Mandat za brak maseczki bezprawny? Ograniczenia związane z epidemią koronawirusa są wprowadzane bezprawnie – tak wszystkie obostrzenia komentowali prawnicy. Wprowadzanie ograniczeń jest bowiem niezgodne z konstytucją. Państwo nie może ograniczać obywateli, dlatego wystawione mandaty są jawnym łamaniem najwyższego aktu prawnego.
“Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw” – głosi artykuł 31. Konstytucji Rzeczpospolitej Polski. Oznacza to, że wszelkie obostrzenia, które wprowadził rząd są niezgodne z prawem. Rozporządzenia nie są bowiem równoznaczne z ustawą. Miałyby jakąkolwiek moc sprawczą dopiero, gdyby wprowadzono stan wyjątkowy. Należy także podkreślić, że ustawa jest dokumentem prawnym, który musi przejść cały proces legislacyjny – przejść przez sejm i senat, aby na końcu została zwieńczona podpisem prezydenta. Rozporządzenie może wydać rząd lub minister.
Kara za brak maseczki ochronnej jest niezgodna z konstytucją
Kara za brak maseczki ochronnej niezgodna z konstytucją? Tak uznał Sąd Rejonowy w Kościanie (województwo wielkopolskie) – informuje “Rzeczpospolita”. Zdaniem wymiaru sprawiedliwości, niestosowanie się do nakazu zakrywania nosa i ust w miejscu publicznym oraz załamanie zakazu przemieszczania się nie może podlegać sankcji, ponieważ nie byłoby to zgodne z ustawą zasadniczą.
Mężczyzna z Czempinia podczas wycieczki rowerowej z rodziną nie miał na sobie maseczki, dlatego został zatrzymany przez policjantów, którzy zaproponowali mu mandat w wysokości 500 złotych. Pan Sebastian odmówił jednak przyjęcia mandatu, dlatego został przesłuchany na komisariacie policji, gdzie usłyszał kolejny zarzut – niezastosowanie się do zakazu przemieszczania się bez ważnej życiowej potrzeby. Sprawa trafiła zatem do sądu.
“Rozporządzenie nie może być podstawą ograniczenia tej wolności, należy to uczynić ustawowo – stwierdził sąd, art. 54 kodeksu wykroczeń, uznając w tym wypadku za blankietową normę”