„Hej panie!”
Hej panie!.. co wy robicie
Że za wami szalejemy
Strasznie was kochamy
Bez was z tęsknoty umieramy
Bez was byłoby smutne życie
Z wami nieraz ciężkie przeżycie
Lecz my was nie opuszczamy
Chętnie do orgaźmiku doprowadzamy
Lecz co zrobić – nieraz zastanawiam się w skrycie – jeśli więcej niż w jednaj się zakocham… Oj kocham kocham. Ale prawda jest taka, że nieraz ciężko wybrać… Jakimi kierować się kryteriami? Czy potrafimy trafnie wybrać? Mnie jakoś udawało się wybrnąć z takiej sytuacji, ale czy każdy potrafi? Na pewno nie.
„Wybór”
Jak jedną wybiorę,
druga będzie cierpiała.
Jak trzecia wybiorę,
to pierwsza i druga będzie cierpiała,
w pętach smutku będą rozpaczać.
Jak żadnej z nich nie wybiorę,
a czwartą poszukam,
to pierwsze trzy będą cierpiały.
A wyboru trzeba dokonać, jak nie,
to ja będę cierpiała.
No i wybory były, na całe szczęście trafne. Ale trzeba wiedzieć, że każda miłość znacznie się różni od siebie do innej kobiety. Ciężko mi to wytłumaczyć, ale prawda jest, że w sercu jak na razie zachowały mi się mocno dwie… ta pierwsza i ostatnia, a czy następna będzie? Któż to wie, bo nigdy się nie mówi… „nigdy więcej”. Trzeba też wiedzieć, że każda miłość którą spotykamy wydaje się nam, że to właśnie ta prawdziwa inne się nie liczą, że to nie było to, jednakże czas dopiero weryfikuje siłę uczucia.
“Kochając jednocześnie dwie osoby wybierz tę drugą, bo jeśli naprawdę kochałbyś pierwszą nie zakochał byś się w drugiej.”
<Johnny Depp>
W tym jest ambaras, że się kocha wszystkie naraz i ciężko wybrać, ciężko sercu powiedzieć aby nie zakochiwało się jak już jest zajęte. Trudno nieraz jest stwierdzić, która miłość jest mocniejsza.
Wydaje nam się że to ta jedyna
Spojrzysz na inną
Serce szybciej bić zaczyna
Pogmatwane to jest, wiem, niektórym trudno pojąć to, że takie rozpustne może być serce. Ale uwierzcie mi, jeszcze zdziwicie się jak wam serduszko zapika pik pik. Nieraz nostalgia człeka za serce chwyta, ale jednak nie ważne ile się kocha bo jak wybierzemy już, to za nią tęsknimy.
Każda minuta wydaje się dniem a miesiąc rokiem. Każdy dźwięk telefonu doprowadza serce do szybszego bicia, a ręce drżą jak po przepiciu, a ty tylko przecież napiłaś się miłości tylko… Czy tylko? Masz objawy odstawienia, jakbyś narkotyk zażywała. Nie dziw się temu… miłość jest narkotykiem. Kiedy raz się zakochasz, już zawsze tego będziesz pragnąć, jeśli miłość odstawiona zostanie nagle ty ze zgryzoty w obłąkanie popadniesz.
„Miłość to narkotyk”
Miłość to narkotyk
Ogarnia cię dziwne uczucie
Każda minuta wydaje się dniem
A miesiąc rokiem
Każdy dźwięk telefonu
Doprowadza serce do szybszego bicia
Ręce drżą jak po przepiciu
A ty przecież napiłaś się miłości tylko…
Masz objawy odstawienia nałogu
Czujesz euforię, ciało rozrywa namiętność
Kiedy raz się zakochasz
Już zawsze tego będziesz pragnąć
Jeśli miłość odstawiona zostanie nagle
Ty ze zgryzoty w obłąkanie popadniesz
Miłość to narkotyk, czujesz w sobie siłę
Ogarnia cię dziwne uczucie
Czujesz w sobie zwierza rannego
Serce kołacze z namiętności
Rozum się cofną w logiczności
Potrzebujesz z nią przebywać dzień i w noc
Tlenu brakuje nie widząc jej bez ustanku
Tęsknota ci serce rozrywa
Kiedy twej kochanej nie ma
Tulisz się w kącie, smutne oczy masz
Często i z kieliszkiem się witasz
Przyjacielsko do ust przytykasz…
Cichutko szepczesz…
-Smutne serce mam kiedy nie ma ciebie
Monika Janos – O teatrze życia – Życie jest szkołą
„Głupich nie sieją, sami się rodzą”
<Inteligencja zdecydowanie idzie w parze z czarnym humorem>