… a może Ty jesteś cichutka, lub krzyczysz jak chcesz – to się przyznaj – jeśli nie, to niech to zostanie dla nas dwóch hihihi. 🙂
Cichutkie mruczenie – nie każda kobieta cichutko się zachowuje… Otrzymałam kiedyś list, kiedy byłam na jednym z portali.:
„(…). Zawsze byłam dość cicha w seksie. Nie znaczy to, że igraszki nie sprawiają mi przyjemności, po prostu mam taką naturę, że przeżywam przyjemność bardziej wewnętrznie. Partnerzy z którymi się spotykałam dziwili się, czemu jestem taka cicha. Czy, rzeczywiście ze mną coś jest nie tak? We filmach widzę jak kobiety jęczą, krzycą wiją się w ekstazie, a i koleżanki z którymi rozmawiałam też stwierdziły że cicho nie są. Czy to znaczy, że tak trzeba? Bawiąc się sama z sobą, masturbując się głośniejsze dźwięki wydaję. Może wstydzę się przy partnerze? (…).„
—————-
Dałam taką jej odpowiedź:
-”To, że nie krzyczysz, głośnych dźwięków nie wydajesz, nie oznacza że słabiej przeżywasz swój orgazm… – to raczej mężczyźni są przyzwyczajeni, wręcz oczekują aby kobieta głośno “śpiewała” (czyt… krzyczała). Niektóre wiją się, a niektóre panie leżą cichutko. Po tym, że orgazm przeżywają można poznać po oddechu, biciu serduszka, pulsowanie w czeluściach – nie koniecznie jak soczki wypływają, to już orgazm panie przeżywają.
Może faktycznie krępujesz się przy partnerze / partnerce (a wręcz na pewno) a jeśli tak, to znaczy, że nie czujesz się całkiem bezpieczna/y z nim/nią, krępujesz się otworzyć bardziej. Zwróć uwagę jak będziesz kochać się z mężczyzną, w jaki sposób orgazm przezywasz… czy to jest orgazm czy tylko po prostu przyjemność. Niektórzy też hamują swoje odruchy np. krzyk, płacz itd. bojąc się reakcji partnera, wyśmiania za swe zachowanie, zbłaźnienia”
—————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>