Jak dzieci, to tylko w małżeństwie.
A co z samotnymi matkami?
Np. mąż umrze przed narodzinami dziecka i co? Na pieniek i łeb \”upierdolić\”?
Są konkubinaty, wolne związki pomiędzy kobietą i mężczyzną i co? Sterylizować ich?
A co z dziećmi tzw. księży katolickich, którzy nie są w związkach małżeńskich?
Czy ci co nie są w związkach małżeńskich mają jak I sekretarz KC PZPR-pis hodować koty? Hm. A to nie przypadkiem zoofilia?
“Nowy projekt PiS to dyskryminacja“
Jeśli chcesz mieć dzieci, to najlepiej w małżeństwie.
PiS w nowej Strategii Demograficznej 2040 nadal stawia je ponad innymi związkami i pomija samotnych rodziców. “Nowy projekt PiS to dyskryminacja innych form życia rodzinnego” – uważają eksperci.
1. PiS dopina szczegóły. Ujawnia projekt “Strategii Demograficznej 2040”
Jest już gotowy projekt “Strategii Demograficznej 2040”. Dokument powstał w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej i został przedstawiony podczas konferencji “Uwarunkowania dzietności”, zorganizowanej w ramach III Kongresu Demograficznego.
PiS wyznacza w nim trzy szczegółowe cele. “Uważamy, że wzmocnienie rodziny, która jest miejscem przychodzenia dzieci na świat, znoszenie barier dla potencjalnych rodziców i podniesienia jakości zarządzania i wdrażania polityk na szczeblu samorządowym i centralnym, to te czynniki, które należy rozwijać” – mówiła Marlena Maląg, szefowa resortu rodziny i polityki społecznej cytując list, który premier Mateusz Morawiecki wysłał do uczestników konferencji.
Pierwsza wersja strategii była opublikowana już w czerwcu i została ostro skrytykowana przez naukowców. Niestety nową nadal trudno zaakceptować. PiS konsekwentnie podtrzymuje w niej krzywdzące tezy. Chodzi m.in. o małżeństwo, które stawia ponad innymi związkami, a także pomija rodziców, którzy samotnie wychowują dzieci.
2. Dzieci? Tylko w małżeństwie!
PiS nadal twierdzi, że związki małżeńskie są najlepsze do stworzenia rodziny. Tymczasem coraz więcej dzieci rodzi się i wychowuje w związkach niemałżeńskich. Ponadto, nadal nie dostrzega potrzeb rodziców samotnie wychowujących samodzielnie dzieci.
3. PiS swoje, a Polacy swoje. Coraz więcej dzieci w związkach nieformalnych
Tymczasem już wtedy dane GUS wskazywały, że coraz więcej dzieci wychowuje się w związkach pozamałżeńskich. Wynikało z nich, że dzieci ma prawie trzy czwarte (73,8 proc.) wszystkich rodzin w Polsce, ale w tym tylko dwie trzecie to małżeństwa. Jedna trzecia dzieci wychowuje się poza modelem tradycyjnej rodziny.

– Nie tylko wzrasta częstość urodzeń pozamałżeńskich, ale także coraz częściej decyzja o zostaniu rodzicem wyprzedza decyzję o małżeństwie. W 2020 roku średni wiek Polek w momencie rodzenia pierwszego dziecka był taki sam, jak wiek zawarcia pierwszego małżeństwa – zaznacza w rozmowie z OKO.press prof. Irena E. Kotowska z Instytutu Statystyki i Demografii SGH, honorowa przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN.
– Rząd nie dostrzega, że rosnąca część osób, która chce mieć dzieci, nie chce zawierać związku małżeńskiego. Deklarowanie, że w programie działań na rzecz wzrostu dzietności rząd chce “uwzględnić w systemie wsparcia finansowego konstytucyjny obowiązek szczególnej ochrony małżeństwa”, oznacza dyskryminację innych form życia rodzinnego i pomijanie możliwego wkładu tych rodzin w kształtowanie dzietności” – podkreśla prof. Kotowska.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski