„Lepiej być samą niż poniżaną”

Znalezione obrazy dla zapytania miłość gif

Kocham wszystkie kobiety, tylko nie wszystkie tak samo długo.

Pewnego nudnawego dnia w leczącego się jak śledź w oleju, popijałam piwko wygodnie rozwalona w fotelu – a co, jestem singlem z wyboru i mogę robić co dusza zapragnie. Śpię kiedy chcę, piję piwko kiedy chcę, idę do Pubu kiedy chcę, robię jedzenie kiedy chcę, seks uprawiam kiedy chcę i z kim chcę i wszystko robię kiedy ja chcę… Tak więc, popijałam sobie piwko siedząc w fotelu, bo akurat tak chciałam i tak sobie myślałam, myślałam, myślałam – nieraz udaje mi się myśleć – jak to jest, że z jedną kobietą jesteś 6 lat z inną miesiąc, a jeszcze inna tylko na jedną noc, nawet jak fajnie jest.
Jakie kochamy kobiety, i nam się podobają? Każdy ma swój gust, a o gustach się nie dyskutuje. Jak mocno kochamy, też nie od nas zależy. Nie zawsze my wybieramy, ale nasze zmysły.

Zmysły – często uważamy, że to my wybieramy kierując się upodobaniem i stwierdzamy -nasz typ to zgrabna, ładna blondyneczka o niebieskich oczach (a co niech nam zazdroszczą) – a później wiążemy się z osobą, która nie pasuje do naszych wyobrażeń o partnerce. Wiążemy się z osobą, z którą czujemy się dobrze, bezpiecznie. A co z blondyneczką z naszej wyobraźni? Spotykamy po drodze, a jednak nie czujemy przysłowiowej chemii.

Troszkę półżartem półserio postanowiłam podejść do tego zagadnienia, i doszłam do wniosku, że ja kocham wszystkie kobiety, tylko nie wszystkie tak samo mocno i długo. Bez przesady – nie wszystkie – tylko te, co na swojej drodze spotkałam, a coś więcej mnie z nimi połączyło niż tylko porozmawianie o pogodzie, czy mijanie na ulicy.

Czy Ty zastanawiałeś/aś się kiedykolwiek w jakich sytuacjach się zakochiwałeś/aś?
Ja kobiety kocham w zależności od sytuacji i może dobrze, bo nie jest nudno. Nie zawsze zakochiwałam się od pierwszego spojrzenia, a od nocy z którą z nią spędziłam. Mogę śmiało rzec, że można zakochać się od pierwszego wejrzenia, od pierwszej rozmowy, od pierwszej randki, od pierwszej nocy przespania się, ale też można się zakochać po kilku latach znajomości.
————
Kiedy wycofuję się ze związku?

  • od pierwszego wpuszczenia mnie w maliny…

Niektórym wyda się to dziwne, a może miłość akurat nie jest mocna ponieważ moje uczucie wycofuje się do pierwszego momentu wpuszczenia mnie w maliny. Kiedy ktoś umawia się ze mną, i puszcza kantem nie przychodząc na spotkanie, czerwone światełko zapala mi się i wiem, że lepiej sobie odpuścić nawet jak przeprosi i chce się umówić ponownie. Oczywiście, nie mogę zaraz przekreślać, ponieważ są sytuacje które usprawiedliwiają nieprzyjście. Do każdego zdarzenia trzeba podchodzić jak lekarz do pacjenta – indywidualnie.
————–

  • do pierwszej awantury…

Nie potrafię kochać i się kochać po kłótni, awanturze. Może dlatego w moich związkach ich nie było, no zdarzały się małe sceny zazdrości. No, ale w którym się nie zdarzają. Najważniejsze aby zazdrość w psychozę, stalking się nie zamieniła.
Nie wyobrażam sobie bym mogła wyzwać partnerkę od różnych, po mordzie ją przetrzepać lub ona mnie… i iść do łóżka jakby nigdy nic się nie stało. A na drugi dzień od nowa kłótnia. Byłam w związku w którym były sceny zazdrości, ale to był wyjątek i nie było sytuacji, by któraś ze stron została poniżona epitetami. W związku wyzwiska świadczą o tym, jaki szacunek mamy do osoby z którą jesteśmy. Miłość to potężne uczucie, niestety często pomimo że kochamy, nie mamy szacunku dla partnerki/partnera. Jeśli ktoś swoją wybrankę, lub lubego epitetami smaruje to czy go ma?… czy ma szacunek dla partnerki? Nie! Ja za taki związek dziękuje, nawet jak kocham. Moje motto:

„Lepiej być samą niż poniżaną”

A kiedy zaczynam być ostrożna co do związku, jeśli nie jestem pewna mojego uczucia?… Często miłość jest mylona z pożądaniem z zauroczeniem, i wolę wówczas drugi raz spojrzeć… aby nie skrzywdzić przez to, że powiem „KOCHAM”

—————-

Monika JanosO teatrze życia – Życie jest szkołą
Głupich nie sieją, sami się rodzą”

<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>

“Kocham – jak łatwo piwedzieć”

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *