Swego czasu zadzwoniła do mnie psiapsiułeczka. Zmartwionym głosem powiedziała, że troszkę utyła i źle się z tym czuje.
Wiele kobiet będąc szczupłymi do czterdziestki, zaczynają nabierać ciałka po. Czy tym się martwić? Kiedy przyjaciółeczka zaczęła omawiać swój problem, powiedziałam jej, aby się tym nie przejmowała. Bo cóż znaczy, że ktoś jest bardziej zaokrąglony? Więcej ciałka do kochania. A tak na serio… że ktoś utyje czy też schudnie nie wpływa to na to km jest w środku. Fakt jednak jest ten, że kobieta kiedy schudnie cieszy się, a kiedy nabierze ciałka ma stres że mąż, chłopak przestanie ja kochać. Przyjaciółka martwiła się że jak pojedzie nad morze – akurat się wybierała na Majorkę – będzie się źle czuła z tuszą, którą ją natura przez rok obdarzyła. Powiedziałam jej, żeby się nie przejmowała, tylko niech ma uśmiech na twarzyczce, brzuszek niech wciągnie, plecki wyprostuje, biust do przodu i wio… przez życie z podniesioną przyłbicą. Przekona się, że ludzie kiedy ona będzie pozytywnie patrzyła też będą do niej pozytywni.
Nie ważne jest to, czy jest się chudym czy też grubym, puszystym ale czy mamy uśmiech i pozytywne nastawienie. Przyuważcie, że są puszyste kobiety z którymi chętnie przebywamy, ale tez są takie od których uciekamy. Czemu? Jeśli ma ktoś usta w podkówkę zamienione, źle czujemy się w towarzystwie takiej osoby, bez względu na to czy jest szczupła, gruba, ładna.
Przyjaciółeczka mnie posłuchała, i z wakacji wróciła szczęśliwa.
Pamiętajcie kochani, szczery uśmiech drzwi otwiera, nie tylko duży biust. Podkówka na ustach, szczęścia nie przynosi. Tak więc kochane panie… biust do przodu, brzuszek wciągnąć i do przodu przez życie. Z początku będzie trudno wciągać brzuszek i utrzymać go płasko, ale przekonacie się, że po tygodniu ćwiczeń odruchowo będziecie go wciągać, a i mięśnie wzmocnicie. A dzięki temu brzuszek szybko wam nie będzie zwisał.
——————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
—————————-