“Tyko nie mów nikomu” “kim są rodzice tych molestowanych dzieci? Czemu bronią księdza a nie swoje dziecko?” / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos / Człowiek w teatrze życia codziennego, jest zwykłą marionetką /

Warto zadać pytanie – kim są rodzice tych molestowanych dzieci? Cemu bronią księdza a nie swoje dziecko?

Rodzice popierający pedofilię powinni być ukarani…

 

“Film braci Sekielskich”

——————-

Pedofilia w kościele

A pamiętacie lizanie śmietany?

Piszę, że ludzie nie są tolerancyjni, nie wszystko akceptują, a czy ja jestem lepsza? Na pewno nie. Trąca w mym pisaniu hipokryzją. Na pewno mam w sobie diabelstwo co nie toleruję, nie akceptuję niektórych zachowań, spraw które są w kryminalny sposób załatwiane, lecz taka osoba jak ja… nie ma na to wpływu. Ale nie będę tu pisać jakich… ponieważ sama przed sobą… nawet się wstydzę że taka jestem a jaka – że wiele spraw nie tolertę. Ponoć tolerancja polega na akceptowaniu inności i zachowań innych niż byśmy sobie życzyli.

Jeśli do czegoś, kogoś nie jestem tolerancyjna to staram nie okazywać na zewnątrz… i tego mam prawo też oczekiwać.

Może to tak nazwę… są sytuacje i osoby które toleruję lecz nie akceptuję. Ale dla dobra ogółu wybieram mniejsze zło.

Są też osoby, sytuacje których nie zaakceptuję i nie toleruję i nic mnie nie przekona bym zmieniła swoje myślenie do pewnych sytuacji… np. lizanie śmietany z kolana księdza. A tego nigdy nie zaakceptuję i uważam rodziców, którzy bronią księdza a nie swoje dziecko za złą osobę, która religię wykorzystuje dla swojego perfidnego zachowania jakie jest… pedofilstwo…

Powrócę do tego tematu –

——————-

Monika Janos O teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *