Roman Giertych komentarz: Kaczyński, ty patronie złodziei! 22.09.2022
———————
Kaczyński: "W okresie rządu PO-PSL ludzie zbierali po lasach kartofle zasadzone dla dzików przez leśników. Tak było" https://t.co/023B8WdzHt
— Piotr Leski (@LeskiPiotr) October 1, 2022
Co Kaczyński miał na myśli, mówiąc, że za rządów PO ludzie zbierali w lasach kartofle sadzone dla dzików
Jarosława Kaczyńskiego w Kołobrzegu stwierdził że Polacy za PO kradli dzikom ziemniaki. Jako przykład tego, bo tak wielka bieda była.
Wielka była bieda w Polsce, zanim nastały rządy PiS. Kaczyński podał, że ludzie kradli z lasów ziemniaki sadzone przez leśników dla dzików.
Kartofle w III RP
Kartofle w IV RP
Kartofle w IV RP wersja uproszczona
…Takie stwierdzenie z ust prezesa padło w sobotę, podczas jego wizyty w województwie zachodniopomorskim.
Podczas politycznego objazdu Polski prezes PiS często nawiązuje do rządów PO-PSL, mówiąc o biedzie i nędzy, jakie jego zdaniem wtedy panowały. W Kołobrzegu mówił m.in. o głodnych dzieciach. Powiedział też: “Ludzie zbierali po lasach kartofle zasadzone dla dzików przez leśników. Tak było”.
Nie wiadomo, gdzie Kaczyński usłyszał, jakoby ludzie podbierali dzikom ziemniaki. Podobnie jak nie wiadomo, skąd bierze inne powtarzane podczas objazdu Polski “rewelacje”.
Wyjaśnienie myśliwego…
Zdaniem myśliwego (odnośnie słów Kaczyńskiego, przyp) Kaczyńskiemu mogło chodzić o topinambur (Helianthus tuberosus). To tzw. słonecznik bulwiasty, który pochodzi z Ameryki Północnej. Wykorzystywany jest jako roślina jadalna, pastewna i ozdobna. Jest dość łatwy w uprawie i mało wymagający, a częścią jadalną są małe bulwy. Te właśnie bardzo lubią dziki. Części naziemne upodobała sobie natomiast zwierzyna płowa.
Topinambur nazywano kiedyś w Polsce świńskim (świnim) chlebem albo świńskim orzechem
Topinambur, nazywany też bardziej swojsko “świńskim chlebem”, sadzą koła łowieckie i nadleśnictwa. Myśliwi są zainteresowani takimi działaniami, bo zmniejszają one rozmiary szkód w innych uprawach.
Topinambur spożywany w nadmiarze przez ludzi może być szkodliwy. U niektórych może powodować nudności i inne dolegliwości trawienne. Wywołuje też reakcje alergiczne. Nigdzie nie znaleźliśmy informacji o tym, żeby gdzieś doszło do kradzieży bulw tej rośliny z lasów – stwierdził myśliwy – to co Pan Kaczyński mówi to totalna bzdura.
Zagadka o kradzieży ludzi jedzenia przeznaczonego dla dzików wyjaśnia. Myśliwy ze związku myśliwskiego wyjaśnia…
Jego zdaniem Kaczyńskiemu mogło chodzić o topinambur (Helianthus tuberosus). To tzw. słonecznik bulwiasty, który pochodzi z Ameryki Północnej. Wykorzystywany jest jako roślina jadalna, pastewna i ozdobna. Jest dość łatwy w uprawie i mało wymagający, a częścią jadalną są małe bulwy. Te właśnie bardzo lubią dziki. Części naziemne upodobała sobie natomiast zwierzyna płowa.
Topinambur, nazywany też bardziej swojsko “świńskim chlebem”, sadzą koła łowieckie i nadleśnictwa. Myśliwi są zainteresowani takimi działaniami, bo zmniejszają one rozmiary szkód w innych uprawach.
Topinambur spożywany w nadmiarze przez ludzi może być szkodliwy. U niektórych może powodować nudności i inne dolegliwości trawienne. Wywołuje też reakcje alergiczne. Nigdzie nie znaleźliśmy informacji o tym, żeby gdzieś doszło do kradzieży bulw tej rośliny z lasów.