https://www.youtube.com/watch?v=W51l77kly4k
Kochani witam Was w ten Wigilijny dzień. Ja osobiście świąt nie obchodzę – nie dla mnie te klimaty i chadzanie do kościoła, klęczenie w kościele – bardziej wierzę w naturę niż w pedofilów w czarnej sukmanie… ale to mój punkt widzenia – ale to nie znaczy, że mam gardzić osobami które chodzą do kościoła… póki swoją wiar ktoś nie krzywdzi innych i na siłę nie wciąga, czy też nie straszy mękami piekielnymi to jest ok… Więc tym, którzy obchodzą święta życzę dużo zdrówka i pieniędzy, ponieważ w brew temu co niektórzy gadają to pieniądze dają sczeszcie, a i zdrowie co sama się przekonałam. Tak więc ktoś kto mówi że pieniądze szczęścia nie dają, to albo nigdy ich nie miał za dużo, albo zbyt lekko mu przychodziły i wówczas dla niego to rzecz nabyta. A jeśli komuś pieniądze szczęścia nie dają… mogę podać numer konta… on będzie szczęśliwy że ich nie ma, a ja szczęśliwa że je mam.
Ale wracając do tematu… w sprawie świąt… takie moje przemyślenie o nich…
Święta – przymus czy radość?… kłótnie i godzenie się… w 90% rodzinach to norma i mam swoje wyrobione zdanie na ten temat, i to niezbyt pozytywne dla świąt.
Jeśli chodzi o dzielenie się opłatkiem, czy w Wielkanoc którą witamy jajkiem wielu przed tym miało i będzie mieć sprzeczki, kłótnie, podzielą się opłatkiem, jajeczkiem i godzą się, a już na drugi dzień – nie chcę tu przeginać stwierdzając że po godzinie – zaczynają się kłótnie odnowa czy to w rodzinie czy w związkach.
W święta wielu ludzi w tym czasie jest samotnych, jeśli chodzi o pary homoseksualne w godzinę “Ś” (Święta) nie mogą spędzić razem, chyba że rodzina akceptuje związek.
Ale myślę, że za parę lat zaczną mi się podobać… czemu?… ponieważ święta zaczynają się robić świeckie, w pierwotnym narzuceniu to święto kościelne… Wydaje mi się (oczywiście to moje zdanie) zaczynają być bardziej luźne, bez narzucania zadumy, postu – wielu cały rok postoję z powodu biedy – coraz więcej jeśli spotkania są z rodziną to nie na zasadzie przymusu, że wszyscy muszą być. Masz wybrankę? Z nią spokojnie święta spędzisz. Są już na pewno pary które ze sobą spędzają, rodzinie życzenia składają i idą cieszyć się sobą… gorzej Ci mają, którzy jednak z różnych względów nie mogą się ujawnić.
A tak przy okazji, współczuję tym do których cała rodzinka do domu się zwala…
Odwieczne pytanie zadam -które święta są ważniejsze…
Wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi? Czy też odwrotnie…
Dla mnie święta straciły ważność i ich nie obchodzę, ale życzenia składam przez:
-tradycje
-przyzwyczajenie
-bo tak wypada
-czy dlatego ze inni mi składają?
Ja składam bo inni mi składają, a Ty? A że tradycja, to kochani Wam składam takie oto życzonka…
„No to mamy święta”
No to mamy święta, buźka uśmiechnięta?
Więc życzę fajowego gwiazdorka
Coś puka do komina?… to gwiazdor o swoje się upomina
Pytanie zadaje… -chcesz prezent czy lanie?
Są teraz Święta Bożonarodzeniowe
Choinka stoi ustrojona, anielim włosem ukwiecona
Gwiazdka z czubka się ze mnie śmieje
A ja Wam składam życzenia kochani, niech świat będzie roześmiany
Niech Wam gwiazdka na niebie świeci i drogę ku szczęściu oświeci
Prezenty nie muszą być bogate, ważne by sercem… miłością dane
Byście w zdrowiu, bez obżerania wesołą minką weszli w Nowy Rok
A szampan polany spełnił wszystkie plany
Jak już w Nowy Rok wejdziesz niech każdy dzień w szczęściu będzie
Życzę szczęścia, pomyślności i kulturalnych gości
Na tym kończę życzenia pisane i z serca Wam dane
Wiele mogłabym jeszcze pisać ale nie mam czasu…
Jak zwykle kładę się spać aby sny Wam przesłać pozytywne
Będę śnić, marzyć o tym aby Wam wszystko wyszło
A co mi się marzy… byście zawsze wiernych przyjaciół mieli
I jeszcze raz składam świąteczne życzenia…
No to mamy święta, buźka uśmiechnięta?
Więc życzę fajowego gwiazdorka
Coś puka do komina?… to gwiazdor o swoje się upomina
Pytanie zadaje… -chcesz prezent czy lanie?
Są teraz Święta Bożonarodzeniowe
Choinka stoi ustrojona, anielim włosem ukwiecona
Gwiazdka z czubka się ze mnie śmieje
A ja Wam składam życzenia kochani, niech świat będzie roześmiany
Niech Wam gwiazdka na niebie świeci i drogę ku szczęściu oświeci
Prezenty nie muszą być bogate, ważne by sercem… miłością dane
Byście w zdrowiu, bez obżerania wesołą minką weszli w Nowy Rok
A szampan polany spełnił wszystkie plany
Jak już w Nowy Rok wejdziesz niech każdy dzień w szczęściu będzie
Życzę szczęścia, pomyślności i kulturalnych gości
Na tym kończę życzenia pisane i z serca Wam dane
Wiele mogłabym jeszcze pisać ale nie mam czasu…
Jak zwykle kładę się spać aby sny Wam przesłać pozytywne
Będę śnić, marzyć o tym aby Wam wszystko wyszło
A co mi się marzy… byście zawsze wiernych przyjaciół mieli
I jeszcze raz składam świąteczne życzenia…
…i tak w kółko Wojtek bym Was życzeniami zanudzać mogła, ale jak już pisałam idę spać….
„Jak zwykle kładę się spać aby sny Wam przesłać pozytywne
Będę śnić, marzyć tym aby Wam wszystko wyszło”
Oj kochane panie, pomimo że święta i może nie jedna z pań i jest święta… ale erotyki wam nie odpuszczę…
„…ach te marzenia senne…”
Patrzę, słucham najmniejsze westchnienie jęk bardziej, coraz bardziej podnieca.
Zmieniasz położenia ciała bym mogła wsunąć się między rozchylone uda.
Całuję, pieszczę, stopy, uda… omijam muszelkę całuję pępuszek, brzuszek…
Kieruję się w stronę sterczących pagórków, piersi są gotowe by wtulić się w nie.
Delikatnie ustami pieszczę sutki, ręka podąża w stronę łona. Wilgoć, cudowne soczki, łechtaczka… delikatnie masuję opuszkiem palca stopniowo wprowadzając palce w głąb gorącego krateru.
Leżysz namiętnie czekając, drżąco obserwując jak biorę wibrator, cichutko zaczyna pobrzękiwać, wibrować. Dotykam okolice pożądania, masuję delikatnie okolice płatków pulchniejących pod wpływem dotyku, wibratorek delikatnie wpływa do środka. Różyczka pięknie się rozwinęła. Stała się wilgotna, różowiutka, pulchniutka.
Wibrator jest w środku… delikatnie wibruje, wykonuję delikatny ruch posuwisto zwrotny bez wyjmowania na zewnątrz. Nachylam się nad wulkanem rozkoszy, języczkiem pieszczę łechtaczkę. Czuję drżenie ciała, wibrator hamuje wypływ lawy,
Wyrywasz się. Nic z tego, to jeszcze nie koniec. Masuję okolice drugiej dziurki, palcem wślizgując się do środka. Dochodzisz do granic wytrzymałości, odrzucam wibrator, trzy palce wpływają do pochwy odpowiednio zgięte dotykają miejsca które doprowadza Cię do szału. Coraz szybsze ruchy… szybciej, szybciej. Ręka zalana wspaniałym nektarem bogów.
Czuję ciepło, wilgoć delikatną na ręce… no tak muszę iść ze suniami… Izunia (piesek) liże mnie po ręce… ach te marzenia senne…