boją się, że kiedy człowiek pozna prawdę o stworzeniu świata, przestaną mieć nad nim duchowa władzę.
Wzrok, węch, dotyk i inne potrzebne do życia połączenia mózgu z ciałem w pełni możliwości używamy, a jeśli straci się któreś z nich… nadrabiają i są doskonalsze od przeciętej normy. Ślepy będzie miał wrażliwszy dotyk i słuch a głuchy wzrok. A jeśli jest głuchy i ślepy? Natura ma swoje sposoby a by wynagrodzić niedogodności. Nie wszyscy potrafimy używać telepatii, telekinezy i wszystkiego co nazywamy zjawiskami paranormalnymi, a które ja uważam za normalne, ale wiele osób ma problem ze zrozumieniem ich działania, tworzenia się, a które mogą, czy też pochodzą z naszego mózgu.
Wielu z nas potrafi czytać w myślach, czy też przechwytywać myśli telepatyczne, lecz nie potrafimy to wykorzystać. Jesteśmy za leniwi, nie zastanawiamy się nad daną nietypową sytuacją. Ot, po prostu w danym momencie tak samo pomyśleliśmy co koleżanka, kolega… ale to może być przypadek spowodowany sytuacją, w jakiej akurat się razem znaleźliśmy.
Ja jestem takim typem leniwca, który ma gdzieś sytuacje kiedy innych by zaskoczyły, czy też uważają za cud. Jeśli to samo pomyślę co ktoś inny – a może ktoś pomyślał jak ja – to co z tego… dla mnie to normalka.
Nasza cywilizacja rozwija się w szybkim tempie… jakby za czymś gnała, za czymś spieszyła. Raptowny przeskoki, rodzenie się geniuszy… Co się stanie, jak osiągniemy pułap naszych możliwości rozwoju? Kiedy to nastąpi? Wysyłamy dzieci do szkoły w wieku 6 lat. Za dwadzieścia będą pięciolatkowie w zerówce. Ale co z dzieciństwem? Czyż, przez to nie zaczną wyrastać z naszych prawnuków biologiczne cyborgi? Po co nam sztucznego stwarzać? Wystarczy tylko części zamienne mieć, i człowiek będzie mógł tak długo żyć, dopóty do póki mózg będzie zdrów, działał sprawnie. Nie będzie żadnego problemu za 100 lat naszą świadomość przenosić do maszyny, przecież to żaden problem. To nic, że nie będziemy mieć naszych ciał, które by czuły ból. Po co ból? Ból jest potrzebny kiedy chorzy jesteśmy, kiedy się skaleczymy, chroni nas, ostrzega że zbliżyliśmy się do czegoś co może nam uszkodzić ciało – prąd, zimno, ogień.

„Ból jest potrzebny”

Ból potrzebny jest do życia
Zadać ból to jego praca

Wiele twarzy on posiada
Dużo męki nam zadaje

Życiu cierpienie nadaje
Ale też ratuje życie

Kiedy wirus nam się w karda…
Kiedy ząbek się nam psuje…

Ból oznajmia i to czujesz
Przetniesz skórę ból ostrzega

Ból potrzebny jest do życia
Zadać ból to jego praca

Nie mając ciała, ból nam nic nie oznajmi. Części zamienne będą tylko dla wybrańców. Biedni będą egzystować, jak teraz bez możliwości przedłużenia sobie biletu na drogę życia. Drogę życia która składa się z kłamstwa, cierpienia, wylanych łez smutku i radości. Życie dla jednych jest sielanką, dla drugich jeszcze dobrze nie postawszy stopy na tym padole cierpieniem. Jesteśmy marionetkami stwórcy, jak ołowiane żołnierzyki w ręku chłopca bawiącego się w wojnę.

——————

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą

—————————-

“Dzielny ołowiany żołnierzyk”

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *