Są osoby leniwe – takie jak ja i są „Jaśki-wędrowniczki” 😉
Postanowiłam wybrać się w wyobraźnię świata i do Egiptu zawędrować. A co! A co, po mapie palcem plus wyobraźnia i podróż gotowa.
Kiedy zaczniecie czytać podroż domatora, gwarantuję że poczujecie się tak, jakbyście były… ok nie będę gwarantować bo ze wstydu się spalę jeśli nie poczujecie…
Ech podróże, podróże… podróże mogą być fizyczne, w marzeniach i w pisaniu. Czy podróż do Egiptu się przydarzyła, czy w niej uczestniczyłam? Co Ci intuicja podpowiada? Może tak, może nie… czy to ważne. Jeśli była to po kilku latach miło będzie sobie przypomnieć czytając o niej, a jeśli nie? Jeśli nie, to ją czytając będę się czuła jakbym tam była…
„Relacja z podroży domatora”
W domu uwielbiam przesiadywać
Nos spoza teren swej mieściny nie wytykać
Podróże palcem po mapie – to wychodzi mi najzgrabniej
Gratka przyjemna się trafiła – nie tym razem palcem
Ale automobilem w podróż ruszyłam
Ku dalekim krajom mi się w podróż zachciało
Miłe towarzystwo się przytrafiło
Dwie panie, przyjaciółeczki kochane
Namówiły mnie na wspólne świata zwiedzanie
Pakowanie szło mi mozolnie
Pomimo miłego dreszczyku uniesienia
Z przyjaciółmi czasu spędzenia
Zwierzaki pod opieką dobrą zostawiłam
Gadzinki-agamki po ogonkach pogładziłam
Pieski, szczurki przytuliłam
Mą podroż do Egiptu rozpoczęłam
– Lecz póki to nastało, szczepionki me ciało otrzymało
Różne papierki mój czas pozabierały, poddenerwowały
Sprawa pojazdu nie była moja
Lecz jeśli znowu zachce mi się wojaży
Autokarem wybiorę się, problemów będzie mniej
Nie było tak fajnie, jak myślałam że będzie
Zbyt dużo trudności w podróży było
Szczególnie w Egipcie, ciut jest niebezpiecznie
Wolałam w słonecznym Sharm El Sheikh się pławić
Niż zabytki zwiedzać
Po niebezpiecznych ulicach przemierzać
Przyjaciółeczki to za mnie zrobiły
Trochę piramid, muzea zwiedziły
Strasznie zmęczone powróciły
Czas powrotu nastał, strasznie się ucieszyłam
Do swej podusi się przytuliłam
Kiedy do domu wróciłam
Swe doznanie z Egiptu mizernie stworzyłam
Zbyt dla mnie uciążliwa podroż była
Jak dla domatora nie zbyt miła
Długo odpoczynku po podroży nie było
Do Grecji z mozołem pakowanie się zaczęło
Już tak ochoczo w sercu nie było
Ruszyłyśmy, do Aten się skierowałyśmy
Parę granic przeskoczyłyśmy
Fajnie się bawiłyśmy
W Atenach sobie nie odpoczywałam
Zmuszona zostałam do zwiedzania
– Akropol ateński, ruiny Świątyni Zeusa
O innych zwiedzanych miejscach nie wspomnę
Zbyt zmęczona byłam aby o nich miło wspominać
W hotelu dla mnie najprzyjemniejsza była chwila
Długo w mieście nie zabawiłyśmy
Do Halkidiki na tydzień się wybrałyśmy
Ku Kassandrrze, piaszczystym brzegom ruszyłyśmy
Miło wspominam ostatnie chwile
Były mniej męczące, bardziej relaksujące
– Od Egiptu relaks dające
Co dobre się kończy, czas do życia Polskiego się włączyć
Powrót w zamyśleniu, z melancholią był
Trochę nieraz narzekamy, lecz wojaże miło wspominamy
Choć miło wspominam chwile spędzone z dala od domu
W tajemnicy szepnę Wam -”więcej nigdzie nie ruszę…
Nie dla mnie uciążliwe, dalekie podróże
Nie dla mnie wojaże, miejsc zwiedzanie
W domu uwielbiam przesiadywać – zbyt jestem leniwa
Nic na to nie poradzę – takie to mojego umysłu harce
W podróże wybiorę się palcem po mapie
Nos spoza teren swej mieściny postanowiłam nie wytykać
Kiedy czas powrotu nastał, strasznie się ucieszyłam
Do domu powróciłam, zwierzątka przytuliłam
W podusie mięciutką się wtuliłam
Teraz tylko w snach będę wojażyła
Tak więc moi mili z domatora żaden gawędziarz
O podróżach od niego mało się dowiecie
On tylko patrzy, gdzie poduszkę do główki przygnieść
Więcej nigdzie nie wyruszę, wolę gnieść moją podusię
Do kołderki się przytulić, podróż wirtualną przeżyć
Z pieskami na spacerek wyjść, piwko miło pić
Tak oto moja rymowaneczka się kończy
Przed telewizorkiem wolę spędzać czas
Z wygodnego fotela oglądać świat
Na wyspę Lesbos nie trafiłam, ale marzyć warto o tym gdzie nas nie było. Nie możemy fizycznie, to w myślach odpłyńmy, szczęśliwsi będziemy, bo o zmartwieniach na moment zapomnimy.
Pisanie jest tym, co pozwala nam się oderwać od rzeczywistości kiedy nie śpimy. Pisanie jest lekiem na smutki, zmartwienia, kłopoty. Wyrzucając z siebie co boli, a nawet co cieszy daje ulgę duszy. Wyrzucając smutek, wspominając robimy czystkę w mózgu. A jeśli piszemy o sprawach, które były dla nas pociechą, które wspominamy dobrze zagłuszają zmartwienia. A trzeba wiedzieć, że pamięć mamy tak skonstruowaną, że przykre doświadczenia wrzucane są do podświadomości i często o nich zapominamy. Osobiście wolę aby złe zdarzenia sobie gdzieś siedziały i nie wychylały się. Każdy kto wędruje, podróżuje ma wybrany kierunek. Ktoś podróżuje w celach biznesowych, interesy załatwia, ktoś inny ma zamiłowanie do poznawania krajów dalekich, a ktoś jeszcze inny wędruje szukając miłości. Wędrówki są z w realnym i w wirtualnym świecie a i w bajkach się zdarzają.
Poleję każdemu winka, winko w nogi pójdzie i bajce nie ujdzie. Ale bajeczkę kiedy indziej Wam wstawię, ponieważ już w podróży byłyście, to zmęczenie czujecie… więc może innym razem wstawię bajeczkę o żabie co na kamieniu siedzi i rechoce spozierając na ciebie kiedy siedzisz na kłodzie… o pięknej miłości marząc.
Zawsze kiedy do snu będziecie się tulić do swojej podusi… miejcie to życzonka ode mnie 😉 -Życzę Wam miłej podróży w krainę Morfeusza 😉