„Wspomnienie pierwszej miłości” 👣👣👣 ☜♡☞ / „O teatrze życia – Życie jest szkołą” / Monika Janos

“Modern Talking – You’re My Heart, You’re My Soul (Official Music Video)”

☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞

Rozmarzyłam się. Miłość, ile ich później było? Nie da się zliczyć. Mniejsze, większe miłostki. Miłość jest zawsze nowa bez względu na to czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy. Zawsze stajemy w obliczu nieznanego.

Miłość rządzi człowiekiem od zarania dziejów, niejedno przybiera oblicze, dziwna jest jej siła. Każdy jej szuka, o niej marzy, pragną jej młodzi i starzy. Rzuca na serca różne uroki ale i często kłody pod nogi. Nieraz jest diabłem o skrzydłach anioła, nieraz aniołkiem z różkami diabełka. Nie zawsze przyjdzie gdy się ją woła, a nieraz przyjdzie nieproszona.

Wychwala się pod niebiosa że jest nieskończona, że jest wszystkim… wodą źródlaną, ziemią i powietrzem. Przechwala się, że bez niej nie można żyć. Wrzeszczy że była, jest i będzie.

Każdy z nas wie, że przez nią ludzie ginęli, miasta płonęły. Prawda jest też taka, że to ona rządzi światem. A ja Monika nieśmiało do miłości słowa kieruję na krytykę się narażając, buńczucznie głowę do góry wznoszę. Informuję Cię miłości na zgubę człeka stworzona – seks nad tobą góruje, tego ty nie sforsujesz! Ktoś kogoś miłuje, lecz często seksu szuka gdzie indziej i dalej życie się plecie, choć stara miłość nie rdzewieje będzie następna, następna, następna.

Jak smakuje miłość? Każdemu zapewne inaczej, mi smakuje jak poziomka. Kiedy ją dosięgam czuję się jak motyl który leci do nektaru kwiatu.

„Smak miłości”

Miłość smakuje mi jak poziomka
Kiedy mnie dosięga czuję się jak motyl
Który leci do nektaru kwiatu

Kiedy miłość mnie dopada
Przypomina smak dzieciństwa
Kiedy było tak ładnie, beztrosko i składnie

Każda miłość jest inna
Jak wybór ilości lodów w gałeczkach
Lecz potrafi być gorzka, piekąca, trująca

Miłość przypomina mi smak dzieciństwa kiedy było tak ładnie, beztrosko i składnie. Każda miłość jest inna, jak wybór ilości lodów w gałeczkach, lecz miłość potrafi też być gorzka, piekąca, trująca…

Myślę – brawo, ja myślę – że bez względu na to, ile miłości przejdziemy ta pierwsza będzie najważniejsza, ale nie powinna zagłuszać następnych. Ja to wiem i uwierzcie że i następne są piękne i nie warto zadręczać się tym, że ktoś nas odrzuca, widocznie nie jest Ciebie wart.

Nie doceniając Twojej miłości nie jest wart na Twoja uwagę, zainteresowania. Szkoda życia i szczęścia które może przejść obok jeśli będziemy zapatrzenie w kierunku w którym i tak nas nie chcą. Musicie też wziąć to na poprawkę co często jest lekceważone, nie zastanawiamy się nad tym że możesz nie być w jej/go typie a Ty na siłę chcesz z nią/nim być.
Więc nie bądź nachalny/a, nie domagaj się aby za wszelką cenę ktoś cię pokochał, bo ty akurat czujesz do tej osoby coś co określasz miłością. Nie zawsze to jest miłość a często zauroczenie, pożądanie które jest z nią mylone i po pierwszym uniesieniu, przespaniu się z nią, kiedy zostanie zdobyta rozchodzi się po kościach i stwierdzasz -to nie to, to nie miłość.

To raczej świadczy o Twojej niedojrzałości emocjonalnej, egoistyczne podejście – bo ty tak chcesz. Mówisz że kochasz, że musi być z Tobą ale często to nie miłość ale pożądanie, zauroczenie które jak mocno szybko powstało tak po pierwszym stosunku mija, bo już zdobyta została i pożądanie prysło, a zauroczenie po paru miesiącach tez mija. Nie ma też co na siłę szukać miłości, ona Cię sama znajdzie.
W mojej wędrowce przez poznawanie tych co pokochałam jednak ośmielę się stwierdzić…

…pierwszą i ostatnią miłość najbardziej się pamięta

Czemu piszę o ostatniej? To co miało być, już było a teraz jestem za leniwa by się zakochiwać… a może swój limit już wyczerpałam? Ale nigdy się nie mówi nigdy.

„Wspomnienie pierwszej miłości”

Kocham Cię za to, że Cię spotkałam
Za to żeś wiele mnie w smutku wspierała
Kiedym wypadek miałam…

Za to żeś mamę mą pochowała
Kiedy w szpitalu łzami się zalewałam
Kocham Cię za to żeś tak wspaniała…

Aniele Mój jesteś jak niebiański stwór
Anioł i szatanica w jednej osobie
Biała tygrysica zarazem czarna kocica…

Jesteś drapieżna wampirzyca
Zarazem słodka trzpiotka, kokietka
Matka, córka, żona i kochanka…

Znasz swą wartość – tym się kierujesz
Trudno ubrać Cię w słowa
Bywasz romantyczna – słowem potrafisz dokopać…

Jesteś jak kwiat z diamentu powstały
Nie więdniesz gdy toniesz w ramionach
Pięknem serca radujesz…

Jesteś blaskiem wschodzącego słońca
Odbiciem jasności księżyca w pełni
Gwiazdy przy Tobie słabiej migocą…

Słońce nie dorównuje Tobie urodą
Jesteś moją mleczną drogą
Planetą pełną wspaniałego życia…

Nic prawie nie wiem o Tobie
Tajemniczość, milczenie
Skrytość utrzymujesz w sobie…

Zmartwienia chowasz w sercu
Lecz mam pewność jedną
Jesteś jak ogień, igrać z Tobą nie mogę…

Kocham Cię za to że Cię spotkałam
Za to żeś wiele mnie w smutku wspierała
Kiedym wypadek miałam…

Kocham Cię za to żeś mamę mą pochowała
Kiedy w szpitalu łzami się zalewałam
Kocham Cię za to żeś tak wspaniała… 

CDN…

A humorek też się nada…

Podobny obraz

☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą

☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞☜♡☞

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *