Granatnik jak butelka alkoholu? Tak poseł PiS tłumaczy komendanta Szymczyka 🙂
Suweren za demolkę zapłaci…
Komendant Zgrywus smerf zdemolował posterunek na sumę za co najmniej 3 miliony i kilka razy – co najmniej 3 x złamał prawo.
Eksperci nie wierzą w to, że broń mogła wypalić przez przypadek. Prawnicy zastanawiają się, ile przepisów złamał komendant Szymczyk, wwożąc ją do Polski.
Komenda (nie zgrywus) kilka lat temu gruntownie przeszła remont.
Smerf Zgrywus zaczyna mącić, i kłamać…
(ciekawe kto mu w tym pomaga)
Komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk twierdzi, że doszło do przypadkowego wystrzału z granatnika, który przywiózł jako prezent z Ukrainy.
Co więcej, twierdzi, że ofiarodawcy przekonywali go, że ów granatnik jest już złomem – pocisk miał być już wcześniej wystrzelony.
Nawet laik wie że każdy granatnik ma zabezpieczenia. To nie jest tak, że do użycia takiego granatnika jest tylko jeden krok i wystarczy pociągnąć za tzw. cyngiel. Każdy ma bezpiecznik.
Przecież tysiąc kilometrów granatnik z komendantem przejechał i nie wystrzeli… a tu masz na komendzie tak… Mądry ten granatnik hahaha
Trudno zabezpieczenie wyłączyć przez przypadek,
nawet rzucanie tubą granatnika nie doprowadzi do eksplozji.
Szymczyk trzykrotnie złamał prawo?
Z zaciekawieniem na to, co wydarzyło się w KGP, patrzą też prawnicy. Są zdziwieni tym, że granatnik w ogóle wwieziono do Polski. Ich zdaniem nawet próba przewiezienia przez granicę makiety powinna zainteresować polskie służby.
Każdy myślący człowiek wie że gdyby to był kto inny, a nie Komendant Główny Policji, to od razu na granicy by został zatrzymany.
Jest dziwne, że tego nie wykryła straż graniczna. Czemu?
Ponieważ nie było kontroli komendanta na granicy.
Zapewnienie z najwyższymi honorami go przepuści przez granicę, i jeszcze w dupę pocałowali.
Komendant Szymczyk:
1.
-powinien mieć pozwolenie na jego wwóz
2.
-SAMO posiadanie jest nielegalne
3.
–stan zagrożenia, który można wywołać tą bronią
4.
– narażenia na niebezpieczeństwo jest karalne
Tego już nie ma fiuuu …
Gabinet Szymczyka, w którym doszło do odpalenia granatnika, to było luksusowe biuro, o powierzchni niemal 200 m kw. Które składało się Składa się z gabinetu, luksusowej łazienki i pokoju wypoczynkowego z garderobą.
Biuro zostało wyremontowane w latach 2012-2015 za ponad 3 mln zł. plus wyposażenie.
ARCHIWUM – Rok 2016…
Policjantom w Polsce brakuje kasy na benzynę do radiowozów. Pensje mundurowych są na niskim poziomie, bo ciągle forsy brak w budżecie na podwyżki uposażenia.
To jednak nie przerażało byłego szefa polskiej policji. Okazuje się bowiem, że super luksus zafundował sobie były komendant główny policji Marek Działoszyński, wydając prawie 3 mln zł na remont biur i swojego gabinetu.
Powstał ogromny gabinet szefa policji liczący niemal 200 metrów kw., przyległy sekretariat, luksusowy pokój odpoczynkowy wraz z garderobą, a także spory aneks kuchenny i prywatna łazienka – w zasadzie pokój kąpielowy o wymiarach dużego pokoju. Do tego oddzielny pokój dla adiutanta – którego zafundował sobie będąc komendantem nadinsp. Działoszyński. Ponadto – wielka sala wideokonferencyjna.

Całości dopełniały drogie meble, sprzęt HI-FI, plazmy i kosztowne „zabawki” – zestaw kamer, urządzeń do rejestracji i mikrofonów, które w swoich pomieszczeniach polecił zamontować Działoszyński.
A smerfuś Zgrywus
Wyjebał biuro przy okazji alkoholowej zabawy granatnikiem
Poseł PiS w dość zaskakujący sposób bronił szefa polskiej policji po wybuchu granatnika. Jego słowa wywołały kpiny opozycji.
Marcin Porzucek z PiS stwierdził na antenie Polsat News, że obecnie są rzeczy, które wyglądają nieco inaczej, są stylizowane chociażby…
Zapytany przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk z Lewicy czy np. Jarosław Szymczyk mógł pomylić granatnik z pluszowym misiem poseł odrzekł: Są stylizowane, np. na butelki alkoholu. Była taka sytuacja w moim okręgu dosyć znana, jak ktoś wręczył gaśnicę wyglądającą jak gaśnica.Jestem w stanie to sobie wyobrazić. Proszę wejść do pierwszych delikatesów i zobaczyć jak stylizowane są różne rzeczy – np. na gaśnicę, na granaty – mówił.
Kpiący komentarz Arłukowicza
Rozumiem, że pan poseł z PiS-u próbuje nam powiedzieć,
że Komendant Główny Policji być może dostał flaszkę przebraną za granatnik, która rozwaliła trzy piętra w komendzie policji? – zakpił w odpowiedzi Bartosz Arłukowicz.
Komendant Główny Policji przywiózł “wybuchowy prezent” pociągiem specjalnym do Przemyśla”?
Radio ZET ustaliło nieoficjalnie, że granatnik przyjechał do Polski pociągiem specjalnie kursującym do Ukrainy z Przemyśla. Z ustaleń stacji wynika, że “nie został poddany żadnej kontroli granicznej i celnej”.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński twierdzi, że Komendant Główny Policji nie wiedział czym jest prezent i prokuratura, która prowadzi śledztwo, uznaje generała Jarosława Szymczyka za poszkodowanego w sprawie.


