„Krytyka i krytykanctwo”

 

Znalezione obrazy dla zapytania chochlik gif

“O moim pisaniu”

Nie jestem wieszczem
Dobrze o tym wiem
Piszę tak jak umiem
I jak serce chce

„Tak długo, jak będziesz się martwił tym, co inni o tobie myślą,
tak długo będziesz od nich zależny”

Moje rozmyślania na temat:

„Krytyka i krytykanctwo”

Krytykowanie czyjegoś pisania, ortografii czy poprawiania jego… Wiele się z tym spotykałam w internecie, ale osoby które poprawiają innych sami byki robią. To, żeby poprawnie pisać, każdemu z nas na tym zależy. Ale na miłość boską… nie bądźmy aż tak apodyktyczni. Oczywiście, że nasze pisanie też świadczy o naszym szacunku do osoby która nas czyta. Ale jeśli krytykanctwem się zajmujesz tylko, a nawet nie wypowiadasz się konstruktywnie, merytorycznie a tylko chcesz wyłapywać czyjeś błędy, to lepiej stul pysk.
Wiele osób z chęcią wypowiadałoby się na grupach, forach internetowych, ale boją się że trafią na takiego „poprawiacza”, który bo mu zaraz wytknie błąd. Czemu się TY „poprawiaczu” nie wypowiadasz, abyśmy mogli sprawdzić twoje wypowiedzi – czy błędów nie robisz?

Lubimy krytykować, ale czy umiemy konstruktywnie?

Lubimy krytykować, ale czy umiemy konstruktywnie? Czy krytykowanie czyiś błędów ortograficznych, gramatycznych czy też literówki a i interpunkcyjne tak strasznie radość dają? Ale fakt, te błędy naprawdę potrafią zamieszanie wprowadzić, przedstawiając sens zdania tylko dlatego, że nie w tym miejscu przecinek się znajdzie, czy zamiast „ó” będzie „o”… .

Ale inteligentny człowiek zrozumie sens zdania, nawet jak z bykiem napisane… .

Konia z rzędem temu, kto nigdy nie popełnił ani jednego błędu w pisaniu. Często wytyka się błędy typu takiego że zamiast „rz” to jest „ż” lub odwrotnie, albo „ó” zamiast „u”… Ale ktoś nie pomyśli, że nie zawsze można poprwanie napisać, jeśli nie ma się polskich liter, czy możliwości przycisku w telefonie i „ż” napisać czy „u zamknięte”… Często te osoby, które na to zwracają uwagę, same robią błąd ortograficzny. Często też nie chodzi takiej osobie o samo delikatne zwrócenie uwagi, ale pokazania, próbę pokazania innym że jest „mądrzejszy”. Często jego uwagi co do czyjegoś pisania są niekonstruktywne, a jedynie dąży tylko do obrażania…

Wiele razy ja, Ty, Ona, On połykamy literki, przestawiamy które inny sens nabierają (literówka), czy też byki robimy (w końcu i prezydent potrafił napisać bul zamiast ból)… A często nie zwracamy uwagę na spacje czy też na małe czy duże litery… Ale co dziwne jest, że osoby które tak głośno zwracają uwagę, twierdzą że spacja jest nieważna, że nie ważne gdzie przecinek się stawia… oczywiście jeśli to oni ten “byczek” popełnią. Oczywiście, że trudno nazwać to “bykiem”, ale jak ktoś chce dokładnego, poprawnego pisania to niech się tego trzyma, a nie krytykuje czyjeś gafki, a swoje uważa za nieistotne. To prawie jak ze złodziejem, inni kradną on tylko bierze na wieczne oddanie.

Staram się zanim wstawię, sprawdzać czy nie ma błędu, jednakże jakiś chochlik siedzi i czyha bym nie zauważyła byka… I każdy z Was ma takiego chochlika-psikusia. Nie mogę sobie przypomnieć wierszyka, którego uczyłam się w szkole, a który mówił chyba o chochliku drukarskim przestawiający literki… Spróbuję sama sklecić…

„Chochlik Psotnik”

Chochlik Psotnik byka strzeli ci?
Baw się razem z nim

Piszesz pięknie, zgrabnie i powabnie
Błędów unikasz jak święconej wody bies

Sprawdzasz raz, drugi, trzeci myślisz że dobrze jest
Bardzo z tego cieszysz się

Radość na licku kwitnie, żadnego byczka nie strzeliłaś
Wspaniała dla ciebie to chwila

Nadchodzi prawdy czas
Kiedy gotowy tekst wstawiać zaczynasz

Oj moja miła osóbko rozpisana
Za szybko twa minka roześmiana

Złośliwy duszek psoci od samego rana
Figlarny, złośliwy duszek złapał się za brzuszek

Śmieje się z ciebie, rączkami klaszcze, cieszy się strasznie
Byczków Ci nawstawiał, literki poprzestawiał

Połowę pozjadał, znaki źle powstawiał
Złośliwy to trzpiot, chochlik pisarski

Chochlik, łobuziak literki przestawia
Inne znaczenie zdaniom dając

Byczki strzela gdzie tylko najważniejsze miejsce jest
Każdy przez niego ma zgagi, okropnej dostaje czkawy

Strasznie cieszy się ten bies
To jego ulubione zajęcie można by rzec… połykanie literki jest

I tym sposobem inne przez to wychodzą słowa, tak, tak moja droga…
Nikt przednim się nie uchowa, w jego duszy złośliwy artysta się chowa

On mąci, szmąci już od wieków
Przez jego złośliwe psoty, pisujący krytykanctwu są poddawani

On się tym nie przejmuje, dalej w świat wędruje
W sercu twoim chowa się straszna trwoga

Ty w nerwach wyrywasz włosy nieboga
Nie przejmujmy się tym, trzeba się przyzwyczajać

Nawet do internetu się włamał, i na tym polu zaczął działać
Zabawia się twoim pisaniem robiąc z ciebie zwałę

Nie doprowadzaj do rozpaczy swego stanu
Bo to daje radość jego stanu

Szkoda nerwówkę sobie czynić
I Chochlikowi Psotnikowi przyjemności czynić

Chochlik Psotnik byka strzeli ci?
Baw się razem z nim

Krytyka mocno rożni się od krytykanctwa …

Niektórzy próbują udawać mądrzejszego od innych. Wytknąć błąd, który ktoś popełnił i tym się podbudowują. Podbudowują się tym, że mogą udawać lepszych od innych, bo w realnym świecie są gorsi…

Dlatego apeluję do tych co pouczają – NIE RÓBCIE Z SIEBIE DEBILI UDAWAJĄCYCH MĄDRZEJSZYCH OD INNYCH – , a i też zdarzy się że błędy popełniają… Dajmy sobie spokój z pouczaniem innych, jak co się pisze. Internet innymi prawami się kieruje i pisownia nie będzie taka jak w realnym świecie… Oczywiście, że w wirtualnym świecie jakieś zasady muszą być… ale nie czepiajmy się byle gówna. Jeśli ci czyjeś pisanie nie pasuje, po prostu nie czytaj…

Każdemu się zdarzy zrobić niedociągnięcie w pisaniu, ale nie przesadzajmy i nie bawmy się w krytykanctwo. Nie udawajmy, że jesteśmy mądrzejsi od innych. Ktoś może się okazać mądrzejszy od Ciebie w czymś innym.

Sorki ale śmieszą mnie osoby, które zwracają uwagę krytykując innych za to, że wstawił zamiast „ę” „e”, że „ć” wstawił/a „c”… zresztą co ja będę wymieniać. Może niektórzy faktycznie błędy robią, ale nie każdy ma ustawioną klawiaturę na polskie znaki… To samo jest z czepianiem się dyslektyków. Oni nie są tego winni, nie czepiajmy się ich… Nie obrażajmy jeden drugiego… W końcu to świadczy o naszej kulturze. Niektórzy… mam wrażenie, że tylko wchodzą na tematy w grupach, forach, czatach a nawet wpisy w kwestionariuszach aby krytykować… czy to podnosi ich ego?

Ja cieszyłam się, kiedy np. napisano mi, że w kwestionariuszu mam znak interpunkcyjny nie w tym miejscu, że byczek, podwójne słowo… To mi pomagało, ponieważ miło i w sposób kulturalny, rzeczowy jest napisane zwrócenie uwagi na czyjeś niedociągnięcia… Ale niektórzy próbują udawać mądrzejszego od innych, wytknąć błąd a sami przy okazji byki walą.

Czy krytykowanie czyiś błędów ortograficznych jest ok… jeśli sami je czynimy?
Osoba zajmująca się krytykanctwem nic merytorycznego nie wnosi, nie wiedząca co wpisać, a pragnąca zaistnieć bawi się w troliga kopiując wpis na Worda i poprawia to co jej się na czerwono podkreśliło… i z tryumfem w oczach, z podnieceniem w majtkach rozsiada się wygodnie… w wkleja poprawkę z komentarzem krytykując cudze błędy.

Lubisz krytykować? To żuć teraz wirtualnym kamieniem, jeśli nigdy nie zrobiłeś błędy, nie zrobiłeś spacji gdzie trzeba, przecinka i takie pierdoły co jak myślisz za zwrócenie uwagi z ciebie robi wielkiego… Może i wielkiego ale tylko zadufanego, małostkowego debila co sam nie myśli wiele 😉

Uważasz , że tym pisaniem Cię obrażam? To napisz w którym miejscu… wiadomo „uderz w stół, a nożyce się odezwą” – a może sztuczce? –

———————

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

——————————–

To dla chochlika i tych co krytykują czyjeś pisanie, a sami byki strzelają  😉

Podobny obraz

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *