Bóg nie podniesie kamienia który stworzył – więc nie jest wszechmocny – Bóg to wymysł cwaniaków.
Wiara jest to przekonanie o czymś, czego nie jesteśmy w stanie udowodnić.
Jeżeli w coś, kogoś wierzymy to czy mamy prawo naszą wiarę na silę wciskać innym strasząc karami boskimi? Zastanawiam się, kto to narzucił?
Czy jeśli Bóg – nieważne pod jaką postacią to akceptuje to kim on jest, jakim prawem dyktuje jak mam żyć, jak postępować.
Jeśli Bóg dał nam wolę, i sami możemy decydować jak postępować, to czemu nam to się zabiera narzucając religie z których tylko to wynika, że praktycznie pranie mózgu jest. Że osoby które wpadły w sidła kapłanów, idą jak stado owieczek na rzeź.
Bóg, nie ważne pod jaką postacią i w jakiej religii, postępuje na zasadzie: – kto nie ze mną, to przeciw mnie.
Wierzę, że coś kieruje wszechświatem, ale na pewno nie to, co zostało stworzone przez człowieka.
To człowiek nadał Bogu cech ludzkich, ponieważ nie wierzę by Bóg kazał mordować, żeby w jego imieniu święte wojny były, drogi krzyżowe. To człowiek dla swej korzyści go uczłowieczył.
Jeżeli Bóg istnieje, to nie potrzebuje ofiar. To ludzie składają ofiary. To ludzie dla zysku, zemsty, nienawiści oskarżali/ją niewinnych by zdobyć ich majątek, ziemie, itd. To, co stworzyło świat tego wszystkiego nie potrzebuje.
Fakt, to co stworzyło nasz świat, stworzyło „łańcuch pokarmowy”, bez tego świat by nie ewaluował.
Ale też to my, będący na końcu tego ogniwa (nie zawsze, bo jakiemuś stworzonkowi uda się człeka zjeść) zostaliśmy obdarzeni rozumem, ale i też sumieniem z którego to sumienia ci co żerują na innych nic sobie nie robią.
Jeżeli nawet coś istnieje, tego nie trzeba udowadniać bo to istnieje, tak jak i wszechświat powstał bo to jest natura, a po co coś udowadniać jeśli to jest, tylko ślepy duszą tego nie widzi wymyślając sobie bogów dla swej korzyści.
Jeżeli faktycznie Bóg istnieje, i jest tak wszechmocny, to czemu nie podniesie kamienia który sam stworzył – na pewno znacie tę anegdotę.