„Wpadłaś w moje pazury”
Uwielbiam ten widok kiedy z pełną gotowością
Podniecone, sterczące czekają na mnie
Pieszczę piersi, lubię kiedy z podniecenia kulisz się
Odwracam Cię do ściany – jesteś posłuszna swej pani
Jesteś wierną suczką, spełniasz moje polecenie
Ręce Twe opieram o ścianę, nogi lekko rozchylam
Całuję Cię w karczek, obejmuję talie
Przesuwam ręce do piersi, po talii do rowka trafiam
Klękam powolutku całując plecki
Szał podniecenia mnie ogarną – mocniej Cię chwyciłam
Paluszek do rowka wpuściłam, szybciutko nim poruszyłam
Dawno nie stosowałam tak szybkiego brania bez masowania
Masz przyspieszony oddech, jęczysz cichutko, jest Ci dobrze
Ręka zalewa się płynem, Ty z rozkoszy się wijesz
Oddechy nasze w rytmie się zgrały równo, szybko oddychamy
Mocno Cię przytuliłam, Ty w ścianę się wtopiłaś
Mocno Cię przyciskam – maleńka dopiero zaczną się igrzyska
Uśmiecham się, na podłogę powalam Cię – Ty szaleńczo wijesz
Wyrywasz się na próżno to jest
W szale namiętności ku gwiazdą zabieram Cię
Ja kocur wielki Tyś malutka myszka jest
Wpadłaś w moje pazury, teraz dobiorę się do Twojej myszuni
——————
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
—————————-