“Piosenka Jonasza Kofty w wykonaniu Jerzego Stuhra”
————————————
Pisać, pisać każdy może – lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić .
„Pisanie to moja zabawa”
Czytanie tutaj pisania mojego
Nie zachwyci każdego
Jest jednak frajda dla ducha niejednego
Czytając coś ciekawego
Pisanie to moja zabawa
Piszę sercem, nie trzymam się wierszy zasad
Wiele razy powtarzam w mojej pisaninie wyrazy
Które nie winny powtarzać się po kilka razy
Niestety, mam swoje przemyślenia
Niech mnie jasna cholera
Lubię jak się powtarzają, powtórkę mają
Mam nadzieję że nikogo nie ranią
Moje pisanie – czyli jestem tylko składaczem słów
„Jestem tylko składacz słów”
Jestem tylko składacz słów
I ani mnie nazwać poetą
Staram się słowa dobierać
By lekko, łatwo, przyjemnie czytać
Tyle myśli, szkoda by odeszły
Z tym pisaniem jest rożnie, zależy jak Wenka krąży. Moja przygoda z pisaniem w internecie zaczęła się rok po wypadku… od roku 2006. Zaczęłam pisać moje myśli, odczucia, przemyślenia te bolesne związane ze stratą mamy która zginęła w nim, oraz z moją ciernistą drogą związaną z “uszkodzoną” nogą, kłamstwem lekarza Orzecznika PZU, odmawianie przez prokuraturę dochodzenia w tej sprawie co trwa do tej pory… walczę, nie odpuszczam.
Pisanie pomogło mi odchodzić w zapomnienie trosk, szczególnie kiedy pisałam, wspominałam o mych paniach, przyjaciółkach… O tym co przeżyłam i czego nie żałuję… Wypadek odebrał mi to co kochałam – mamę i to co ceniłam, co uwielbiałam robić w przysłowiowym powiedzeniu “piwo, kobiety i śpiew”.
„Rymy polubiłam”
Rymy polubiłam
Gdy do Internetu wskoczyłam
Nigdy nie wiedziałam że taki talent dostałam
Pisanie, przelanie na papier, klawiaturką postukać łatwiej mi wychodzi niż przemowa, mowa i takie tam słowne dyrdymały… To jest tak, jak ktoś w myślach nuci piosenkę i myśli że ją zaśpiewa, niestety w chwili otwarcia ust wylewa się żabi rechot…
„W pisaniu jestem bystra”
W pisaniu jestem bystra
W mówieniu słówek miłych
Nie jestem mistrzyni
Nieraz to człowiecza potrzeba, szczególnie kiedy ma czas na myślenie, przemyślenia o życiu… napisać, wyrzucić z siebie co gnębi, boli, cieszy… Potrzeba podzielenia się nie tyle co troskami, ale też doradzeniu jeśli ktoś ma problem, dylemat.. Lubię to czynić, a doświadczenie życiowe pomaga mi wybrać najlepszą opcję.
„Noszę w sercu uczucia”
Noszę w sercu uczucia
Które przelewam na papier, jak?
Zamieniam słowa w pismo
A te dzięki formie
Z powrotem zmieniają się w uczucia
Wasze odczucia
Kiedy czuję przymus pisania, jest taka moja potrzeba… wówczas siadam i… zabieram się do roboty, smutki za płoty wywalam. Zaczynam pisać dla tych co lubią kawkę, herbatkę z rana pić i me pierdołki czytać.
„Smutki moje oddalam”
Smutki moje oddalam do diabełka zsyłam
I pisanie zaczynam mając nadzieję
Ze każdy kto czyta moje swawole
Polepsza sobie dzionek
Wiem, nie wszystkim dogodzę… w realu też tak bywa hi hi hi, no ale każdy zna przysłowie:
“Jeszcze się nikt nie narodził, co by wszystkim dogodził”
Z seksem też nie każdemu się dogodzi. Samo życie.
Kochani moi piszcie, zapisujcie swoje odczucia i uwierzcie mi… kiedyś ktoś z Was powie -“Monika rację miała, dobrze że moje przeżycia zapisywałam, mam do czego powracać kiedy uciekam w samotność i do wspomnień”.
Ja często uciekam, uwielbiam samotność.
„Jestem lekiem”
Jestem chirurgiem dusz
Smutno Ci jest?
Do mnie się zwróć
Ortopedą smutku jestem
Kości nie poskładam
Ale uśmiech na twarzy składam
Boli Cię serce?
Kardiologiem dusz jestem
Rozmawiając ze mną szczęśliwa będziesz
Wolność pisania, mówienia nie zwalnia od odpowiedzialności, jeśli swym pisaniem krzywdzimy innych pisząc nieprawdę. A czy ja pisze nieprawdę?… – jeśli takowa tu się znajdzie, to oczy wytrzeszczę. Oczywiście może być tak, że każdy ma swą prawdę. Jaką? – Słyszałam że są trzy prawdy”
Własna prawda
Plotkarska prawda
Gówno prawda
Ja, prawdę widzę taką jaka w mej łepetynce jest… u kogoś inaczej może wyglądać.
“Jestem jaka jestem”
Żyję na złość innym
A dla innych aby przyjaźń, miłość dać
Jestem jaka jestem, nie dbam o opinie ludzi
Krytyki się nie boję
Sama wyznaczam sobie cele
Choć niestety nie zawsze je osiągam
Bardziej mnie boli gdy osoby niby światłe
Zachowują się jak mózgi zsiadłe
Wychodzi z nich fałszywej moralności swąd
Wówczas mówię -won mi stąd!
Potrafię być nieznośna
Dla jednych miła dla drugich wredna
Dla niektórych bezinteresowna
A innym chętnie chcę po mordzie dać
Chciałabym móc wszystko
Lecz nie zawsze mogę
Pragnę walczyć o swoje do końca
Nie zawsze to się udaje
Milczę kiedy cierpię
Zamykam drzwi kiedy chcę być sama
Swoje racje piszę kiedy chcę przerwać ciszę
Wypełniam moimi mądrościami życiową niszę
Żyję na złość innym
A dla innych aby przyjaźń, miłość dać
Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę duszę.
„Autoportret pisany
Nie jestem już młoda a też i nie stara
W kość oczywiście swoje dostałam
Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła
W toksyczne związki nie wchodziłam
Synowi się poświęciłam
Moje szczęście jest miłe… bo syn nie jest skurwysynem
Zadowolona jestem z mojego życia
Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam
Cieszę się z mojego splendoru
Na starość przekażę go do rozbioru
Wspomnienia będę sobie snuła
Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma
Daję każdemu tę oto radę –
„Żyj tak, aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było”
Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może – lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła.
Kiedy weszłam w wirtualny świat raczkowałam w stylu, poprawności pisania. Znaki interpunkcyjne, stylistyka, gatunek literacki? Była to dla mnie czarna magia. Byki, literówka, gramatyka? Na porządku dziennym. Pisać każdy może, a dzięki przychylnym osobom nabierzemy odpowiedniego stylu i omijamy błędy. Ale do takich osób trzeba mieć szczęście, ja miałam… Ale nie jest też tak różowo… zawsze trafi się ktoś, kto chce Ci dokopać. Mając grupy na portalu „IS” od roku 2010 wspaniale mi się je prowadziło, poznałam wspaniałe osoby którym dziękuję za to, że ze mną pisały… wspaniałe wirtualne znajomości były, a i w realnym świecie z niejedną panią miło spędziłam czas. Sielanka skończyła się od roku 2013 po zmianie szaty i nazwy portalu „IS”.
Cieszę się kiedy ktoś mnie pochwali, wówczas jeszcze większą power mam do pisania. Błędy jeszcze czynię, i na pewno ich nie uniknę nadal.
No tak – powiedział szpak. Kiedy tak zaczęłam sobie pisywać na „IS” (obecna nazwa portalu to Queenr”)… dostałam małe w prywatnych wiadomościach od jednej panieny reprymenda – skrytykowana zostałam że mam niskich lotów pisane. Najlepiej jak bym w ogóle nic nie pisała. Szkoda tylko, że zaraz po skrytykowaniu mnie we wiadomościach (prywatnych) zaraz ta paniena mnie zablokowała. Czego się obawiała? W końcu, każdy może krytykować kogoś, ale niech nie chowa się zaraz. Bo cóż ja biedny żuczek mam począć… jak już nie może mnie przeczytać?
Zresztą mało się tym przejmuję, od wielu lat krytykanctwo na kark przyjmuję. Szkoda tylko, że zamiast sensownie krytykować, to – a niestety taka osoba myśli że to czyni – to krytykanctwo tworzy i nic sensownego nie potrafi zarzucić jedynie to, że bawię się twórczością częstochowską (rymy częstochowskie). No to niech ma tę twórczość moją.
“Jak napisać pięknie orgazmu doznania”
Jak napisać pięknie orgazmu doznania?
Dla jednych będzie niskich lotów
Dla innych będzie wysokiego uznania
Lubię pisać co myślę, co czuję
Po to grupę sobie stworzyłam
By na niej wklejać moje przemyślenia
Zawsze można krytyki mi zadać
Lecz nie każdy umie ją poprawnie zadać
Nie będę tworzyć jak Mrożek
Czy też Miłosz-noblista zaszczytny
Jak Szymborska pięknie o miłości pisząca
Której twórczość cenię
Nie każdy ich też musi lubić
Po prostu wolę styl mój lipny
Dziękuję za krytykę, to mi się podoba
Bo każdego warto sensownie skrytykować
Ale też nie każdy jest Mickiewiczem
I też nie wiadomo kto stworzył Boga
Więc ja sobie piszę natchniona myślami
Czy się spodobają?… no cóż…
Krytycy mają prawo być między nami
Często nic nie tworzą, doktorat jakiś zrobią
Czytają innych nawet tych
Co według nich bzdury tworzą
Lecz czemu czytają a nie omijają?
Odwieczne pytanie moje myśli to pytanie mi zadają
Ale chyba nie dowiem się aż do skonania
Życzę dalszego czytania jeśli to wytrzymasz
Może kiedyś coś mi się uda sensownego napisać
Może panience się spodoba, choć wątpię wielce
Tak więc cię proszę w krytyka się bawiąca
A krytykanctwo tworząca…
Napisz co ty stworzyłaś bym cię uczciwie oceniła
I sama w krytyka dostojnego zabawiła
Łatwiej krytyki zadawać innemu niż samemu tworzyć
Pytanie odwieczne -czemu?
Więc proszę, wręcz błagam wstaw swoją twórczość
Bo ten krytykować winien co sam stworzył dzieło
Krytyką się baw, lecz sama też coś twórz
Pokaż swoje dzieło nawet jak jest bzdurne
Inaczej niestety w duszy mi grać nie będzie
Dalej będzie badziejstwo?
No cóż… innego wyjścia nie będziesz mieć
Albo mnie czytać lub będziesz unikać
Nie zawsze pisanie ale i seks nie jest wysokich lotów
Myślisz że będzie odlotowo, wychodzi niemrawo
Raz ci wychodzi orgazm ponad wszechświat doznania
Lub tylko pierdnięcie z samego ruchania
A Wy jak oceniacie to, co Wam tu stawiam… Tylko proszę… piszcie szerze, bo człowiek uczy się całe życie, a to mi pomoże może poprawić się…
A w pisaniu jak w życiu – są wzloty… są upadki
——————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
—————————–