Tarczyński był nikim. Utrzymanek 7 lat starszej kobiety

Tarczyński był nikim.

Znajomi posła Tarczyńskiego:

“BYŁ NIKIM. Agnieszka szybko mu zaimponowała”…

Jak relacjonuje “Newsweek”, “Aga ’72” to “nie tylko jego partnerka, ale i sponsorka”.

Znajomi posła Tarczyńskiego: "BYŁ NIKIM. Agnieszka szybko mu zaimponowała"...

Utrzymanek 7 lat starszej kobiety

To właśnie on zasłynął wyzwaniem byłego prezydenta Lecha Wałęsy “na solo”, zdjęciami w futrze z jenota oraz obszernymi relacjami z egzotycznych wycieczek, składającymi się niezmiennie ze zdjęć kolorowych drinków na tle zachodu słońca, bungalowu na palach oraz biletów lotniczych w klasie biznes. Ostatnio relacja została wzbogacona o wizerunek damskich piersi, konkretnie należących do partnerki Dominika, którą on sam przedstawił swoim fanom jako Agę’72 i pokazał, jak zdejmuje ona stanik.

Odbyło się to w basenie pięciogwiazdkowego hotelu Jumeirah w Baku, kontrolowanego przed rodzinę prezydenta Azerbejdżanu. Na szczęście Tarczyński, który w Sejmie pełni rolę przewodniczącego polsko-azerbejdżańskiej grupy parlamentarnej, przyjmując zaproszenie na wakacje nie dopatrzył się żadnego konfliktu interesów.

Jak ujawnia Newsweek, nie ma zresztą specjalnie innego wyjścia.

To właśnie Adze’72 zawdzięcza swoją karierę i luksusy.

Przeprowadzając się do Kielc, Tarczyński był nikim – wspomina dziennikarz kieleckiej gazety. Nikt go tu nie znał i on nie znał nikogo. Agnieszka jest kobietą sukcesu i szybko zaimponowała młodszemu o siedem lat Dominikowi. 

Agnieszka Migoń, znana kielecka bizneswoman, sfinansowała ponad połowę kosztów kampanii parlamentarnej Tarczyńskiego.

Pozwala mu także jeździć jej samochodem i zabiera na luksusowe wycieczki.

To nie tylko partnerka parlamentarzysty PiS-u, lecz także jego sponsorka – pisze tygodnik. Gdy w 2014 roku Tarczyński kandyduje do Sejmiku Świętokrzyskiego, Migoń wpłaca na kampanię PiS 5 tysięcy złotych. A gdy rok później walczy o mandat posła, przelewa kolejne 40 tysięcy. Z faktur, znajdujących się w Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że kampania parlamentarna Tarczyńskiego kosztowała ok. 65 tysięcy złotych, co oznacza, że datek od Migoń wystarczył na pokrycie 60 proc. wydatków. Sam kandydat nie przekazał w tym czasie na fundusz wyborczy PiS ani złotówki. Za to zlecił partnerce kilka drobnych usług, na przykład zakup 40 kilogramów krówek, druk gazetki czy oklejenie samochodów.

Migoń od lat współorganizuje Świętokrzyski Bal Filantropów. To coroczna impreza charytatywna, na której pojawia się kielecka elita biznesu – pisze gazeta. Na dostępnym w internecie filmie z imprezy można zobaczyć, jak Tarczyński, już jako poseł partii rządzącej, licytuje na aukcji damską torebkę za 1,1 tysiąca złotych i przy gościach wręcza ją Migoń. Po imprezie organizatorzy zastanawiali się, co zrobić z tą licytacją, bo Tarczyński w ciągu kilku tygodni po balu nie wpłacił pieniędzy. I być może nie wpłacił ich do dziś.

Co ciekawe, Tarczyński wylicytował dla swojej partnerki torebkę, którą ona sama przyniosła na licytację.

Tarczyński kręcił się kilka lat temu, jako ówczesny współpracownik śp. Przemysława Gosiewskiego.

Pamiętam, że zjawił się kiedyś w Warszawie w towarzystwie Migoń – wspomina informator Newsweekaza jakiś czas spotkałem go w telewizyjnej stołówce z inną śliczną dziewczyną. Przedstawił ją jako żonę.

Na szczęście Adze’72 to chyba nie przeszkadza.

Okazuje się, że Tarczyński nie mówi o dziadku całej prawdy, a o niektórych sprawach kłamie lub nieświadomie wprowadza w błąd. Poseł zamieszcza w internecie tylko wybrane dokumenty IPN – te mające pokazać jego dziadka ze strony, która spodoba się jego wyborcom. Inne rzeczy ukrywa lub pomija milczeniem.

IPN i Yad Vashem

Jak sprawdziła w 2018 roku Wirtualna Polska, Yad Vashem, izraelski Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu, nic nie wiedział o tym, by dziadek Dominika Tarczyńskiego uratował 120 Żydów (albo inną ich liczbę). Nie byłby to rekord – socjalistyczna działaczka społeczna Irena Sendler (notabene szykanowana przez Narodowe Siły Zbrojne za lewicowe poglądy) uratowała życie ok. 2,5 tysiącom żydowskich dzieci (dokładna liczba nigdy nie została ustalona).

Jednak czy ocalenie życia 120 ludziom przez Józefa Albińskiego mogłoby pozostać niezauważone? Skąd polityk PiS wziął te informacje o przeszłości dziadka? Poseł twierdzi, że to sobie wyliczył. – Ustaliłem to na podstawie rozmów z ludźmi z jego oddziału – twierdzi Tarczyński. W teczce IPN nie ma jednak po tym śladu. Są za to ślady wskazujące na coś zupełnie innego.

 

cdn…
Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *