Kim są – troll, flamer, grifer, ranter?Co i dlaczego robią czy piszą?Jak się przed nimi uchronić?

Kim są – troll, flamer, grifer, ranter?

Co i dlaczego robią czy piszą?

Jak się przed nimi uchronić?

W Internecie spotykamy się z różnymi objawami ignorancji, obrażania i upokarzania użytkowników, którzy korzystają z forów dyskusyjnych i innych miejsc w sieci. Takie antyspołeczne zachowania charakterystyczne są dla postaw, kryjących się pod nazwami: troll, flamer, grifer, czy ranter.

TROLL

osoba uprawiająca trollowanie (termin pochodzi od ang. Trolling for fish – metoda łowienia ryb na haczyk, błystkę, ponieważ troll „zarzuca haczyk”, poruszając kontrowersyjny temat, często niepotrzebnie, aby wywołać kłótnię), polegające na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażania, co powoduje wywołanie kłótni.

Miejscem działania trolli są przede wszystkim listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty. Osoba stosująca tego typu działalność reaguje wroga na wszelkie próby uspokojenia, agresywnie reaguje na zaczepki. Klasyczny troll bardzo chętnie zabiera głos w kontrowersyjnych dyskusjach dotyczących drażliwych tematów, takich jak np. religia, etyka, polityka, seks, czy życie celebrytów i gwiazd. Temat dyskusji ma dla niego znaczenie tylko takie, żeby wywołać negatywne emocje, natomiast znużenie dyskutantów i koniecdyskusji interpretuje jako swoje zwycięstwo. Wśród trolii internetowych można wyróżnić bardzo wiele typów pod względem swojej działalności. Są to: prowokator, zboczeniec, beton, obrażasz, czy bibliotekarz.

Najlepszą obroną przed trollowaniem jest całkowite zignorowanie zaczepek trolla, który łatwo się zniechęca i przenosi się w inne miejsca, albo całkowicie przestaje działać.

Jest ponad 80 typów trolli. Oto kilka z nich:

  • TRĄDZIK
  • – ciągle narzeka na to jak bardzo świat i wszystko wokół jest do bani. Zazwyczaj jest to nastolatek ze średniej klasy z nieograniczonym dostępem do komputera i mający ZBYT dużo wolnego czasu. Jego argumenty w dyskusji nad bezsensem życia i wszechogarniającą pustką są zbiorem tekstów z 20 GB mp3, które trzyma u siebie na dysku. Rozmowa z nim jest zupełnie bezsensowna, bo do niczego nie prowadzi, nieprawdaż?

 

  • MIĘŚNIAK
  • – to typ, który nie zawaha się użyć swojej ponad naturalnej siły, aby atakować kombatantów. Może być mądry i wygadany lub po prostu złośliwy, ale zawsze jest on bojownikiem bez skrupułów, który brutalnie atakuje najsłabszych.

 

  • BIBLIOTEKARZ
  • – zapisuje każdą dyskusję na forum przez co może być bardzo efektywnym i wzbudzającym strach bojownikiem.

 

  • TROGLODYTA
  • – jest agresywnym trollem, który nie potrafi zaakceptować innego punktu widzenia świata. Jest przeciwny “homo”, “feng-shui”, „włochatonogim feministkom” oraz “okienkom drive-in”. Jego ciągłe napominanie o zdrowym rozsądku, to nic innego jak dowód na ograniczenia intelektualne.

 

FLAMER

– to osoba bardzo podobna do trolla – obrażacza. Jego działalność w Internecie to przede wszystkim wypisywanie przekleństw i obrażanie wszystkich użytkowników na forach, czatach, IRC, czy w komentarzach pod artykułami. Osoba taka obraża  i pisze przekleństwa na temat, jego zdaniem, niskiego poziomu danego wpisu, gry, czy komentarza itp.

Jest to osoba, która nie lubi nikogo, komentuje bardzo nerwowo wszystko i wszystkich. Ciągle szuka nowych ofiar i prowokuje do wciągnięcia w swoje intrygi, przez co może zranić jednocześnie wiele osób. Dla niektórych osób Internet bywa miejscem odreagowania skrywanych frustracji. Od flamerów roi się w popularnym serwisie YouTube.pl. Obraźliwe komentarze zarówno w stosunku do autorów filmów jak i użytkowników są tam na porządku dziennym.

Flamer wywołuje tzw. kłótnie internetowe (flejm) albo „wojnę na obelgi”. Jego działania to największe pogwałcenie netykiety, czyli zasady przyzwoitego zachowania się w Internecie.

GRIFER

jest to gracz typu MMO. Irytuje i przeszkadza innym graczom. Działalność griferów zależna jest od gier, w jakich uczestniczą. Griefing jest aktem celowo powodującym cierpienie  oraz smutek innych graczy on-line. Griefing pochodzi od angielskiego słowa grief-żal. Griefiers czasami nagrywają swoje ofiary, a potem wystawiają ich reakcje na YouTube.

Najczęściej zabijają innych graczy, podszywają się pod administratorów serwisu, celowo łamią  regulaminy, udają że nie znają gry i męczą użytkowników pytaniami o  podstawowe rzeczy, wyzywają i oskarżają o oszustwa innych graczy, wrzucają na wspólny czat obraźliwe i wulgarne zdjęcia i filmy i wykorzystują luki w systemie, by zmienić ustawienie gry. Wielu griferów znajdziemy wśród graczy popularnej sieciówki Minecraft.

 

Spamowanie / Powódź:

Metoda ta polega na zalaniu terenów w grze. Ogromne ilości tekstu utrudnią innym graczom komunikację. Niektóre gry audio chat, jak również i spamerzy mogą użyć irytujących dźwięków lub po prostu krzyczeć do mikrofonu. Można to ominąć za pomocą opcji “wyciszenie”.

Blokowanie:

Griefersi blokują innych graczom wejście na określone obszary.

Szkolenie:

Griefiersi wyzwalają potwory wyłącznie w celu doprowadzenia ich do innych graczy, aby ich zabić .

Camping:

W grach, które pozwalają na interakcję: gracz kontra gracz, podczas walki powszechną praktyką jest zabicie gracza wielokrotnie. Griefer może wskrzesić trupa gracza lub odrodzić gracza, aby go zabić ponownie.

Zabijanie drużyny:

Griefer celowo zabija członków swojej drużyny. Ta taktyka jest najbardziej powszechna.
Zniszczenie:

Griefer niszczy dzieło stworzone przez innych graczy. Jest to powszechna forma griefing w Minecraft.

RANTER

jest to osoba sfrustrowana, która wypowiada się pogardliwie, z agresją na czatach, formach dyskusyjnych oraz innych portalach społecznościowych. Często wypowiada swoje opinie i nie zgadza się z innymi. Kiedy użytkownik podejmuje rozmowę z ranterem, on przeklinam wypowiada się agresywnie i anysocjalnie. Słowo pochodzi od angielskiego rant – czyli demagog oraz rave – inaczej wściekać się.

Jak mamy reagować gdy ktoś nas obraża?

W szczególności interesuje mnie jak właściwie postąpić gdy ktoś ‘subtelnie’ nas obraża tzn. nie mówi w słowach tak naprawdę nic nagannego, ale ton głosu, kontekst życiowy świadczą o czymś innym? Na otwartą niechęć można przynajmniej odpowiedzieć wprost tzn. postawić sprawę jasno, ale co w przypadku takiej zawoalowanej niechęci, która nawet nie dla wszystkich z otoczenia jest czytelna?
Przykład:
Moja bratowa przy okazji uroczystości rodzinnej z satysfakcją stwierdziła przy wszystkich ze “przytyłam” (wie że staram się dbac o wagę bo kiedyś byłam gruba i utrzymanie wagi dużo mnie kosztuje samozaparcia). Niby nic wielkiego ale nienawidzę takiej zgryźliwości, takiego ukrytego jadu. Czuje się ‘przez skórę’ ze ktos nas nie lubi lub nam zazdrości ale nie okazuje tego wprost. Stąd chyba te “subtelności”.

Jak reagować na podobne rzeczy, czy mam milczec i przyjmować to w “duchu pokory” (ale wtedy to chyba kazdy będzie myślał ze ja to jestem jak to pochyłe drzewo na które kazda koza skacze i zaczną mi przygadywać?)- czy odbijac piłeczkę (nie lubię tego bo kojarzy mi się tez z ćwiczeniem własnego serca ku zgryźliwości, ale może źle myślę?).
Modlić się i dobrze zyczyc takiej osobie to napewno. Ale jak postąpić w konkretnej sytuacji. Jak Pan radzi. Dziękuję.

Odpowiedź:

Czasem warto niektóre sprawy przemilczeć i udać, że się nie zrozumiało aluzji. Zaczepiającym robi się wtedy czasem głupio i na przyszłość bardziej uważają. Jeśli jednak sytuacja się powtarza top znak, że ktoś robi to celowo… Wtedy warto się jakoś odciąć. Najlepiej tak, by nie wyśmiewać jakieś wady tamtej osoby, ale sam atak. Na przykład jeśli bratowa jest chuda można jej powiedzieć, że chłop nie pies i na kości nie leci…

 

Cyberprzemoc.

Być może wielu z Was zadaje sobie pytanie co to takiego czy „Ja” lub „Ty” kiedykolwiek zetknęliśmy się z tym zjawiskiem poruszając się po Internecie. Być może tak, ale niekoniecznie zdawaliśmy sobie z tego sprawę.
– „ Zrobili mi komórką film i wrzucili go do Internetu” – pisze nasza rówieśniczka z Gliwic albo „ Cała szkoła się śmiała, ktoś rozesłał w Sieci kompromitujące mnie zdjęcia. Myślałem o najgorszym . . .” – wspomina Bartek z Warszawy. Takich scenariuszy mamy niestety coraz więcej ponieważ niektórym wydaje się, że Internet to miejsce, w którym bezkarnie można używać wulgaryzmów, obrażać innych, wyśmiewać się z kogoś publicznie.
– Nic bardziej mylnego! Wszystko co robimy w Sieci można odtworzyć. Wcale nie jest się anonimowym i bezkarnym! Pamiętaj, że w Internecie pozostawiamy wiele śladów. Gdy ktoś łamie prawo można go odnaleźć. I nie pomoże tłumaczenie, że to były żarty, że teraz młodzi ludzie tak się ze sobą komunikują, że to normalne albo że nic takiego się nie stało. Powiedz stop cyberprzemocy. W całej Polsce ruszyła kampania przeciwko nadużyciom w Sieci. Jesteś ofiarą lub świadkiem tego zjawiska – nie bój się. Zacznij działać!
– My już zaczęliśmy. Najpierw na godzinach wychowawczych odbyły się zajęcia w grupach, podczas których zastanawialiście się co powinno się zrobić, gdy ktoś stosuje wobec innych przemoc w Sieci, obraża kogoś lub bez jego zgody zamieszcza filmy, zdjęcia itd.
– Później spotkaliśmy się na warsztatach Parlamentu Uczniowskiego, gdzie opracowaliśmy regulamin właściwego zachowania w Internecie. Przypomnę wszystkim jak brzmiało 12 punktów tzw. netykiety czyli zasad dobrego zachowania w Internecie. A więc . . .

Drogi Internauto!
1. Nigdy nie podawaj danych osobowych (imienia, nazwiska, adresu) swoich oraz innych osób.
2. Nie włamuj się na czyjeś konta.
3. Nie ufaj zbytnio obcym osobom, które spotykasz w Internecie.
4. Nie używaj wulgaryzmów!
5. Nie zamieszczaj obraźliwych komentarzy!
6. Nie wykorzystuj wizerunku innych osób bez ich wiedzy i zgody.
7. Unikaj stron o niewłaściwych treściach.
8. Nie zamieszczaj w Internecie niestosownych zdjęć swoich oraz innych.
9. Nie podszywaj się pod inne osoby.
10. Nie wysyłaj „łańcuszków szczęścia”.
11. Ściągając prace pisemne lub inne materiały z Internetu zawsze podawaj źródło, z którego one pochodzą.
12. Nie bądź TROLLEM czyli użytkownikiem, który rozpoczyna dyskusję z innymi internautami tylko po to, by kogoś zdenerwować lub obrazić.
– W listopadzie 2008r. wśród uczniów naszego gimnazjum została przeprowadzona również ankieta dotycząca cyberprzemocy. Jej wyniki nie są zaskoczeniem! Nasza młodzież ma powszechny dostęp do telefonów, komputerów oraz Internetu. Ankietę pisało 159 osób. 97% uczniów w naszej szkole posiada własny komputer z dostępem do Internetu.

– Gimnazjaliści najczęściej wykorzystują komputer do następujących celów: słuchają muzyki (140 osób), grają w gry (120 osób) oraz używają programów multimedialnych i edukacyjnych (132 osoby). Poza tym komputer służy im również do skanowania zdjęć, pisania prac dla siebie i dla rodziców, poznawania i pisania programów.
– Z ankiety wynika, że 43 uczniów czyli 27% spędza przed komputerem więcej niż 3 godziny dziennie; 13% (20 osób) około 3 godziny natomiast 26% ( 41 osób) około 2 godziny dziennie. Najwięcej osób najczęściej korzysta z „gg” (140 osób; 18%) lub przegląda strony WWW (127 osób; 16%).
– W 72 przypadkach o czasie korzystania z komputera decydują sami ankietowani, a 26 osób zupełnie nikt nie ogranicza! 52 ankietowanych (31%) odpowiedziało, że nikt w domu nie interesuje się tym, co robią w sieci. Na szczęście ponad połowa uczniów 54% potwierdza, że rodzice kontrolują ich poczynania w sieci i z komputerem.
– Na 159 ankietowanych 153 osoby posiadają telefon komórkowy ( czyli tylko 6 – ciu uczniów telefonu nie ma!). Najwięcej osób używa telefonów głównie do rozmów i wysyłania smsów (po 35%). To właśnie pisanie smsów zajmuje nam najwięcej czasu.
– Aż 83% uczniów twierdzi, że nikt nie kontroluje czyli bilinguje ich rozmów. 34% (54 osoby) uważa, że nie mogłoby z dnia na dzień rozstać się ze swoim telefonem. Jednak pocieszający jest fakt, że 103 osoby mogłyby w każdej chwili przestać korzystać ze swojej komórki i zdecydowanie zamiast tego na pierwszym miejscu wolałoby spotkać się z kolegami (55%), odrobić lekcje (12%), pomóc rodzicom w domu (10%) czy pójść na spacer (4%).
– Myślę, że dane, które przedstawiliśmy pozwoliły Wam bliżej zapoznać się z problemem cyberprzemocy. Zapraszamy Was teraz na „Rozmowy w toku”, w których Wasi koledzy i koleżanki opowiedzą o tym, co przytrafiło im się w Internecie i jak z tego wybrnęli. Rolę naszego fachowego doradcy obejmie nasza Pani Pedagog szkolna mgr Aneta Prudzic, która podpowie naszym uczestnikom co powinni zrobić w sytuacjach, które za chwilę przedstawią. Mamy nadzieję ,że chętnie przystąpicie do dyskusji po wysłuchaniu naszych historii.
– Poprosimy do nas pierwszą dzisiaj rozmówczynię, która zechciała podzielić się z Wami tym, co spotkało ją ze strony „przyjaciół” w Sieci. Oto Ola:
– Cześć ! Co skłoniło Cię do tego, że chcesz opowiedzieć o swoim przykrym doświadczeniu w Internecie?
– Uważam, że powinno mówić się o tym wiele, że to nie poszkodowany jest winowajcą, a ktoś kto narusza nasze prawa w jakikolwiek sposób. Jeżeli będziemy milczeć to damy przyzwolenie osobom, które po prostu łamią prawo.
– Dobrze. Opowiedz nam co właściwie się zdarzyło.
– Dziewczyny z mojej klasy założyły mój ośmieszający profil na Epulsie. Umieściły na nim zdjęcie, które kiedyś zrobiły na przerwie bez mojej wiedzy. Podały też mój adres mailowy. Przez pewien czas o niczym nie wiedziałam, ale ostatnio zaczęłam dostawać obraźliwe , poniżające maile.
– To znaczy, że zostałaś sfotografowana bez swojej wiedzy oraz udostępniono Twoje dane. Jak się z tym czułaś?
– To było okropne. Przestałam chodzić do szkoły, wstydziłam się nawet wyjść z domu. Czułam się skrzywdzona.
– W jaki sposób postanowiłaś się przed tym bronić?
– Początkowo starałam się nie reagować na zaczepki, ale to stawało się coraz trudniejsze. Powiedziałam o wszystkim rodzicom. To oni tak naprawdę mi pomogli. Zachowaliśmy dowody. Skontaktowaliśmy się z administratorem serwisu i zgłosiliśmy zdarzenie. Kiedy dziewczyny dowiedziały się o tym przestraszyły się nie na żarty. Próbowały przepraszać, zapewniały, że to się nigdy nie powtórzy.
– A co z mailami i zdjęciem, które przecież pozostało w Sieci?
– Koleżanki, chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej skontaktowały się z administratorem serwisu w celu likwidacji treści, które zamieściły bez mojej zgody.
– Czy zmieniła się Twoja sytuacja w szkole?
– Tak. Kiedy postanowiłam otwarcie sprzeciwić się tej sytuacji coraz więcej osób zaczęło mnie popierać. Okazało się, że nie byłam jedyną poszkodowaną uczennicą naszej szkoły. Dziewczyny już wcześniej robiły podobne rzeczy młodszym koleżankom.
– A jakie konsekwencje poniosły te uczennice w szkole?
– Dyrekcja zawiesiła je w prawach ucznia i oczywiście wychowawcy obniżyli im oceny zachowania.
– Dziękujemy. Poprosimy teraz Panią Pedagog o komentarz. Czy nasza koleżanka postąpiła właściwie?
………………………………….
– Dziękuję. Czy może ktoś z słuchaczy ma jakieś pytanie? Przypomnę tylko, gdzie można zwrócić się o pomoc w sytuacji, gdy ktoś nas w Sieci dręczy, poniża, szantażuje.: komunikator helpline.org.pl, helpline@helpline.org.pl lub pod numer telefonu 0800-100-100.
– Prosimy teraz drugą osobę. Witam. Jak masz na imię?
– Cześć. Jestem Krystian. Mam 16 lat. Niedawno skończyłem gimnazjum. Mieszkam w niewielkiej miejscowości niedaleko Częstochowy.
– Wiesz, że tematem naszej rozmowy jest cyberprzemoc. Czy słyszałeś kiedyś o tym zjawisku?
– Jakiś czas temu rodzice założyli w domu Internet. Początkowo spędzałem przy komputerze kilka godzin dziennie. Nikt nie kontrolował tego co robię w Sieci, a ja popadałem w coraz większe problemy.
– Dlaczego?
– Jak już powiedziałem spędzałem wiele godzin przed komputerem. Nawiązywałem kontakty z ludźmi z całej Polski. To były dziewczyny i chłopcy głównie w moim wieku. Ale tak naprawdę to przecież wcale nie wiedziałem ile kto ma lat, bo jak można to sprawdzić, wysyłając maile lub „siedząc” na „gadu gadu”.
– Co masz na myśli?
– Pewnego razu napisał do mnie pewien młody człowiek. Obaj interesowaliśmy się motoryzacją i ta niby wspólna pasja powodowała, że wymienialiśmy się informacjami i nowinkami motoryzacyjnymi. Z czasem mój nowy kolega zaczął wypytywać mnie coraz natrętniej o moje dane osobowe, o moją rodzinę, o to gdzie mieszkam. Kiedy odpisałem, że nie będę podawał mu takich informacji zaczął grozić mi i szantażować. „ Mam Twoje kompromitujące zdjęcie, za chwilę wrzucę je do netu” – pisał. Natychmiast przerwałem z nim kontakt. Okazał się zwykłym trollem. Na szczęście wiedziałem, że z takimi osobami należy zerwać kontakt i nie odpisywać choćby zasypywali nas wiadomościami.
– Jak zakończyła się ta sprawa?
– Do dziś nie wiem kim była ta osoba. Na pewno nie był moim rówieśnikiem. Skoro nie odzywałem się pewnie znalazł sobie innych internautów. Do końca nie wiem jakie były jego zamiary, ale z pewnością nie był w porządku.
– Dziękuję za wypowiedź. Co na to Pani Pedagog? Czy kolega postąpił słusznie, że nie ufał osobie którą poznał w Sieci?
………………………………….
– Bardzo proszę. Teraz nadszedł czas na Wasze pytania. Kto chciałby zabrać głos w naszej dyskusji na temat cyberprzemocy?
………………………………….
– Bardzo dziękujemy wszystkim za uwagę . Mamy nadzieję, że temat, który dziś Wam przybliżyliśmy nie był Wam zupełnie obcy, ponieważ wszyscy korzystacie z Internetu niemalże każdego dnia. Z badań wynika, że ponad połowa młodych internautów zaznała przemocy w Internecie lub przez telefon komórkowy.
– Na 891 ankietowanych internautów w wieku 12-17 lat wynika, że: 47% doświadczyło wulgarnego wyzywania; 21% zaznało poniżania, ośmieszania i upokarzania; 16% było straszonych i szantażowanych; 29% potwierdza, że ktoś podszył się pod nich korzystając z ich e-maila czy blogu; 60% fotografowano lub filmowano wbrew ich woli. Takie dane opublikowanie zostały w „Gazecie Wyborczej” z 25 stycznia 2008r.
– Chcieliśmy dzisiaj uświadomić Wam, że nawet niewinne żarty mogą doprowadzić do poważnych konsekwencji – i dla ofiar, i dla sprawców. Historii związanych z wykorzystaniem Internetu czy komórek do poniżania innych jest coraz więcej. Te, które usłyszeliście były zaczerpnięte z życia, ale na szczęście nie zdarzyły się w życiu naszych bohaterów naprawdę. W wielu przypadkach dorośli nie wiedzą o tych sytuacjach. Dzieci i młodzież często pozostają sami z problemem. . .

– Dziękujemy za uwagę.
Opracowała: mgr Magdalena Muchla ,nauczyciel Gimnazjum im. A. Osieckiej w Kamienicy Polskiej

Wielu ludzi nie potrafi być sobą, gdyż obawia się krytyki ze strony innych osób. Udajemy więc kogoś, kim nie jesteśmy, stale uważamy na to, co robimy, co mówimy, by nie zostać skrytykowanymi przez kogoś. Musimy jednak wiedzieć, że nie unikniemy krytyki ze strony ludzi, bo każdy z nas ma zarówno zalety jak i wady. Musimy więc nauczyć się tego jak reagować na krytykę i stać się na nią odpornym.

Jeśli sam w pełni akceptujesz siebie, wówczas nawet największa krytyka nie będzie w stanie cię załamać. To twoja samoocena ma największe znaczenie, to co myślisz na swój temat i jak czujesz się sam ze sobą.

Kiedy natomiast cierpisz na niską samoocenę, nie wierzysz w żadne dobre słowa i komplementy na swój temat, bardzo łatwo jest cię zranić złym słowem. Ciągle boisz się, że ktoś źle cię oceni i zobaczy twoje wady, na których ty sam ciągle się skupiasz. Przeżywasz każdą nawet drobną uwagę wypowiedzianą pod twoim adresem.

Gdy lubisz siebie samego i myślisz o sobie dobrze, wierzysz w komplementy ludzi na swój temat, ale potrafisz też ze spokojem przyjąć czyjąś krytykę. Krytyka nie załamuje cię, a mobilizuje do działania, sprawia, że masz ochotę pracować nad sobą i doskonalić się. Jeśli natomiast słyszysz krytyczne słowa na swój temat, z którymi nie do końca się zgadzasz, traktujesz je zwyczajnie jak inną opinię, do której ma prawo każdy człowiek.

Jak widzimy to jak reagujemy na krytykę zależy głównie od naszego poczucia własnej wartości. Osoby odważne, pewne siebie i znające swoją wartość nie obrażają się z powodu krytyki, ani nie przejmują się nią za bardzo. Z kolei osoby, które w siebie nie wierzą i sami widzą w sobie same wady, gdy słyszą krytykę jeszcze bardziej skrywają się w sobie, wyrzucają sobie, że do niczego się nie nadają itp. W takim przypadku warto popracować nad swoją samooceną.

Jak więc prawidłowo reagować na krytykę? Przede wszystkim nie złościć się, nie obrażać, ani też nie wyrzucać sobie, że jest się beznadziejnym. Po pierwsze  zastanów się czy osoba, która cię skrytykowała miała rację, jeśli uznasz, że tak, warto popracować nad sobą, postarać się zmienić. Jeśli zaś nie zgadzasz się z jej słowami, możesz jej to powiedzieć wprost i po prostu dalej robić swoje. W końcu najważniejsze jest to byś to ty czuł się dobrze sam ze sobą.

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *