🎈 🎉 „Oddałaś mi siebie”🎈 🎉 🍌 „O teatrze życia – Życie jest szkołą” – / Monika Janos / 🍀

„Oddałaś mi siebie”

Czuję twój ciepły oddech na moim ciele
Delikatnie dotknęłam cię

Szarpną tobą dreszcz rozkoszy
Wtulasz się we mnie

Jesteś szczęśliwa, nic nie mówisz
Ciężko oddychasz

Moje palce nurkują w głąb krateru
Doprowadzam cię do ciała szału

Wyczuwam drżenie w twoim łonie
Smak nektaru doprowadza mnie do szału

Coś szarpnęło ciałem twoim
Jakaś niewidzialna moc

Niewidzialna siła niczym piórko
Wznosiła cię do góry

Spojrzałam na ciebie
Jesteś szczęśliwa, nic nie musisz

Ja o nic nie pytam
Masz na twarzy uśmiech rozkoszy

Leżę wtopiona w ciebie – oddałaś mi siebie
Przyjmuję twoje drżenia z rozkoszą

Przyciskam cię mocno
Twoje ciało gorącem bucha

Całuję twoje powieki
Masz rozpalone policzki

Trącam delikatnie za uszkiem
Muskam szyję, karczek, piersi

Jestem twego łona spragniona
Brzuszek, podbrzuszek

Pragniesz jeszcze raz doznać drgawek uniesienia
Znalazłam twój milutki schowek

Wtuliłam się w niego
Ja jestem szczęśliwa, ty jesteś szczęśliwa 

Jak tam Gwiazdeczki? Witam Was w ten piękny, słoneczny dzień ;-)I wstawiam Wam troszku co nieco ;-)Sen jest wspaniały, kiedy umiemy, potrafimy nim sterować.Odpływam w sen, piękny sen…

Sen jest wspaniały, kiedy umiemy, potrafimy nim sterować.

Odpływam w sen, piękny sen…

Zaśmiała się swoim seksownym, rozbrajającym śmiechem, w oczach pojawiły się iskierki, kochane kurwiki. Przy niej zawsze kręci się nutka seksu. Usiadłam naprzeciw, lubię na nią patrzeć. Ten Jej wzrok – wiedziała jak na mnie działa – pończoszki, szpileczki mrrrr. Uśmiechając się, kiwnęła na mnie palcem. Wstałam potulnie, omijając ławę podeszłam do niej. Uklękłam, delikatnie pogłaskałam nóżkę od dołu w górę, oczy nasze spotkały się.
Powolutku zaczęła zdejmować suknię, ukazały się wdzięki w całej okazałości. Moje ręce znalazły się na Jej na biodrach, przyciągnęłam do siebie. Jedna ręka powędrowała do talii i mocno przytrzymała, druga pomiędzy uda, poczułam jak majteczki zaczynają być coraz wilgotniejsze. Próbowała się uwolnić, oddech stał się płytszy, szybszy. Moje serducho zaczęło jak młot walić. Jednym mocniejszym ruchem odwróciłam Ją tyłem do siebie, łapiąc za biodra zmusiłam pupcie aby przesunęła się w tył. Idealny obrazek – pupcia w odpowiedniej pozycji uśmiechała się do mnie zachęcająco. Usta dotknęły pośladka, język powędrował w stronę rowka, który był zakryty paseczkiem stringów… lizał a usta ssały, muskały…
-Spijaj soki, wyliż co do kropelki – szepce. Ściągnęłam odruchowo stringową barierkę, która ograniczała lepsze lizanie. Zrobiła niespodziewany obrót, usiadła na tapczanie… uklękłam, rozchyliła nogi kładąc je na moje pagony eksponując przy tym soczystą, różową muszelkę ociekającą sokami wypływającymi z Jej wnętrza…

Piękny sen… ale trzeba się obudzić

Monika Janos
O teatrze życia – Życie jest szkołą”
Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *